Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAneta, nie bój się HSG. Jest nieprzyjemne, ale do przeżycia. A przynajmniej wiesz po nim na czym stoisz. Kobieto, chcemy rodzić więc takie HSG to pikuś! A być może nie będzie Cię bolało w ogóle. To wszystko zależy od drożności, od delikatności lekarza i od progu bólowego każdej z nas indywidualnie
. Też się bałam, ale mówię: "kurde! Jak trzeba to trzeba" i nie wahałam się ani pół minuty. Mnie bolało, ale jeden jajowód miałam niedrożny (na szczęście udało się go udrożnić w trakcie badania). Zresztą o całej mojej historii w tym temacie możesz przeczytać we wątku dotyczącym HSG
.
Polska jest bardzo pięknym krajem, tylko cholernie ciężko się tutaj żyje. Od wypłaty do wypłaty.. Ciężko z jednej wypłaty cokolwiek odłożyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 18:45
-
nick nieaktualnyfloreczka wrote:Ewcia no ja nie wiem czy Ty nie jesteś najlepszym przykładem, bo czytałam różne wróżby w pociągu na Twój temat...
Chciałabym już być po badaniu i wiedzieć na czym stoję. Na razie wiem, że owulka była koło niedzieli/poniedziałku, bo potwierdził to gin.Floreczka, one tutaj coś kombinują za moimi plecami. Nie wiem z kim pakt podpisały, ale tak jak powiedziałam - jak wygadają to je ozłocę!
Póki co żyję sobie z dnia na dzień i nie zastanawiam się nad tym co będzie początkiem lutego
-
nick nieaktualny
-
Też tak mam, nie chcę się nakręcać i szukać pierwszych objawów, bo przed operacją już kilka razy "w ciąży" byłam. Haha, teraz razem z mężem śmiejemy się z tego.
07.2016 - usunięcie mięśniaka i chromotubacja L-, P+
10.2016 - wypalanie nadżerki
03.2017 - HSG (oba jajowody drożne!) -
nick nieaktualnyAneTka87 wrote:Ewcia a powiedz czy cały czas się leży na tym badaniu? Czyli leżysz wpuszczają Ci płyn i robią usg? Wylewają jakoś (tylko jak?) ten płyn i wstajesz i już?
Super, że Twój mężuś ma dobry biznes :*Sam z Ciebie wyleci (dlatego polecam się wyposażyć w podpaski)
. A wynik lekarz od razu Ci powinien podać. Chyba, że byłoby coś nie tak to wtedy być może się czeka. Mi od razu powiedziała, że wszystko ok.
Ale jest jeszcze jakieś SonoHSG (czy coś takiego). Nie bardzo wiem na czym ono polega. Ale chyba jest właśnie robione przez USG. Wejdź na wątek o HSG i tam wszystko przeczytaszNie chcę Cię wprowadzać w błąd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2017, 17:47
-
nick nieaktualnyO rany! Czyli chodzisz z tym kontrastem... tego się właśnie podświadomie obawiam, że ten płyn jakiś szkodliwy dla macicy i coś "obcego" będzie u mnie w środku.. Pewnie nie może ten kontrast być szkodliwy, ale jakoś tak się go boję, że po nim będzie gorzej z macicą właśnie..
Dziękuję za odpowiedź, na pewno poczytam :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2017, 17:49
-
nick nieaktualnyAneTka87 wrote:O rany! Czyli chodzisz z tym kontrastem... tego się właśnie podświadomie obawiam, że ten płyn jakiś szkodliwy dla macicy i coś "obcego" będzie u mnie w środku.. Pewnie nie może ten kontrast być szkodliwy, ale jakoś tak się go boję, że po nim będzie gorzej z macicą właśnie..
Dziękuję za odpowiedź, na pewno poczytam :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAneTka87 wrote:Ewcia to mnie uspokoiłaś
Masz rację nie może być szkodliwy, a już tym bardziej że Twoja gin powiedziała, że tym bardziej się kochać.
Kurczę to u Ciebie teraz duża szansa!!!! Trzymam kciuki, a może to badanie akurat Tobie przyniesie szczęścieAneTka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFloreczka, będzie dobrze!
Idź dzielnie! Dasz radę!
A jak bardzo boisz się bólu to zażyj wcześniej na własną rękę coś przeciwbólowego. Oni Ci w szpitalu coś powinni dać, no ale... Ja dostałam w żyłę ketonal, ale czy on zdążył zadziałać to nie wiem
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2017, 19:41
-
Ej floreczka bez stresu, trzeba się poświęcić dla takiego skarba jakim jest dzidzia
wierzę że wszystko będzie dobrze.
A propos mieszkań to my z Wróblem też się rozglądamy za jakims mieszkaniem, ale narazie dokładamy pieniazki
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Hej
Zdałam na piękną 5 i jestem już z wami na spokojnie, z oddechem
Anetka, ja myślę, że mimo wszystko odstawianie leków przy hashi nie jest mądre. W tej chorobie łatwo o poronienia. Ja bym się bała tak ryzykować. nie wiem jak Twoja koleżanka podchodzi do tematu.
W temacie mieszkań, my przeprowadzamy się na własne M w lutym. Już się nie mogę doczekać!
U mnie dziś już ból jak na @, czekam więc cierpliwie. -
Ewcia trzymam kciuki!
Normalnie nie nadążam z czytaniem Was dziewczyny! Czasem podczytuję Was w pracy, ale nie zawsze się to udaje.
U mnie dzisiaj przyszła @ ale nie jestem rozczarowana, bo ten cykl i tak spisaliśmy na straty.
Ale wiecie dzięki Wam postanowiłam trochę pomóc losowi i kupiłam termometr i olej z wiesiołka a dla mojego M multiprosti po czym zrobiłam badania TSH i trochę mnie to dobiło...
TSH 5,57 mU/l.... Wizyta u gin 6 lutego, więc dowiem się co dalej.
Ale wiecie zaplanowaliśmy sobie wyjazd na weekend (akurat w dni płodne) więc wiecie, myśleliśmy że trochę się postaramy i coś z tego będzie. A już wiem że nic z tego nie będzie dopóki TSH nie spadnie...
I kolejne miesiące uciekają ale nie poddajemy się.
Ewcia_92 lubi tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
nick nieaktualny
-
Doma90 wrote:Hej
Zdałam na piękną 5 i jestem już z wami na spokojnie, z oddechem
Gratulacje Doma!
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
nick nieaktualny