X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Niedobitki - nasze testy to żart statystyki 💩⛔
Odpowiedz

Niedobitki - nasze testy to żart statystyki 💩⛔

Oceń ten wątek:
  • Sikoreczkaaa Autorytet
    Postów: 1185 1102

    Wysłany: 30 maja, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak za pierwszym razem :) ja ogólnie mam żelazny żołądek wiec zero jakichkolwiek objawów. Moja gin też przepisała mi doxy na 10 dni po jednej tabletce ale czytając tutaj historie długotrwałego leczenia wolałam zrobić sobie raz porządna kurację wiec (na własną odpowiedzialnosc) zrobiłam sobie konsultacje z innym lekarzem w ramach pakietu medycznego w pracy, który już sam z siebie przepisał mi doxy właśnie na dwa tygodnie po dwie tabletki.


    I po tym wymazy PCR najwcześniej po kilku tygodniach (już nie pamietam dokladnie ilu, chyba 4) żeby nie wyszedł fałszywie dodatni. :)

    Starania od 06.2022

    👦
    ciężka oligospermia - brak przyczyny 🔴 hormony, genetyka,usg OK.
    👩
    torbiele w piersiach 🔴
    cykle regularne 27 dni potwierdzone owulacje, niski progesteron 7dpo
    hormony 3dc 🟢
    udrożniony jajowód🟢
    TSH 2,8 ➡️ Letrox25 🔴
    I INV 10 komórek ➡️ 3 ❄️4BA 2x2BB
  • tosiekk Znajoma
    Postów: 26 27

    Wysłany: 30 maja, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sikoreczkaaa wrote:
    Tak za pierwszym razem :) ja ogólnie mam żelazny żołądek wiec zero jakichkolwiek objawów. Moja gin też przepisała mi doxy na 10 dni po jednej tabletce ale czytając tutaj historie długotrwałego leczenia wolałam zrobić sobie raz porządna kurację wiec (na własną odpowiedzialnosc) zrobiłam sobie konsultacje z innym lekarzem w ramach pakietu medycznego w pracy, który już sam z siebie przepisał mi doxy właśnie na dwa tygodnie po dwie tabletki.


    I po tym wymazy PCR najwcześniej po kilku tygodniach (już nie pamietam dokladnie ilu, chyba 4) żeby nie wyszedł fałszywie dodatni. :)

    No mój lekarz z kliniki nie widział np konieczności leczenia partnera równocześnie ze mną, więc dla niego mam już receptę od lekarki, do której chodziłam przed kliniką. Wszystko na własną rękę trzeba dopilnować 🙄

    Tak, doczytałam że ponowny wymaz po ok. 4 tygodniach od zakończenia kuracji. No nic, będę się modlić, żeby te 10 dni wystarczyło…

    Dzięki za odpowiedź 🫶🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja, 10:53

    Sikoreczkaaa lubi tę wiadomość

    ♀29 Regularne cykle, owulacje pomimo PCOS✔️
    drożność ✔️ KIR Bx (5/5) ✔️ AMH 3,6 ✔️ PAI hetero ❌ niedoczynność tarczycy❌

    ♂37 hormony, nasienie✔️
    DFI 10% ✔️ HBA 80% ✔️

    11 cykli naturalnych, 5 cykli stymulowanych❌

    🔜 IUI? 🍀🙏🏻
  • PaulinKA Autorytet
    Postów: 2055 4824

    Wysłany: 30 maja, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aurora13 wrote:
    P.S. ja wiem, że te pół roku to w sumie nie tak długo w kontekście całego czasu starań, ale ja jestem padalcem. Uwidziałam sobie i chciałam już. Niestety starania o dziecko przy mojej padalcowatości to........ ale czy nauczyło mnie to czegoś? Jakiejś cierpliwości? Nie bardzo... przez to szuka ujścia gdzie indziej i stary na zrobienie czegoś o co proszę ma kilka sekund a nie kilka minut, zanim zacznę fuczeć. 🤣

    Jeju, Aurora, jak ja się z tym utożsamiam!! Do tej pory wszystko chciałam mieć na już, albo chociaż z idealnie zaplanowanym do przodu czasem. Biedny mój prokastynujący mąż który wszystko co się da- odwleka na maxa...

    A starania to taka pierwsza rzecz, gdzie na każdym kroku 'ćwiczy się' moja cierpliwość.
    Kiedy myślałam, że mamy już wypracowane owulacje- przyplątała się cysta, pasozyty i polipy. no serio? I trzeba CZEKAĆ? Bleh

    "wyżej dupy nie podskoczysz" - ot taka życiowa mądrość mojej mamusi, którą mocno sobie biorę do serca i staram się 'zaakceptować' taki stan rzeczy, choć to wiadro cierpliwości opróżnia się z każdym nieudanym miesiącem....

