Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny swędzące piersi, a szczególnie sutek. Co jest grane??starania od 08.2020
👩🏻 30
👦🏻 34
Czynnik męski MAR 95%
1 transfer FET 4AA 16.12.2023 r.
Beta 🤗
5 dpt - 26,
7 dpt 101,
11 dpt 433,
13 dpt 780,
17 dpt 3748
20 dpt USG pęcherzyk 10 mm
25 dpt CRL 0,51 cm i ❤️
9+1 2,5 cm ❤️
11+6 5,66 cm ❤️
12+1 6,28 cm, USG prenatalne ok 🍀 ryzyka niskie ✊🏻
15+0 110 g 🥰
18+1 210 g 🌸
20+6 połówkowe ✊🏻 391 g dziewczynki 🌸
22+0 467g
26+0 910 g
29+0 1210 g
32+3 1974 g
37+6 3070 g
39+3 poród SN Zuzanna 3600 g, 54 cm 🥰 -
zakręcona93 wrote:Dziewczyny swędzące piersi, a szczególnie sutek. Co jest grane??
U mnie jest tak wasze jak progesteron rośnie- w drugiej fazie cyklu. Miałam tez tak w cyklu zaciążonym25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
U mnie dopiero 4 dpo, wiec to na pewno nie ciąża. Może progesteron rośnie:)
Martyna33 lubi tę wiadomość
starania od 08.2020
👩🏻 30
👦🏻 34
Czynnik męski MAR 95%
1 transfer FET 4AA 16.12.2023 r.
Beta 🤗
5 dpt - 26,
7 dpt 101,
11 dpt 433,
13 dpt 780,
17 dpt 3748
20 dpt USG pęcherzyk 10 mm
25 dpt CRL 0,51 cm i ❤️
9+1 2,5 cm ❤️
11+6 5,66 cm ❤️
12+1 6,28 cm, USG prenatalne ok 🍀 ryzyka niskie ✊🏻
15+0 110 g 🥰
18+1 210 g 🌸
20+6 połówkowe ✊🏻 391 g dziewczynki 🌸
22+0 467g
26+0 910 g
29+0 1210 g
32+3 1974 g
37+6 3070 g
39+3 poród SN Zuzanna 3600 g, 54 cm 🥰 -
Baśka 89 wrote:Hejka podczytuje Was.
Dzisiaj mam totalny brak sił na wszystko 😔😔😔 mdłości,osłabienie,dreszcze,smaki różne np.na rybę w occie i Muller milch truskawkowy 😋😋😋
Nie chce mi się do pracy chodzić 🙄
Zaskakujące połączenie ryby i Mullera🤣🤣 u mnie wciąż bez zachcianek, ale senność się pojawiła.
W sumie praca chociaż trochę pozwala przyspieszyć ten czas oczekiwania z wizyty na wizytę, ale rozumiem ze przy braku sił to kiepsko Kładź się wcześniej spać !25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Na samą myśl o rybie w occie i napoju truskawkowym aż mi nie dobrze. 😂
Ja mam fazę na mandarynki i grejpfruty ale wątpię, że to ciążowe ciągoty. Bardziej magia grudnia. 😅
Cały dzień układam klocki lego, nimi też już aktualnie rzygam. 🤣
Baśka89 a planujesz długo pracować czy będziesz brała L4? -
kredka wrote:Na samą myśl o rybie w occie i napoju truskawkowym aż mi nie dobrze. 😂
Ja mam fazę na mandarynki i grejpfruty ale wątpię, że to ciążowe ciągoty. Bardziej magia grudnia. 😅
Cały dzień układam klocki lego, nimi też już aktualnie rzygam. 🤣
Baśka89 a planujesz długo pracować czy będziesz brała L4?
Kochana ja mam umowę zlecenie niestety...także myślę że dopóki będę miała siłę to będę pracować.Ale myślę że do końca grudnia i koniec.Moj m nie chce żebym dłużej pracowała-z resztą i tak wszystko zależy co lekarz powie w czwartek.[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Baśka 89 wrote:Kochana ja mam umowę zlecenie niestety...także myślę że dopóki będę miała siłę to będę pracować.Ale myślę że do końca grudnia i koniec.Moj m nie chce żebym dłużej pracowała-z resztą i tak wszystko zależy co lekarz powie w czwartek.
A przypadkiem nie weszło coś w naszym Polskim prawie coś takiego że się dopłaca jakąś tam sumkę do ubezpieczenia i jest normalnie płatne L4? Cos mi się obiło o uszy. 🤔
Co do mandarynek to ja też mam faze na mandarynki. Teraz szczególnie są dobre przed świętami.
