Majowe Love - czyli lista testujących w MAJU
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasikk jeśli chcesz się sugerować temp. to musisz cały cykl mierzyć o tej samej porze w tym samym miejscu, z samego rana. Ja mam dzisiaj poranną temp - wykresową 36,8 a pod pachą ( dodam że jestem przeziębiona i na mnie to już stan podgorączkowy) 36,2...IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Gabi. wrote:Agnesia - nie trać nadziei, jest szansa, że się udało Na zaś pamiętaj, że jednak 6 dni przerwy osłabia plemniki (są "stare" - mówił mi gin.), choć mam nadzieję, że ta wiadomość już Ci się nie przyda
Gabi a moja gin. z kolei powiedziała, że plemniki potrzebują 6 dni, żeby się zregenerować i zbyt częste współżycie działa wbrew pozorom jak środek antykoncepcyjny. -
nick nieaktualny
-
emilanka wrote:Kasikk jeśli chcesz się sugerować temp. to musisz cały cykl mierzyć o tej samej porze w tym samym miejscu, z samego rana. Ja mam dzisiaj poranną temp - wykresową 36,8 a pod pachą ( dodam że jestem przeziębiona i na mnie to już stan podgorączkowy) 36,2...
-
Zuz_anna będzie co ma być w aktualnym stanie psychofizycznych doznań ciąża to ostatnia rzecz w którą wierzę
Plemniki nie potrzebują 6 dni na regenerację tylko absencja seksualna powyżej 5 dni diametralnie zmienia jakość nasienia. Nie ma reguły ile razy i jak często robić żeby zrobić bo na to wpływa wiele czynników m.in jakość nasienia i śluz u kobiety,Toxey lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Czytałam ostatnio w książce w "oczekiwaniu na dziecko", ze to mit, ze trzeba co dwa dni, zeby sie zregenerowały - można codziennie (oczywiście, jesli mężczyzna nie ma problemów z jakością nasienia, etc.).
A u mnie doopa po całości, bo dopiero dziś tempka, bol jajników, śluz, a mauz 100 km i do tego mam infekcje pęcherza, wiec odpuszczam ten cykl;(Toxey lubi tę wiadomość
-
mnie najbardziej rozwaliła moja szwagierka. opowiadała, że ona wiedziała że jest w ciąży bo przeciez nie mogło byc inaczej skoro codziennie się kochała ze swoim mężem. Poszła do lekarza, który stwierdził, że on jeszcze nic nie widzi, ale ona wiedziała swoje i już. I rzeczywiście była. To było 16 lat temu więc jak mneimam testy ciążowe nie były jeszcze na porządku dziennym. teściowa z kolei mi opowiadała, ze się obudziła i od razu wiedziała, że jest w ciąży. Ponoć nawet sobie to zaznaczyła w kalendarzu
Toxey, Summerka lubią tę wiadomość
-
agatekgagatek wrote:mnie najbardziej rozwaliła moja szwagierka. opowiadała, że ona wiedziała że jest w ciąży bo przeciez nie mogło byc inaczej skoro codziennie się kochała ze swoim mężem. Poszła do lekarza, który stwierdził, że on jeszcze nic nie widzi, ale ona wiedziała swoje i już. I rzeczywiście była. To było 16 lat temu więc jak mneimam testy ciążowe nie były jeszcze na porządku dziennym. teściowa z kolei mi opowiadała, ze się obudziła i od razu wiedziała, że jest w ciąży. Ponoć nawet sobie to zaznaczyła w kalendarzu
takie "wiedziała" to raczej jak my wszystkie wiemy co miesiąc, tylko im się akurat udało wiedzieć wtedy kiedy rzeczywiście były, ale czy mówiły coś o tym, że wcześniej w ewentualnych nieudanych cyklach też miały taką wiedzę???Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
nick nieaktualnyagatekgagatek wrote:mnie najbardziej rozwaliła moja szwagierka. opowiadała, że ona wiedziała że jest w ciąży bo przeciez nie mogło byc inaczej skoro codziennie się kochała ze swoim mężem. Poszła do lekarza, który stwierdził, że on jeszcze nic nie widzi, ale ona wiedziała swoje i już. I rzeczywiście była. To było 16 lat temu więc jak mneimam testy ciążowe nie były jeszcze na porządku dziennym. teściowa z kolei mi opowiadała, ze się obudziła i od razu wiedziała, że jest w ciąży. Ponoć nawet sobie to zaznaczyła w kalendarzu
oooo. To ja tez wiem że jestem w ciąży! Na pewno, bo nie ma innej opcji:) (może ta pewność coś pomoże)Abra, Toxey lubią tę wiadomość
-
hej ale wiecie cos ze moze cos w tym jest ja z pierwsza ciażą tez tak mialam jakos czułam juz że nie jestem sama...a teraz nie wiem chyba jednak to psikus i mi sie spóźnia bo robilam przed chwilą test i negatywny co prawda nie z porannego moczu ale jednak
-
Summerka wrote:Wydaje mi sie, ze gdyby ciaza, przy spóźniających sie @, to wyszłaby nawet z porannego...;(
ja zrobilam nie z porannego ..bo akurat nie mialam testu i musislam jechac kupic ale ja mam cykle 26 dniowe dzis 30 dzien tak ze raczej juz powinno wyjsc nawet nie z porannego... tylko cholera po co taki psikus ale cóż -
Co do tych plemniczkow to my korzystalismy na maksa w styczniu i lutym (codziennie przez okolo 2 tygodnie w cyklu) i nic.potem wyczytalam,ze moze lepiej rzadziej, do tego maz nie pil alko,bral suplementy i sie udalo,chociaz jak wiecie- nie na dlugo. No ale postanowilismy nadal probowac w ten sposob,kiedys sie uda;)
-
szwagierka zaszła w pierwszym cyklu starań, a teściowej nie dopytywałam ale mówiła, że miała tak w obu ciążach. Co do szwagierki to chodziło mi oto, że chiało mi się śmiać bo nie było to przeczucie, tylko po prostu skoro codziennie się seksiła to nie ma innej opcji i już.
-
nick nieaktualny
-
agatekgagatek wrote:szwagierka zaszła w pierwszym cyklu starań, a teściowej nie dopytywałam ale mówiła, że miała tak w obu ciążach. Co do szwagierki to chodziło mi oto, że chiało mi się śmiać bo nie było to przeczucie, tylko po prostu skoro codziennie się seksiła to nie ma innej opcji i już.
jakby nie było innej opcji, to by nas tu nie było i nie byłoby potrzeby wymyślania in vitro i w ogóle każda co by chciała byłaby w ciąży, ale życie (wbrew wizji szwagierki) jest bardziej skomplikowane, a zajście w ciąże to jednak (dla wielu) nie taka bułka z masłem....Toxey, nadzieja92 lubią tę wiadomość
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
Toxey wrote:agatek niestety do dziś wiele kobiet, które bezproblemowo zachodzą w ciąże ma takie podejście... ja już wiele razy słyszałam "trzeba się bzykać"...
taaaaaak i te co tak zaszły "do ręki" są przekonane, że to wystarczy, a tu niestety bywa różnie
Ale one tego nie zrozumieją jak widać - nawet nie próbują....Toxey, kofeinka lubią tę wiadomość
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć...