Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
didi123 wrote:Tak leczyłam różnymi tabsami: pimafucin, gyno... coś tam (nie mam pamięci do leków), nystatyną , ok. 3 miesięcy i ciągle wracało, ale po odstawieniu słodyczy mam spokój na razie, więc to chyba od tego, bo nic innego nie zmieniałam. Po etapie codziennych wymiotów, zaczęłam jeść bardzo duże ilości czekolady- taka zachcianka.
No tak bo cukier to pozywka dla tych wszystkich grzybow bakterii ale jak przeszło to najważniejsze byle do koncaPcos
-
Applejoy wrote:To może ja od razu sprostuje, od jakiś pru tygodni nie jestem staraczką :* ale dziękuje kochana :*
Gratuluje Choć szczerze Ci powiem, że byłam przekonana że jesteś w ciąży i to od dawna. W sensie na pewno zaszłaś przede mną. I byłam zaskoczona że dziewczyny nie wiedzą. Nie wiem czy mi się przyśniło, czy jak Który to tydzień?
Nudnej i zdrowej ciąży
Kropeczko zdrowiejcie wszyscy.
A ja zapadam w sen zimowy, wczoraj po pracy dwie drzemki i w nocy od 21 do 5.50 i mogłabym spać do tej pory. Nie wiem jak ja sobie poradze po zmianie pracy.
Nobis wrote:Odebrałam ostatnie badanie Lubego i tak:
Morfologia 0% reszta w normach
Test hba 93% (norma od 80%)
Fragmentacja dna 14,8% (norma poniżej 25%)'
I bądź tu człowieku mądry. Zobaczę ci lekarz powie pewnie teraz u Lubego usg jąder a u mnie drożność.
Nobis to musicie popracować nad morfologią. U nas tez nie była rewelacyjna bo 4% ale pozostałe wyniki poniżej, ruch postepowy na poziomie 2% więc szał.
Ale mąż bardzo wziął się za siebie. Suplementy, ruch i dieta. Wiem jak to brzmi ale zdrowa dieta nikomu nie zaszkodzi jak nie pomoże. Warto spróbować. Orzechy brazylijskie, ryby, duuużo zielonego. Ja kupiłam nawet książke dieta płodności (choć nie skorzystałam bo się okazało że już w ciąży jestem).
Opisywałam tu jakiś czas temu historie pary którym lekarze nie dali szans na naturalne zapłodnienie. W klinice od razu iv vitro. Wywrócili swoją kuchnie do góry nogami, mąż zaczął biegać, łykał też suplementy kilogramami. Mają 2 dzieci.
Mi jej historia dała kopa do zmiany w kuchni. Trzymam kciuki żeby wam też wystarczyła taka zmiana. U nich zajęła 6 miesiecyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2019, 08:59
-
didi123 wrote:Gratuluję!
Kropeczka Zdrówka dla Ciebie, męża i maleństwa!
Ja po krzywej cały dzień się męczę, no i wynik za wysoki i czekam do wizyty, zobaczę co mi powie. Mam nadzieję, że na diecie się skończy, bo ja i tak cukier odstawiłam przez nawracające infekcje. -
Lola_M wrote:No tak bo cukier to pozywka dla tych wszystkich grzybow bakterii ale jak przeszło to najważniejsze byle do konca
Też mnie to cieszy, bo rodzić z tym bym nie chciała i mam nadzieję, że nie wróci
Daffi
Moja krzywa 89/187/150 drugi i trzeci wynik za wysoki troszkę.
Jutro mam wizytę to zobaczymy, ale mam nadzieję, że na diecie się skończy.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
didi123 wrote:Też mnie to cieszy, bo rodzić z tym bym nie chciała i mam nadzieję, że nie wróci
Daffi
Moja krzywa 89/187/150 drugi i trzeci wynik za wysoki troszkę.
Jutro mam wizytę to zobaczymy, ale mam nadzieję, że na diecie się skończy.didi123 lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:wg norm masz drugi przekroczony o 7 jednostek a trzeci masz ok.. powinien byc ponizej 153 a ty masz 150.
No właśnie mi norm nie podali na badaniu, a znalazłam różne info w sieci i niektóre to że 3 pomiar do 140, więc czekam co mi lekarz powie.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
didi123 wrote:No właśnie mi norm nie podali na badaniu, a znalazłam różne info w sieci i niektóre to że 3 pomiar do 140, więc czekam co mi lekarz powie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0ed29d2323fb.jpg
zapewne znalazlas normy ze starymi wytycznymi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2019, 19:38
didi123 lubi tę wiadomość
-
Dawno nie znosił tak źle początku @ boli mnie podbrzusze mam plamienie ale kurcze nic się nie rozwija a tak to już wiedziała że za 2 dni będzie dobrze i planować dalsze postępowanie. Jeszcze muszę zadzwonić do lekarza i ustalić czy mam się szykować na drożność i robić po @ potrzebne badaniaSynek 2020 r
Córcia 2022 r -
U mnie cukrzyca ciążowa
Właśnie siedzę i przeżywam. Wiem, że to nie koniec świata,ale dodając do tego konflikt i inne cuda to mam serdecznie dość wszystkiego Całe szczęście, że z dzieckiem dobrze i oby tak zostało.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Didi spokojnie przezyjemy to. Juz nam wiele nie zostało. Ja w pierwszej ciazy nie mialam cukrzycy a w tej prosze wszystko naraz.
