Mama stara się o 2 dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
O kurcze nie wygląda to za dobrze. Androlog powinien pomoc.
Ciekawe jakie by mój miał teraz wyniki.
Na początku jak badał to mial problemy z ruchliwością. Odrazu ginka się spytała czy pali.
Wtedy palił. Rzucił papierosy zaczął brać vitotal i może to też pomogło że zaszłam w ciążę. -
Mamaxa, mozesz podealac to zerkne ale z tego co juz napisalas, to naprawde nie jest wyrok i moim zdaniem ta znaczna nieplodnosc to duzo na wyrost powiedziane... fakt, ze mogloby byc lepiej i nie jest jakos mega kolorowo, ale to naprawde nie wyrok...
Znam ciaze naturalna jak i ciaze z iui z duuuuzo gorszymi wynikami (tam gdzie u was 4% u nich 1% i 0% poprawione na 2% leczeniem, a ruchu A i B w ogole 0%)
Pewnie, ze jak sie bardzo chce dziecko i daje sie sobie krotki czas na to, to lepiej pomoc naturze, ale naprawde nie jest tak beznadziejnie :*
Mysle, ze proba inseminacji tez w takiej sytuacji mialaby sens, tylko... no wlasnie, jesli bralibyscie pod uwage ostatecznie in vitro, to szkoda tracic refundacje na inseminacje (o ile jesteacie w krankenkasse, ktora oplaca in vitro w 100%)
Wiesz, ze w razie czego zawsze mozesz na whatsapp do mnie ze wszystkim jak w dym o.kazdej porze :*
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyCierpliwa, no lekarka od razu zaczęła o inseminacji a potem przeszła do in vitro. Ja osobiście chyba jeśli już miałabym się na coś decydować to od razu in vitro... Inseminacje już przerabiałam na super wynikach męża i bez efektu więc jakoś jestem na nie. Oczywiście cały czas powtarzała ze to nasza decyzja ale też powiedziała że trochę bez sensu jest mnie stymulować przy takich wynikach, zwłaszcza że mamy jednak kawałek do tej kliniki...
No nic, musimy poczekać do następnego spermiogramu i następnej wizyty. W następnym tygodniu będą wyniki odnośnie tego wirusa to też coś się rozjaśni...
Werni, mój mąż ani nie pali ani nie pije (wiadomo od czasu do czasu whisky z lodem w weekend do TV czy piwko do grilla ale to bardzo sporadycznie). Dlatego nas te wyniki tak powaliły bo przy poprzednich staraniach były super więc tak jak mówię, spodziewałam się, że z racji wieku (ma 42 lata) mogą być gorsze niż wtedy ale nie ze takie...
Co do kasy chorych to musielibyśmy zmienić bo nasza nie finansuje w 100%, zmiana trwa chyba 2 miesiące jeśli się nie mylę więc już wyliczylam że najwcześniej w sierpniu moglibyśmy do in vitro podejść... Ale nie wiem czy się zdecydujemy... Muszę chyba sobie to na spokojnie przemyśleć. -
nick nieaktualnySama nie wiem... Tak myślę, czy nie lepiej rzechywiscie do androloga i może on coś podpowie czym te wyniki podrasować... W klinice to raczej będą naciskali na in vitro...
No i to na tyle jeśli chodzi o moje motto, że jak Bozia będzie chciała, to da dzidzie 😉🤔 Bozia chyba nie chce dać a ja nadal kombinuje... 😂😂
Ciężko tak, gdy problem po obu stronach. Naprawdę byłam przekonana że wyjdę stamtąd dziaj z recepta na stymulacje -
Mamaxa, zmiana kk trwa 3 miesiace... warto zmienic jesli mielibyscie podchodzic...
No wlasnie z ta inseminacja roznie bywa, a jednak w behandlungsplanie jest uwzgledniana jako juz jedno podejscie do kunstlichen befruchtung jesli robilo sie ja tez na kk...
Wiec szkoda podejsc marnowac...
Do androloga oczywiscie, ze warto isc! Napewno posprawdza wszystko... moze sie okaze np, ze to zylaki powrozka nasiennego i stad to pogorszone nasienie... a wtedy zabieg i suplementacja moga wiele pomoc...
A co do tego, jak Bozia.... to ja tez Mii miec nie powinnam, bo niestety nam tez dac nie chciala i siegalismy po wszystkie mozliwe metody...
