Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa wczoraj sie wkurzylam na mojego
Chyba samej mi sie przyda jakas meliska... Po polnocy mamy isc spac a ten mnie inforumje ze on chce czytac. Wentylator wlaczony. Swiatlo wlaczone. Mowie ze myslalam ze pojdziemy spac. A on mi ze zawsze moge isc fo drugiego pokoju. No to wzielam rzeczy i poszlam. I fuczy mi ze sie o byle g obrazam i ze mam nie histeryzowac i ze on juz nie ma ochoty czytac. Poszlam do niego po godzinie bo nie lubie sama spac -
nick nieaktualnyPierwsze co musze sprawdzic u lekarza i powiedzciec to to ze mam dziwne kolatanie serca. Juz od dluzszego czasu. Chwila spokoju byla jakis miesiac a teraz znowu wrocilo. Kiedys o tym nawet pisalam z Kropeczka. Mozliwe ze to z nerwow ale wole posprawdzac
-
didi123 wrote:Na obcym terenie można się pogubić. Czasem jeżdżąc z mężem to się cieszę, że on kieruje, bo ja to bym w niektórych miejsca już pewnie nie wiedziała w którą stronę mam jechać
Dobrze, że nic się nie stało. Ja zawsze jak mam taką sytuację to potem cały dzień blada chodzę, bo tak się czasem wystraszę. A raz już w pole wjechałam, bo jakiś głupek przed zakrętem wyprzedzał kilka aut, a ja z tego zakrętu wyjechałam i musiałam uciekać, bo by mnie zabił, na czołówkę jechał.
Ja kiedyś jadąc z siłowni, skręcalam w lewo na skrzyżowaniu, wpadłam w poślizg i stanęłam w poprzek dwupasmowej drogi a na zielonym już tiry ruszyły... na szczęście szybko uciekłam ale uraz mam do dziś i w zimę nie siadam za kółko absolutnie -
Mama360 wrote:Dawaj znać co tam. Się u Ciebie dzieje tym bardziej że pewnie nie narzekasz na ogrom zajęć tam haha.
Ja zrobiłam się marudna, bez życia chwilowo i sił. Nie lubię siebie bardzo takiej więc trochę mnie to przygasilo. Życie. Nikt nie mówił że będzie łatwo.
Ból brzucha jest, Ale nie ma dramatu. Czekam cierpliwie na obchód. Chyba nigdy nie wiedziałam tyle na telefonie. Zawsze mało pisze, bo nigdy mi się nie nudzi w pracy i przy dziewczynach będę teraz z Wami na bieżącoaktap, Mama360, didi123, MissKathy92, Applejoy lubią tę wiadomość
-
Mammi dobrze, że ból troszkę przeszedł. W szpitalu byłam raz, ten 1 dzień przy HSG i chyba już mam traumę. Jak mąż leżał 4 dni po operacji przegrody nosa to takie smakołyki serwowali, że leżał o jogurtach i bułkach z marketu. Straszne ohydztwa.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
aktap wrote:Miss, a może ta wątroba Cię zaczęła boleć po prostu od leków?
Bo widzę, że trochę tego łykasz
Ja myślę że wpływ na te wątrobę miał mój niedzielny obiad usmazylam kotlety mielone zamiast w wodzie zrobić... ogólnie ja smażeliny nie jem więc może to mi zaszkodziło -
MissKathy92 wrote:Ja po obcym terenie w ogóle nie jeżdżę bo mam takiego stracha... w sumie teraz to w ogóle nie jeżdżę bo mamy jeden samochód i to duży a ja nie umiem parkować takim dużym autem
Ja kiedyś jadąc z siłowni, skręcalam w lewo na skrzyżowaniu, wpadłam w poślizg i stanęłam w poprzek dwupasmowej drogi a na zielonym już tiry ruszyły... na szczęście szybko uciekłam ale uraz mam do dziś i w zimę nie siadam za kółko absolutnie
Ja też się bałam po przesiadce z małego opla do 7 osobowego tourana, ale koniec końców dużym jeździ mi się lepiej, a auto jest na tyle zwrotne, że i z parkowaniem nie mam problemów, choć TŻ teraz zamontował czujniki Siedzę wysoko, na mniejsze to już mnie nikt nie namówi. Ja czasem muszę, bo szkolenie, bo coś tam, bo po męża pojechać. No bez auta nie da rady czasem. Uczyłam się jeździć we Wro, zdawałam tu, a i tak częściej mnie można w autobusie zobaczyć niż w aucie. Nie lubię tu jeździć, ruch, tramwaje, za dużo się dla mnie dzieje i wszystkie krzyżówki dla mnie do siebie podobne, nienawidzę się gubić. Mam swoje najbardziej znane okolice, gdzie mogę jechać, gorzej jak muszę gdzieś dalej to wolę transport publiczny. Taki ze mnie kierowcaMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnyJa siedze w szpitalu i czekamy na przyjecie na kardiologie. Bylismy po 8. Kurcze dzisian tak sie wszystko dluzy. Juz bym poszla na zakupy i bete. Moze do 10:30 sie obrobie tutaj. A jeszcze z Melmanem do weterynarza i do ortopedy z plecami a na 18:30 do pracy na nocke...