Dieta kochana i bedzie dobrze. Troszke sie po klujesz.didi123 lubi tę wiadomość
-
didi123 wrote:U mnie cukrzyca ciążowa
Właśnie siedzę i przeżywam. Wiem, że to nie koniec świata,ale dodając do tego konflikt i inne cuda to mam serdecznie dość wszystkiego Całe szczęście, że z dzieckiem dobrze i oby tak zostało.
Też miałam. Jak wyszłam z gabinetu z taką diagnozą to zgubiłam samochód na parkingu. Na pierwszych zakupach w spożywczym płakałam że nic nie mogę. A tylko mączne rzeczy i słodycze na cenzurowanym. Da się trzymać dietę. slodkiemamy.edu.pl polecam stronkę
W obecnej ciąży tez się nastawiłam na diete, choć jak na razie wyniki na czczo ok.
Jeśli chodzi o konflikt serologiczny przy pierwszej ciąży też nie powinien mieć większego znaczenia, cvzy w Twoim przypadku jest inaczej???
I wesołego dnia Świętego Walentego. Miłosci dziewczyny
Nobis jak u Ciebie?
Daffi, didi123 lubią tę wiadomość
-
Dzięki za pocieszenie, ale swoje przeryczałam już. Ryczałam nawet w rejestracji, bo mi zależało na szybkim dostaniu się do lekarza i babka mnie dopisała na poniedziałek, także szybciutko. Jeśli chodzi o konflikt to ja mam już przeciwciała, więc to różnie z tym bywa czy pierwsza czy nie. Ja miałam krwawienia/plamienia i może to, a może coś innego. W każdym razie chcę tę ciążę donosić i nie planujemy kolejnej, bo całkiem osiwieje zamartwiając się. Ta ciąża nie była dla mnie łaskawa. Zresztą rzadko tu bywam, wolę nie czytać, nie myśleć, zająć się czymś i byle do przodu Ostatnio jestem w takim emocjonalnym tyłku, mam nadzieję, że to wina tylko i wyłącznie hormonów. Jak się wszystko dobrze skończy to normalnie tydzień z szczęścia chyba przeryczęMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Konieczynka wrote:
Nobis jak u Ciebie?
Mi romantycznie @ zaczęła się wczoraj. Ale mam ustalone jak działamy w tym cyklu Luby idzie na usg jąder potem wizyta u mojego ginekologa wtedy powie mi jakie badanua zrobić przed drożnością a w następnym cyklu drożność i wszystko będzie jasne.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Jestem przerazona Fifi wazy juz 2400g. Lekarz wpisal mi w karte 35+5 i jak go poprawilam na 30+5 to nie mogl uwierzyc ze taki kolos.. Glowka o 2.5tyg starsza a brzuszek odpowiadal
35+2tc. Jestem przerazona waga a największy wzrost przede mna.. Wizyty co 2 tyg juz. Powiem wam ze lzy w oczach mialam.. Jedni martwia sie o hipotrofie maluszka ja mam makrosomie.. Wizja porodu sn mnie przeraza jak bedzie mial z 4800g a cc bardzo się boje. Wiadomo najwazniejsze to by dziecko przyszlo na swiat zdrowe i bezpieczne i zebym i ja na tym nie ucierpiala. -
Hej kochane :* ja jestem po wizycie i prawie na 100% będzie synuś Mikołaj dzisiaj od rana się cała trzęsę. Najpierw ze stresu przed wizytą czy wszystko będzie ok, a teraz z emocji i szczęścia! nasz synek ma już 11 cm od głowy do pupki ja przepadłam, jestem całkowicie zakochana
didi123, MissKathy92, Kaga, Daffi, Marza89, Kropeczka85 lubią tę wiadomość
-
Dafii mój syn miał główkę większą o 3tygodnie. Ze tak śmiesznie to ujme. I jakoś go urodziłam SN. Hehe
Ta wielkość może być spowodowana cukrzyca. Przyjrzyj się uważnie wynikom i diecie. Często przy cukrzycy ciążowej rodzą się duże dzieci.
Ania super.
Ja mam pierwszą wizytę za tydzień. Już nie mogę się doczekać. Moje dziecię powinno mieć wtedy koło 1cmAnia95, Marza89 lubią tę wiadomość