Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Marleni wrote:życzę aby sen się spełnił.
Odpuszczenie polega na tym, że autentycznie nie mam ochoty z nim na sex - tak ani nic nic. Za daleko to poszło, ja nikogo do niczego zmuszać nie będę, jak nie chce to drzwi ma otwarte
Po prostu czuję się oszukana na maksa i mam dużo żalu do niego, nie o to że nie chce dziecka, ale o to że tyle czasu mnie oszukiwał i że dopuszczał do tego że cierpiałam. To chyba o nim źle świadczy Bo takie oszukaństwo jest bezczelne. -
Marleni wrote:Tylko żeby coś wyszło dwie strony muszą chcieć i się starać, i w tym jest problem. Jeśli "złapie" go na dziecko, to będę nie fair wobec siebie, nie rezygnuję z dziecka, rezygnuję z przekonywanie go do tego że dziecko da mi szczęście. Czyli zaczyna się pat, czyje zdanie jest ważniejsze, czyja potrzeba jest bardziej... kompromisu nie ma
Rozmowa nic nie da, on swoje ja swoje
To tak jakbym 28 razy uderzała głową w ścianę, i tylko masochista z pełną świadomością uderzy w tą ścianę 29 raz, nawet dla dobra sprawy.
Bo to już dawno wydawało mi się dziwne, że raptem w dni płodne się sprzeczaliśmy.
Mój problem to to że jestem bardzo zasadnicza, i nienawidzę kogoś zmieniać na siłę a najbardziej zmuszać
Kotłuje mi się tak w głowie, że nie wiem co mam robić... plus nie przespana cała noc. Ale dam radę... muszęWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 10:30
-
Marleni, aż nie wiem, co doradzić szkoda, że nie potrafił z Tobą o tym porozmawiać wcześniej. Ominęłoby Cię tyle cierpień... Zmuszanie nie ma sensu, a jeśli związek się sypie, to dziecko nie będzie lekarstwem. Jakie to wszystko jest trudne. Wierzę, że dasz radę. Ba, nawet wiem, jesteś silna babka Może trzeba to przeczekać? Po burzy zawsze wychodzi słońce
Mogę siedzieć w przychodni do wieczora, jeśli żadna mnie nie wpuści. Byle ginka miała dla mnie jakiś plan Zaczynam się stresować... mam tyle pytań,a nie wiem, czy mi starczy czasu. Muszę chyba zacząć notować -
Marleni wrote:Mój mąż jest specyficzny, nie potrafi mówić co czuje, co myśli, jebnie jakimś zdaniem i nie musi się tłumaczyć. Ale z tego co go znam, to nie chce mu się jeszcze raz tego przechodzić, małego dziecka, uwiązania ... oni mają inne spojrzenie dziecko. Jak jest to kochają, ale mają inne podejście do samego starania.
Ciężko mi go już tłumaczyć, bo zawsze mam milion usprawiedliwień dla jego działania
Mam nadzieję, że Twój mąż nie tyle zmieni zdanie, co okaże się, że ten jego obecny stan to tylko zniechęcenie spowodowane długimi staraniami. -
Marleni wrote:Ano ciężko coś doradzić w takiej sytuacji Ale wystarczy że jesteście i mogłam się "wypisać" na forum swoją bolączkę hi hi, a kto mnie bardziej zrozumie niż Wy
Będzie co ma być, taki kawałek mnie wczoraj umarł, ale wszystko ma swój sens, i zapewne się kiedyś dowiem dlaczego tak teraz cierpię. -
nick nieaktualnyDzien dobry
Ewelinka ta laska to chyba ma problem jakis z oczami...10 kilo roznicy i ze niby wygladacie tak samo hehe:D Ewelinka piekny sen oby sie spelnil
Am Kochana kciukamy za wyniki:) dobrze ze do meza dotarlo i zemsta nie byla konieczna:) ja na swoim sie teraz odgrywam za wszystko hihi:D
Marleni tule kurcze jak tak mozna...eh az brak slow;/mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni:)Trzymaj sie Kochana
Littel to kciukamy za wizyte:) mam nadzieje ze ktoras Cie tam wposciMarleni, Amelia San, PrimaSort, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZrobiłam właśnie test ciążowy. Wcześniej nie miałam czasu wyskoczyć do apteki bo od rana pełno roboty mam.
Wyszła mi druga kreska - leciutka, ale ciężko pokazać ją na zdjęciach. Za to gołym okiem widoczna bez problemu. Jutro mam termin miesiączki a wieczorem bolał mnie brzuch jak na @. Na nic nie liczę ale boję się, że znów poronienie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej laski :* regularnie Was podczytuje, już praawie wyprostowały się moje sprawy, ale jeszcze nie zapeszam.
100krotko piękne zdjęcia na Fb, duużo zdrówka dla Was
Marleni, Płatku, Ewelinko, Ginka, Little, Ksosia - trzymam cały czas kciuki za Was! PS. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży Marleni, musi być dobrze!
Am - Ty wiesz
Prima - po cichutku gratuluję Osobiście wstrzymałabym się z betą do terminu @. Ale zrobisz jak zechcesz. Nie mów, że się boisz, że znowu poronisz (to naturalne) aleee, myśl pozytywnie! po to staraliście się świadomie, żeby ujrzeć dwie kreski (widać, widać więc są. A teraz pozytywne myślenie, brak @ i piękna beta! Trzymam kciuki mocno :*
Miłego dniaMarleni, 100krotka:), Amelia San, Płatek szkarłatny lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny100krotka:) wrote:Maleficent Kochana jak dobrze ze sie odezwalas:) Kciukam za Ciebie caly czas mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze tego Ci zycze z calych sil
Dziekuje ale nie przesadzajmy widzialysmy piekniejsze
Chodzi mi o te z wypadu do lasu ostatnie macie pięknego psiaka i super rodzinka z WasAmelia San, 100krotka:) lubią tę wiadomość