Może poplotkujemy? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Buziulka wrote:Chyba już mi przeszło
nic, jade do tego sklepu...
kupie se kinder czekolade w nagrode
Szkoda, miałabyś pretekst żeby się napićMaDalenkA, Buziulka lubią tę wiadomość
[*] 14.09.2014 r.
[*] 08.01.2015 r.
[*] 11.10.2015 r.
[*] 22.12.2015 r. -
nick nieaktualnyMaDalenkA wrote:Ha ha ha kazdy pretekst jest dobry
Ja wystarczy, że pomyślę jakie ja mogłam mieć życie to nic tylko się urżnąć
kupiłam piwko
Zapraszam
Jeeezu, dziewczyny... ile ja użyłam z tym autem...
3 x mi pod sklepem zgasł.... jechałam na zaciągniętym ręcznym....
i w ogóle zapominam,że trzeba zmienić BIEGI haha
jechałam na 3jce 60km/hWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 18:29
monia91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj Madzia
też tak mówiłam... ale zrobilam i się przydaje..naprawde
nie jestem jakimś super kierowca ale z punktu A do B się przemieszczę
A teraz jeźdże jak kaleczniak bo się 1,5 roku woziłam automatem.. a teraz spowrotem manual i dupa
Ale moja byla kumpela zrobiła prawko jak skończyła 18stke czyli 5 lat temu i ani razu po egzaminie nie wsiadła za kierownice....
-
Na ja wiem ze sie przydaje i czasem tak mysle ze warto byloby zrobic ale jak mi pare razy Moj kazal usiasc za kierownica i przejechac gdzies kawalek to mnie pot zalewa rece mi sie trzesa.. Jak jestesmy na wsi u rodzicow to jak trzeba przestawic auto na podworku to nie ma problemu, smigam jak strzala ale gdzies na drodze juz nie. Najbardziej przeraza mnie mijanie sie na drodze ze sie nie zmieszcze
-
nick nieaktualnyMadzia, ale to jest to wyuczenia
Pare razy spróbujesz i już nie masz z tym problemów
Wiem, bo ja miałam te same problemy
Mnie też uczył tato i Hubert i szybko rezygnowałam, zrażałam się bo nie wychodziło, Ci jeszcze na mnie wrzeszczeli. Nie mogłam ogarnąć ile auta jest przede mną, ile po bokach nie mówiąc o parkowaniu bo z tym do dzis mam problemy
Ale wszystko jest kwestią wyjeżdżenia tego "swojego" czasu ( nie mówie tu o tych śmiesznych 40h w OSK bo to sie nie da nauczyć ), że wsiadasz i jeździsz do oporu, nie patrzysz na to czy wychodzi czy nie.
Moja kumpela w zeszłym roku zdawała prawko. I ja się bałam z nią jeździć na początku. Ale uparła się i teraz śmiga lepiej niz ja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 19:11