NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja po wizycie
Lekarz przyjął mnie wcześniej o prawie 30min no i sobie u niego trochę posiedziałam w sumie na dzień 18dc wiadomości dobre owulacja była !!!!!!!! jest ciałko żółte i endometrium jak to lekarz stwierdził przygotowane by przyjąć ciążę bo bardzo ładne prawie 12 mm a tak się bałam bo w 12dc miało tylko 6mm. Jak to lekarz mówił z punktu wiedzy, teorii i obrazu USG ciąża powinna być pozostaje czekać do 25 dc mam brać dup-ka tak jak było mówione wcześniej a później odstawić i jakoś 30dc robić test Mam nadzieję, że będzie CUD pozostaje się modlić a jeśli się nie uda (mam nadzieję, że tak nie będzie) to pora iść w jakąś klinikę i w inseminację..mam nadzieję, że to Nas ominie póki co myślę pozytywnieewwiel, rybka lubią tę wiadomość
-
Magda_leno nie znam dokładnie Waszej sytuacji wiem tylko że staracie się długo bodajże ponad 3 lata to trochę krócej niż my a w tym czasie leczenia zmienialiście lekarza czy ciągle u jednego? Wiesz, wiem z własnego doświadczenia że warto czasem zmienić nawet jak obecny wydaje sie ok. Nasza poprzednia lekarka moim wcześniejszym zdaniem (przed nią byli też inni ale od razu widać było że to konowały) wydawała się kompetentna ale stwierdziliśmy że spróbujemy skonsultować się z innym lekarzem, bo przecież zawsze mogę do niej wrócić i po wizycie u nowego lekarza wiem że się myliła co do nie i i jej kompetencji teraz wiem że już do niej nie wrócę, bo nie warto.
A po za tym nasz nowy lekarz jest tak samo katolikiem jak my i miło wejść do gabinetu lekarza w którym na ścianie wisi Krzyż i obraz Matki Bożej wtedy czuję, że jestem przede wszystkim pod opieką Jezusa i Maryi a lekarz jest tylko narzędziem w rękach Boga więc ufam że jakikolwiek efekt osiągniemy to bedzie to wola Boża bo przecież to Bóg sie tym Narzędziem posługuje a co Bóg sprawi to będzie dobreKala7777, ewwiel, Ballerina, Drzwiona, Ita, rybka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny! staramy się z mężem już ponad 3 lata. Miewałam gorsze i lepsze chwile w tym naszym dążeniu do bycia rodzicami. Trochę spokojniej podchodzę teraz do naszej niepłodności, ale choćbym nie wiem jak wmawiała sobie, że bez ingerencji lekarskiej nie da rady to i tak każdy cykl, do samej miesiączki mam nadzieję, że może to już. Jak czytałam Wasze wpisy w tym wątku to się poryczałam! Jesteście wspaniałe!
Polecam Was Bogu i św. Ricie (a Jej zwłaszcza każdego 22-go dnia miesiąca na mszy św. u Augustianów w Krakowie) i proszę Was wszystkie o modlitwę
Kala7777 (KN)vanessa, Drzwiona, rybka, Monique33 lubią tę wiadomość
-
Kochane staraczki, ciężarne i mamusie (to niesamowite, ze ten wątek doczekał się już mamuś! ) pamiętamy z Małżem o Was w codziennej modlitwie i powierzamy pod opiekę św. Dominika i Matki Bożej.
Gorąco wierzę, że na końcu tej długiej drogi czeka na każdą z nas upragniony cud!rybka, vanessa, Drzwiona, Monique33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
Miałam tu napisać troszkę później ale niech już będzie
Chciałabym tchnąć w Was trochę nadziei ale i podzielić się obawami.
W 10 dpo zobaczyłam na teście cień cienia, powtórzyłam po 48 h i cień był tam dalej. Mocniejszy. Dziś zrobiłam test apteczny i ta kreska również i tam jest. Dziś jest przewidywany termin małpy...
Nasze pierwsze wyniki badania nasienia nie dawały szans na naturalną ciąże (było 22 mln plemników w ejakulacie, koncentracja 4-5 mln na ml, morfologia 1 %). Zaczęliśmy suplementować męża w połączeniu ze zmianą złych nawyków i wyniki się poprawiły. ( 43,8 mln plemników w ejakulacie, koncentracja ok 10 mln w ml, morfologia 4,5%).
