Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Noo to super, bardzo sie cieszę i trzymam kciuki 😊Asia1989 wrote:Hej hej... Ja po wizycie. Dziś 15 dc i jest pecherzyk. Nie zapytałam o wymiary ale podobno już gotowy. Wzięłam zastrzyk ovitrelle. Jutro działamy i w czwartek też. W piątek do kontroli.
-
nick nieaktualnyMoni101010. wrote:Dziewczyny mąż jest po badaniach... niestety morfologia fatalna tylko 1 % prawidłowych plemników norma od 4%..

Spokojna głowa nie traćcie nadzieji
mozliwe ze maz ma bakterie w nasieniu ktore to powodują. Znajdzcie dobrego ginekologa, albo na wlasna reke juz zróbcie badania na chlamydie, mykoplazme, i badanie nasienia na obecnosc bakterii- nie trzeba miec skierowania.
-
U mojego było to samo... bardzo słabe wyniki nasienia. Ja bym zrobila usg zeby sprawdzic czy sa żylaki powrózka nasiennego.Moni101010. wrote:Jeszcze nigdzie, nawet nie wiem gdzie mam z tym iść.. Jak myślicie jest jakaś szansa?

A z wynikami do lekarza androloga, jak jestes z Wawy to moge polecić ginekologa-androloga czyli 2 w 1. -
Dzięki dziewczyny czyli może jest jakaś nadziejaAsia90 wrote:U mojego było to samo... bardzo słabe wyniki nasienia. Ja bym zrobila usg zeby sprawdzic czy sa żylaki powrózka nasiennego.
A z wynikami do lekarza androloga, jak jestes z Wawy to moge polecić ginekologa-androloga czyli 2 w 1.
właśnie jestem z okolic Rzeszowa.. do Warszawy mi nie po drodze. Czyli teraz szukamy z mężem dobrego androloga...
-
Pewnie że jest nadzieja 😉Moni101010. wrote:Dzięki dziewczyny czyli może jest jakaś nadzieja
właśnie jestem z okolic Rzeszowa.. do Warszawy mi nie po drodze. Czyli teraz szukamy z mężem dobrego androloga...
Wiesz fajnie by było jakby to był nawet androlog-urolog, a najfajniej jakby pracował w szpitalu aby ewentualnie przyjął go na oddział i zrobił zabieg jeśli jest ten żylak.
U mojego po 3 msc po zabiegu sie bardzo poprawily wyniki, wszystko ma w normie.
-
Mój mąż jest w szoku. Był pewien że u niego wszystko ok. Wiem że to dla niego trudne, raczej stroni od lekarzy.. Taki zabieg usunięcia zylaka jest bolesny ? Długo się potem dochodzi do siebie ? Tak z ciekawości..Asia90 wrote:Pewnie że jest nadzieja 😉
Wiesz fajnie by było jakby to był nawet androlog-urolog, a najfajniej jakby pracował w szpitalu aby ewentualnie przyjął go na oddział i zrobił zabieg jeśli jest ten żylak.
U mojego po 3 msc po zabiegu sie bardzo poprawily wyniki, wszystko ma w normie. -
Jeju dziewczyny już nie wytrzymuje tej huśtawki emocjonalnej. Nie ma pęcherzyków, są, znów nie ma, o jest jeden.... działać, przytulać się itd. Wszystko na czas.... znów pojawiła się nadzieja. W piątek okaże się czy pecherzyk pękł... milion myśli- czy wstrzelilismy się w odpowiedni czas po zastrzyku, jak często trzeba działać, jak dopomóc dodatkowo. Tak się boje że znów się nie uda. Że nie pękł, że torbiel. Jakieś dobre nowiny u Was?
-
Wiesz co, nie ma co sie oszukiwać jest to bolesne. Mój mąż ma 3 blizny na brzuchu, dochodzil do siebie kolo miesiaca. Do pracy wrócił chyba jeszcze później bo dźwigać nie można.Moni101010. wrote:Mój mąż jest w szoku. Był pewien że u niego wszystko ok. Wiem że to dla niego trudne, raczej stroni od lekarzy.. Taki zabieg usunięcia zylaka jest bolesny ? Długo się potem dochodzi do siebie ? Tak z ciekawości..
Nie ma co też zakładać że będzie to żylak, moze to cos innego, trzeba znaleźć przyczynę 😉 -
Ojj dokładnie wiem co czujesz ale do piątku już blisko to bedziesz wiedziała cos więcej...Asia1989 wrote:Jeju dziewczyny już nie wytrzymuje tej huśtawki emocjonalnej. Nie ma pęcherzyków, są, znów nie ma, o jest jeden.... działać, przytulać się itd. Wszystko na czas.... znów pojawiła się nadzieja. W piątek okaże się czy pecherzyk pękł... milion myśli- czy wstrzelilismy się w odpowiedni czas po zastrzyku, jak często trzeba działać, jak dopomóc dodatkowo. Tak się boje że znów się nie uda. Że nie pękł, że torbiel. Jakieś dobre nowiny u Was?