Tylko ja jestem zdania, ze jakby nie chciala, to by sie i tak tez nie udalo, a jakby mialo nie byc ivf to tez by zadbala, zeby sie to tak w medycynie nie rozwinelo...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dokładnie jak ma dać ta da
Muszę z moim pogadać o badaniach czy pójdzie znowu zrobić. Tylko kurcze teraz będzie ciężko zrobić kiedy wszystko pozamykane.
Ciszę się że wątek się rozwijaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 07:04
Mamaxa lubi tę wiadomość
-
Cześć dopiero teraz sie odzywam bo wczoraj wieczorem mialam wychodne poszlam na zakupy do lidla i do centrum handlowefo. mąż mial za zadanie zajć sie mała 2-3h i polożyć ją do spania. oprócz tego ze zrobiła psikusa Tacie i osrała sie za przeproszeniem po pachy to była grzeczna i jak przyszłam po 20-tej smacznie spała.
obkupiłam młodą w lidlu
Mamaxa o kurcze to koniecznie musi androlog obejrzeć wierze jednak ze te wyniki nie sa takie złe.
mąż też miał problem z nasieniem do tego stopnia że mówiono o invitro tylko. ale mąż musiał przejść zabieg bo miał żylaki powrozka nasiennego trzeciego stopnia. potem nasienie sie poprawilo ale mąż zmienil też sposob żywienia nie je miesa wogole i przed moim zajsciem w ciąże łykał fertil man. nie wiem czy zabieg pomogl w tym sensie ze poprawa nasienie przyczyniła sie do zajscia w ciaze bo po nim dlugo zajsc i tak nie moglam.
ja przed zajściem w ciaze tez odstawiłam mięso i zaczęłam biegać mysle ze dieta i zajęcie sie bieganiem przyczyniło sie do zajścia w ciaze.
PS: witam w nowym cyklu. wczoraj @ przyszłaMama Honoratki po 7 latach - 19.11.2019
Mama Natalki 27.04.2021
Mamo czuwaj nad nami [*] 21.10.2019 -
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny. Dzisiaj czuję się jak na kacu 😊 niby spałam całą noc ale obudziłam się jakoś koło 5 i potem to juz tak tylko drzemalam.
Postaram się na parę dni po prostu o tym za wiele nie myśleć, mąż ma też problemy w pracy więc nie nede teraz jeszcze cisnąć ale za parę dni musi się umówić do androloga i zobaczymy co dalej. Niby mamy termin na za 6 tygodni w klinice ale tak myślę, że najpierw zobaczymy co androlog powie więc zależy kiedy będzie miał termin, zdecydujemy czy przesuwać termin w klinice. No i do końca maja musimy zdecydować co w sprawie kasy chorych.
Niby wiem że to nie koniec świata i dzięki za dobre słowa, ja w sumie tak łatwo się nie poddaje ale muszę sobie trochę odpocząć bo mnie ta wizyta dobila 😅
Mamo Honorci ja czekam na @, w sumie gdyby miała być dzisiaj to chyba już by przyszła więc pewnie jutro mnie nawiedzi. W sumie to możliwe bo owulke miałam chyba dzień później niż w poprzednich cyklach. -
Mamaxa, kase chorych koniecznie przeanalizujcie w razie jakby ivf w gre wchodzilo... wtedy od wrzesnia moglibyscie ruszac z behandlungsplanem i ewentualna procedura...
To do tego czasu to my akurat myslimy, zeby w prawo, czy w lewo i moze ruszyc z procedura😅Mamaxa lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyCccierpliwa wrote:Mamaxa, kase chorych koniecznie przeanalizujcie w razie jakby ivf w gre wchodzilo... wtedy od wrzesnia moglibyscie ruszac z behandlungsplanem i ewentualna procedura...
To do tego czasu to my akurat myslimy, zeby w prawo, czy w lewo i moze ruszyc z procedura😅
Będę tu urabiac męża...
A może właśnie nawet by się udało żeby klinika jednak postymulowała ze dwa czy trzy miesiące aż doczekamy do czasu kiedy nowa kk już będzie na starcie.
Podpowiesz mi nazwę Twojej kk? 😉
-
Mamaxa, my mamy bahn bkk... nie mialam z nimi zadneho.problemu odnosnie ivf...
