Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Snowflake, ja mam ten syndrom cała ciążę, na palcach dwóch rak bym zliczyła w pełni przespane noce🤣 Do położnej tez nie mam żadnego numeru. Myślę, że nic się nie stanie di poniedziałku, ciśnienie kontroluje i jest ok. W czwartek mam jeszcze usg dopplerowskie i muszę je zrobić, a wizyta we wtorek więc może nie będzie źle.
A tam te wszystkie ulepszenia.. mnie to tam w ogóle nie potrzebne, te bajery 🤣 dla mnie ma jeździć.. I najlepiej być automatem, bo juz się przyzwyczaiłam do tej wygody😎 -
Snowflake wrote:No powiem Ci, że nieźle 😀 my jadąc na narty z Wiercipiętą wcisnęliśmy się w renault megane i to taką ultra starą wersję, a mieliśmy 2 komplety rzeczy na narty (w tym narty/buty/kaski! ), ciuchy bieżące i wózek 2w1 🤪 ale już nigdy więcej. Meganka do teraz śmiga, bo to auto naprawdę starej generacji i jedyne co może zaskoczyć to rozładowany akumulator zimą. Ciężko nam się z nią rozstać, ale będzie już trzeba. Drugie mamy kombi, które bardziej ja użytkuję, bo dzieciaki są więcej ze mną. Teraz chcemy "dobrać" auto typowo pod wspólne wyjazdy, bo w kombi z 3 fotelikami mi kurde ciasno 🙈
Adu, a te Twoje wyniki to z moczu czy z krwi? Coś chyba pominęłam wczoraj cholipka...M&M -
Adu w domu z jednym dzieckiem to pikuś. Ja od razu ogarniałam wszystko. Mąż Tylko raz w tygodniu umył podłogę lub odkurzył jak ja siły nie miałam. Nawet zakupy zajuoy zaczęłam z małą robić jak miała 9 tygodni i trochę zima ustąpiła.
Teraz będę musiała trochę przeorganizować nasz poranek, bo ubierać będę musiała na górze dziewczyny. Jeszcze panienka ma bunt, więc awanturki są codziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2021, 10:08
M&M -
Ja też nie mogłam usnąć coś dzisiaj w nocy i też Was trochę nadrobiłam ale już nic nie pisałam.
Potem standardowo wstawanie kilka razy na siku. Ale całe szczęście że jakoś mogę usnąć po tym jeszcze. Także nie zazdroszczę Wam tej bezsenności. Teraz u nas jakoś od 5 pada deszcz a ja sama w domu bo mąż pojechal na nadgodziny do pracy. No i o dziwo to pierwszy weekend w tym miesiącu który pracuje 😅 A ja mam w planach dzisiaj posprzątać w domu bo już się bałagan zrobił trochę. No i może też pranie dzidziusiowe wstawię tych rzeczy co przywiozłam od koleżanki i to co mi zostało w komodzie do prania jeszcze.
A co do pozycji dzidziulka w brzuchu to zależy na jakim boku leżę. Bo ogólnie mała jest główką ułożona do dołu a tułów jej się widocznie przekręca raz z prawej a raz z lewej strony. Teraz sobie siedzę na łóżku w pozycji półleżącej to wędruje po całym brzuchu.
Adu tak to lekarz nie chce dawać nr telefonu prywatnego a tak to proszą o kontakt 🙈 No rozbrajają mnie czasami. Ale napisałaś tam na stronie do niego także niech sobie czyta. Ewentualnie możesz mu swój nr telefonu tam wpisać i niech dzwoni do Ciebie.
Kredka to dobrze że nie trzeba mieć planowej cc. No i fajnie ze możesz spokojnie jeszcze chodzić w dwupaku i poczekac aż sama mała zechce wyjść. Hehe mówisz że młody zawiedziony a co poradzić już następnym razem na pewno przywieziesz mu siostrę 😅 Na razie niech się cieszy ze ma Cię tylko dla siebie.
