Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
sandrina22 wrote:20 kg przerobiłaś!? Ty chyba ze stali jesteś, że masz tyle siły. Autentyczne zazdro🤯
O ja dziś też coś za walizkę się wzięłam.
sandrina, nie było lekko. Nogi w tyłek mi właziły, czułam to jednak... no ale co zrobić. Powiedziałam mojemu M 10 kg, a on przywiózł 10 KOBIAŁEK, bo myślał, że to to samo....! 🙈
jechałam na 3 garnki jednocześnie, tylko przy każdym garnku stawiałam sobie obok na blacie karteczkę ile kg jest w środku, żeby wiedzieć ile sypać cukru, Dżemixu bo bez tego na bank by mi się popitoliło wszystko 🤭
sandrina, a ty zdecydowałaś, gdzie rodzisz w końcu?
Snowflake, teraz rozumiem co miałaś na myśli pisząc "paśnik"...!! Bo wcześniej myślałam, o czym ona gada... 😂 śliczna dostaweczka! Zaczynasz czuć, że to już tuż tuż ?
Kredko, juhuuuu, super!!
Cieszę się, że Halama zrobił wam dzień, ja jeszcze dodatkowo lubię wokalistę Luxtorpedy i z jego mimiką zrobiło mi to kupę radochyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 12:47
Martoszka, Lady_Dior, kredka, Monika87 lubią tę wiadomość
-
Cześć i czołem 🙂
Kredka super wieści że udało się wyjść jeszcze do domu 😍 A masz się w razie czego zgłosić wcześniej do szpitala na wywołanie? Mówili coś w tym temacie?
Annamaria kobieto ja nie wiem gdzie Ty trzymasz te pokłady Energii 🙈 20Kg truskawek no oszalała 😅 Ale przynajmniej będziecie mieli swoje dżemiki. A powiedz mi czy jak gotujesz te owoce to później jeszcze sloiki pasteryzujesz czy po prostu od razu zakręcasz i same się zasysają?
Martoszka trzymaj się tam jeszcze i wytrzymaj przynajmniej do tego 36tc 😁
Snowflake fajna ta kołyska Twoja 😁 Może troszkę wygląda jak paśnik ale oj tam oj tam ważne że funkcjonalne 👍
Adu fajnie tak się spotkać z koleżankami po takim długim czasie. Ja też dziś byłam u koleżanki z którą pracowałyśmy kiedyś razem i ma roczną córeczkę. A też nie widziałyśmy się już ohoho i jeszcze dłużej 🙈 Trzeba będzie to nadrabiać.
Ja byłam dzisiaj w labo na badaniach dla Endo i też weszłam jako któraś tam z kolei tak jak stałam na dworze. Także nie ma mowy o pierwszeństwie 🤷♀️ Ale już wolałam grzecznie poczekać niż się kłócić 😅 Przywiozłam też od koleżanki ciuszków. Miałam pojechać tylko po krótkie bodziaki a nawiozlam wszystkiego po trochu 🙈 Jutro to sobie wezmę upiore. Ale ze mam jeszcze większe ciuszki na strychu to stwierdziłam że zawiozę jej tych większych aby i ona coś sobie przebrała.
O 16 mam ostatnie spotkanie ze szkoły rodzenia i chyba plan porodu będziemy robić. No i nie wiem czy później pójdziemy na tą sesje czy jak. Ale szczerze to w ten upał nie mam na to weny 🙈
Basiu, Jagodowa i Monika przywołuje Was do meldunku 😅 Wszystko u Was w porządku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 14:23
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi
36tc to i tak wcześniak. A jeśli się nic nie zmieniło wg usg to dziś kończę właśnie 36tc.
Miałam mieć ostatnie usg w poniedziałek, a musiałam przełożyć dopiero na za tydzień w piątek, bo nie mam opieki do starszej na poniedziałek. A tak to w piątek (o ile będę nadal w dwupaku) moja matka zostanie z córką. Obym tylko jakoś dojechała te 50km, bo jednak w tym tygodniu ciąży to tak daleko nie jeździłam sama.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2021, 14:40
M&M -
Hejo ☺️ właśnie wracam od ginekologa.