No ja wlasnie tez jak juz to chcialabym podejsc wrzesien-listopad, zeby maluch byl czerwiec-sierpien
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dzieki dziewczyny:* ja dalej czekam na okres i nic sie nie dzieje. Ani ciaza ani okres. Gadalam z moją ginekolog i mowila, że z powodu epidemii lepiej narazie sie wstrzymać z ciaza (Tak radzi polskie towarzystwo ginekologiczne). Mowila, ze teraz ciężko jest z kobietami w ciazy bo lekarze muszą trzymać dystans, nie robi sie niektórych badań, kobiety muszą przychodzić w maseczkach itd. Wszystko jest utrudnione teraz.
Już sama nie wiem, może faktycznie lepiej poczekać aż epidemia sie skonczy? Co myślicie o tym? -
Noemi zrobisz.jak uważasz to musi byc Twoja męża decyzja ja sie nie wstrzymuje. Epidemia będzie jeszcze długo z nami. A grypa ile zabija co roku ludzi a o tym sie nie mowi czy inne choroby.. Ja zaczynam funkcjonować w miare normalnie.
Ostateczna decyzję mi pozostawil mąż bo jak to powiedzial to ja będę nosic i rodzic nasze dziecko w czasach korony. Ja zawsze chcialam miec mala roznice wieku miedzy dziećmi i rozdmuchana medialnie wg mnie korona tego nie zmieni. Sa wg mnie grozniejsze choroby.Mama Honoratki po 7 latach - 19.11.2019
Mama Natalki 27.04.2021
Mamo czuwaj nad nami [*] 21.10.2019 -
A zaznacze ze na początku korony bylam za przeproszeniem posrana z nerwów i chcialam zrezygnowac ale troche piczytalo tu i tam troche soe przeanalizowało co gadaja w tv i człowiek zmienil zdanie
werni lubi tę wiadomość
Mama Honoratki po 7 latach - 19.11.2019
Mama Natalki 27.04.2021
Mamo czuwaj nad nami [*] 21.10.2019 -
Na początku tak samo się przejęłam wirusem. Teraz co raz więcej osób mówi że to fake. Ze wyolbrzymiają.
Dopóki mój organizm jest przyzwyczajony do nocnego wstawania to bym chciała jeszcze jedno dziecko mieć. Żeby Wojtek mial rodzeństwo żeby w przyszłości miał wsparcie. -
nick nieaktualnyNo my też jak widać nie zaprzestajemy starań mimo wirusa.jesli chodzi o samego wirusa to wierzę w to, że takowy jest i że należy uważać na siebie a przede wszystkim na tych, którzy są w grupie ryzyka ale od początku starałam się nie popadać w jakieś paranoje i po prostu zyc w miarę normalnie. Nadal nie wiem co zrobię gdy okaże się, że mogę posłać Maxia do przedszkola... Czy go rzeczywiście pośle czy zostawię jeszcze z 3 tygodnie w domu by zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Chociaż sytuacja naszego miasta w skali kraju jest naprawdę dobra, przynajmniej w tej kwestii się nam udało...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCccierpliwa wrote:Mamaxa, my mamy bahn bkk... nie mialam z nimi zadneho.problemu odnosnie ivf...
No ja wlasnie tez jak juz to chcialabym podejsc wrzesien-listopad, zeby maluch byl czerwiec-sierpien
W ogóle jakie to dziwne, gdy wczoraj jechaliśmy do kliniki to tak rozmawialiśmy trochę po drodze i mąż co jakiś czas mowil, że nie ma mowy by się zgodził na jakieś większe ingerencje... Ja też wtedy w sumie ani przez moment pomyślałam że może to być konieczne no ale on był mega na nie. A dzisiaj już kilka razy robił podchody i mnie zagadywał co robimy... Więc mu przedstawiłam mój pomysł na działania, wprawdzie pod koniec moich wywodów wtrącił się Maxik i nie można było do końca przedyskutować ale wygląda na to, że będziemy podchodzić do ivf jeśli będzie taka konieczność...
A pamiętasz Cierpliwa, jak jeszcze niedawno na naszym wątku zarzekałam się że nie podejdę, że nie ma szans...?! Jak to człowiek potrafi zmienić zdanie w zależności od okoliczności. Ale jest tak jak mówicie. Chcę wykorzystać wszystko co możliwe by zostać po raz drugi mamą. Jeśli nie będzie mi to dane to nawet żadne ivf mi w tym nie pomoże ale jeśli się teraz poddam to będę żałować na 100% do końca życia...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 19:28