Mami ciesze sie ze bol mniejszyMammi lubi tę wiadomość
-
didi123 wrote:Ja też się bałam po przesiadce z małego opla do 7 osobowego tourana, ale koniec końców dużym jeździ mi się lepiej, a auto jest na tyle zwrotne, że i z parkowaniem nie mam problemów, choć TŻ teraz zamontował czujniki Siedzę wysoko, na mniejsze to już mnie nikt nie namówi. Ja czasem muszę, bo szkolenie, bo coś tam, bo po męża pojechać. No bez auta nie da rady czasem. Uczyłam się jeździć we Wro, zdawałam tu, a i tak częściej mnie można w autobusie zobaczyć niż w aucie. Nie lubię tu jeździć, ruch, tramwaje, za dużo się dla mnie dzieje i wszystkie krzyżówki dla mnie do siebie podobne, nienawidzę się gubić. Mam swoje najbardziej znane okolice, gdzie mogę jechać, gorzej jak muszę gdzieś dalej to wolę transport publiczny. Taki ze mnie kierowca
A z tym że większy samochód lepszy to też słyszałam ale jakoś jeszcze się nie przekonałam ja kiedyś miałam małego fiacika bez wspomagania jeszcze i było ok jak dla mnie a teraz mamy hyundaia tucsona i jakiś ciężko się przyzwyczaić do takiego dużego auta ale jakby była konieczność to bym pojechała do rodzinnego domu czasem jeżdżę tam gdzie ruch mały :pKropeczka85 lubi tę wiadomość
-
Ewa89_89 wrote:Mammi dobrze, że ból troszkę przeszedł. W szpitalu byłam raz, ten 1 dzień przy HSG i chyba już mam traumę. Jak mąż leżał 4 dni po operacji przegrody nosa to takie smakołyki serwowali, że leżał o jogurtach i bułkach z marketu. Straszne ohydztwa.
Szpitali nie znoszę... Te choroby, ból, zapachy... I podejście niektórych z personelu. Fuuuu -
MissKathy92 wrote:To ze mnie też taki był - jeździłam tymi drogami które znałam po prostu, nie pchalam się tam gdzie duży ruch itp
A z tym że większy samochód lepszy to też słyszałam ale jakoś jeszcze się nie przekonałam ja kiedyś miałam małego fiacika bez wspomagania jeszcze i było ok jak dla mnie a teraz mamy hyundaia tucsona i jakiś ciężko się przyzwyczaić do takiego dużego auta ale jakby była konieczność to bym pojechała do rodzinnego domu czasem jeżdżę tam gdzie ruch mały :p
Do wszystkiego się można przyzwyczaić. Ja teraz jeżdżę autem męża i długo mi zajęło ogarnięcie tego auta, tym bardziej że po wymianie skrzyni biegów przez męża jest lekkie przesunięcie i biegi wchodzą ciut inaczej, więc na początku często zamiast 3 miałam 5 Ale czuję taki komfort psychiczny, że auto ma kopa i ucieknę, o ile będę mieć gdzie I tym autem jak długo gdzieś stoję to jednak potrafię przygazować i wbić. Teraz czekam na swoją perełkę z automatyczną skrzynią biegów (mąż się uparł), na początku roku gdzieś pewnie będzie I już nie będzie takiego kopa ehhh... będę jeździć grzecznieMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
melunia91 wrote:Menka a mnie cos umknelo ze w ciazy jestes ? Czy chodzi o testu owu
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
didi123 wrote:Do wszystkiego się można przyzwyczaić. Ja teraz jeżdżę autem męża i długo mi zajęło ogarnięcie tego auta, tym bardziej że po wymianie skrzyni biegów przez męża jest lekkie przesunięcie i biegi wchodzą ciut inaczej, więc na początku często zamiast 3 miałam 5 Ale czuję taki komfort psychiczny, że auto ma kopa i ucieknę, o ile będę mieć gdzie I tym autem jak długo gdzieś stoję to jednak potrafię przygazować i wbić. Teraz czekam na swoją perełkę z automatyczną skrzynią biegów (mąż się uparł), na początku roku gdzieś pewnie będzie I już nie będzie takiego kopa ehhh... będę jeździć grzecznie
-
Dzwoniłam do szpitala, kontrast zawierał jod. Na jego ulotce jest informacja: Istnieje ryzyko wystąpienia przełomu tarczycowego.
Isaura81 lubi tę wiadomość
08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Przełom tarczycowy zagraża życiu!
Przełom tarczycowy jest stanem bezpośrednio zagrażającym życiu, ponieważ może doprowadzić do zapaści krążeniowej (przełomowi najczęściej towarzyszą migotanie przedsionków oraz częstoskurcz nadkomorowy). To właśnie zaburzenia rytmu serca i niewydolność krążenia są najczęstszą przyczyną śmierci chorych. Ponadto przełom tarczycowy może doprowadzić do niewydolności wielonarządowej lub śpiączki. Dlatego po pojawieniu się u chorego objawów przełomu tarczycowego, należy jak najszybciej wezwać pogotowie.
I weź tu czytaj internety... ale chociaż ten mój ból w klatce może będzie wyjaśniony.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016