    21 cykl oczekiwania na Cud -znów przerwa, antybiotykoterapia...
    👱‍♀️: LUF, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, endometrioza i adenomioza, AMH 10.24- 1,28, zapalenie endometrium, nadreaktywność NK, hipoglikemia reaktywna, IO
    ❌️ brak KIR: 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1.
    ✅wymazy, HSG, histeroskopia (usunięto polipy, udrożniono jajowód)
    ❌️8 cykli stymulowanych, 3 potwierdzone owulacje

    🧑: morfo 4%; ruch a+b- 40%, 30 mln plemników w nasieniu, SDF-15%, upłynnienie 25min

    "Zes*am się, a nie dam się."
  • Anka96 Autorytet
    Postów: 2807 1876

    Wysłany: 30 maja, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w wolnej chwili opowiem po krotce moja długa historie starań bo w sumie wskoczyłam tu z byka a nie wszystkie pewnie mnie kojarzą 😇

    A tymczasem życzę miłego weekendu 🍀🥰

    Alysa, aszin, S_va_88 lubią tę wiadomość

    25CS (wcześniej 3,5 roku)


    A. 👱‍♀️ 28 . A 🧔‍♂️ 30
    Brak owulacji ❌
    Krótka Faza Lutealna ❌
    Insulinoopornośc ❌ glukoza 91 Insulina 17.1 HOMA 3.84 ❌️ (06.25)
    Hiperandrogenizm ❌
    Mthfr homo, Pai Hetero ❌
    KIR BX -Nieobecne ( 2DS3,2DS4 norm)
    AMH 2.14 (12.2022) -> 0.64 ❌️( 06.2024)--> 1.48 (03.25)🥳
    07.2024 Histerolaparoskopia-> Endometrioza I Stopnia ❌️ Jajowody Drożne ✅️

    Helicobacter Pylori- Dodatni ‼️ leczenie- Pylera + Emanera i probiotyki.

    d6d544fb28fe8b9ffbd2967bbd34b992.png
  • Alysa Autorytet
    Postów: 4468 6771

    Wysłany: 30 maja, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dużo nas i znowu muszę wejść w rytm odpisywania wielu ;)

    Carrie gdybyś chciała to mogę Ci poszukac na grupie informacji, albo namiarów na dobrych specjalistów ogarniających nieplodność i endo. Wiem, że dziewczyny często właśnie zamiast anty maja zakładane wkładki Mirena. Mówię o tym w kontekście dalszego życia, wiem ile endometrioza robi szkody, bólu. Sama miałam jej podejrzenie i pamietam ten strach o wyniki badań.

    Chochlik nie miej sobie za złe że diagnostyka nie idzie jakoś szybko. Idź swoim tempem. U mnie też diagnostyka zapauzowała. Po roku czasu zaczęliśmy robić badania, mąż zrobił nasienie w momencie jak miał aktywną infekcję - jeszcze o tym nie wiedział. Wyniki były fatalne. U jednego lekarza usłyszeliśmy że jak mi mąż dziecka w rok czasu nie zrobił to już nie zrobi. Potem poszliśmy do poradni leczenia niepłodności przy szpitalu , powtórzyliśmy jego badania i było zdecydowanie lepiej. A tam też diagnoza że jest źle, że z takimi wynikami męża nigdy nie doczekamy się dziecka, a z mojej strony to ja sobie wymyśliłam niepłodność bo jestem zdrowa. Gość stwierdził to tylko na podstawie wyniku progesteronu w drugiej fazie, nawet USG mi nie zrobił. Po tym zamknęłam się w sobie tak, że przez prawie rok czasu nie chciałam słyszeć o leczeniu. Ale dzięki temu pod koniec roku zaczęłam drążyć - miałam dwie opcje, albo Warszawa i dr Suszczewicz albo jeszcze jedno podejście u lekarza w moim mieście. Zdecydowałam się na to drugie i jak na razie to był strzał w dziesiątkę. Czekałam 3 miesiące na wizytę ale trwała ona godzinę. Nie tylko mnie wysłuchał ale powiedział mi też wiele rzeczy, na które inni nie reagowali, np od razu zwrócił uwagę na histuryzm, każdego mięśniaka oglądał dokładnie, szukał czy nie ma ognisk endometriozy i finalnie kazał nam przyjść do siebie do tej samej poradni gdzie już byliśmy (działa ona na NFZ). Dostałam zalecenia cykli stymulowanych i monitoringu, bo według niego to że mam regularne cykle nie znaczy, że jest ok. I okazało się że tak jest, raz pęcherzyk mimo podania OVI nie pękł, innym razem pękł jak miał poniżej 20mm (we wtorek na USG miał 14 mm, a w czwartek było już po nim). Powtórzyliśmy na jego prośbę badanie nasienia i usłyszeliśmy wprost, że mamy się przestać tego czepiać. Najważniejsze zawsze jest koncentracja i ruch, około 40 milionów i wyżej to dla niego rewelacyjnie, na morfo patrzymy zawsze z przymrużeniem oka bo do tego bierze się tylko wycinek próbki, ona jest bardzo chwiejna. A wiesz jakie mój mąż ma wyniki? Trochę wyższe niż Twój. I z jednej strony jestem wdzięczna za wydłużone diagnozowanie mnie, bo gdyby nie tamta sytuacja pewnie nie trafiłabym na tego

    Witam Was wszystkie ;) Jak czytam Wasze opisy to u każdej znajdę coś wspólnego ze mną. Abyśmy kiedyś wspólnie napisały, że zostałyśmy mamami <3

    Carrie12, Chochlik12 lubią tę wiadomość

    Starania od 12.2022

    33 👩‍🦰
    • niedoczynność tarczycy, histuryzm, mięśniaki macicy ( 3 sztuki)
    • 04.2022 - laparoskopowe usunięcie mięśniaka
    • hormony 3-5dc, 7dpo, TSH, FT3, FT4, glukoza/insulina – prawidłowe
    • HSG – jajowody drożne, badane dwukrotnie

    Stymulacja
    - 04.2025 – Aromek 1x1, PD na lewym jajniku , nie pękł po Ovitrelle
    - 05.2025 – Aromek 2x1, PD na prawym jajniku, pękł 4 dni wcześniej niż planowanie podania Ovitrelle

