plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnygocha04 wrote:hehe jakie synchrony:) a mi sie oczy znowu kleja do snu.
Libra na szuszenie może coś kwasnego? Soczek pomarańczowy jakiś.
wypiłam już dzisiaj 2 soki litrowe... owszem pomagają na trochę
a może to wszystko od gardła, bo mnie cosik tam lekko drapie... -
od wczoraj też mam jakąś taką suchość w gardle, aż wdychane powietrze staje się bardzo zimne (jak w pomieszczeniu jestem, te na zewnątrz to normalne)👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
papa Mauysia, Blondi, Libra
Blondi22 lubi tę wiadomość
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
Rucia wrote:Nina badałaś może progesteron?
Cześć, nie badałam. Mój gin twierdzi, że nie ma potrzeby. Powiedział, że ewentualnie mogę zrobić oznaczenie AMH. Jeszcze nie tego nie zrobiłam, no i jakoś nie mam przekonania, że to jest to, czego mi rzeczywiście trzeba...anna_w lubi tę wiadomość
-
Rucia wrote:Nina nie wiem czy badałaś progesteron, jeżeli nie, to na twoim miejscu poszłabym go sprawdzić. Masz bardzo niskie temperatury w fazie lutealnej, którę mogą świadczyć o niskim stężeniu progesteronu.
Dzięki za info. Wiesz może w jaki dzień cyklu powinnam go zbadać?
Chyba muszę zmienić lekarza. Chciałam tego uniknąć, bo ten lekarz prowadził mnie przez poprzednią ciążę i poronienie, więc chciałam, żeby już to kontynuował. Ale chyba jednak to nie jest dobra decyzja.anna_w lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki. Ten cykl zesłałam na straty ponieważ miałam grypę i dość długo mnie trzymała przez to wszystko nawet nie wiem kiedy miałam owulację przez część cyklu nie kontrolowałam ani temperatury ani szyjki bo wydało mi się że grypa i tak rozstroi mi cały cykl. Kochaliśmy się z mężem ale też nawet nie wiem w które dni dokładnie bo tak jak mówię odpuściłam notatki totalnie. Przez 4 dni jak widać na wykresie miałam bardzo delikatne plamienia w 1 dzień poolewało mnie podrzusze ale delikatnie nie tak jak w czasie okresu. Myślałam że to wszystko przed okresem ale jednak okresu nie było skończyło się na plamieniach. od kilku dni strasznie męczy mnie zgaga i senność wczoraj nawet miałam w pewnym momęcie metaliczny smak w ustach dziwna sprawa. Co wy o tym myslicie?
Robiłam test zaraz po plamieniu ale wyszedł negatywny.
2015 córcia
Obecnie 3 lata starań
Wyniki nasienia w normie.
01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)
Progesteron:
7 dpo 5,91
9 dpo 8,49
13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1
Beta HCG
22.03.2021 - 53,6 🥰
24.03.2021 - 97,0
26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
06.04.2021 - 17920 😍
13.04.2021 mamy ♥️
20.05.2021 🎂 prenatalne
15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
18.08.2021 960g
30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
02.11.2021 2800g
08.11.2021 3400g
16.11.2021 przyjęcie na odział CC.
17.11.2021 Anielka ♥️
3100g, 55cm szczęścia 😍 -
nick nieaktualnydzastina2005 wrote:Cześć dziewczynki. Ten cykl zesłałam na straty ponieważ miałam grypę i dość długo mnie trzymała przez to wszystko nawet nie wiem kiedy miałam owulację przez część cyklu nie kontrolowałam ani temperatury ani szyjki bo wydało mi się że grypa i tak rozstroi mi cały cykl. Kochaliśmy się z mężem ale też nawet nie wiem w które dni dokładnie bo tak jak mówię odpuściłam notatki totalnie. Przez 4 dni jak widać na wykresie miałam bardzo delikatne plamienia w 1 dzień poolewało mnie podrzusze ale delikatnie nie tak jak w czasie okresu. Myślałam że to wszystko przed okresem ale jednak okresu nie było skończyło się na plamieniach. od kilku dni strasznie męczy mnie zgaga i senność wczoraj nawet miałam w pewnym momęcie metaliczny smak w ustach dziwna sprawa. Co wy o tym myslicie?
Robiłam test zaraz po plamieniu ale wyszedł negatywny.
Ja na twoim miejscu bete bym zrobiła!!! -
nick nieaktualny
-
Właśnie się nad tym zastanawiam. Ale z drugiej strony kurcze sama nie wiem co myśleć może błędnie odczytuję obojawy może to zupełnie coś innego...2015 córcia
Obecnie 3 lata starań
Wyniki nasienia w normie.
01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)
Progesteron:
7 dpo 5,91
9 dpo 8,49
13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1
Beta HCG
22.03.2021 - 53,6 🥰
24.03.2021 - 97,0
26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
06.04.2021 - 17920 😍
13.04.2021 mamy ♥️
20.05.2021 🎂 prenatalne
15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
18.08.2021 960g
30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
02.11.2021 2800g
08.11.2021 3400g
16.11.2021 przyjęcie na odział CC.
17.11.2021 Anielka ♥️
3100g, 55cm szczęścia 😍 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak w skrócie:
Lekarz powiedział, że obydwoje jesteśmy zdrowi, mamy bardzo dobre wyniki, endokrynologicznie jest ok. To, ze nie możemy zajść, może mieć podłoże wzykłego pecha. Mówił nawet o tym o czym wspomiała Mayusia, że akurat w danym cyklu moja komórka może być super, ale zapłodni ją plemnik do dupy, bądź na odwrót, są same super plemniki, ale moja komórka może być słaba.
Zaproponował mi, że może nam dać skierowanie do poradni genetycznej na kompleksowe przebadanie się, czy nie jesteśmy nosicielami jakiegoś " gówna ", które uniemożliwia Nam zajście. Materiał genetyczny wysyłany jest do Berlina.
Drugą opcją jest pobranie ode mnie materiału do badań immunologicznych, które sama będę musiała wysłać do jakiegoś specjalistycznego laboratorium, które ma mi pokazać, czy nie mam bakterii/wirusów, które mi przeszkadzają w zafasolkowaniu.
Jedyny minus - strasznie podobno to wszystko drogo kosztuje.
Jeżeli do października nie zajdę ( mijają wtedy 2 lata od poronienia ) mamy się zgłosić do kliniki leczenia niepłodności, w celu dalszej konsulatcji ewentualnego in vitro. Wcześniej rozważę inseminację.
Był pod wielkim wrażeniem, że jestem w miarę obcykana jeśli chodzi o prowadzenie obserwacji całego cyklu.
Mam jedynie zrobić progesteron, bo kiedyś robiłam, ale wyniku nie odebrałam, ale to już w przyszłym cyklu, bo teraz jest za późno.
Więc wyszłam od niego zdruzgotana, i upije się dzisiaj jednym piwem.
Amen.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 17:51
Effcia28, mauysia, Blondi22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNina82 wrote:Rucia wrote:Nina nie wiem czy badałaś progesteron, jeżeli nie, to na twoim miejscu poszłabym go sprawdzić. Masz bardzo niskie temperatury w fazie lutealnej, którę mogą świadczyć o niskim stężeniu progesteronu.
Dzięki za info. Wiesz może w jaki dzień cyklu powinnam go zbadać?
Chyba muszę zmienić lekarza. Chciałam tego uniknąć, bo ten lekarz prowadził mnie przez poprzednią ciążę i poronienie, więc chciałam, żeby już to kontynuował. Ale chyba jednak to nie jest dobra decyzja.
Najlepiej po 3-4 dni po owulacji ( świeże info z dzisiaj od ginekologa ). -
nick nieaktualnyRucia wrote:Tak w skrócie:
Lekarz powiedział, że obydwoje jesteśmy zdrowi, mamy bardzo dobre wyniki, endokrynologicznie jest ok. To, ze nie możemy zajść, może mieć podłoże wzykłego pecha. Mówił nawet o tym o czym wspomiała Mayusia, że akurat w danym cyklu moja komórka może być super, ale zapłodni ją plemnik do dupy, bądź na odwrót, są same super plemniki, ale moja komórka może być słaba.
Zaproponował mi, że może nam dać skierowanie do poradni genetycznej na kompleksowe przebadanie się, czy nie jesteśmy nosicielami jakiegoś " gówna ", które uniemożliwia Nam zajście. Materiał genetyczny wysyłany jest do Berlina.
Drugą opcją jest pobranie ode mnie materiału do badań immunologicznych, które sama będę musiała wysłać do jakiegoś specjalistycznego laboratorium, które ma mi pokazać, czy nie mam bakterii/wirusów, które mi przeszkadzają w zafasolkowaniu.
Jedyny minus - strasznie podobno to wszystko drogo kosztuje.
Jeżeli do października nie zajdę ( mijają wtedy 2 lata od poronienia ) mamy się zgłosić do kliniki leczenia niepłodności, w celu dalszej konsulatcji ewentualnego in vitro. Wcześniej rozważę inseminację.
Był pod wielkim wrażeniem, że jestem w miarę obcykana jeśli chodzi o prowadzenie obserwacji całego cyklu.
Mam jedynie zrobić progesteron, bo kiedyś robiłam, ale wyniku nie odebrałam, ale to już w przyszłym cyklu, bo teraz jest za późno.
Więc wyszłam od niego zdruzgotana, i upije się dzisiaj jednym piwem.
Amen.
Rucia to wydaje się u ciebie tak jak u mnie wszystko ok tylko jak mój gin powiada szczęścia brak!!!!
No i jak tu kombinować dalej żeby się udało!!!
My na tą inseminacje chcemy w lutym iść może też spróbujcie!!!