My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKawa zielona mi podchodzi, kiedyś nie lubiłam zielonej herbaty a teraz wciągam na duszku jednym :] Kwestia przyzwyczajenia. Zwykłej kawy nie pijam, więc może mi łatwiej
a dostałam tą zieloną w prezencie - gotową zmieloną :]
Katjaa ja się trzymałam swojego ex przez kilka ładnych lat, w sumie to bardziej on mnie trzymal jak na smyczya ja głupia sie dawałam. Do momentu aż nie poznałam jego kolegi - mojego męża obecnego. Wtedy trafił mnie piorun
serio bo pomyślałam sobie, że oo takiego męza to bym chciała :]
Ania_84, Katjaa, cymcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:to jak sie dorwiesz do jakiegos to go wyhendorzysz na prawo i lewo ;P
się cały czas... kiedyś usłyszałam od faceta z którym byłam rok pytanie: żebym mu podała chociaż jeden dzień z naszego związku kiedy się nie
...ehhh to moje hobby jest...
Czarnula87, Ania_84, cymcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotkaPsotka wrote:Aaa bo w weekend sie sporo dzialo. Planujemy slub i mowie wam, mam juz dosc. Sali brak, terminu brak, wszystkiego brak. Nie wiemy czy cisnac jednak i robic w pazdzierniku czy odpusicc i zrobic w maju.
Za pazdziernikiem przemawia:
- moj tato ktory twierdzi, ze chcialby jeszcze dozyc wesela (jest dosc juz starszy i ma chore serce)
- nie chce mi sie czekac i organizowac jeszcze raz
- nie chce isc z brzuchem do oltarza i chce sie pobawic na wlasnym weselu
Przeciw:
-malo czasu
- brak terminow
Z majem przemawia:
- wiecej czasu
- dostepne terminy
Przeciw:
- tato
- a jak zajde w ciaze to co? Ja chce walca potanczyc!
My zabraliśmy się za organizowanie ślubu i wesela gdzieś w sierpniu a w październiku się hajtaliśmy :] Koniec października (29) byłą super pogoda bo było ślicznie cieplutko itp i wszystko wolne
-
nick nieaktualnyKotkaPsotka wrote:Ale dlaczego mam nie byc za Niemcami? Kraj jak kazdy inny, ludzie super no i dobrze placa
-
Czarnula87 wrote:My zabraliśmy się za organizowanie ślubu i wesela gdzieś w sierpniu a w październiku się hajtaliśmy :] Koniec października (29) byłą super pogoda bo było ślicznie cieplutko itp i wszystko wolne
Serio dobra pogode mieliscie 29go??? No to chyba mieliscie neizle szczescie bo to prawdopodobienstwo na slonce male. No my myslelismy o 31 pazdziernika hahah.
Ale koscielny braliscie? Na ile osob? -
ja to wogole do facetow nie mialam szczescie jeden wykorystywacz jakih malo;/
drugi owszem zajebisty facet ..ale coz z tego jak ciapa i nie umial sie zdecydowac ..wygodnie mu bylo na stopie przyjazni wie pierdolnelam drzwiamii umowila mnie kolznaka z zajebistym facetem
oczywiscie szlam tak na odpitol sie ;P bo caly cza s siedzial mi w glowei moj przyjaciel
i bach stalo sienie wiem czym mnie urzekl
ale moze tym ze jako pierwszy traktowal mnie i widzial we mnie kobiete nie kumpla
a moj przyjaciel coz na poczatku gadal ze teraz to nie ma u mnie szans..no coz 3 lata sie zebrac nie mogl mimo iz mu mowilam ze czuje do niego wiecej niz przyjazn .. wiec wygraklten ktory zaczal sie starac o mnei,
BTW teraz moj przyjaciel w pazdzierniku hajta sie z siostra mojego mezawiec i tak zostalo w rodzinie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 11:14
Czarnula87, Katjaa, cymcia, Krokodylica, beszka lubią tę wiadomość
-
Katjaa wrote:Ania ja mogłabym
się cały czas... kiedyś usłyszałam od faceta z którym byłam rok pytanie: żebym mu podała chociaż jeden dzień z naszego związku kiedy się nie
...ehhh to moje hobby jest...
-
nick nieaktualnyKotkaPsotka wrote:Serio dobra pogode mieliscie 29go??? No to chyba mieliscie neizle szczescie bo to prawdopodobienstwo na slonce male. No my myslelismy o 31 pazdziernika hahah.
Ale koscielny braliscie? Na ile osob?
