Niepłodność IDIOPATYCZNA
-
WIADOMOŚĆ
-
Zakładam nowy temat, ponieważ nie znalazłam podobnego.
Szukam osób z podobnym problemem.
Czy udało wam się pokonać ten problem, ile to trwało i w czym tkwił problem (o ile udało się go w końcu znaleźć..)?
U mnie wyniki są ok, podobno na nic nie choruję (poza tarczycą), ale po poronieniu nie zaszłam w ciążę od dwóch lat.
Dzisiaj lekarz określił moja przypadłość jako idiopatyczną i zalecił inseminację, a potem invitro.
Wolałabym mieć już kilka określonych chorób i mieć nadzieję, że leki wszystko załatwią.
Teraz mam wrażenie, że już nic ode mnie nie zależy.
Szukam dziewczyn, którym się udało, aby podbudować się psychicznie.
Szukam też dziewczyn, które dalej walczą. -
nick nieaktualny
-
Ale co zrobić, jeśli nikt nie jest w stanie jej znaleźć?
Widocznie medycyna jest jeszcze za mało rozwinięta na takie problemy..
Może lekarzom nie chce się juz szukać i idą po najniższej linii oporu ( inseminacja, invitro).Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zdecydowanie tak jest jak piszecie. Jest to niepłodność o niewyjaśnionej przyczynie. Ja mam wrażenie, że ona mnie dotyczy. Mój mąż ma co prawda lekką niedomogę tzn morfologia 3 % (prawidłowa jest powyżej 4 % ), ale wiele osób zachodzi w ciążę z taką morfologią. Ja natomiast od 2 lat nawet kreski na teście nie zobaczyłam. NIC ! Dodam tylko, że moje wyniki są za to zawsze idealne.
Coś musi być jeszcze. Przecież przez 2 lata to już ten 1 plemnik mógł dotrzeć to komórki jajowej. Chociaż jeden.ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
No właśnie, ja mam jajniki trochę PCO, ale owulacje są książkowe, suple łykam od pół roku bez przerwy, a efektów zero.
Narzeczony ma morfologię 4%, więc jest raczej ok. Pozostałe parametry sa jak najbardziej super.
Nie robiliśmy badań genetycznych ani immunologicznych, szczerze mówiąc jest to dla mnie jeszcze czarna magia i zupełnie nie wiem od czego to wszystko zacząć..
Lekarz na razie stwierdził, że to i tak bez sensu, "zobaczymy po inseminacji" .
Może to jednak ta immunologia, skoro mam za sobą jedno poronienie.
Ale tu jest tyle niewiadomych, że od samego myślenia o tym zaczyna mnie łeb boleć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 12:47
-
nick nieaktualnyDziewczyny przez 5 lat mielismy z mezem stwierdzona nieplodnosc idiopatyczna. Wszystkie wyniki ok i lekarze rece rozkladali. W koncu pomyslalam ze zwolnie sie z pracy bo pracowalam z dziecmi i moze to cos da. I po pol roku bycia w domu bez problemu zaszlam w ciaze rozumiem Was jak to jest szukac przyczyny a nigdzie jej nie mozna znalezc. Mysle ze to chyba duzo w psychice sie dzieje.
Nie poddawajcie sie bo w koncu kiedys sie uda!!!! -
nick nieaktualnyNo, z tego co piszesz, to rzeczywiście ja bym na miejscu lekarza jeszcze trochę podrążyła temat. Jeśli udało Ci się raz zajść w ciążę, to już coś. Tam jest sporo badań pod tym kątem, właśnie genetycznych, immunologicznych, na nadnercza, na krzepliwość. Ja nigdy nie poroniłam, więc nie jestem obeznana w temacie, może ktoś inny tu podpowie.
No i podejrzenie pcos, to też konkretnie trzeba zbadać, a nie tylko podejrzewać. A morfologia, no cóż, mój ma 15 procent, 4% to jest minimum. Może pownikać jeszcze , czy z nasieniem tak naprawdę ok. No mam nadzieję, że nie masz objawów endometriozy, to to już najgorsze, bo siedzi czasem i bezobjawowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 13:04
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
No właśnie jestem po histerolaparoskopii - wszystko ładnie, zero zrostów i endometriozy,
Z tym PCOS jest tak, że mam w obrazie jajniki PCO, ale jak to ujął lekarz,
nie stwarza to problemu, ponieważ hormony są ok, owulacje i poziom progesteronu także, nie mam insulinoodporności ani nadmiernych włosów. Biorę Inofem, żeby dodatkowo podkręcić owulacje. I tyle na temat mojego PCOS.
No właśnie zmartwiłaś mnie trochę z ta morfologią u faceta, ale podobno w rok przy 4% spokojnie można wpaść.
PodwójnaMama - czyli jednak czynnik psychologiczny u Ciebie zadziałał.
My przez 1,5 staraliśmy się naprawdę bez spin, w międzyczasie zajęci pracą, wyjazdami, 'normalnym życiem', ostatnio rzeczywiście myślę o ciąży intensywniej.
Ale to tylko kilka miesięcy. -
nick nieaktualny
-
No właśnie mam taka cicha nadzieję od dwóch lat, ale obawiam się, że bez wspomagania się nie uda. Niestety już nie jestem taka łatwowierna jak jeszcze rok temu
Mam pytanko do inseminacji. Lekarz nic nie wspominał o lekach stymulujących, ponieważ mam własne owulacje.. czy w cyklu bez stymulacji
inseminacja ma jakikolwiek sens??
Słyszałam bardzo różne opinie, dziewczyny piszą, że do IUI powinno podchodzić się na cyklach stymulowanych, żeby były większe szanse.
Trochę dołuje mnie to, że ta metoda to tylko 10% szans. -
nick nieaktualnyTeż nie wierzę, zawsze jest jakaś przyczyna.
Np. u mnie jestem prawie pewna, że albo psychika albo cukier, albo jedno i drugie po trochu.
Jeśli nie robiłaś jeszcze zbadaj: D, mthfr (najlepiej cały panel trombofilii), żelazo, ferrytynę, B12, krzywą cukrową i insulinową.
Bierzesz b complex, inozytol, D+K, jod, omega, selen, magnez?
Jakie masz wyniki ft3 i ft4? pomógł ci euthyrox?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 17:03
Fuma Foch, mi88, Natalia DRP lubią tę wiadomość
-
Mam koleżankę, która pracuje w klinice leczenia niepłodności. Mowila mi, ze wiekszisc par ktore u nich sie leczą maja stwierdzona niepłodność idiopadyczną. Niektórych czynników nie da sie niestety zbadać. Czesto problem siedzi w głowie. Przeciez patologia, która sie niczym nie przejmuje problemow raczej w tym temacie nie ma...niestety moze organizm sam sie blokuje? Znam takie osoby, ktore długo sie starały, podchodziły do in vitro, a ostatecznie zachodzili naturalne jak odpuszczali powodzenia
-
Hej u mnie lekarz to samo stwierdził..ale teraz już jestem pewna że to moja głowa tak blokuje. Trzeba przestać myśleć o tym oo starać sie:) skoro jesteśmy zdrowe co może być przyczyną? Nasze podejście,nerwy, stres.
Eni_gma lubi tę wiadomość
Paulenka91 -
Nie wierzę ani w niepłodność idiopatyczną ani w to,że psychika blokuje. To są bzdury szerzone przez lekarzy, którym się nie chce dociekać przyczyny. Nie jesteśmy zdrowe bo jakbyśmy były to byłaby ciąża. Po prostu przyczyna jest jeszcze nie odkryta.
Ojkaojka zrób tak jak Sung Ci napisała ,a do tego zbadaj poziom homocysteiny, bo jak masz na przykład problem z implantacją ,to możesz sobie i dziesięć inseminacji zrobić a i to nie pomoże. Ja też przez całe lata słyszałam,ze wszystko jest w porządku i dopiero teraz lekarz zaczął wchodzić w immunologię.Flowwer, mi88 lubią tę wiadomość
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Nie wierzę w idiopatyczną niepłodność !!! I tyle, jak tak stwierdza dr to znaczy że nie chce szukać dalej.
Ja chodziłam 10 lat od lekarza do lekarza, endokrynolodzy, endo-gin i nic...
Najlepiej przyjąć zasadę co 3 mies jakieś dodatkowe badania.
Spawdzałaś insulinę i glukozę 3 stopniową ?
ASA,ANA, Trombofilia, zs. antyfosolipidowy, subpopulacje linfocytów z NK i M fragmentacja DNA z test Mar i HBA. Takie wyniki dadzą już coś więcej.
aha w blokadę psychiczną nie wierzę tak samoWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 21:47
Fuma Foch, Ojkaojka, Rucola lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Ojkaojka wrote:Z tym PCOS jest tak, że mam w obrazie jajniki PCO, ale jak to ujął lekarz,
nie stwarza to problemu, ponieważ hormony są ok, owulacje i poziom progesteronu także, nie mam insulinoodporności ani nadmiernych włosów. Biorę Inofem, żeby dodatkowo podkręcić owulacje. I tyle na temat mojego PCOS.
Hej Wiesz, jak masz jajniki zapchane, to moze jednak niekoniecznie owulujesz normalnie. Ja tez mam pco, tez hormony w porzadku i juz 3,5 roku nic. A testy owu wychodzily pozytywne, bole jajnikow, temperatura i hormony wskazywaly na owu, cykle w normie, wszystko ideolo. Ale te cholerskie jajeczka za nic sie nie chcialy fizycznie z gory ruszyc. Przy pcos nam sie wszystko chromoli. Myslalas moze o laparoskopii jajnikow, zeby je ponakluwac?
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Ta "blokada psychiczna" ma wytłumaczenie takie, że stres, presja, pośpiech... powodują, ze nasz inteligentny organizm w momencie "zagrożenia" nie bierze na siebie dodatkowych "obciążeń". Porównują tutaj czasy pradawne, gdzie człowiek nie miał pożywienia lub nagle pojawiły sie jakies inne niesprzyjające warunki i organizm sie bronil...nasze umysły poszły do przodu, czasy sie zmieniły, ale ciało to chyba tak średnio sie zmieniło iozecdalej w ten sam sposób reaguje na bodźce Bujda nie bujda, moze i cos w tym jest a swoja droga, ile musi byc jeszcze możliwych czynników, ktore jeszcze nie zostały odkryte.
PodwojnaMamaWdwupaku, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Owszem, stres może mieć znaczenie ale to wtedy hormony źle działają a nie jakaś blokada.Poza tym kiedyś w czasie wojny kobiety rodziły dzieci to dopiero był stres i co przez dwa pokolenia się zmieniliśmy?
W ogóle zastanawia mnie dlaczego nie ma jakichś większych badań,które by znalazły przyczynę tego nagłego wzrostu niepłodności.Bo jak tak dalej pójdzie to za dwa pokolenia mało kto będzie mógł zajść w ciążę w sposób naturalny.I nawet in vitro nie pomoże bo nie będzie z czego go zrobić. No ale jakoś chyba lekarze mają to gdzieś, lepiej naciągać ludzi na kasę i zrobić in vitro czy inseminację a potem się zobaczy.
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Czytalam, ze wine ponosi wszechobecna chemia, zla dieta, brak ruchu, promieniowanie od wszystkich urzadzen itp.
Przede wszystkim wierze w chemie. Tyle teraz np chorob tarczycy. Tarczyca nie lubi chemii, lubi zdrowo. Przed ciaza jadlam bardzo zdrowo, wyeliminowalam tyle chemii ile sie dalo i wyniki mialam bardzo dobre. Cos w tym na pewno jest.Ochmanka lubi tę wiadomość