A u mnie bez zmian, jade jutro na usg ale mam wrażenie ze nic nie urosło... po gonalu nie mam żadnych dolegliwosci, w tamtym miesiacu ciągnęły mnie jajniki i bolały piersi a teraz nic... wiec pewnie kolejny cykl zmarnowany, wczoraj pół wieczora przeplakalam wiec nie tylko Ty masz hustawki nastroju... ☹☹☹ -
Ja mam podobnie... nigdy tyle nie płakałam co teraz... jednego dnia jestem pełna nadziei a drugiego nie mam ochoty wstać z łóżka. Strasznie to jest wyczerpujące psychicznie i fizycznie. Dla małżeństwa czy związku to też dość mocna próba. Ale nie poddajemy się dziewczyny. 💚💚💚 w końcu się uda.✊✊✊Asia90 wrote:Ojj dokładnie wiem co czujesz ale do piątku już blisko to bedziesz wiedziała cos więcej...
A u mnie bez zmian, jade jutro na usg ale mam wrażenie ze nic nie urosło... po gonalu nie mam żadnych dolegliwosci, w tamtym miesiacu ciągnęły mnie jajniki i bolały piersi a teraz nic... wiec pewnie kolejny cykl zmarnowany, wczoraj pół wieczora przeplakalam wiec nie tylko Ty masz hustawki nastroju... ☹☹☹ -
Kurczę tylko ja tracę nadzieję niestety...Suzi wrote:Ja mam podobnie... nigdy tyle nie płakałam co teraz... jednego dnia jestem pełna nadziei a drugiego nie mam ochoty wstać z łóżka. Strasznie to jest wyczerpujące psychicznie i fizycznie. Dla małżeństwa czy związku to też dość mocna próba. Ale nie poddajemy się dziewczyny. 💚💚💚 w końcu się uda.✊✊✊
-
Nie myślałaś o wizycie u psychologa? Ja kiedys byłam, co prawda w innej sprawie, ale dobry psycholog na prawdę może pomóc. Można sie wiele o sobie dowiedziec, nauczyc technik relaksacyjnych, pomaga skupić myśli na czymś innym... a w naszym przypadku psychika ma ogromne znaczenie.Asia90 wrote:Kurczę tylko ja tracę nadzieję niestety...
-
Myślałam, ale jak sobie pomyśle że to dodatkowe koszty to to odkładam...Suzi wrote:Nie myślałaś o wizycie u psychologa? Ja kiedys byłam, co prawda w innej sprawie, ale dobry psycholog na prawdę może pomóc. Można sie wiele o sobie dowiedziec, nauczyc technik relaksacyjnych, pomaga skupić myśli na czymś innym... a w naszym przypadku psychika ma ogromne znaczenie.
-
Hej dziewczyny od 6mscy biorę miovelie nac raz pomaga raz nie zastanawiam się czy nie dołączyć miovelli do cyklu. Jak myślicie niebedzie to za dużo? Mam pcos niepotwierdzone. Niemoge trafic na konkretnego lekarza... O ciążę staram się już od 10 lat :(psychika tez mi już siada.
-
10 lat... 😲 to bardzo ale to bardzo długo.... mi sie wydaje ze te moje 3 lata to wieczność. A skąd przypuszczenia że masz pcos? Jesteś gdzies z centrum? Daleko masz do Warszawy? Mogę Ci polecić tą prof. co u mnie stwierdziła pcos juz na pierwszej wizycie. Później robiłam usg u innej gin ale też w Warszawie i potwierdziło się. Tyle że droga jest i oprocz leków każe też wybrac sie do dietetyka, trzymać dietę i ćwiczyć.Linka32 wrote:Hej dziewczyny od 6mscy biorę miovelie nac raz pomaga raz nie zastanawiam się czy nie dołączyć miovelli do cyklu. Jak myślicie niebedzie to za dużo? Mam pcos niepotwierdzone. Niemoge trafic na konkretnego lekarza... O ciążę staram się już od 10 lat :(psychika tez mi już siada.
-
Niepotwierdzone pcos ponieważ niejestem otyła:/z Łodzi to nie tak aż daleko
droga hm... Chyba nie dziwią mnie ceny wizyty:) a tylko miałam robione podstawowe badania, raz inseminacja, teraz w salve mam wrażenie że się mną tak zajmują bym tylko do invitro podeszla:/