Dorian wazy ponad 2500.Nie powiedział ile dokładnie 🤷 ja mam rozwarcie na opuszek,szyjka skrócona,jak będę mieć skurcze mam jechać na szpital.Jutro gbs mi pobierze położna.[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Baśka 89 wrote:Hejo ☺️ właśnie wracam od ginekologa.
Dorian wazy ponad 2500.Nie powiedział ile dokładnie 🤷 ja mam rozwarcie na opuszek,szyjka skrócona,jak będę mieć skurcze mam jechać na szpital.Jutro gbs mi pobierze położna.Baśka 89 lubi tę wiadomość
M&M -
Basiu i jak ta Pani dr? Fajniejsza niż ten Twój? Czy byłaś u swojego lekarza?
Martoszka dzisiaj właśnie rozmawiałam z koleżanką że jej mała miała ważyć 3000g a jak się urodziła ważyła 3300g. Także wiadomo pomiary a rzeczywistość jest nie równa. A co do wczesniaka to wiadomo że 36tc to jeszcze wcześnie. Także najlepiej wytrzymać do tego 37-38 przynajmniej.
Ale się jakoś kiepsko czuje 😔 Ten upał mi doskwiera. Jeszcze coś podbrzusze mnie pobolewa i byłam już dziś z trzy razy na dwójce co mi się raczej nie zdarza🙈 Wybaczcie ze ja o takich rzeczach.. W końcu zaczyna coś grzmieć u nas i mam nadzieję że trochę popada aczkolwiek mogłoby jeszcze później bo dopiero stary grilla rozpalił i mieliśmy zjeść kolację z grilla. A sesje sobie dziś odpuściliśmy bo za duży skwar i wgl jakoś kiepsko dziś z samopoczuciem mam.💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi wrote:Basiu i jak ta Pani dr? Fajniejsza niż ten Twój? Czy byłaś u swojego lekarza?
Martoszka dzisiaj właśnie rozmawiałam z koleżanką że jej mała miała ważyć 3000g a jak się urodziła ważyła 3300g. Także wiadomo pomiary a rzeczywistość jest nie równa. A co do wczesniaka to wiadomo że 36tc to jeszcze wcześnie. Także najlepiej wytrzymać do tego 37-38 przynajmniej.
Ale się jakoś kiepsko czuje 😔 Ten upał mi doskwiera. Jeszcze coś podbrzusze mnie pobolewa i byłam już dziś z trzy razy na dwójce co mi się raczej nie zdarza🙈 Wybaczcie ze ja o takich rzeczach.. W końcu zaczyna coś grzmieć u nas i mam nadzieję że trochę popada aczkolwiek mogłoby jeszcze później bo dopiero stary grilla rozpalił i mieliśmy zjeść kolację z grilla. A sesje sobie dziś odpuściliśmy bo za duży skwar i wgl jakoś kiepsko dziś z samopoczuciem mam.M&M -
Baśka 89 wrote:Byłam u swojego lekarza 😉
Czy wy dzisiaj też się roztapiacie?
Basiu u nas dziś tragedia była a tera jest burza. Aczkolwiek u mnie raczej grzmi i trochę deszczu spadło. Ale ogólnie na Lubelszczyźnie jest kiepsko bo ta burza nie oszczędza domów i upraw.
Moja mała daje mi w kość 🙈 Nie dość że podbrzusze mnie boli to maltretuje mój pęcherz 🙄 Chociaż zaczynam się zastanawiać czy to mój pęcherz czy może jednak skórcz 🤷♀️
Martoszka tak na prawdę z wagą dowiemy się po porodzie ile kluski będą ważyć 😁💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Cześć dziewczyny,
Ja już tych upałów mam serdecznie dość, od wczoraj niby burzowo i na zewnątrz chłodniej ale w mieszkaniu jakoś mimo wszystko duszno.
Nadal nie mam za bardzo pomocy ani czasu na cokolwiek ale dotrwałam do 37 tygodnia...i przeraża mnie to...Jagoda urodziła się 37 + 2 dni, teraz może być podobnie. Torby też milion razy już przepakowywałam bo oszaleć można z tą pogodą, a to coś z kosmetyczki wyjmuję a to przekąski dokładam. I ciągle jakaś robota leży bo strasznie chce mi się ostatnio spać, ogarnia mnie taka obezwładniająca senność identyczna jak w pierwszym trymestrze. Dobrze, że w lodówce mam jakieś zapasy, pierogi, mrożonki - cokolwiek bo nie wiem co by było. To chyba organizm już na poważnie zbiera siły do porodu. No i sprawa imienia, którego brak ...ale co wezmę jakąś listę do ręki, powieki robią się taaaakie ciężkie....
Ja tak na szybko i chaotycznie.... Młoda kończy oglądać Psi Patrol, muszę uciekać i jakoś nas ogarnąć.
-
Jagodowa a Twój mąż ma urlop od początku lipca? Już w następnym tygodniu go zaczyna?
Najważniejsze że jest już 37tc i możesz być spokojniejsza. Miejmy nadzieję że mała zechce wyjść dopiero jak już tatuś będzie w domu na urlopie.
U nas wczoraj była burza i to waliło nieźle ale przynajmniej trochę powietrze się zmieniło 😍 W domu jakoś duszno niby mam okno otwarte na oścież ale jakoś tak gorąco jest dalej. Dzisiaj mam dzień nic nie robienia. Mała mi tak w nocy dała w kość że muszę teraz wyleżeć i odpocząć 🙈💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
No nieeee, kliknęłam niechcący anuluj, aaaaaaa!!!!! Na samym końcu wiadomości 👿. Brawo ja 🤦.
Endzi, leż i odpoczywaj, takie noce dają się we znaki. Dziś ciut chłodniej to może dasz radę się zregenerować. A co do urlopu męża - dobrze pamiętasz, chociaż właściwie jest tak dogadany, że idzie na urlop jak zacznę rodzić - czyli w sumie nie wiadomo kiedy 😛. Może jutro, może za tydzień lub o dziwo w połowie lipca, tak jak przewidywany termin porodu, choć w ten wariant akurat najmniej wierzę 😁. I wtedy siedzi w domu oporowo dwa miesiące.
Jagoda śpi a ja ruszę tyłek i wreszcie coś porobię może bo jak się za bardzo rozsiądę lub nie daj Boże położę, to pozamiatane. A ja naprawdę mogę rodzić w każdej chwili a w sumie nic do końca, żadna sprawa nie zamknięta na ostatni guzik. I denerwuje mnie to niesamowicie, bo zawsze COŚ. A to goście (swoją drogą śmiesznie było, mój tak popłynął że oświadczać mi się chciał 😂), a to imieniny babci a to Dzień Ojca i tego samego dnia nasza 14 sta rocznica ślubu. W międzyczasie szukamy jakiegoś auta dla mnie i jak trafia się coś w miarę niedaleko to jeździmy i oglądamy. No i tak właśnie czas mi przez palce przecieka... -
Bozeeee kto wymyślił to głupie anuluj 🤬 znowu je kliknęłam a napisałam taki długi post wrr
Kredka wspaniale że wychodzisz! W domu tk jednak w domu!
Jagodowa, to Ty napraede teraz to już wszystko może się dziać jak Jagoda się urodziła prawie że na tym etapie 😁 No ciekawe czy to Ty rozbijesz bank 😁 mam nadzieję, że doba Ci się wydluzy i sił starczy na wszystko
Endzi, leż i odpoczywaj, korzystaj, że jeszcze można! Ja ostatnio tez tylko leżę, mam mniej siły niż wcześniej.
Ale dziś jest cudnie, 23 stopnie, żeby tak do końca lipca było 🙊🤣
Kurde nie zmieszczę się w torbę od wozka na porodwke, muszę sobie przynieść mala torbę podróżna 🤦♀️ więc będę miała wielka walizę i mala torbę 🤣Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
-
Ano I bylam dzis na pobraniu i mam troszkę przekroczone ALT, kwas moczowy i potas na granicy przekroczenia. Zobacze co doktorek na to, ale to chyba nie ma tragedii, bo nie są duże te przekroczenia, a czytalam, że przy dopegycie tak może być. Zrobilam mocz, ale tam ok, białka na szczęście w moczu brak. Z tym potasem to w sumie dziwne, bo zazwyczaj jest za niski jak jest nadciśnienie albo obrzęk, a u mnie na odwrót. 🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 12:20
-
Hej dziewczynki jestem , jestem dopiero wczoraj wróciłam wieczorem do domu, do męża od rodziców.
Ciuszki poprane i poprasowane. Od poniedziałku zaczynam akcje pakowania torby do porodu oraz układanie w komodzie rzeczy.
Nadrobiłam Was bo mi najlepiej jest Was czytać właśnie na lapku
Dzięki dziewczyny za rady co do ciuszków do szpitala i pieluch , biorę też jedną paczkę 23 szt. jak coś mąż dowiezie
Matko Was jest już kilka do rozpakowywania się, szok ! zaraz będziecie wklejać tutaj swoich cudnych maluszków A wiecie, że ja jak urodziła szwagierka to nagle zapragnęłam już swoje przytulać nawet nie wiecie jak mocno. Gadam do brzuszka itp. i jestem mocno ostatnio płaczliwa .. nie wiem skąd to się bierze ale mąż ciągle mnie się pyta czemu płaczę.
Adu współczuję dolegliwości intymnej i mam nadzieję, że już po problemie. Dobrze, że po wizycie u lekarza wszystko ok. Mnie zastanawia tylko bo wizytę mam 1.07 i będę wtedy 34+3 i doktorek wtedy mi będzie pobierał ale czy to nie za wcześnie na pobranie GBS ? potem on idzie na urlop na 2 tyg. więc następną wizytę mam 22.07. 3 tygodnie przerwy...
Kredka - dobrze, że malutka już duża, i cieszę się że wyszłaś z tego szpitala . Mam nadzieję, że dłużej teraz posiedzisz w domu W ogóle co napisałaś o tej dziewczynie ze szpitala strasznie smutna historia
Lady - te chłopy to naprawdę nie wiem czemu oni tacy są można czasem ich rozszarpać .... mam nadzieję, że Twój się ogarnie i wróci mu rozum, za co mocno trzymam kciuki :*
AnnaMaria - super pomysł z tym dżemem z kwaitem bzu ale 20 kg !! kobieto ! jak Ty to ogarnęłaś to ja nie wiem i nie dość że w ciąży to jeszcze ze swoją resztą dzieciaków ja Cię tak podziwiam za tę organizację, że ja nie wiem czy ja przy jednym tak dam radę się zorganizować jak Ty )) mocno Ci tego zazdroszczę
Snowflake - super, że dostałaś dżemiki od swoich koleżanek ))
Piękna paśniko-kołyska a co do szwagierki to UWAGA! po moich gratulacjach i pytaniach jak się czyje po porodzie nie dostałam, żadnej wiadomości od niej. Wszystkiego dowiaduje się od mojego męża wyszła w środę ze szpitala ale jak tak analizuje to w sumie nie wiem czy nie powinna zostać tam do czwartku bo urodziła z niedzieli na poniedziałek a wyszła w środę . (CC) Moja kumpela też miała CC i leżała dobę więcej niż ona, ale może ja się nie znam? Oczywiście mój mąż już się pyta kiedy jedziemy zobaczyć ich dziecko a ja już nerwa przez to łapię....
Sandrina - jaka Ty szczuplusia jesteś - brzusio super
Baśka - dobrze, że u lekarza wszystko ok ale jak coś to się nie zastanawiaj tylko na IP jak będą mocne bóle.
Endzi - no i pięknie, że mężulek zaproponował sesję pozazdrościł jak nic
Martyna - mi się moje mdłości i wymioty skończyli kiedy zbliżałam się do II trymestru. Mam nadzieję, że i u Ciebie miną szybko
Laski kupiłam sobie na te upały wentylator z Lidla ten taki kolumnowy - zobaczymy jak się będzie sprawował. Przed chwilą przyniósł mi go kurier. Zaraz go odpalam ! bo w domu duchota mimo, że na dworze całkiem dziś przyjemnie.
Miłego dzioneczka !
p.s U mnie Piotruś już się tak rozpycha w brzuszku, że ojejWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 12:28
-
Ja to dzisiaj wstawałam kilka razy na siku w nocy. A to obudził mnie piorun a to pęcherz. No i obudziłam się o 5:20 poszłam do łazienki i nie ogarnęłam że mój mąż jeszcze śpi 🙈 Na 6 do pracy miał i obudził się o 5:59 😅 A ja zamiast go obudzić o tej 5:20 to się przytuliłam i poszłam spać dalej 🤣 No jakiś wyprany mózg po tej nocy chyba miałam.
A moje dziecko teraz chyba odreagowuje noc i śpi w najlepsze 🙈 Rano się troszkę poruszała i oczywiście po pęcherzu też mnie maltretowała. No a teraz widocznie odsypia. Niby z jednej strony o fajnie bo nic mnie nie boli a z drugiej już człowiek myśli czy wszystko w porządku 🤷♀️
Jagodowa to super ze będzie te dwa miesiące z Tobą to kupa czasu jest i przynajmniej pomoże Ci. No ale wiadomo też że ten urlop już mu się wcześniej należał i zasłużył sobie na to wolne. Co do walizki no to może najpierw ją sobie dokładnie dopakuj i potem za inne rzeczy się weź bo jak mówisz że Jagoda wyszła 37+2 to tu różnie też może być 🙈
Monia super ze mama Ci pomogła z tymi ubrankami. To już jest bardzo duży plus bo nie musisz wszystkiego sama robić. A wiem ile to zachodu przy tym jest 🙈
Ja wczoraj przywiozłam siatę ubranek od koleżanki i też mnie czeka znowu prasowanie i pranie. A miałam przywieźć tylko body na krótki rękaw 🙈 Co do gbs to nie pomogę bo się nie znam. Ja idę teraz 3.07 to będzie 35+6 i też jestem ciekawa czy mi wtedy pobierze próbkę czy np wyślę do luxmedu abym pobrała za kilka dni 🤔
Adu no ten przycisk anuluj tam wgl nie potrzebny jest 🙈 Miejmy nadzieję że doktorek tam wszystko Ci wyjaśni i te badania to będą okej. Też mam walizkę dużą (65l) i taką torbę podróżną.💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Hej ja tylko wpadam napisać, że my po wizycie u gina. Mała waży 2800, brzuszek nadal większy. Kolejna wizyta za dwa tyg.
Aaa...no i jak nic samo nie ruszy to dopiero 14/15 lipca do szpitala i wywoływanie po weekendzie, czyli po terminie.
No i w tej sytuacji rodzę u mnie w mieście 😭😭😭, bo żłobek od 18/07 ma przerwę.
Duuuuu........pa😡Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 14:44
Monika87, Jagodowa Mama lubią tę wiadomość
-
Monika, super, ze miałaś taka pomoc, to zawsze coś u nas to, że maz prasował na pewno dużo dało. Ja mam mamę 12 km dalej, ale jak to w życiu bywa, jeśli radzisz sobie za dobrze, to nikt nie wpadnie na to, żeby w czymkolwiek pomoc. Ale dajemy rade we dwoje, we 3 tez sobie poradzimy. 🥰 No niestety u mnie to jakaś glupia krosta, kiedyś takie juz mialam 😖 Ale już znika. Co do trgo gbs to wydaje mi się, że teraz chyba lepiej niż później. A z ta Twoja szwagierka ehhh 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ szkoda gadać! Maz chce, żeby was tez tak szybko odwiedzali?
Endzi, hahahaha to się udałas dzisiaj że wstaniem🤣 ja mam walizkę 100 l, nie mam innej 🤣
Sandrina, super, ze dzidzia rośnie 🥰 trzymam kochana kciuki, żeby samo ruszyło i żeby było tak, jak chcesz!
Jeśli chodzi o odwiedziny, to ja bym chciała na pewno te pierwsze dwa tygodnie być tylko we 2. Pewnie będzie nam bardzo ciężko, ale bym tak chciała. To jest jednak maluszek, a niepotrzebne nam są infekcje, ja mam dużo dzieci w rodzinie przedszkolnych, więc niewiadomo co przyniosą. Moi rodzice na pewno się dostosują, zwłaszcza w tych czasach. Teście nie wiem, ale nie obchodzą mnie, nie maja wstępu i już 🤷♀️ oni to i po miesiącu albo i dwóch 🤣 najbardziej będzie się złościła moja przyjaciółka, bo ona nie rozumie tego, że my chcemy sami być. ale trudno