    10.07.2025 – histeroskopia diagnostyczna
    21.07.2025 - poradnia chorób piersi
    25.07.2025 - poradnia chorób zakaźnych (dodatni wynik testu na anty HCV ?? diagnostyka w toku)
    Starania STOP🛑‼️

    35🧔‍♂️
    • seminogram: koncentracja 4 krotnie ponad normę, ruch prawidłowy, morfo 2%
    • badania hormonów – w trakcie

    Mówią, że nadzieja umiera ostatnia...
  • Carrie12 Przyjaciółka
    Postów: 73 79

    Wysłany: 30 maja, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alysa wrote:
    Dużo nas i znowu muszę wejść w rytm odpisywania wielu ;)

    Carrie gdybyś chciała to mogę Ci poszukac na grupie informacji, albo namiarów na dobrych specjalistów ogarniających nieplodność i endo. Wiem, że dziewczyny często właśnie zamiast anty maja zakładane wkładki Mirena. Mówię o tym w kontekście dalszego życia, wiem ile endometrioza robi szkody, bólu. Sama miałam jej podejrzenie i pamietam ten strach o wyniki badań.

    Chochlik nie miej sobie za złe że diagnostyka nie idzie jakoś szybko. Idź swoim tempem. U mnie też diagnostyka zapauzowała. Po roku czasu zaczęliśmy robić badania, mąż zrobił nasienie w momencie jak miał aktywną infekcję - jeszcze o tym nie wiedział. Wyniki były fatalne. U jednego lekarza usłyszeliśmy że jak mi mąż dziecka w rok czasu nie zrobił to już nie zrobi. Potem poszliśmy do poradni leczenia niepłodności przy szpitalu , powtórzyliśmy jego badania i było zdecydowanie lepiej. A tam też diagnoza że jest źle, że z takimi wynikami męża nigdy nie doczekamy się dziecka, a z mojej strony to ja sobie wymyśliłam niepłodność bo jestem zdrowa. Gość stwierdził to tylko na podstawie wyniku progesteronu w drugiej fazie, nawet USG mi nie zrobił. Po tym zamknęłam się w sobie tak, że przez prawie rok czasu nie chciałam słyszeć o leczeniu. Ale dzięki temu pod koniec roku zaczęłam drążyć - miałam dwie opcje, albo Warszawa i dr Suszczewicz albo jeszcze jedno podejście u lekarza w moim mieście. Zdecydowałam się na to drugie i jak na razie to był strzał w dziesiątkę. Czekałam 3 miesiące na wizytę ale trwała ona godzinę. Nie tylko mnie wysłuchał ale powiedział mi też wiele rzeczy, na które inni nie reagowali, np od razu zwrócił uwagę na histuryzm, każdego mięśniaka oglądał dokładnie, szukał czy nie ma ognisk endometriozy i finalnie kazał nam przyjść do siebie do tej samej poradni gdzie już byliśmy (działa ona na NFZ). Dostałam zalecenia cykli stymulowanych i monitoringu, bo według niego to że mam regularne cykle nie znaczy, że jest ok. I okazało się że tak jest, raz pęcherzyk mimo podania OVI nie pękł, innym razem pękł jak miał poniżej 20mm (we wtorek na USG miał 14 mm, a w czwartek było już po nim). Powtórzyliśmy na jego prośbę badanie nasienia i usłyszeliśmy wprost, że mamy się przestać tego czepiać. Najważniejsze zawsze jest koncentracja i ruch, około 40 milionów i wyżej to dla niego rewelacyjnie, na morfo patrzymy zawsze z przymrużeniem oka bo do tego bierze się tylko wycinek próbki, ona jest bardzo chwiejna. A wiesz jakie mój mąż ma wyniki? Trochę wyższe niż Twój. I z jednej strony jestem wdzięczna za wydłużone diagnozowanie mnie, bo gdyby nie tamta sytuacja pewnie nie trafiłabym na tego

    Witam Was wszystkie ;) Jak czytam Wasze opisy to u każdej znajdę coś wspólnego ze mną. Abyśmy kiedyś wspólnie napisały, że zostałyśmy mamami <3

    Dziękuję! Niestety, u mnie hormony totalnie odpadają. Niestety, nawet przy stymulacji przy potencjalnym IVF musiałabym być mocno zaopiekowana lekami przeciwzakrzepowymi. Mogę leczyć tylko zachowawczo + dbać o dietę i suplementację.

    Przydałoby się też schudnąć tak z 5kg ale czuję, że na to już kompletnie nie mam przestrzeni. W pierwszym roku starań te 5kg przyszło jakoś tak samo - przez zajadanie smutków, przez żal i nie radzenie sobie z emocjami. Teraz są i ciężko się ich pozbyć :D.

    Endometrioza + Trombofilia

    12.2023 - początek starań
  • Alysa Autorytet
    Postów: 4468 6771

    Wysłany: 30 maja, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Carrie mój mąż też kiedyś mówił że się nie da, a jednak przyszedł taki moment że musiał i schudł już 27kg 😉 5 kg to nie jest dużo.

    Starania od 12.2022

    33 👩‍🦰
    • niedoczynność tarczycy, histuryzm, mięśniaki macicy ( 3 sztuki)
    • 04.2022 - laparoskopowe usunięcie mięśniaka
    • hormony 3-5dc, 7dpo, TSH, FT3, FT4, glukoza/insulina – prawidłowe
    • HSG – jajowody drożne, badane dwukrotnie

    Stymulacja
    - 04.2025 – Aromek 1x1, PD na lewym jajniku , nie pękł po Ovitrelle
    - 05.2025 – Aromek 2x1, PD na prawym jajniku, pękł 4 dni wcześniej niż planowanie podania Ovitrelle

    10.07.2025 – histeroskopia diagnostyczna
    21.07.2025 - poradnia chorób piersi
    25.07.2025 - poradnia chorób zakaźnych (dodatni wynik testu na anty HCV ?? diagnostyka w toku)
    Starania STOP🛑‼️

    35🧔‍♂️
    • seminogram: koncentracja 4 krotnie ponad normę, ruch prawidłowy, morfo 2%
    • badania hormonów – w trakcie

    Mówią, że nadzieja umiera ostatnia...
  • Księgowa Autorytet
    Postów: 9102 11429

    Wysłany: 30 maja, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alysa, zgadzam sie z Tobą. Jak przed chwilą tu weszłam i zobaczyłam 5 stron to sie załamałam ile nadrabiania!
    A jeszcze wyjeżdżam na weekend, wiec cos czuje, ze zobaczę naście stron po powrocie 🙈

    Ale powoooli, małymi kroczkami sie wdrożymy 😁

    aszin, grazka0022 lubią tę wiadomość

    Hashimoto + GB.
    Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
    Nadciśnienie, arytmia, hipoglikemia reaktywna.
    Atrofia endometrium.
    _______________________________________________
    Po ponad 2 latach starań:
    Moja mała wojowniczka 💜
    22.02.2022 (36+2)
    _______________________________________________
    Druga dzielna dziewczynka ❤️
    29.11.2023 (38+4)
    _______________________________________________
    Nasz aniołeczek 👼
    20.07.2024 💔 (18+1)
  • aszin Autorytet
    Postów: 6204 13245

    Wysłany: 30 maja, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Carrie, a masz mutację hetero czy homozygotyczna? Na szczęście V Leiden to tylko predyspozycje do zakrzepicy a nie choroba sama w sobie ☺️Chyba, że masz jeszcze jakieś złe wyniki badań dodatkowo.

    Co do ilości postów, to myślę, że to się z czasem trochę uspokoi. Chyba 🤪

    Starania o pierwszego 👶🏻
    08.2023r.


    03.2024 💔💔 8tc

    👩
    ✖️Hashimoto, trombofilia wrodzona - V(Leiden) hetero, PAI hetero
    ✔️HSG, AMH, hormony i witaminy, progesteron, ferrytyna, homocysteina, potwierdzone owulacje, wymazy, glukoza i insulina, cytologia, kariotyp
    🧑🏻
    ✖️Ciężka oligoteratozoospermia(morfologia 0%, koncentracja 3,5mln)
    ✔️USG, hormony, posiewy, podstawowe badania krwi, kariotyp
    💊 Clostilbegyt + suple (od 08.2025)

    📌 11.2025 badanie nasienia
  • siesiepy Autorytet
    Postów: 7949 15830

    Wysłany: 30 maja, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow ile nas się tu już nazbierało. Teraz muszę Wam wszystkim odpisać. :p
    Widzę, że stworzenie nam takiej przestrzeni było potrzebne, skoro mamy już tu tyle niedobitków. :) I mnie to cieszy, bo w "kupie raźniej" i smuci, że jednak te problemy mamy.
    Moja ogromna prośba do wszystkich jest tylko taka, aby nie rzucać "pewników" na wiatr, bo chyba każda z nas wie o tym, że napisanie drugiej "jestem pewna że już niedługo będziesz w ciąży" wcale nie musi się ziścić, a potem nie ma do kogo lecieć z reklamacją, że jego pewność to o kant dupy rozbić. :D

    Motylku <3

    Księgowa ty wiesz <3 Wybycz się tam za nas!

    Alyska zazdroszczę tego, że będzie w znieczuleniu miejscowym, bo fajnie jest sobie tak oglądać na żywo wszystko. :D

    alauda też mam taką nadzieję, że wraz z powstaniem tego wątku przerwiemy złą passę i jedna po drugiej będziemy wskakiwać na inne odmęty forum. :)

    Carrie od siebie mogę polecić Zioła Ojca Klimuszki. W zioła wierzę, ponieważ to z nich m.in. powstają leki, bo zawierają substancje czynne... No i ogólnie mieszanka płodnościowa ojca klimuszki jest bardziej pod endometriozę, zawiera dużo przeciwzapalnych ziół oraz wspierających gospodarkę płodnościową. Tylko trzeba je dobrze pić. Ponoć są paskudne, ale ja szybko się przyzwyczaiłam do ich smaku i wchodziły bez problemu, a nawet zaczęły być smaczne. :) Jeśli chcesz, możemy spróbować razem się motywować do zrzucenia tych pary nadprogramowych kg. Mi IVF zatrzymuje sporo wody, aktualna stymulacja "przytyła mnie" o 4 kg aż i wciąż jeszcze po punkcji nabieram tej wody... Przyjemne to nie jest, pocieszam się, że w końcu zejdzie, ale nie ma jak się nawet wziąć i odchudzić teraz pomiędzy jednymi hormonami a drugimi.

    Czajnik ja również jestem tego samego zdania, że pod kątem psychicznym wolałabym nigdy nie być w tej ciąży, niż teraz mierzyć się z jej psychicznymi skutkami wciąż. Czy dobrze rozumiem, że przez wzgląd Twojego zamieszkania w Szwajcarii, do procedury musisz podejść komercyjnie? Planujecie robić to w Polsce czy u siebie?

    Chochlik, Donna dobrze Was tu widzieć. Tzn no wiadomo, że wolałabym jednak Was tu nie widzieć, ale eh... :D

    Aurore zbijam piąteczkę i czekam z Tobą na rozpoczęcie IVF! My przez to, że pierwszą wizytę w klinice miałam dwa lata wcześniej, od razu nas zakwalifikowali. :p Bo nam czynnik męski odszedł, który był wcześniej (chociaż okazuje się, że tak nie do końca...)

    grażka a więc mówisz, że jestem bohaterem o którego nikt nie pytał ale wszyscy go potrzebowali? :p

    Aneczko niestety polubiłam Twoje przybycie, mam nadzieję, że spotka nas tu szczęście w końcu.

    Darrika dziękujemy Ci za Twoje wsparcie i dobre słowo. Bardzo mi przykro, że nie ziściło się to jedno, kolejne małe marzenie u Was. Mam nadzieję, że Twoje życie teraz będzie pełne radości i braku frustracji. <3

    Frajda masz "zwykłą" stymulację na gonadotropinach, prawda? Z ciekawości jakie masz/miałaś dawki leków przepisane? Rozumiem, że w związku z crossem będziesz kontaktować się z immuno, czy już to zrobiłaś kiedyś z uwagi na KIR AA?

    tosiekk miałam urea, ale mi się ewakuowała po jednym leczeniu z organizmu. Ale dziadostwo mi trochę w życiu namieszało, zbiegło się z akcją z szyjką macicy, powodowało infekcje po każdym okresie. Dobrze, że chociaż oporne nie było.

    Paulinka najwięcej cierpliwości na razie uczy mnie chyba IVF. :p W tym roku testowałam do tej pory aż DWA RAZY. :DDD Raz w styczniu przed AH z powodu torbieli krwotocznej, raz po tym jednym transferze. I tak czekam dalej na kolejne możliwości, a tu czerwiec za pasem i brak pewności, kiedy kolejna możliwość zajścia w ciążę będzie. Hue.

    grazka0022, aszin, Księgowa, tosiekk, Butterfly23, Chochlik12, Czajnik, Olisska lubią tę wiadomość

    walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
    01.24 LEEP szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
    07.24 puste jaja płodowe 💔💔
    9 stymulacji letrozolem ❌

    29♀️34♂️
    ◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, p. ciała APCA i Castle,
    ◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
    ◾crossmatch 25,3%
    ◾MSOME: 0% + 1%
    ✔ hormony i witaminy, antyTPO i antyTG, wymazy i biocenoza, MUCHa, cytologia, białko s i c, v-leiden, homocysteina, ferrytyna, ANA1, krzywe, gastroskopia(helico + celiakia), kariotypy, cd138, USG jąder, nasienie: koncentracja 22mln/ml, RP 60%, morfologia 7%, DFI 11%, HBA 70,5%, MAR

    03.25 IMSI 💉13MII -> 1❄️ 5BB 7d
    04.25 FET beta 10dpt <0,1

    05.25 IMSI + FertileChip💉14MII -> 1❄️ 3AB 5d
    🌈naturals 🙈
    30.07⏸️12dpo - beta 45,9 -> 4.08 beta 559

    ~Będziesz w pocie czoła walczyć o swój świat
  • siesiepy Autorytet
    Postów: 7949 15830

    Wysłany: 30 maja, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sikoreczkaaa wrote:
    Tak za pierwszym razem :) ja ogólnie mam żelazny żołądek wiec zero jakichkolwiek objawów. Moja gin też przepisała mi doxy na 10 dni po jednej tabletce ale czytając tutaj historie długotrwałego leczenia wolałam zrobić sobie raz porządna kurację wiec (na własną odpowiedzialnosc) zrobiłam sobie konsultacje z innym lekarzem w ramach pakietu medycznego w pracy, który już sam z siebie przepisał mi doxy właśnie na dwa tygodnie po dwie tabletki.


    I po tym wymazy PCR najwcześniej po kilku tygodniach (już nie pamietam dokladnie ilu, chyba 4) żeby nie wyszedł fałszywie dodatni. :)

    Ja miałam chyba właśnie 1x1 na 10 dni i podziałało. :) A też się zastanawiałam cały czas, czy to wystarczy, bo dziadówa przecież lubi być oporna, a ja taką biedną tą terapię mam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja, 14:05

    walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
    01.24 LEEP szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
    07.24 puste jaja płodowe 💔💔
    9 stymulacji letrozolem ❌

    29♀️34♂️
    ◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, p. ciała APCA i Castle,
    ◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
    ◾crossmatch 25,3%
    ◾MSOME: 0% + 1%
    ✔ hormony i witaminy, antyTPO i antyTG, wymazy i biocenoza, MUCHa, cytologia, białko s i c, v-leiden, homocysteina, ferrytyna, ANA1, krzywe, gastroskopia(helico + celiakia), kariotypy, cd138, USG jąder, nasienie: koncentracja 22mln/ml, RP 60%, morfologia 7%, DFI 11%, HBA 70,5%, MAR

    03.25 IMSI 💉13MII -> 1❄️ 5BB 7d
    04.25 FET beta 10dpt <0,1

    05.25 IMSI + FertileChip💉14MII -> 1❄️ 3AB 5d
    🌈naturals 🙈
    30.07⏸️12dpo - beta 45,9 -> 4.08 beta 559

    ~Będziesz w pocie czoła walczyć o swój świat
  • Pogubiona Autorytet
    Postów: 570 1102

    Wysłany: 30 maja, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Carrie12 wrote:
    Dziękuję! Niestety, u mnie hormony totalnie odpadają. Niestety, nawet przy stymulacji przy potencjalnym IVF musiałabym być mocno zaopiekowana lekami przeciwzakrzepowymi. Mogę leczyć tylko zachowawczo + dbać o dietę i suplementację.

    Przydałoby się też schudnąć tak z 5kg ale czuję, że na to już kompletnie nie mam przestrzeni. W pierwszym roku starań te 5kg przyszło jakoś tak samo - przez zajadanie smutków, przez żal i nie radzenie sobie z emocjami. Teraz są i ciężko się ich pozbyć :D.

    Hej, dodam tylko od siebie, że nie jestem pewna, czy zrzucenie około 10kg od grudnia nie pomogło mojemu organizmowi "zaskoczyć" + moja szczupła znajoma miała problemy z zajściem w ciąże i wybrała ię do dr Jerzak (?) z Wawy, która stwierdziła, że owszem - ma insulinę w normie, ale przy jej problemach z ciążą, to i tak za dużo.

    W moim przypadku zrobiłam sobie "prezent" w połowie grudnia i przeszłam na dietę, bo wiedziałam, że inaczej przez okres świąt będę żreć ciasta jak głupia :/ Chciałam spróbować z keto, bo nie miałam czasu, ani głowy układać diety i liczyć kalorie, ale miałam problemy z wypróżnianiem się po tym, więc poszło nisko-węglowodanowo. No i zaczęłam jeść w końcu solidne śniadania - np. kawał kurczaka z wczorajszego obiadu, odgrzany ziemniak i dużo surówki, albo paluszki rybne z piekarnika + dużo kapusty kiszonej, jajecznica z małym kawałkiem, ale ciężkiego, ciemnego chleba + pokrojone warzywa, które były akurat pod ręką. W sumie zeszło około 12kg w jakieś 4 miesiące - bez szału, ale też bez głodu i liczenia kcal :)

    Nie wiem, czy to pomoże, ale baaaaardzo mocno trzymam za Ciebie i pozostałe dziewczyny kciuki!!!!! 🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞🤞 (tym bardziej, że z wieloma spotkałam się nie raz na miesięcznych wątkach - byłyście dla mnie cudownym wsparciem, wysłuchałyście marudzenia, przytuliłyście czy ogarnęłyście jak trzeba).

    👱37 🧔42 + 😺😺
    Starania od 02.2023

    05.2023 - 5t 💔
    08.2023 - 6t 💔
    02.2024 - pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności
    04.2024 - diagnoza trombofilii (PAI-1 i MTHFR [homo])
    ____________

    29.04.25 - beta 77,40mIU/ml
    02.05.25 - beta 294mIU/ml
    05.05.25 - beta 997mIU/ml
    15.05.25 - pierwsze USG 7(6+1) - mamy 0,41cm i ❤️
    26.05.25 - USG (7+4) - 1,40cm i ❤️ (tętno 150)
    05.06.25 - USG (9+1) 2,35cm i ❤️
    23.06.25 - USG (11+5) 5,33cm i ♥️
    24.06.25 - NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka 🩷
    30.06.25 - USG (12+5) 5,93cm i ♥️
    24.07.25 - USG (16+4) 14cm i ♥️
    21.08.25 - USG 🤞🤞🤞
    01.09.25 - połówkowe 🤞🤞🤞

    preg.png
  • Sosenka93 Autorytet
    Postów: 525 888

    Wysłany: 30 maja, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, nie wiem czy ktoś mnie pamięta - ale stwierdziłam, że się przywitam.
    🤮 staraniami.
    🤮lekarzami
    🤮lekami i suplementami
    Mam ochotę tym pierdolną* a potem wstaje i idę dalej...

    grazka0022, Chochlik12, Czajnik, rozalaa lubią tę wiadomość

    Starania od 12.2023
    Niepłodność wtórna.

    💁🏻‍♀️Amh 4,920ng/ml
    Estradiol 30pg/mL
    FSH 4,45mlU/mL
    LG 6,60mlU/mL

    25.09. -badanie drożności
    24.10. - 4dniowy pobyt na oddziale...

    💁🏻‍♂️Morfologia 8% 💪🏻


    Badania 💉
    Dieta 🥗
    Ruch 🤸🏻‍♂️
    Suplementacja 💊

    Idziemy po Ciebie... 🌟
  • Donna89 Autorytet
    Postów: 287 620

    Wysłany: 30 maja, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ah dziewczyny mam podobnie jak Wy 🙈 Jestem w gorącej wodzie kąpana i lubię mieć wszystko na „już” , a te starania dają taką lekcję pokory i cierpliwości…

    Na potwierdzenie dostałam dziś telefon z kliniki, że lekarz idzie na cały lipiec na urlop i przekładają wizytę na sierpień 😭 a zależy nam na konkretnym lekarzu, więc się zgodziłam. Jeszcze więcej czekania 🙈

    👩‍🦳27 🧔‍♂️29
    starania od 2023
    12.24 9tc 💔👼

    Endometrioza
    PAI-1, MTHFR hetero
    Niedoczynność tarczycy —> unormowana
    Amh 1,16 🥲
  • grazka0022 Autorytet
    Postów: 1691 3435

    Wysłany: 30 maja, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sosenka93 wrote:
    Hej dziewczyny, nie wiem czy ktoś mnie pamięta - ale stwierdziłam, że się przywitam.
    🤮 staraniami.
    🤮lekarzami
    🤮lekami i suplementami
    Mam ochotę tym pierdolną* a potem wstaje i idę dalej...

    Hej ja pamiętam chyba z miesięcznych (?) !

    Start starania: Marzec 2024
    9 cykli naturalnych ❌
    5 cykli stymulowanych (Aromek, Clo) ❌

    👩25 lat
    👨27 lat
    🐶4 lata

    📆
    I procedura IVF - 4 komórki, 0 zarodków❌
    II procedura IVF - 40 komórek, 20 zamrożonych, 16 zapłodnionych -> 4 zarodki

    2 cykle przerwy - transfer koniec września

    "Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się"
  • tosiekk Znajoma
    Postów: 26 27

    Wysłany: 30 maja, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zauważyłam chyba tylko jeden plus tych przedłużających się starań, że już po kilku cyklach faktycznie zaczęliśmy zwracać uwagę na styl życia, dietę.
    W porywie euforii porwałam się nawet na diety Akademii Płodności itp, ale niestety trzymanie się 1:1 rozpisanych posiłków jest nie dla nas, zostaliśmy po prostu przy zdrowszych nawykach.
    Są całe masy historii gdzie schudnięcie czy zmiana diety zadziałały, u mnie to niestety jak krew w piach :D nawet pół cienia drugiej kreski nie zobaczyłam dzięki tym wszystkim zabiegom 🤭

    Carrie12 lubi tę wiadomość

    ♀29 Regularne cykle, owulacje pomimo PCOS✔️
    drożność ✔️ KIR Bx (5/5) ✔️ AMH 3,6 ✔️ PAI hetero ❌ niedoczynność tarczycy❌

    ♂37 hormony, nasienie✔️
    DFI 10% ✔️ HBA 80% ✔️

    11 cykli naturalnych, 5 cykli stymulowanych❌

    🔜 IUI? 🍀🙏🏻
  • Chochlik12 Autorytet
    Postów: 1486 3645

    Wysłany: 30 maja, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alysa wrote:
    Dużo nas i znowu muszę wejść w rytm odpisywania wielu ;)

    Carrie gdybyś chciała to mogę Ci poszukac na grupie informacji, albo namiarów na dobrych specjalistów ogarniających nieplodność i endo. Wiem, że dziewczyny często właśnie zamiast anty maja zakładane wkładki Mirena. Mówię o tym w kontekście dalszego życia, wiem ile endometrioza robi szkody, bólu. Sama miałam jej podejrzenie i pamietam ten strach o wyniki badań.

    Chochlik nie miej sobie za złe że diagnostyka nie idzie jakoś szybko. Idź swoim tempem. U mnie też diagnostyka zapauzowała. Po roku czasu zaczęliśmy robić badania, mąż zrobił nasienie w momencie jak miał aktywną infekcję - jeszcze o tym nie wiedział. Wyniki były fatalne. U jednego lekarza usłyszeliśmy że jak mi mąż dziecka w rok czasu nie zrobił to już nie zrobi. Potem poszliśmy do poradni leczenia niepłodności przy szpitalu , powtórzyliśmy jego badania i było zdecydowanie lepiej. A tam też diagnoza że jest źle, że z takimi wynikami męża nigdy nie doczekamy się dziecka, a z mojej strony to ja sobie wymyśliłam niepłodność bo jestem zdrowa. Gość stwierdził to tylko na podstawie wyniku progesteronu w drugiej fazie, nawet USG mi nie zrobił. Po tym zamknęłam się w sobie tak, że przez prawie rok czasu nie chciałam słyszeć o leczeniu. Ale dzięki temu pod koniec roku zaczęłam drążyć - miałam dwie opcje, albo Warszawa i dr Suszczewicz albo jeszcze jedno podejście u lekarza w moim mieście. Zdecydowałam się na to drugie i jak na razie to był strzał w dziesiątkę. Czekałam 3 miesiące na wizytę ale trwała ona godzinę. Nie tylko mnie wysłuchał ale powiedział mi też wiele rzeczy, na które inni nie reagowali, np od razu zwrócił uwagę na histuryzm, każdego mięśniaka oglądał dokładnie, szukał czy nie ma ognisk endometriozy i finalnie kazał nam przyjść do siebie do tej samej poradni gdzie już byliśmy (działa ona na NFZ). Dostałam zalecenia cykli stymulowanych i monitoringu, bo według niego to że mam regularne cykle nie znaczy, że jest ok. I okazało się że tak jest, raz pęcherzyk mimo podania OVI nie pękł, innym razem pękł jak miał poniżej 20mm (we wtorek na USG miał 14 mm, a w czwartek było już po nim). Powtórzyliśmy na jego prośbę badanie nasienia i usłyszeliśmy wprost, że mamy się przestać tego czepiać. Najważniejsze zawsze jest koncentracja i ruch, około 40 milionów i wyżej to dla niego rewelacyjnie, na morfo patrzymy zawsze z przymrużeniem oka bo do tego bierze się tylko wycinek próbki, ona jest bardzo chwiejna. A wiesz jakie mój mąż ma wyniki? Trochę wyższe niż Twój. I z jednej strony jestem wdzięczna za wydłużone diagnozowanie mnie, bo gdyby nie tamta sytuacja pewnie nie trafiłabym na tego

    Witam Was wszystkie ;) Jak czytam Wasze opisy to u każdej znajdę coś wspólnego ze mną. Abyśmy kiedyś wspólnie napisały, że zostałyśmy mamami <3

    Ten komentarz lekarzy w Waszą stronę… 🤦‍♀️
    Przykro mi, że nie napotkałaś od razu na dobrego lekarza, który by Cię też tak kompleksowo poprowadził.
    To też jest niestety specyfika służby zdrowia - lekarze się ze sobą nie komunikują dobrze i nie ma takiego holistycznego podejścia. Gdy jeden zwątpi, wysyłają do innego, albo mówią że się nie da i kropka. Nara. 😅
    My mieliśmy taką sytuację z andrologiem.. na ostatniej wizycie nam powiedział, że się nie da i że mamy do niego nie wracać + 450 zł za wizytę 🥲 no i teraz co? Mamy szukać nowego i historia od początku? 😩

    Ja bym chciała natrafić na lekarza, który nas tak obejmie holistycznie, niestety mój ginekolog już też powiedział, że mamy iść do kliniki, bo on zrobił wszystko co może 🥲

    A mam pytanie do dziewczyn. Jak wyglądało leczenie w klinice? Nam zależy jeszcze żeby nie przystępować do in vitro 🙃 czy tam nas w tym poprowadzą?
    Jak byliśmy na 1. wizycie w klinice to mieliśmy mega złe odczucia i już tam nie wróciliśmy 🥲😆 no i się zastawiam, czy to kwestia lekarza na którego trafiliśmy, czy ogólnie jest presja na in vitro…

    Starania o pierwsze od 01.24 🤍🤰🏻
    Rest 😴😴😴
    __
    „ As you do not know how the body is formed in a mother's womb, so you cannot understand the work of God, the Maker of all things.” Biblie, ‭‭Ecclesiastes‬ ‭11‬:‭5‬ ‭

    I am still waiting for this miracle, let me experience it, God - maker of all things. ❤️‍🔥
  • Alysa Autorytet
    Postów: 4468 6771

    Wysłany: 30 maja, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chochlik no widzisz, podejście lekarzy powinno być całościowe. Najśmieszniejsze jest to że lekarz u którego teraz jesteśmy przyjmuje nas w tej samej poradni w której przyjmował nad ten drugi i mówił że nie da rady. Różnica jest taka że ten obecny pracuje też w klinice w Krakowie. Że swojego doświadczenia Ci powiem że często droga która dostaniecie do wyboru zależy od podejścia lekarza. I wiem to z wielu opowiadań dziewczyn. Jak nie macie konkretnej przyczyny czy nie skończonej diagnostyki a lekarzowi się będzie chciało to zaproponuje Wam coś innego na początek niż in vitro.

    Może napisz w jakim rejonie lekarza szukasz to coś podpowiemy

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja, 15:45

    Chochlik12 lubi tę wiadomość

    Starania od 12.2022

    33 👩‍🦰
    • niedoczynność tarczycy, histuryzm, mięśniaki macicy ( 3 sztuki)
    • 04.2022 - laparoskopowe usunięcie mięśniaka
    • hormony 3-5dc, 7dpo, TSH, FT3, FT4, glukoza/insulina – prawidłowe
    • HSG – jajowody drożne, badane dwukrotnie

    Stymulacja
    - 04.2025 – Aromek 1x1, PD na lewym jajniku , nie pękł po Ovitrelle
    - 05.2025 – Aromek 2x1, PD na prawym jajniku, pękł 4 dni wcześniej niż planowanie podania Ovitrelle

    10.07.2025 – histeroskopia diagnostyczna
    21.07.2025 - poradnia chorób piersi
    25.07.2025 - poradnia chorób zakaźnych (dodatni wynik testu na anty HCV ?? diagnostyka w toku)
    Starania STOP🛑‼️

    35🧔‍♂️
    • seminogram: koncentracja 4 krotnie ponad normę, ruch prawidłowy, morfo 2%
    • badania hormonów – w trakcie

    Mówią, że nadzieja umiera ostatnia...
  • Mimi mami Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 30 maja, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny u mnie trudny przypadek.
    W kwietniu 10dpo zrobiłam progesteron wynosił 0.33 ngml
    W kolejnym cyklu w staraniu się o ciąże 4dpo 0.58ng/ml
    Jestem na dupku 2x1 przez 11 dni ( jeszcze 4dni brania)
    Myślicie ze jest możliwość jeszcze ze się podniesie.?? Czy na spokojnie zrobić progesteron za 3 dni...
    Oczywiście owulacja potwierdzona przez ginekologa bolą mnie sutki bardzo że nie mogę się dotknąć od kilku dni.

  • tosiekk Znajoma
    Postów: 26 27

    Wysłany: 30 maja, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi mami wrote:
    Hej dziewczyny u mnie trudny przypadek.
    W kwietniu 10dpo zrobiłam progesteron wynosił 0.33 ngml
    W kolejnym cyklu w staraniu się o ciąże 4dpo 0.58ng/ml
    Jestem na dupku 2x1 przez 11 dni ( jeszcze 4dni brania)
    Myślicie ze jest możliwość jeszcze ze się podniesie.?? Czy na spokojnie zrobić progesteron za 3 dni...
    Oczywiście owulacja potwierdzona przez ginekologa bolą mnie sutki bardzo że nie mogę się dotknąć od kilku dni.

    Wyniki progesteronu świadczą o tym, że tej owulacji po prostu nie było. Ginekolog potwierdził Ci owulację na USG?

    aszin, siesiepy lubią tę wiadomość

    ♀29 Regularne cykle, owulacje pomimo PCOS✔️
    drożność ✔️ KIR Bx (5/5) ✔️ AMH 3,6 ✔️ PAI hetero ❌ niedoczynność tarczycy❌

    ♂37 hormony, nasienie✔️
    DFI 10% ✔️ HBA 80% ✔️

    11 cykli naturalnych, 5 cykli stymulowanych❌

    🔜 IUI? 🍀🙏🏻
‹‹ 3 4 5 6 7 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