Jagodowa z tymi torbami to chodziło mi bardziej aby już tak na tip top odgarnąć bez przekładania niczego 😁 A jak wgl Twoje samopoczucie? Haha mówiła że Twój ostatnio popłynął i chciał się oświadczać drugi raz. Mój jak wypije tak więcej w towarzystwie to też mnie o dziwo kocha jakoś bardziej 🤣 Aczkolwiek czasami się potrafiliśmy tak pokłócić gdzieś jak byliśmy na imprezie że szedł spać do samochodu 🙈😅
Sandrina no szkoda tej herbatki ale czasami właśnie tak jest ze się coś zapodzieje niechcący 🙈 A co do kopru to co zrobisz 🤷♀️ Mogę się podzielić jak masz ochotę 🤣 A tak na poważnie to mam zamiar go zerwać, posiekać i zamrozić. Ale nie lubię jak mi ktoś tak gada. Za to babka nasadziła ogórków jak głupia i jak wyrosną to ja zacznę jej gadać żeby jadła bo się marnuje.💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi, nie wiem czy chcr czy nie vhce, nigdy nie pytałam o jego numer. 🤷♀️ to medicover, yo trochę inaczej tez jednak. Ale może nie będzie tak źle. No z koperkiem to najlepiej zamrozić, a potem sie dziwić, że to nie lody 🤣🤣🤣
Martoszka, u mnie maz wezmie 2 tygodnie urlopu a potem to już same będziemy ogarniały. Ale on i ugotuje jak poproszę i posprząta, więc powinniśmy dać radę. Żeby tylko mala była łaskawa w nocy ) I żeby nie miała kolek, bo to jednak najgorsze i dla dziecka i rodziców, że nie można pomóc tak o.
Dzis mamy urodziny chrześniaka męża, mojej siostry syna. Oczywiście u moich rodziców, bo do siebie nie zaproszą.. Tak mi się nie chce, że dramat. Teraz maz pojechal z moją siostrą i jej chłopakiem oglądać jakieś auto bo tamten chcr kupic. Wróci tk pewnie ogarniemy zakupy i sprzątanie i trzeba będzie jechać. W sumie to kurze juz zmylam, puszvze odkurzacz, Ł ogarnie łazienkę I umyje podłogę i z głowy. -
Kochane nie bądźcie źle że się nie udzielam ale ja poprostu niemam na nic siły 🙄🙄🙄
Wczoraj o 8mialm pobrany wymaz GBS jakiś tydzień czeka się na wyniki.
Na 10 byłam na zakończeniu roku u mojej chrzesniaczki-konczyla szkole podstawowa 😳 kiedy to zleciało 🤔 dopiero co do 1 klasy szła.
W domu byłam koło 15 i tak się źle czułam że myślałam że pojadę na szpital już...
Wszech ogromny nienpokoj czułam,ból pleców,skurcze co 25 minut-mialam 4 i przeszły.
Nie bolały jakoś bardzo ale czułam się jak w pierwszy dzień miesiaczki...taka do dupy całkowicie.Troszke łzy poleciały i po 21 już spałam...zmęczona byłam tymi emocjami okropnie...od rana mam rozwolnienie,ból żołądka, mdłości...ledwo wciskam w siebie kromkę i to jeszcze z masłem bo szynka znów mi przestaje smakować...
Ból w kroczu miałam,parcie na dwojke,pochwa mnie tak bolała że masakra...jakby ktoś igły wbijał...miednica boli jak wstaje z pozycji leżącej do siedzącej że aż czuję chrupanie kości...[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Adu
Mój mąż właśnie gotuje obiad. A rano pojechali ze mną na pobranie krwi, bo mąż nie chce mnie już puszczać samej samochodem.
On też wszystko ogarnie teraz już w domu. Ale przy jednym dziecku był spokój, wszystko zrobiłam co musiałam. A teraz co z tego, że weźmie wolne na tydzień czy dwa (choć może będzie w domu pracował) jak będzie musiał wrócić tam i wtedy będzie kilka dni porannych awantur.M&M -
Basiu z tego co pamiętam to pisałaś że lekarz kazał Ci jechać do szpitala jak się zaczną skurcze🤔 Jak się tak źle czujesz to ja bym pojechała.
Ehh zaczęłam sprzątanie i już niedużo mi zostało do końca ale muszę trochę odsapnąć. Zgłodniałam i wzięłam sobie serek homogenizowany waniliowy z lodówki no i zjadłam ale jest mi teraz bardziej niedobrze po nim niż przed tym jak byłam głodna 🙈
Już babka zdążyła mnie zirytować. Jeszcze trochę to nerwicy dostanę przez nią... Ostatnio oddala mi mojego fiołka. No i stał sobie u mnie na parapecie ale przez te upały trochę się podpiekl. No i wyniosłam go do korytarza na okno bo tam nie ma takiego slomca. No i tak sobie myślę pójdę go podleje. Ja się patrzę a kwiatka nie ma. No kurwica mnie strzeli. Zabrała mi znowu mojego kwiatka no aż mi się coś robi. Po jakiego grzyba mi go przyniosła ostatnio wrrr..💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Basiu, czemu ty nie jesteś jeszcze na IP? Dokładnie to lekarze mają na myśli wysyłając pacjentki do szpitala. No i ten niepokój, to jest jeden z alarmujących sygnałów, nawet w necie wszędzie wymieniają go zaraz obok skurczy, jako jeden z z sygnałów by jechać na IP. Czasem tak właśnie organizm daje znać, że coś się dzieje lub coś jest nie tak
U ciebie jest dużo tych symptomów.. Ja bym pojechała zamiast robić obiad Basiu..