Niby praca zabija czas ale jak sobie teraz myślę że jak mnie złapie ból brzucha i nie miałabym się gdzie i jak położyć wtedy to ja podziękuję. A tak się położę i przysne jednym okiem na godzinkę i jest dużo lepiej😊
PS. Baśka z tego co wyczytałam ubezpieczenie chorobowe jest dodatkowo płatne i dobrowolnie musisz powiedzieć pracodawcy że chcesz z tego skorzystać. Ale niestety musi minąć 90dni abyś mogła skorzystać z L4. I wtedy normalnie miałabyś zwolnienie 100% płatne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2020, 20:54
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Baśka89, aha rozumiem. ☺️
Endzi to prawda że taka świadomość że jak się gorzej poczujesz to możesz się położyć i o niczym nie myśleć jest mega ważna. W pierwszej ciąży (też zresztą po krwawieniu na początku) pracowałam do 7 msca i to fizycznie ciagle na nogach i w ruchu. Mieszkałam na wyspach i ten system był taki, że o zwolnienie musiałam się prosić w końcu bo w 7 mscu miałam już lekkie rozwarcie, ciagle twardniejąca i stawiający się brzuch i początek cholestazy ciążowej. 🤦🏻♀️
Edit. O widzisz Endzi, nieznajomość prawa szkodzi, stara mądra prawda 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2020, 21:04
-
Kredka no powiem Ci ze w Polsce mamy doskonale warunki dla kobiet w ciąży jeżeli chodzi o możliwość L4 i ogólnie pomoc w podtrzymaniu ciąży i opiekę ginekologiczną. Wiadomo że różnie można trafić ale jak to mój poprzedni ginekolog stwierdził to jest kraj stworzony do prokreacji 😅
Już nie mówię o dofinansowaniach do inseminacji czy in vitro bo tu to jest porażka w tym kraju... No ale co począć.
Mi kiedyś koleżanka proponowała abym poszła do pracy tam gdzie ona tyle że była tam umowa zlecenie ale mówiła właśnie ze tam się dopłaca jakaś tam sumę i można w razie czego iść na zwolnienie lekarskie i później macierzyński. Bo ja w planach dzidzi miałam już ze 4 lata ale zanim mój mąż się przekonał to trochę minęło 😅
A właśnie po jakim czasie zwiazku/ małżeństwa zdecydowaliście się na dziecko?
Nam minęło w listopadzie 9 lat związku a w sierpniu 3 lata po ślubie. Jesteśmy ze sobą od czasów technikum. Mój mąż jest rok młodszy ode mnie. Ja zawsze chciałam mieć wcześnie dziecko no ale on wiecznie powtarzał że mam dopiero 20 lat🤦♀️ I w końcu podjęliśmy decyzję w grudniu 2018 roku że w sierpniu jak wrócimy z motocyklowych wakacji to się zaczniemy starać. A w końcu i tak nie pojechaliśmy tam gdzie mieliśmy jechać bo plan nie wypalił ale starania były odłożone do tego czasu.💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi masz rację, ja też widzę to z doświadczenia pierwszej ciąży i tej teraz. Nawet gin pytał czy w pierwszej miałam jakieś problemy czy krwawienia, opowiedziałam że tak. A on : a to pewnie pani też leżała dość długo... mówię że rodziłam na wyspach. A on tylko: a no tak, tam albo się uda albo się nie uda, nikt się nie przejmuje. Niestety to prawda. Kasa na zwolnieniu to też marne grosze w porównaniu do zarobków i krótki macierzyński.
My jesteśmy razem 13 lat w tym 7 lat po ślubie. Pierwsze dziecko urodziłam 2 lata po ślubie (8 lat związku) mając wtedy 26 lat. ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2020, 21:44
Endzi lubi tę wiadomość
-
Kredka straszne to co piszesz o pierwszej ciąży. Jakby totalnie wywalone mieli na to czy dziecko się urodzi czy nie.
Zresztą Lady Dior przecież też pisała niedawno, że trudno było jej się na betę doprosić. Na taką podstawę by się wydawało 🤦
"My z konkubentem" 😂jesteśmy razem 14 lat, 8 długich lat temu decyzja o dziecku🤷. No i w tamtym roku cud. Także teraz z naszą fasolką jesteśmy ostrożni z entuzjazmem. A po starym widzę, że bardzo się nie chce angażować w temat. Trochę nie dowierza, trochę się boi straty.
-
sandrina22 wrote:Kredka straszne to co piszesz o pierwszej ciąży. Jakby totalnie wywalone mieli na to czy dziecko się urodzi czy nie.
Zresztą Lady Dior przecież też pisała niedawno, że trudno było jej się na betę doprosić. Na taką podstawę by się wydawało 🤦
"My z konkubentem" 😂jesteśmy razem 14 lat, 8 długich lat temu decyzja o dziecku🤷. No i w tamtym roku cud. Także teraz z naszą fasolką jesteśmy ostrożni z entuzjazmem. A po starym widzę, że bardzo się nie chce angażować w temat. Trochę nie dowierza, trochę się boi straty.
Heh no faktycznie dziwnie to brzmi 😅 ale teraz może jak już wiesz jak postępować z lekami i wgl to powinno być wszystko dobrze 😊
Ja też trzymam kciuki za siebie że acard, luteina i euthyrox mi pomogą w utrzymaniu tej ciąży.
