Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Suzi wrote:Nie wiem czy powiedziała to bo mają jakieś odgorne wytyczne... czy po prostu ona tak uważa ale decyzje pozostawia pacjentce. Ja tez nie chce czekac aż to sie skonczy. 3 lata starań za mną... zobaczymy co powie przy kolejnej wizycie.
-
Asia90 wrote:To jak 3 lata to tym bardziej wg mnie wymaga to wdrożenia innego leczenia. Nie wiem czy pytałam ale czy Twoj Partner/Mąż robił badanie nasienia? Ty masz PCOS stwierdzone?
-
Suzi wrote:U męża wszystkie wyniki dobrze. Miał też usg, ale nic złego nie wykazało. Ja mam PCOS... 3 lata leczył mnie inny lekarz i tego nie stwierdzil. Tylko leczył mnie sterydami. Dopiero jak zmieniłam lekarza to nowa pani dr się tego dopatrzyla. I byłam tez na usg u jeszcze innego lekarza i diagnoza została potwierdzona. Troche to wszystko pokręcone... 🙈
A drożność jajowodow miałaś sprawdzaną? -
nick nieaktualnyNawiązując do tej miovelii z wczoraj to myślę ze nie ma co się nastawiać owszem sa dziewczyny na które to nie dziala, ale czytalam też ze niektorym sie udawalo juz po 2mcu stosowania albo po 3 i ze faktycznie byly zadowolone . To jest kwestia indywidualna chyba jak z kazdym lekiem, ja tez pierwsze opakowanie koncze za pare dni i narazie mysle pozytywnie, moze a nóż podrasuje jajniczki
Ja tteż mam cieniutkie endometrium tez mojek lekarce sie nie podobalo, a zeby bylo smiesznie bylam u kilku wczesniej i zaden nie zauważył 😳 wiec z tymi lekarzami tez trzeba uwazac... -
nick nieaktualnySuzi wrote:Ja po tych wpisach też mam wątpliwości czy ta Miovelia ma sens... ja zaczełam dopiero drugie opakowanie. Do lekarza mam się zgłosić po skonczeniu trzeciego opakowania. Od początku gdzies z tyłu głowy czułam że to nie pomoże.😔 ale wybiorę te trzy opakowania i zobaczymy co zaproponuje dalej. Ogolnie ta moja pani dr na poprzedniej wizycie powiedziała że w obecnej sytuacji w obliczu covida nie zaleca się zachodzić w ciążę. Że daje mi leki żeby poprawić komfort życia. I że decyzję czy chcę się starać o dziecko muszę podjąc sama. Jak to usłyszałam to mnie zamurowało. Choć na planie leczenia są wypisane leki które mam brać jakby się udało zajść i badania jakie mam zrobić... mętlik w głowie mam straszny. 😳
Nasz lekarz tez tak gadal zeby sie wstrzymywac, oni maja takie wytyczne z WHO i musza sie na to powolywac nie maja wyjscia jako lekarze wiec pewnie kazdej to mowia, ale my sie z mężem nie przejmujemy po wizycie parsknelismy śmiechem to bysmy musieli nie wiadomo ile czekac, a znim sie zajdzie w ciaze zanim urodzi to sytuacja moze sie zmienic. -
MartaX wrote:Nasz lekarz tez tak gadal zeby sie wstrzymywac, oni maja takie wytyczne z WHO i musza sie na to powolywac nie maja wyjscia jako lekarze wiec pewnie kazdej to mowia, ale my sie z mężem nie przejmujemy po wizycie parsknelismy śmiechem to bysmy musieli nie wiadomo ile czekac, a znim sie zajdzie w ciaze zanim urodzi to sytuacja moze sie zmienic.
-
nick nieaktualnyMy też doznalismy szoku najpierw, ale potem uznalismy ze zanim bedziemy mieli takie realne szanse na zaplodnienie po leczeniu to troche zajmie czasu wiec uznalismy ze nie bedziemy siedziec z zalozonymi rekami bo covid rownie dobrze moze sie uspokoic w grudniu 2021 albo w ogole nikt tego nie wie.
U mnie mam nadzieje ze beda widoczne efekty na usg na wizycie, bo z tego co mi mowila lekarka moje pecherzyki kiepsko rosna sa za male na dsny dzien cyklu i ona ma tu zadzialac, wiec mysle ze albo cos tam dojrzy albo bedzie kazala brac dalej, zmienic lek, albo jeszcze poczekac.
-
MartaX wrote:My też doznalismy szoku najpierw, ale potem uznalismy ze zanim bedziemy mieli takie realne szanse na zaplodnienie po leczeniu to troche zajmie czasu wiec uznalismy ze nie bedziemy siedziec z zalozonymi rekami bo covid rownie dobrze moze sie uspokoic w grudniu 2021 albo w ogole nikt tego nie wie.
U mnie mam nadzieje ze beda widoczne efekty na usg na wizycie, bo z tego co mi mowila lekarka moje pecherzyki kiepsko rosna sa za male na dsny dzien cyklu i ona ma tu zadzialac, wiec mysle ze albo cos tam dojrzy albo bedzie kazala brac dalej, zmienic lek, albo jeszcze poczekac.
Mam nadzieję że na Ciebie miovelia podziała na mnie była za słaba.
Dopiero zastrzyki coś pomogly ale i tak coś nie zagrało. Zobaczymy co przyniesie ten cykl 😉
-
Asia90 wrote:Mam nadzieję że na Ciebie miovelia podziała na mnie była za słaba.
Dopiero zastrzyki coś pomogly ale i tak coś nie zagrało. Zobaczymy co przyniesie ten cykl 😉 -
Dziewczyny dzisiaj usg 14 dc pęcherzyk dominujący 19 mm endo 1. 07 cm jutro po południu mam podać zastrzyk. Powiedzcie kiedy najlepiej działać. Ostatnio było codziennie przed i po 2 dni i się nie udało. Może w tym jest jakaś logika kiedy najlepiej?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2020, 20:18
-
Ja dziś po wizycie . 10 dc i brak pęcherzyków. Dostałam jeszcze 2 zastrzyki mensinorm na dziś i piątek. Zapytala mnie czy czuje jajniki. No czuje ze pobolewaja.... dlatego jeszcze mam te dodatkowe zastrzyki z nadzieję że coś urośnie. W poniedziałek monitoring ale jakoś straciłam nadzieję że się uda w tym cyklu cokolwiek wyhodować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2020, 20:19
-
Asia1989 wrote:Ja dziś po wizycie . 10 dc i brak pęcherzyków. Dostałam jeszcze 2 zastrzyki mensinorm na dziś i piątek. Zapytala mnie czy czuje jajniki. No czuje ze pobolewaja.... dlatego jeszcze mam te dodatkowe zastrzyki z nadzieję że coś urośnie. W poniedziałek monitoring ale jakoś straciłam nadzieję że się uda w tym cyklu cokolwiek wyhodować.
Asia1989 lubi tę wiadomość
-
MiMi wrote:Dziewczyny dzisiaj usg 14 dc pęcherzyk dominujący 19 mm endo 1. 07 cm jutro po południu mam podać zastrzyk. Powiedzcie kiedy najlepiej działać. Ostatnio było codziennie przed i po 2 dni i się nie udało. Może w tym jest jakaś logika kiedy najlepiej?
Suzi lubi tę wiadomość
-
Jak tam dziewczyny u Was? Ja robiłam sobie kontrolną glukozę, bo jestem na diecie (dieta z niskim ig, środziemnomorska i dash) takie dostałam zalecenia od dr. Na razie korzystam z książek i internetu, a w poniedziałek mam dietetyka. Ale progres jest... z glukozy na czczo 101 zeszłam na 93,9👌 a postawiła mi cel poniżej 90...
-
nick nieaktualnyCiekawa sprawa z tą dietą. Ciekawe ze tyle ile ludzi tyle roznych koncepcji. My musimy pilnowac zeby jeść duzo jajek (zwlaszcza ja), mięsa tluszczu i orzechow.
My dzis bylismy na wizycie. Dostalam jeszcze clo, skojarzylam od razu z waszymi wpisami.
Kontynuacje mioveli jeszcze 2 miesiace i enterol czy jakos tam bo mam niski estradiol.
Za miesiac dwa razy wizyta - monitoring owulacji. Byle do przodu ✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2020, 21:32
-
Niby jak czytam w necie to ta dieta o niskim ig jest polecana dla kobiet z pcos. No ale masz rację.... pewnie co lekarz to inna opinia. Choć u mnie poprawa wyników glukozy świadczy o tym że dieta była potrzebna😊 ogolnie nawet nie spodziewałam się że mam podwyższony ten cukier bo słodyczy prawie nie jadłam, nie słodze od paru lat, ważę mało... a tu takie coś.
Dodatkowe leki dostałaś bo owulacji nie było?