Wróciłam z zakupów na ryneczku, jem kalarepę i czekam aż się ugotuje mi groszek cukrowy, ziemniaki i kapustka na miękko..
Goraco u nas, a teraz jak doszłam do domu, to się dopiero ochłodziło, nosz...
.. ale nie martwcie się dziewczyny, nadal nie mam sił na nic, czyli wszechświat w równowadze 🤣 raz power i energia, a teraz kilka dni takich tylko zrywów i polegiwaniaEndzi, kredka lubią tę wiadomość
-
Annamaria może byś chciała jeszcze ugotować obiad dla mnie? 😁 Ja poszłam na łatwiznę i będzie makaron z serem i jajkiem 🤷♀️ Nie mam siły na babranie się w mięsie 🙈 U nas rano było burzowo i piorunki sobie strzelały. Teraz niby piękne słońce wyszło ale prania bejbisia bałam się na dwór wystawić żebym zaraz nie musiała spowrotem suszarki wnosić do domu także suszy się w domku. Co do takich zrywów Energi to chyba każda z nas już tak ma. Że raz energia nas rozpiera a raz trzeba wyleżeć i nic nie robić po prostu 😁
Mi została jeszcze do ogarnięcia łazienka i umyć podłogę także już widać światełko w tunelu 🙂
Marzy mi się taka duża pizza do zjedzenia 🙈 Albo coś innego dobrego heh
Wgl zważyłam się dzisiaj i od wizyty mam na plusie tylko 0,2kg jeszcze tydzień został do kolejnej ale może nie będzie tak źle 🤔
Annamaria lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi wrote:Basiu z tego co pamiętam to pisałaś że lekarz kazał Ci jechać do szpitala jak się zaczną skurcze🤔 Jak się tak źle czujesz to ja bym pojechała.
Ehh zaczęłam sprzątanie i już niedużo mi zostało do końca ale muszę trochę odsapnąć. Zgłodniałam i wzięłam sobie serek homogenizowany waniliowy z lodówki no i zjadłam ale jest mi teraz bardziej niedobrze po nim niż przed tym jak byłam głodna 🙈
Już babka zdążyła mnie zirytować. Jeszcze trochę to nerwicy dostanę przez nią... Ostatnio oddala mi mojego fiołka. No i stał sobie u mnie na parapecie ale przez te upały trochę się podpiekl. No i wyniosłam go do korytarza na okno bo tam nie ma takiego slomca. No i tak sobie myślę pójdę go podleje. Ja się patrzę a kwiatka nie ma. No kurwica mnie strzeli. Zabrała mi znowu mojego kwiatka no aż mi się coś robi. Po jakiego grzyba mi go przyniosła ostatnio wrrr..
Ale regularne a nie przepowiadające[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Baśka 89 wrote:Ale regularne a nie przepowiadające
No jak uważasz 🤷♀️ Ja bym pewnie i tak pojechała bo to nie tylko skórcze ale i inne dolegliwości były. Tym bardziej że to jest już końcówka ciąży. Nawet na samo ktg aby sprawdzili czy nic się niepokojącego nie dzieje.
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Wpadłam życzyć wam wszystkim spokojnej i rześkiej nocki
Miałam takie sobie to popołudnie i wieczór, bo mała jakoś bardzo mało się ruszała, a może to przez to, że ja tak polegiwalam, to nagle miałam w pip czasu żeby się wsłuchiwać w te ruchy, nie wiem.. Dobrze, że mam detektor, to mnie choć jej dobre tętno realnie uspokajało..
Za to teraz, po zjedzeniu słodkiego arbuza, w końcu są normalne ruchy i kopniaczki, ufff...
No zestresowałem się bardzo. Mój M jutro wypływa na tygodniowy rejs i zostaję zupełnie sama z dziećmi na tydzień, więc wiecie.. No ale jak już zaczęła się ruszać, odetchnęlam -
Annamaria najważniejsze się się rusza. Może po prostu miała taki leniwy dzień że te ruchy były też słabo wyczuwalne. Ale masz rację detektor uspokaja jakiś czas temu sama z niego korzystałam jak się moja nie chciała ruszyć.
