My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
hehe..sory
Mamuska co tam u Ciebie??
ja miałam jechać i w góry,..i do Gruzji (ale ceny biletów nas przerażają wiec raczej odpuścimy)..w koncu zdecydowaliśmy sie na Bieszczady..to teraz myślimy o Croati tacy niezdecydowani jestesmy....
oł jeee..słoneczko sie przebija przez chmurki..dzięki Mona
a w ogóle ktora rozbija 4800??Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 09:57
Mona_M lubi tę wiadomość
-
Ja od wczoraj robię testy owulacyjne, zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie Chyba przez ten nasz wyjazd na ryby za późno zaczęłam mierzyć tempke itd. Wczoraj test owulacyjny był negatywny, ale druga kreska była widoczna. Dzisiaj z kolei druga kreska jest bardziej blada W tym tygodniu planuję przejść na całą tabletkę bromergonu ( na obniżenie prolaktyny). Póki co biorę 3/4 bo ten lek jakoś mi nie służy
Zuzia i jak Ci się podobają Bieszczady ? Ja tam akurat mam dużą cześć rodziny od strony taty -
Ech... ja bym wolała nie jechać samochodem. Mój mąż jest narwańcem i by mi nie pozwolił prowadzić - w sensie całą drogę chciałby jechać sam, a to już do końca bezpieczne nie jest. No i nie chciałabym spędzić dwóch dni w samochodzie. Samolotem to kilka godzin i już.
No, ale zobaczymy. Mamy dwa tygodnie urlopu, a wyjazd na tydzień, więc coś tam znajdziemy.
Fakt, sytuacja na świecie powoduje, że jest coraz mniej "bezpiecznych" miejsc, stąd pewnie te ceny. A na last minute chyba jest jeszcze czas.Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
no to trzymam kciuki za owu:)
tez brałam bromergon..ale już nie biorę odstawiłam go bo prolaktynę mam w normie..mnie się nic po nim nie działo..
zazdro rodziny w bieszczadach...podobaja mi sie i to strasznie! szczególnie na jesien są piekne... te kolory ahh..ehh.. -
Zizia, mi bromergon zbił prolaktynę z 60 paru na 9, ale po odstawieniu znów wzrosła do 32. Teraz nawet nie wiem jaka jest
Ja w sumie w Bieszczady jeżdżę zawsze latem. Niestety jest tam daleko i drogi też bez rewelacji. A szkoda, bo zawsze chciałam tam pojechać na Świętazizia_a lubi tę wiadomość
-
Asiula..trzymam kciuki żeby pojawiła sie ciekawa oferta:)
jak przeczytałam o świętach zaraz mi sie skojarzyła zima i taka historyjka o Bieszczadach..zapożyczona z jakiej stronki....
12 sierpnia.
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pęknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady.
12 grudnia.
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Piep**ony pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gó**en. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skur***yn!
25 grudnia
Wesołych Pie****nych Świat! Jeszcze więcej gó****nego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sku***syn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.
27 grudnia
Znowu to białe gó*no napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gó*no z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pie**one zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pie***onej soli, którą posypują drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach.
mimo tego nadal mi sie Bieszczady podobająWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 12:55
Kuba12, LaRa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ello dziewczęta
Asiula może jeszcze się uda wyhaczyć fajową ofertę, trzymam kciuki.
A ja jeszcze nie byłam w Bieszczadach a chciałabym pojechać, zobaczyć te dziewicze góry, niezdeptane przez tłumy turystów, a dziewczyny orientujecie się z czego oni tam żyją? Przecież przemysłu tam nie ma, o rolnictwie nie słyszałam. Zbieractwo (jagody, grzyby) tylko w sezonie, z turystyki? (kokosów z tego nie ma, tym bardziej że tłumów też nie ma) Zwierzaki? Z ciekawości pytam
Jeszcze się urlopuję dziś zrobiłam pierogi i pierwszy raz mi się nie rozklejały i farsz nie wypływał mała rzecz a cieszy. Zaczynam zaprawianie buraczkow, bo u nas to najbardziej schodzi, z zeszłego roku nie uchował się ani jeden słoiczek, musiałam od mamy podbierać i dostaliśmy zaproszenie na wesele wcześniej była posucha (ostatnio byliśmy na naszym, 3 lata temu) a teraz już 2 w tym roku, mam tylko nadzieję że teraz będziemy się bawić lepiej niż na ostatnim.
Na jutro zamawiam słońce ale bez upału! muszę dokończyć malować płot -
Hej kochane
U nas wszystko ok juz maluch rosnie jak na drozdzach 86 mm mnie juz brzuch nie boli i czuje sie coraz leilpiej Moze jutro wyjdziemy
Zazdroszczę wyjazdów ja nie wiem kiedy my zdolamy sie odbicAsiula86, Mona_M, zizia_a, ojejku, marissith lubią tę wiadomość
-
O patrz Aniu a miałam właśnie pisać żebyś się odezwała to trzymam kciuki za jutrzejsze wyjście, w domu zawsze lepiej odpoczywać, chociaż w szpitalu troche tempo zwolniłaś rośnijcie zdrowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 21:39
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Aniu, ale będziecie mieć pięknego malucha/Wielkoluda
Ech... a ja to chyba wygodnicka jestem, bo ani dom mnie nie pociąga, ani Bieszczady... o byciu kurą domową nie wspomnę
Owszem, posiedzę chętnie w domu, odpocznę, coś ugotuję. Ale na dłuższą metę - no wayAnia_84 lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
Asiula wielkolud po tatusiu
Ja uwielbiam polskie klimaty niby marza mi sue podroze ale zawsze wybueram polskie morze góry
Myszka a jak u ciebie
A ja dzus pierwszy raz poczulam cos dziwnego jakby taki babel gazow mi sie nagle przesunal dwa raz takie cus poczulam
I jak tamn nasze owulujacr testujace??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 21:54
Asiula86 lubi tę wiadomość
-
No, pisałam Ci już, że po tatusiu zdecydowanie!
U mnie TSH kurna znowu skoczyło - do 2,83 na szczęście udało mi się zapisać na jutro do mojego endokrynologa, niech myśli, co z tym fantem
Ania - owulacja?! A co to jest?Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
Mamuśka mówisz że z turystyki żyją? Jakoś w to nie wierzę, z tego nie ma aż takich kokosów no i to jest sezonowy zarobek, a co z resztą roku?
Dzięki Aniu że pytasz, na razie czekamy, miałam iść do lekarza po okresie, ale wyjechaliśmy, dziś się nie dostałam a w piątek i sobotę nie będzie mi się chciało jechać, zapoluję na wizytę w poniedziałek może się uda, wtedy już do pracy wrócę, lekarza mam w tym samym budynku co pracuję, więc się w trakcie wymknę ogólnie kazał czekać i starać się po 3 miesiączce, ale wydaje mi się przesadzone to czekanie i w następnym cyklu zaczniemy starania. Ogólnie odpoczywam psychicznie, nie mierzę temperatury, na wykres nie zerkam, nie pamiętam który dc mam. Na weselu się wymknęliśmy "ochrzcić" samochód, gumek nie mieliśmy bo nie było już gdzie kupić, zresztą za stara na to jestem na studiach się zabezpieczaliśmy, teraz chcemy działać, nie wierzę że coś z tego będzie, skoro przez tyle miesięcy nic nie było.
Spory Wasz Maluszek i faktycznie może zaczyna Cię smyraćWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2016, 22:14
-
nick nieaktualnySiemka.
Ania no właśnie - co to owulacja?
Program mi jej wyznaczyć nie chce, no ale kij mu w oko.
Zarejestrowałam się znowu do doktorka, biorę recepty i heja ostatni cykl.
A potem trzeba się umawiać do Ośrodka Adopcyjnego. I to będzie już ostatnia moja szansa.
Ech śniła mi sie moja kochana babcia dzisiaj, ona tak rzadko mi się śni. I teraz nie wiem czy to oznacza coś złego czy dobrego. Smażyła nam naleśniki z serem, narobiła tego całą górę (zawsze tak robiła jak dla wojska), a ja zapytałam czy posiedzi trochę z moim synem jak pójde do pracy. I tak się z nią wyściskałam.
No i teraz się boję bo kiedyś jak mi sie śniła to cos złego się działo.... -
bry..
ja wczoraj męczyłam sie z zaprawami..ogórki..robiłam dżem ze śliwek..itp itd..padam na pyszczek...a dzisiaj mnie czeka prasowanie i sprzątanie szafy...ble...nie lubie takiego okresu letniego...
Aniu cudowanie ze wszystko ok i ze bąbel Cie juz podkopuje
Myszka no ładnie trzymam kciuki żeby cos z tego wyszło
a ja sie muszę pochwalić... w końcu mamy sprecyzowane plany wakacyjne..jednak wygrała Chorwacja..od 15.09 jupi
Mona a własnie może sie śniła na cos dobrego?? moja śp. babcia tez mi sie śniła dwa razy...i tez sie przytulałyśmy...ale nic mnie później nie spotkało..ani dobrego ani złego..Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2016, 08:22
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny