Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Asia90 wrote:Daj koniecznie znać ile Ci się uda pęcherzyków wyhodować na tej "mieszance" 😉
Ja dopiero w piatek jadę na bete, mam wrazenie ze trwalo to cale wieki... ehh... -
Asia1989 wrote:Dokładnie wiem co czujesz. Jak miałam robić betę i czekałam 14 dni to była cała wieczność. Trzymam kciuki 👍👍👍
A mam trądzik jak nastolatka, dawno takiego nie miałam ☹ zaczynam mieć tego dość, samopoczucie do kitu, nic sie nie chce i jeszcze pryszcz na pryszczu ehhhh 😪😪
Widzę że mamy podobny system leczenia, a ile dostalas tych zastrzykow? -
Strasznie to wszystko męczące... ja co miesiąc mam załamkę.😔 Jeszcze teraz wysyp ciąż wśrod moich koleżanek. Normalnie bym się bardzo cieszyła, ale nie potrafię i zaczynam ich unikać... brzmi to może dziwnie, ale ostatnio tak mam. Jakby mi kazali to na głowie bym stała żeby tylko mieć dzidziusia.... biorę leki, trzymam dietę... i ciągle bez efektów 😔
Asia90 lubi tę wiadomość
-
Asia1989 wrote:3 zastrzyki i przez 5 dni clostylbegyt. Powiem szczerze że jakoś mam złe przeczucia co do siebie. Chyba jednak nie będzie mi pisane mieć dzieciaki.
Wiesz... ja czasami myślę że chyba jestem złym czlowiekiem że ciągle sie nie udaje i nie udaje... mam też wrażenie że mnie to męczy i mocno sie "postarzalam" przez tą sytuacje... ciągle nie mam ani siły ani ochoty żeby cokolwiek zrobić, zmuszam sie żeby jakies przyziemne rzeczy robić a dodatkowo przez te wszystkie leki jest mi niedobrze... chyba znowu jakis kryzys mnie dopata... -
Suzi wrote:Strasznie to wszystko męczące... ja co miesiąc mam załamkę.😔 Jeszcze teraz wysyp ciąż wśrod moich koleżanek. Normalnie bym się bardzo cieszyła, ale nie potrafię i zaczynam ich unikać... brzmi to może dziwnie, ale ostatnio tak mam. Jakby mi kazali to na głowie bym stała żeby tylko mieć dzidziusia.... biorę leki, trzymam dietę... i ciągle bez efektów 😔
W tamtym roku byłam na panieńskim na którym były też ciężarne... i serio, nie moglam na nie patrzeć 😪
Ehh z tym trzymaniem diety i braniem leków też mam podobnie, a czasami mam wrażenie że to i tak wszystko na nic i ze szkoda kasy i zapału...
Mi lekarka powiedziala ze jak schudne to zajde, schudłam 17kg a ciąży jak nie bylo tak nie ma... wszystko bez sensu ☹ -
Moni101010. wrote:Dziewczynki nie konsultowałam jeszcze tego z lekarzem ale moje wyniki TSH 3.2 FT3 2.72 FT4 0.8. Z tego co czytam TSH u kobiet planujących ciążę powinno być w granicach 2.5..
-
Asia90 wrote:A kiedy masz lekarza?? Tu by sie chyba jakis endokrynolog przydał w takim razie
Suzi lubi tę wiadomość
-
Moni101010. wrote:Miałam mieć za tydzień Ale wiesz czasy są dziwne co chwilę przekładają wizytę.. Chyba że zamiast do gina pójdę do endokrynologa... Albo skorzystam z tele porady:D A Ty miałaś podobną sytuację? Teoretycznie mieszcze się w normie ale te wszystkie normy są naciągane i nikt nie uwzględnił w nich kobiet przygotowujących się do ciąży.
Ehh chyba najlepszy by byl jakis ginekolog-endokrynolog w Twoim przypadku 😉 mój aktualny gin tez jest endokrynologiem i też nic nie mówił takze chyba jest ok... -
nick nieaktualnyHej dziewczyny 🙂 jestem tu nowa, staramy sie od 2 lat. Zaczęliśmy właśnie przygodę z naprotechnologią - kolejne podejście zmiany lekarza,narazie pozytywne wrażenia - will see.
Od 5 sierpnia stosuje miovelie (narazie bez nac) pierwsze opakowanie. Faktycznie sporadyczne klucie czus w trakcie stosowania, ale zastanawia mnie fakt ze 2 dni mi sie spóźnia okres, a w ciąży nie jestem🤔 ale czytałam tu u Was ze niektorym dziewczynom tez sie przytrafia wiec oby bylo wszystko ok.
Za kilka dni kolejna wizyta u naprotechnologa i zobaczymy jakie jeszcze leki dostaniemy na dokładkę
Pozdrawiam Was -
MartaX wrote:Hej dziewczyny 🙂 jestem tu nowa, staramy sie od 2 lat. Zaczęliśmy właśnie przygodę z naprotechnologią - kolejne podejście zmiany lekarza,narazie pozytywne wrażenia - will see.
Od 5 sierpnia stosuje miovelie (narazie bez nac) pierwsze opakowanie. Faktycznie sporadyczne klucie czus w trakcie stosowania, ale zastanawia mnie fakt ze 2 dni mi sie spóźnia okres, a w ciąży nie jestem🤔 ale czytałam tu u Was ze niektorym dziewczynom tez sie przytrafia wiec oby bylo wszystko ok.
Za kilka dni kolejna wizyta u naprotechnologa i zobaczymy jakie jeszcze leki dostaniemy na dokładkę
Pozdrawiam Was
Podobno się może wydłużyć cykl aczkolwiek ja bralam aby byl krótszy 😅 a ktory to Twoj dc? -
nick nieaktualnyNo ja też liczylam, że będą go miala jak w zegarku 😃
To jest 33 dc, od kilku miesięcy mam co 30 dni lub 31 ale jest w sumie punktualny. Zależało mi tez żeby sprawnie przyszedl bo w przyszlym tygodniu badanie ginekologiczne 🤔 i chcialam zeby cos dojrzala 😆 a tu pływalnia.
Biorę jeszcze duphaston i jakies witaminy. -
MartaX wrote:No ja też liczylam, że będą go miala jak w zegarku 😃
To jest 33 dc, od kilku miesięcy mam co 30 dni lub 31 ale jest w sumie punktualny. Zależało mi tez żeby sprawnie przyszedl bo w przyszlym tygodniu badanie ginekologiczne 🤔 i chcialam zeby cos dojrzala 😆 a tu pływalnia.
Biorę jeszcze duphaston i jakies witaminy.
Jak będziesz u lekarza to podpytaj 😉
A powiedz mi (bo moj maz tez mial usunietego zylaka) jak wpadliscie na to ze wyniki sie pogorszyly?
U nas po zabiegu wyszly super i tak sie zastanawiam czy go wyslac raz jeszcze... -
nick nieaktualnyAsia90 wrote:To może ten duphaston namieszal?
Jak będziesz u lekarza to podpytaj 😉
A powiedz mi (bo moj maz tez mial usunietego zylaka) jak wpadliscie na to ze wyniki sie pogorszyly?
U nas po zabiegu wyszly super i tak sie zastanawiam czy go wyslac raz jeszcze...
Masz racje, tez sie zastanawialam czy to moze jednak duphastonu sprawka 🤔 faktycznie zapytam lekarki jeszcze jak przyjdzie do niedzieli nie ma tragedii byle niw pozniej bo w piątek mam wizyte i ma zobaczyć czy miovelia podradowala jajka przez ten miesiac czy zmieniamy lek.
Co do operacji, zrobiliśmy badania i wyniki byly gorsze. Jeden lekarz to zinterpretowal ze operacja zawinila i zostaje in vitro buc jeden. Potem sie naczytalismy w necie ze operacja moze pogorszyc choc rzadko sie zdarza i mielismy dola.
Potem pani naprotechnolog nowy lekarz wynalazla bakterie u męża miesiąc temu😊😊<
cieszę się bo postawia diagnoze ze to jest prawdziwa przyczyna zlych wynikow mamy juz wyniki badan i w piątek lecimy do niej i da antybiotyki ✊✊. Wiec znow wrocila nam nadzieja i iskierka w oczach.
A jak juz Twoj mąż mial raz operacje i mowisz ze jest super, to jeszcze raz chcecie robić? Myślę ze nie ma potrzeby:) czy macie wątpliwości co do tych wyników po prostu?