Ehh sama przez tydzień będziesz 😔 To zaglądaj do nas chociaż tutaj. Dobrze że starszaki już w miarę ogarnięte masz chociaż wiadomo że ich też trzeba pilnować.
A powiedz jaka była ich reakcja na to że będą mieli siostrę? Bo nie pamiętam czy w końcu pisałaś o tym czy nie?
No i tak mi się przypomniało że u mojego ojca też tak było że piąta jest dziewczyna i jeszcze szósty chłopak. Także miał 4 braci i jedną siostrę. 😁
Wczoraj wysprzątałam cały dom aż sama byłam w szoku 🙈 Mąż jak wrócił z pracy to zalewał na dworze część altanki betonem tam gdzie ma stać murowany grill i wedzarka. No i później jak wrócił do domu to mówię mu ze ciocia przyjechała z wojskiem a ta jak szła do łazienki nawet się nie odezwała słowem. To powiedział że jak była na dworze to dostała zjebe od niego bo znowu coś zaczęła pierdaczyc o tym koprze i coś jakieś swoje dyrdymały jeszcze 😅 Także babcia ma focha.
A ja zaraz jak skończę jeść śniadanie i zrobię sobie zastrzyk to pójdę go wyrwę i porozdrabniam. A potem w woreczki strunowe zapakuje lub w pojemniki i do zamrażarki 😁
Miłego dnia dziewczyny ☺️💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Baśka Ty to też masz bidulko przeboje. Wymęczy Cię ta końcówka okropnie... 🙄
Witam się z Wami i oficjalnie ogłaszam, że moja ciąża została donoszona! ☺️ Megaaaa się cieszę! Po tylu dniach strachu, niepewności, wątpliwości ale i radości mogę w końcu zaczynać rodzić! Już się nie mogę doczekać kiedy wreszcie będę mogła przytulić moją maleńką dziewczynkę. ☺️☺️☺️
Miłego dnia dziewczyny, odpoczywajcie sobie a ja zaczynam ostre ogarnianie wszystkiego co wpadnie mi pod rękę. Koniec oszczędzania się, niech się dzieje! 😄😄😄Martoszka, Endzi, Annamaria, Martyna33, Jagodowa Mama, Lady_Dior, Snowflake, Baśka 89, Monika87 lubią tę wiadomość
-
Endzi, nie pamiętam czy pisałam, ale cieszą się ogromnie i nie mogą się doczekać Najbardziej jednak chcą po prosto doczekać urodzenia żywego bobasa, żeby naprawdę się udało.. Ostatnia strata w 15 tc jednak się na nich też odbiła, i czekają po prostu z niecierpliwością na dziecko, tak naprawdę im obojętne czy brat czy siostra, chcą tylko żywe prawdziwe dziecko ..
A mój M trochę niepewny i trochę "przestraszony" - bo jak powiedział, nie wie czy umie być tatą dziewczynki!
Noo. takie historie u nas..
I co ty masz z tym koperkiem.... aaaa ale wiesz co, taki posiekany i pomrożony jest MEEEGA, potem jak sypniesz na ziemniaczki zimą, czy do mizerii, czy na zapiekankę z ziemniakami i serem, no to jak świeży jest!
