Lutowe Śnieżynki - lista testujących w lutym 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczęta... Wbijam się do Was trochę bezczelnie, bo wciąż czekam na @ ze stycznia. I czekam... @ już 6 dni spóźniona, a beta negatyw
Bardzo mocno gartuluję najnowszym Mamom Iwka, Tobie szczególnie się należy Kwiatuszek - super!
Ładnie się luty zaczął. Ja mam w lutym urodziny i zdecydowanie domagam się prezentu! Tylko niech się ten nowy cykl już zacznie, bo jak tak dalej pójdzie, to się na kwiecień z testowaniem niedługo zacznę wpisywaćIwka, kubecek lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Ralpina, może idź do gina, niech Ci przepisze Luteinę na wywołanie. Po co masz się męczyć? Chyba, że owulka była później np. w 28dc?
Byłam, kazał powtórzyć betę i przyjść w sobotę. Tak też uczynię. Pytanie, czy on jest w stanie stwierdzić robiąc mi USG, czy owulowałam w tym cyklu w ogóle?? Przenigdy w życiu nie miałam takiego rozciągniętego cyklu. Nawet jeśli miałam owulację później, to szans na ciążę nie mam. No i teraz w końcu jak już zjem luteinę, to czy następny cykl powinien być normalny (czyli z owulacją), czy się wszystko pomyrda?
Chcę wysępić od pana doktora pakiet hormonów. Pytanie, czy oczy spaniela i rozwleczony cykl, wystarczą, żeby klepnął skierowanie? -
Ralpina, zależy jaki to gin. Mój bez oczu spaniela dał skierowanie na hormony tarczycowe i na USG piersi. A miałaś badaną tarczycę już? Bo jeśli nie, to poprzyj prośbę o skierowanie tym, że się starasz i ten cykl taki rozwlekły i te oczy na koniec. Powinno zadziałać
-
lauda. wrote:Ralpina, zależy jaki to gin. Mój bez oczu spaniela dał skierowanie na hormony tarczycowe i na USG piersi. A miałaś badaną tarczycę już? Bo jeśli nie, to poprzyj prośbę o skierowanie tym, że się starasz i ten cykl taki rozwlekły i te oczy na koniec. Powinno zadziałać
Miałam tarczycę. TSH w okolicy 1, FT3 i 4 w normie, przecieciała Anty-TPO wywalone w kosmos (Hashimoto). Endo mówi, że przeciewciała mogę olać ciepłym sikiem, ważne, że TSH jest OK. Zaszłam już z Hashi bez problemu, więc na razie wg. zaleceń olwam
PS. Mówiła mi te, że wg nowych norm światowych TSH górna granica to 2,5. Nie 4 jak to jest do tej pory wpisywane w normach labolatoryjnych
Dzięki dziewczęta. Poćwiczę do soboty oczy spaniela. Jak nie zadziała, to może zwyczajnie wyciągnę stówę i prywatnie sobie hormony machnę (tylko dla zasady nie chcę, bo nie dość że płacę składki do NFZ, a leczę się prywatnie (bo płacę pakiet dodatkowo), to się jeszcze okaże, że mi w ramach pakietu nie zrobią, bo skierowania nie ma... -
Ja kiedyś wysępiłam od internisty (w ramach pakietu) cały zestaw badań które się we wczesnej ciąży przeprowadza (łącznie w HIV, różyczką, kilogramem przeciwciał których nazw nie pamiętam, tarczycą, morfo, moczem i Bóg wie czym jeszcze). Nie chciało mi się czekać na wizytę do gin w placówce od pakietu (a inny gin prywatnie mi je zlecił). Potem się okazało, że pan internista miał duże kłopoty że nazlecał tyle badań, bo oni ponoć jakieś tam pule mają maksymalne. Ginekolodzy oczywiście mają znacznie większą tą pulę, bo na okrogło zlecają tonę tych badań. A biednego interniste z jego pulą to pewnie tylko na morfo i mocz stać
EDIT: Wiem zuzzi że powinnam edytować poprzedni post a nie wrzucać nowy. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2015, 12:33
-
MatyldaG,Agnesia Witajcie!
asioczek86, powodzenia na egzaminie!
aisza, może jeszcze nie przyjdzie.
kwiatuszek789, gratulacje, takich informacji jak najwięcej, zapraszamy!
Iwka, Gratulacje! rośnijcie zdrowo!
Jagah, powodzenia w następnym cyklu.
lojkalojka, trzymam za bete!
Witam się czwartkowo:-)
W poniedziałek po 3 tygodniach przerwy wracam do pracy, jak sobie pomyślę... tak mi się nie chce..Moja tempka spada, więc @ się zbliża.asioczek86 lubi tę wiadomość
-
Matleena wrote:Aaaaaaaa, to jak Ty takie rzeczy od internisty wyłudzasz, to z ginekologiem bez problemu sobie poradzisz. Kurcze, ja to chyba muszę potrenować to wyłudzanie. Spróbuję w poniedziałek
Matleena a co potrzebujesz wyłudzić? Bo może warto sobie jakiś objaw dorobić, co by świadczył, że należało by sprwdzić... Ja jak poszłam ostatnio z negatywną betą i rozciągniętym cyklem to czywiście nazmyślałam, że sikłam i mi się bladzioch pokazał. Żeby nie było że jestem wariatką. A poszłam z nadzieją, że może jak zobaczy ujemną betę to mi od razu lutkę przepisze i się moja udręka zakończy. Ale nie przepisał, a ja kibluję w starym cyklu i się nijak do przodu ruszyć nie mogę... Ale w sobotę to już może się zlituje i coś da... -
Matleena wrote:
Zuzzi, normalnie ten Twój wątek jakiś super mega szczęśliwy. Może to jednak dobrze, że wróciłam tu niczym bumerang
No fajnie tu mamy, nie? Też mi sie podoba
Ralpina wrote:Wiem zuzzi że powinnam edytować poprzedni post a nie wrzucać nowy. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy!
W porządkuuuu To co innego niż 3 pod rząd post z samą uśmiechniętą buźką lub jednym słowem
A tak w ogóle to chciałam zakomunikować, że uzupełniłam wszystko Iwka, Kwiatuszek, wielkie gratulacje!