Lutowe Zielone Kropki 2014 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
santoocha wrote:Dzięki dziewczyny za dobre słowo, ale wolę się nastawić na niepowodzenie, niż nakręcać się, że a może jednak...
W razie braku @ w środę pójdę na betę.
W zafasolkowanym gratuluję, dajecie nadzieję reszcie!
Przyznaję Ci racje, lepiej isę nie nakręcać, ja też zawsze wolę być miło zdziwiona niż niemiło rozczarowana , Ale wierzę, że każdy ma jakieś przeznaczenie i zapisany swój scenariusz gdzieś tam....Tak iwęc głowa do góry bo jak nie teraz to wkrótce!!santoocha lubi tę wiadomość
-
Odebrałam dzisiaj piątkową betę - 21,7mlU/ml.
Dzisiejszy teścik http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/412a91e2de77502c.html
Powoli zaczyna docierać do mnie myśl, że się udało
Ogromne gratulację dla zafasolkowanych, za całą resztę trzymam bardzo mocno kciuki .
santoocha, Eweloka84, MOI, kaarolaa, natasza82, Gosiacu, anka_a lubią tę wiadomość
-
No to super, że tyle pozytywnych wieści!!
Gratuluje zaciążałym i życzę spokojnej i zdrowej ciąży!!
Nam też dziewczyny się uda!!!!
U nas ostre starania pomimo zmęczenia i marudzenia małego. Jutro wizyta u chirurga i się okaże czy jest choć trochę lepiej, czy czeka nas gips. -
nick nieaktualny
-
Kierzynka niestety ale właśnie tak najczęściej bywa. Jak się nie chce to bach i jest a my tu się staramy i staramy. Moja starsza siostra kilka lat się starała a mi się udało za pierwszym razem. I dopiero później im się udało. I gdzie tu jest sprawiedliwość. Tobie też się uda i każdej z nas.
kierzynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja tego nie rozumiem, staram sie 3 lata, 2 razy poroniłam, mam meza i w miare dobra sytuacje materialna a dziecka jakos nie mozemy miec...gdzie moja siostra jest o 3 lata młodsza, to była głupota i oczywiscie wpadka...ojciec dziecka widział go tylko raz jak miał 2 miesiace a teraz ma ponad rok i tylko matka mu została...mieszka u moich rodzicow...och gdzie tu sprawiedliwosc? ciesze sie, ze jestem ciocia bo teraz nie wyobrazam sobie, zeby nie było Filipa..ale to nie tak miało byc
-
Karola rozumiem Cię. No niestety życie nie jest sprawiedliwe. Tak zawsze było i będzie. Rozumiem, że wszystkie badania macie porobione, itd. Masz jakiegoś dobrego ginekologa? Może masz blokadę psychiczną bo za bardzo chcesz? Moja siostra też kilka lat się stara i w cyklu, w którym sobie trochę odpuściła i pogubiła się w mierzeniu temp. udało się. Oczywiście brali jakieś witaminy i leki z mężem. Nie ma sprawdzonej, jednej zasady, żeby się udało. Trzymam za was kciuki baaaaardzo mooooocno!!!!!!!!!!
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydzieki kochana, ale ja sie niedługo zaczne przygotowywac do in vitro...jesli dobrze pojdzie to juz od około 20 lutego zaczne stymulacje...lecze sie w Kriobanku w Białymstoku...u nas to jest troche złozony problem, bo i ja i maz mamy problemy...on z nasionkami a ja z jajowodami...mam zwezone przez zapalenie przydatkow przez zle wykonane łyzeczkowanie po pierwszym poronieniu...robiłam HSG przepchały sie i sie udało zajsc, ale znow poroniłam i jajowody znow sie zweziły...nie moge co miesiac przeciez robic HSG, do inseminacji sie nie nadaje a laparoskopia z naprawa jajowodow tez duzo nie da, bo albo mi całkiem wytna jajowody, albo zrekonsrtuuja i grozi mi ciaza pozamaciczna...zdecydowalismy sie na ivf i czekamy na tel z kliniki...chcemy podchodzic do badan nad nowym lekiem i dzieki temu wszystko bedziemy mieli za darmo to duza szansa dla nas
-
nick nieaktualny
-
Karola to rzeczywiście lekko nie macie. To kurcze współczuje Wam bardzo. No ale nie ma co się poddawać. Trzymam kciuki, żeby Wam się wszystko udało i żebyś niedługo miała śliczny brzuszek ciążowy, a potem swoją pociechę Informuj nas jak postępy u Was Trzymam kciuki
kaarolaa lubi tę wiadomość