kredko, hurrrra, zazdroszczę spokoju i donoszenia! Cudowny czas
I nie pamiętam, która z was pytała o dżemy, ale ja robię tak, że najpierw umyte owoce rozdrabniam blenderem ręcznym w garnku, i gotuję, odparowuję z godzinę na malutkim ogniu, razem z cukrem. Potem po dodaniu Dżemixu czy czegoś z pektyną gotuję kilka minut, wyłączam. Potem mieszam jakieś 10 minut żeby zniknęła piana i napełniam słoiki. Odstawiam je do góry nogami od razu, i stawiam z powrotem normalnie dopiero jak wystygną, i już Nic więcej
Pasteryzuję tylko kompoty
A, i największym ułatwieniem do robienia dżemów jest wygodna chochla do nalewania dżemu do słoików i taki specjalny lejek z bardzo szerokim otworem, wtedy słoiki są czyste, blat też i mało się nachlapie
No i tylko zakrętki ze sklepu trzeba koniecznie wrzątkiem zalać lub umyć na gorąco, bo słoiki są czyste, pakowane w folię, ale zakrętki ktoś zawsze łapami nakłada w sklepie i są luzem, no trzeba
Endzi lubi tę wiadomość
-
Z tym koperkiem to męża babcia ma jakiegoś schiza. Tylko się czepia o niego 🙈 No i wczoraj coś znowu zaczęła mężowi gadać aż w końcu dostała zjebe od niego. W tamtym roku była podobna sytuacja z czarnymi porzeczkami bo tyle ich wyrosło i żeby rwać bo się zmarnują. No i tak katowała przez jakiś czas w końcu poszłam ze szwagierką i zerwałyśmy te porzeczki. No i poszłam robić z tego dżem. Znalazlam jakiś przepis z pasteryzacją w piekarniku. No i jak już po wsadzałam do piekarnika ten dżem to zobaczyłam że jeden słoik zaczął przeciekać więc go wyjęłam do kręciłam i wstawiłam jeszcze raz. Ale za chwilę znowu ta sama sytuacja tylko z innym słoikiem. No ale ten słoik nie był już dla mnie taki łaskawy no i pokrywka mi wystrzeliła. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ja nie lubię czarnych porzeczek. Poparzyłam sobie rękę i twarz delikatnie. Najgorsze było to że to był sierpień i upały a ja chodziłam tak do pracy jak taka sierota. No i teraz jak ona tak zaczyna o cokolwiek gadać to mnie to wkurza. No i dzisiaj jak poszłam rwać ten koperek to się zastanawiałam czy jakiś zwierz mnie nie zaatakuje albo czy jak go będę kroić to czy razem z palcem tego nie zrobię 🙄
Annamaria to ja pytałam o dżemy bo właśnie jak robiłam z porzeczek to miałam taką przygodę ale teraz już byłabym mądrzejsza i nie wkładała ich do piekarnika.
A co do podejścia dzieciaczków to rozumiem ich obawę 😔 Na pewno to bardzo mocno przeżywali. Ja pamiętam jak miałam 6 lat i moja mama poroniła to też bardzo to przeżywałam. A później moja siostra urodziła się jak miałam 11 lat bo tyle się starali po tym poronieniu i nie wychodziło. Najważniejsze że teraz jest wszystko dobrze. Wierzę że wyczerpalysmy limit nieszczęść już także czekamy na te nasze zdrowe dzieciaczki ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2021, 10:40
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Kredka, ten 37 tydzień jak stuknie to faktycznie jest mega ulga, sama wiem, chociaż u mnie w zasadzie nic takiego się nie działo. Wyobrażam sobie jaka musisz być szczęśliwa 😉. Jeszcze chwila i starszak zobaczy siostrzyczkę 😊.
Endzi, oj znam temat, trudno się mieszka ze starszymi ludźmi, za to łatwo kogoś krytykować, że w sumie o co chodzi, głupi kwiatek czy tam koperek. Ale jak codziennie jest COŚ, to nerwy puszczają. U mnie ta sama bajka. I jak słyszę, że ja/mąż na starość pewnie też tacy będziemy albo gorsi to aż mi się coś robi...No pewnie że będziemy ale to właśnie dlatego zrobimy wszystko, żeby nawet w przypadku dzielenia wspólnego domu, jak najmniej wchodzić sobie w drogę.
A Jagódka dziś z temperaturą się obudziła... Nie pociesza mnie to wcale 🙁. Obym ogarnęła temat zanim zacznę rodzić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2021, 11:05
Endzi lubi tę wiadomość
-
Jagodowa bo to tak jest co się nie zrobi to wiecznie nie tak jak trzeba. A ja jestem jeszcze taka że jej słowa nie powiem. No a jak męża wkurzy to on się nie patyczkuje z nią ale to jego babcia nie moja. Ale niech tylko zacznie coś mówić jak się mała urodzi to wtedy nie ręczę za siebie.
Miejmy nadzieję że Jagódka taką jednodniową temperaturę złapała tylko. Może jakiś ząb jej idzie i to od zęba?
Kredka tylko żebyś zdążyła dojechać do szpitala jak zaczniesz rodzic 😅 Teraz może czas aby wykorzystać męża do przyspieszenia porodu?
A my dzisiaj jedziemy się spotkać z naszym kierownikiem gdzieś tam u nich na wsi do jakiegos baru przy stawach. Podobno mają dobrą rybkę więc będę próbować 😍 Za tydzień w sobotę wizyta a za dwa tygodnie kajaki. Już czekam nieubłaganie na ten wyjazd zdała od domu. No nie jest to aż tak bardzo daleko bo to ze sto kilometrow no ale inny klimat 😁💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud