Najlepiej przestać myśleć - durna porada!!
-
WIADOMOŚĆ
-
maximka, freya-
no szkoda słów, co zrobię Dam sobie rękę uciąć że są troszkę winni mojemu poziomowi PRL mieszkałam u nich kilka m-cy przed ślubem, jeszcze na studiach i sie dorobiłam, dzień w dzien płacz i awantury teraz jesteśmy na swoim, a mimo to i tak Mamusia wie lepiej! Mój mąż to jedymakZawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
Emilka WSK wrote:maximka, freya-
no szkoda słów, co zrobię Dam sobie rękę uciąć że są troszkę winni mojemu poziomowi PRL mieszkałam u nich kilka m-cy przed ślubem, jeszcze na studiach i sie dorobiłam, dzień w dzien płacz i awantury teraz jesteśmy na swoim, a mimo to i tak Mamusia wie lepiej! Mój mąż to jedymak
Kochana to jest tylko matka twojego męża, i pamiętaj, że nie ważne co mówi i co robi to dla Ciebie najważniejszy jest mąż. To on z Tobą mieszka i dzieli życie nie Ona. Jeśli mówi Ci , że cieszy się , że nie macie dzieci zapodaj jej dawke adrenaliny mówiąc , że cieszysz się , że Ona urodziła syna , który teraz jest twoim mężem. Nutka sarkazmu a do myślenia da jej napewno. Moja teściowa to skarb a wiesz co się robi ze skarbem:D? Mieszkam z nią od 2 lat i nie daje sobie wchodzic już na głowe. Wcześniej byłam potulna jak baranek i płakałam po kątach bo potrafiła mi dopiec. Teraz jak mi coś dogaduje to jej odpowiadam by przestała patrzeć na Nas a spojrzała na siebie. Teraz to może mi mówić co chce, więcej krzywdy mi nie zrobi.
A i Ty się kochana nie przejmuj tylko z uśmiechem i sarkazmem pokaż teściom , że wisi Ci co mówią i co sądzą. Ważne , że masz męża po swojej stronie. -
nick nieaktualnyNo widzę, że nie jestem sama..aż lepiej! Emilko faktycznie masz dziwacznych teściów, ale nie ma się co dziwić jak 15latka rodzi dziecko to kończą się już imprezy i życie, pewnie teraz chce poszaleć a boi się, ze dostanie wnuki do opieki;-)) Myślę, że jak zobaczy dzidzię to zmieni zdanie. Ja aktualnie planuję zaznaczyć zieloną kropeczkę na moją 30tkę w maju;-pppp, dla mnie frustrujący jest fakt, że z synkiem zaszłam w ciąże od razu..stwierdziliśmy chcemy dziecko, trach i jest..a teraz boję się zrobić poważniejsze badania, żeby coś nie wyskoczyło..a nóż powikłania po nieplanowanej cesarce albo co gorsza powikłania po śwince, którą przeszedł mój mąż gdy ja byłam w ciąży, wyglądał wtedy jak knur;]] a wiecie jak świnka działa na dorosłych chłopów. I nie wiem jak u innych, ale tak samo jak te dziewczyny które w cale nie mają dzieci i myślą sobie, może byłabym złą matką i dlatego nie zachodzę..ja myślę sobie, a może nie jestem dobrą mamą? Życzę każdej kobiecie, która pragnie zajść w ciąże żeby doświadczyła tego cudownego daru, to jest coś czego nie da się opisać..miłość do dziecka jest inna niż wszystkie i nieraz patrząc na swoje dziecko czujesz "ból serca" myśląc o tym jak wiele dla ciebie znaczy.
Ja sama pochodzę z wielodzietnej rodziny i dlatego nie potrafię wyobrazić sobie życia jedynaka, współczuję mojemu synkowi, ja mając 4 lata miałam 3 braci ;p Buziaczki dla Was dziewczyny, oby nam się udało! -
nick nieaktualnyJa w czerwcu skończę 29, mąż skończył 31 (1,5 roku po ślubie), teściowa w Nowy Rok zapodała tekst ze czas na dziecko bo stare konie jesteśmy a ja na to ze nie będę o tym rozmawiać bo to jest nieprzyjemny temat dla mnie i mamy spokój. Tylko, że u nas to jest tak, że mojego męża mają w d... i wykorzystują i tylko się liczy najmłodsza córeczka (fałszywa manipulatorka, lizus).
-
olaola wrote:Ja w czerwcu skończę 29, mąż skończył 31 (1,5 roku po ślubie), teściowa w Nowy Rok zapodała tekst ze czas na dziecko bo stare konie jesteśmy a ja na to ze nie będę o tym rozmawiać bo to jest nieprzyjemny temat dla mnie i mamy spokój. Tylko, że u nas to jest tak, że mojego męża mają w d... i wykorzystują i tylko się liczy najmłodsza córeczka (fałszywa manipulatorka, lizus).
Ktoś mi kiedyś też powiedzial że to są takie uroki-ja nie wiem czy w to wierzyć, czy słuchać, bo to przesądy ale zdarza się że ktoś gdzieś za plecami wyczynia cuda i potem ciężko realizować plany...na mnie ewidentnie teściowa rzuca czary... A moze i na Ciebie teściowka rzuciła, ale pozytywny... kto wie, magia Nowego Roku..Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
-
Konwalia wrote:Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
odpuścić calkiem się nie da, to wiadome... wszystko dookoła pokazuje ciąże a my...mózg sam reaguje, a jak sie leczysz na hiperPRL? jak długo? jaki poziom miałaś?Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
Emilka WSK wrote:Konwalia wrote:Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
odpuścić calkiem się nie da, to wiadome... wszystko dookoła pokazuje ciąże a my...mózg sam reaguje, a jak sie leczysz na hiperPRL? jak długo? jaki poziom miałaś?
Biorę bromocorn od stycznia. Po obciążeniu miałam 161.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2013, 17:12
-
Dziewczyny ja mam 22 lata staram się od 7 cykli i... nic z tego nie wychodzi... a przy każdej możliwej okazji (urodziny i to nie tylko moje ale i rodziców czy teściów, święta, nowy rok...) są okazję do życzenia nam dzidziusia...
A spotkania z rodzinne kończą się zazwyczaj na dyskusjach jakie ziółka, tabletki czy inne cuda by mi to nie pomogły...
-
Konwalia wrote:Emilka WSK wrote:Konwalia wrote:Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
odpuścić calkiem się nie da, to wiadome... wszystko dookoła pokazuje ciąże a my...mózg sam reaguje, a jak sie leczysz na hiperPRL? jak długo? jaki poziom miałaś?
Biorę bromocorn od stycznia. Po obciążeniu miałam 268 (chyba). Jak będę w domu to sprawdzę.
Ja miałam po obciążeniu 240 a przed nim 22, gin na 29.04 i zobaczymy co przepisze..Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
nick nieaktualnyKonwalia wrote:Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
Kochana główka do góry ... jesteśmy w tym samym wieku ja tez wcześniej nie czułam się gotowa ... a teraz jak się chce to jakoś nie idzie ...
nie jesteś sama ... :*Konwalia lubi tę wiadomość
-
maximka84 wrote:Konwalia wrote:Dziewczynki, ja jestem 5 lat po ślubie, mąż ma 30 lat, a ja 29. Wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie byłam gotowa... Teraz mamy dom, dobrą pracę, tylko do szczęścia brakuje bejbusia. Czasami gdy mam dola zastanawiam się czy to nie jest kara od Pana Boga za tą "wygodę". Staramy się 13 cykl, mam hiperprolaktynemie, wcześniej wycieto mi polipa. Koleżanka z pracy zapragnela dziecko i bach po 3 cyklu ciąża. Próbowałam wszystkiego łącznie z niemysleniem. Nie da się tak po prostu odpuścić skoro na czymś bardzo Ci zależy.
Kochana główka do góry ... jesteśmy w tym samym wieku ja tez wcześniej nie czułam się gotowa ... a teraz jak się chce to jakoś nie idzie ...
nie jesteś sama ... :*
Przyłączam się. Tez mam 29, we wrześniu 30 i dopóki dwa lata temu nie poczułam, ze jestem gotowa to wogóle o tym nie myślałam. Nawet przez mysl mi nigdy nie przeszło, ze wpadne w taki obsesyjny kociołek...
Bo tego co się dzieje co miesiąc w mojej głowie nie da rady nazwac inaczej niż obsesją. Im bardziej staram się wrzucić na luz i nie myślec tym bardziej myślę i po cichu w duchu zastanawiam się czy w końcu się udało. -
Ja na ciągle pytania teściów odpowiadam im, że nie chcemy dzieci i że zajmiemy się profesjonalną hodowlą kotów Zwłaszcza teściowa robi wtedy kosmiczną minę i mówi, że na msze da w naszej intencji
Rodzice... czasem coś wspomną, że chcieliby wnuka, ale to jak wychodzi z kontekstu, nigdy nie pytają wprost kiedy będzie. Po prostu sygnalizują delikatnie, żeby już chcieli
Natomiast nasz odgórna zasada z mężem jest taka: nigdy z nikim nie rozmawiać na temat kiedy będą dzieci i zawsze mówić, że narazie nie chcemy i że jak będziemy chcieli to sobie zrobimy. Dzięki temu nikt co miesiąc się mnie nie pyta czy się udało i czemu się nie udało. Święty spokój a staranie trwają już rokviktoria79 lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine przyznam że Twoja zasada jest najlepsza, chyba tak trzeba mówić że jak będziemy chcieli to sobie zrobimy, po co się w kółko tłumaczyć że się staramy i nie możemy, ja mam 31 lat jestem 11 lat po ślubie ale o dziecku na poważnie zaczęliśmy myśleć ok. roku temu. Staramy się już 6 m-cy i nic, ten cykl zaczęłam z ovu i po raz pierwszy zaczęłam mierzyć temp. mam cichą nadzieję że zakończę go sukcesem. Chociaż sądząc po moim wykresie to nie wiem czego się spodziewać, testy owulacyjne wyszły pozytywne ale temp nie wzrosła i dlaczego?
-
U mnie też rok po ślubie wśród znajomych pojawia się pytanie "kiedy?". A tu trwa 6 cykl i nic...
Natomiast rodzina milczy. Wśród bliskiej rodziny mam już 2 pary, które po parę lat się starają więc przez ten czas rodzinka trochę taktu nabrała... chociaż czuję że widzieli w nas nadzieję bo my pierwsi przed 30... -
Hej dziewczyny. Jestem tu nowa i mam nadzieję, że mnie jakoś podniesiecie na duchu. Mam 27lat, mąż 29 i staramy się od 7miesięcy. Co miesiąc to samo, załamka za załamką. Już nie wiem co robić. Podziwiam Was, że tak dobrze sobie radzicie! Jakieś rady na początek?
Pozdrawiam -
viktoria79 wrote:Justine przyznam że Twoja zasada jest najlepsza, chyba tak trzeba mówić że jak będziemy chcieli to sobie zrobimy, po co się w kółko tłumaczyć że się staramy i nie możemy, ja mam 31 lat jestem 11 lat po ślubie ale o dziecku na poważnie zaczęliśmy myśleć ok. roku temu. Staramy się już 6 m-cy i nic, ten cykl zaczęłam z ovu i po raz pierwszy zaczęłam mierzyć temp. mam cichą nadzieję że zakończę go sukcesem. Chociaż sądząc po moim wykresie to nie wiem czego się spodziewać, testy owulacyjne wyszły pozytywne ale temp nie wzrosła i dlaczego?
My się staramy już 8cykl, ale chciałabym aby zakończył się baz fasolki, bo wykryto u nas ureaplazme i lepiej żeby ciąży z tą bakterią nie było...
U Ciebie owu powinna być 2 czerwca. Najlepiej sprawdzaj jeszcze śluz, wtedy będzie łatwiej rozpoznać objawy owu
A badałaś moze prolaktyne? Takie długie cykle nie są normalne... Rozmawiałaś na ten temat z lekarzem?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
tak rozmawiałam i lekarz powiedział że nie ma się czym martwić że to w moim przypadku taka natura i że niby wszystko jest ok, dlatego tym bardziej się zaczynam obawiać że już 7 m-cy starań i nic nie wychodzi ale jak tym razem się nie uda to bez względu na to co mówi gin robię wszystkie badania i niech coś mi poradzi
-
Viktoria, spróbuj iść do innego lekarza, bo naprawdę nie wydaje mi się że taka natura... Ja jestem w 8cyklu starań i pani G od leczenia niepłodści kazała nam zrobić wszystkie badania na choroby weneryczne i bakterie i okazało się, że mamy ureaplazmę która może obniżać płodność.
Polecam Ci na własna rękę zrobić takie badania: tsh (na tarczycę), prolatykna (może mieć związek z takim długim cyklem), mykoplazma+ ureoplazma (brzydkie bakterie, które obniżają płodnosć a nie dają żadnych objawów). Łączny koszt ok 100pln a przynajmniej wykluczysz najważniejsze rzeczy.
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/