Mieliśmy piekną ciepłą złotą jesień :] Ślub kościelny braliśmy - około 14 chyba mieliśmy ślub, bo potem wolna godizna była na 19 a to trochę za późno było, dodatkowo zmiana czasua wesele w sumie na 80 osób :] zaprosoznych było ok 120 :] ale to ci co nie przyszli to tak liczyliśmy że nie będzie :] salę mieliśy duża, przestronną
zaraz kilka fotek ci pokaże :]Katjaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzarnula87 wrote:Katjaa ja się trzymałam swojego ex przez kilka ładnych lat, w sumie to bardziej on mnie trzymal jak na smyczy
a ja głupia sie dawałam. Do momentu aż nie poznałam jego kolegi - mojego męża obecnego. Wtedy trafił mnie piorun
serio bo pomyślałam sobie, że oo takiego męza to bym chciała :]
Chociaż mojej przyjaciółki mama wróżyła z kart i mi kiedyś wywróżyła śmierć kobiety mi bliskiej i małżeństwo z dużo starszym mężczyzną w mundurze gdzie będzie dużo niesnasek, problemów, knucia innych osób (finału nie chce pamiętać)... śmierć kobiety się sprawdziła bo zmarła mi mama a miałam nie małżeństwo tylko związek i pełen takich burz... -
Katjaa wrote:Nie to że nie masz być bo broń Cię Boże ja nic nie chciałam źle powiedzieć no ale jakoś anty jestem do niemców i jak słyszę że ktoś im kibicuje to dziwię się jak to można... ale owszem znam paru niemców fajni ludzie i owszem euro nie skąpią
Ja nawet z przekory bym za Niemcymi byla bo wlasnie bardzo mnie zawsze mierzi to, jak ludzie mowia ze nie lubia niemcow bo nie. Ja rozumiem jakby moj dziadek (chociaz ani jeden ani drugi nei mieli by powodu, to juz bardziej przeciw rosji) nie chcialby im kibicowac ale zebysmy my jeszcze jakie sproblemy sobei sami w glowach stwarzali to mnie to zadziwia. Z takiego wpajania (bo to sie potem na dzieci przenosi) bardzo wiele konfliktow sie potem rodzi zupelnie niepotrzebnie. Nienawisc jest zrozumiala jest ma podstawy. Jesli by mi ktos brata zabil to zrozumiale ale w dzisiejszych czasam nei widze zadnej podstawy do ciaglego rozpamietywania i budowania w sobie bezpodstawnej niecheci bo to prowadzi do zlych rzeczy.
beszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
marissith wrote:my w walentynki podjeliśmy decyzję o ślubie... w maju
polecieliśmy do Paryża i się hajtneliśmy
my najpierw zarezerwowalismy sale podpisalismy umowe ( wrzesien) a dopeiro w grudniu podjelismy decyzje ze sie hajtamy i sie zareczylismymarissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja tez owiem wam ze nie wierzyłam i tak na pierwszym roku zaczelismy sie kumplować z moim R on czesto był u mnie pół naszego rocznika mówiło kiedy my wreszcie bedziemy razem hehehe az tu bach i mnie dopadło najpierw poczułam sie o niego zazdrosna a potem jak mnie "przez przypadek " pocałował to myslałam ze odpłyne ze chce żeby ta chwila trwała i trwała że pierwszy raz pomysłam chce z tym facetem spędzić reszte życia aaaa i wiecie co za każdym razem jak o tym mysle to aż mi łzy w oczach staja
Czarnula87, Katjaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKatjaa wrote:O proszę kolejny dowód na to że co komu pisane to go nie ominie. Prawdziwą miłość mamy obok a wybieramy nie odpowiednią na początku...
Chociaż mojej przyjaciółki mama wróżyła z kart i mi kiedyś wywróżyła śmierć kobiety mi bliskiej i małżeństwo z dużo starszym mężczyzną w mundurze gdzie będzie dużo niesnasek, problemów, knucia innych osób (finału nie chce pamiętać)... śmierć kobiety się sprawdziła bo zmarła mi mama a miałam nie małżeństwo tylko związek i pełen takich burz...
Więc kibicuję Tobie, żebyś szybciutko młodą szabelkę dorwała -
nick nieaktualny
-
KotkaPsotka wrote:Tak troche nei po kolei
umowa to byl spontan
pojechalismy spodobalo nam sie i stwierdzizlismy a najwyzej jak cos to si zrezygnuje
hehe a czas bedzie lecial
no i talk zaczelismy od dupy strony ale wesele bylo wypas
zero stresu wszyscy nam mowili ze widac bylo ze to bylo dl anas nie stresujace ale takie na lajcie
bylismy radosni i wogole tacy faktycznie na luzie
nawet fotograf nam mowil ze nie mial tak wyluzowanej pary