Nie robiłam jeszcze bety, zrobię ją w przyszłym tyg. pewnie.
Boję się że kropka się nie utrzyma przy takich wynikach, boję się, że plemnik "niósł" uszkodzony materiał genetyczny i boję się, że mogę zobaczyć puste jajo płodowe. Więc na razie moja radość jest nieco przyćmiona.
Dlatego proszę Was o dalszą modlitwę. Pamiętam o Was
Chce jednak wierzyć a i przy okazji Wam dać trochę tej wiary, że zapłodnienie/poprawa/cud jest możliwy!
Życzę Wam udanego dnia!vanessa, Wonderwall, rybka, Ita lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyDzień dobry dziewczyny!
Dziś zaczynam 3 dzień z Nowenną Pompejańską wczoraj już zasypiałam przy trzeciej 10 ale dałam radę i już czuję większy spokój
u mnie temperaturka idzie do góry, śluz lepki więc raczej po owu trzymajcie kciuki, żeby Pan mnie wysłuchał i dał śliczną zieloną fasoleczkęBallerina, vanessa, Wonderwall, rybka, dylankowa lubią tę wiadomość
-
Taki dzień jak dziś bez NIEGO byłby nie do zniesienia ..
http://www.youtube.com/watch?v=y_45BT0cLuE&app=desktop
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2014, 11:47
rybka lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny88macola wrote:staraliśmy się z mężem ponad rok. Wiem, że między innymi pomogła nam nowenna pompejańska
ja właśnie dziś zaczynam 6 dzień z Nowenną moją intencją jesteście Wy staraczki :* ale nie ukrywam, że gdzieś tam zawsze jest też myśl "i dzidzię dla mnie" i mam cichą nadzieję, że za kilka chwil okaże się, że jestem w ciążyrybka, Drzwiona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylekko nie jest, mi (szybkim szeptem ;p) zajmuje to bitą godzinę a wiadomo zły lubi podpowiadać (przynajmniej mi) coś w stylu: "Po co to robisz, i tak cię nie wysłuchają" "tak wymodlisz ciążę wszystkim tylko nie sobie, opłaca ci się to?" albo "właśnie leci twój ulubiony serial, idź obejrzyj" nie jest łatwo wytrwać ale ja póki co już 6 dni dałam radę
Wonderwall, Ballerina, Monique33, rybka, Drzwiona lubią tę wiadomość
-
Ja z mężem dzieliłam nowenne na pół. Wstawaliśmy 1/2 godz wcześniej i odmawialiśmy pierwsze 2 części a po powrocie z pracy lub przed snem resztę. Łatwo nie było. Nasze Maleństwo pojawiło się w naszym życiu w 3cyklu po skończeniu nowenny. Teraz zbliza się październik miesiąc różańca i będziemy modlili się za naszego synka i szczęśliwy poród.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2014, 07:31
Z., sury_cat, rybka, Drzwiona lubią tę wiadomość
-
hejka wpadlam sie przywitac i zaraz znikam bo ide odmowic choc czesc nowenny..hmm..sury cat masz moze racje ze przychodza takie mysli i kuszenie nas do nieodmawiania modlitwy..mialam tak nieraz jak modlilam sie z paskiem od siostr dominikanek...po trzech miesiacach modlitwy przestalam ja odmawiac..niewiem czemu moze z nygustwa..moze bo stwierdzilam ze Bog ma dla nas plan moze nie teraz jest mi dane drugie dziecko...wiem jedno wiara czyni cuda...i niema problemu by Bog rozwiazac niemogl..
-
nick nieaktualnyhej rybka!
ja wczoraj miałam kryzys... zawsze modlę się w okolicach godz. 20 a wczoraj mówię: "nie nie dam rady, mam to w nosie!" schowałam różaniec do szuflady i już ;P ale tak siedzę i myślę: "nieeee nie dam temu dupkowi (szatanowi) wygrać! ooo nie!" i w sumie po 22 zmówiłam nowennę czułam się dumna z siebie baaardzo ciężko jest bardzo ciężkorybka, Drzwiona lubią tę wiadomość