A co do angażowania to mój na początku też tak ostrożnie i z niedowierzaniem podchodził do tematu. Ale odkąd jestem w domu na zwolnieniu to wydaje mi się że tak bardziej już się wczuł w ten temat bo i gadać do brzucha zaczyna i się przytula do niego.
Ja wgl opowiem wam taka dziwną historię.
W tym roku byliśmy na mszy za męża dziadka rok po jego śmierci i to było w lutym. Na tej mszy ja sobie tak zaczęłam z nim w myślach rozmawiać i prosić go o pomoc aby zajść w ciążę. Msza była 22 luty a test pozytywny 28 luty. No ale niestety się dalej nie udało. Teraz jak byliśmy przed świętem zmarłych sprzątać groby i zapalić znicze byliśmy też u niego. A ja znowu sobie zaczęłam z nim rozmawiać na ten sam temat. I znowu się udało ❤️ Nie wiem czy to jego zasługa i pomoc tam na górze w tym wszystkim czy po prostu czysty zbieg okoliczności. Ale w niedzielę idziemy na cmentarz mu podziękować 😇Baśka 89 lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi u nas była podobna sytuacja z pierwszym dzieckiem i dziadkiem mojego faceta. Też u niego wybłagałam . I mimo, że jestem niewierząca to w pomoc naszych bliskich zmarłych wierzę bardzo mocno. Ale też ten temat poruszam tylko z moim, bo raczej niewiele osób by to zrozumiało.
Eee dziewczyny ja tam zawsze mam bekę jak trzeba jakieś papiery urzędowe wypełniać i widnieje ten konkubent. Aż się prosi dopisać konkubent w żonobijce 😂 ( taka siatkowana podkoszulka bez rękawków dla niezorientowanych😘).
No ale nie da się ukryć, że partner czy towarzysz życia brzmi zdecydowanie mniej patologicznie 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2020, 23:17
Endzi lubi tę wiadomość
-
sandrina22 wrote:Endzi u nas była podobna sytuacja z pierwszym dzieckiem i dziadkiem mojego faceta. Też u niego wybłagałam . I mimo, że jestem niewierząca to w pomoc naszych bliskich zmarłych wierzę bardzo mocno. Ale też ten temat poruszam tylko z moim, bo raczej niewiele osób by to zrozumiało.
Eee dziewczyny ja tam zawsze mam bekę jak trzeba jakieś papiery urzędowe wypełniać i widnieje ten konkubent. Aż się prosi dopisać konkubent w żonobijce 😂 ( taka siatkowana podkoszulka bez rękawków dla niezorientowanych😘).
No ale nie da się ukryć, że partner czy towarzysz życia brzmi zdecydowanie mniej patologicznie 😂
A no widzisz czyli coś musi w tym być ❤️ ja rzadko do kościoła chodzę ale wierzę w to co się wydarzyło. Dwa razy to nie może być przypadek. Jak już będzie wiadomo że jest wszystko dobrze to powiem o tym babci na pewno będzie szczęśliwa że tak się stało.kredka lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
U nas dziecko pojawi się na świat mniej więcej w naszą drugą rocznice ślubu ) i 6 lat razem.
Dziewczyny, życzę miłego weekendu, bez uporczywych ciążowych objawów ❤️25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Dzień doberek,
ja już na nogach od rana - sobota zamiast sobie pospać to oczy jak 5 zł. 😁
Kredka to koniecznie uważaj na siebie teraz 😘 niech się Twój Tobą dobrze zaopiekuje ☺️
Jeśli chodzi o książkę to ja kupiłam Mamy dla Mamy ☺️ bardzo ciekawa, jest dużo rozdziałów , może są one nie po kolei ale fajnie napisane. Czytam co wieczór na dobranoc dużo można się z niej wywiedzieć
My jesteśmy wierzący - praktykujący 24 listopada byliśmy na mszy o dar potomstwa a 26 zrobiłam test ale tak czy siak za każdym razem jak byliśmy w kościele to gorąco się o to modliliśmy ❤️
Jak tam Wasze objawy ? Ja oprócz wrażliwych sutków i metalicznego posmaku nie mam na razie żadnych. Zobaczymy co będzie dalej 😉
W poniedziałek jadę na ostatnią betę. Miejmy nadzieję, że ładnie urosła ☺️
Piszecie o opiece zdrowotnej w Polsce i zagranicą jak pracowałam jeszcze z klientami to było tacy co mieszkali za granicą i teraz np. już są w Polsce to mówią że u nas jest właśnie lepiej. Mówili również o urzędach, że w Polsce nie jest źle jeśli chodzi o biurokrację. Także widzicie może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Mam znajomego kulturystę, który jest na stałe w Wielkiej Brytanii ale jeśli chce zrobić sobie badania czy cokolwiek to przyjeżdża to zrobić w Polsce prywatnie. Zapewne taniej i być może ma to co chce.