Czesc... no faktycznie mialam sporo do czytania:) Ja faktycznie dzisiaj troche pracy mam.. Ovufriend mi w koncu odpisal na moje problemy ze juz naprawil problem z tym ze nie zapisywaly mi sie temperatury i napisali tez ze dlatego mam pootwierane te kółka przy temperaturach bo mierze o róznych porach... cóż faktycznie czasami jest to 8, a czasami 8.20... jako ze wtedy jest blizej do 8.30 to tak zapisuje... wszedzie jest napisane ze do pol godziny roznicy jest ok, a oni taki "problem" z tym robią... wazne ze robie to odrazu po obudzeniu, przed wstawaniem z lozka... tak jak wam wczoraj pisalam wczorajszy test owulacyjny negatywny z tym ze ta bladziusienka kreseczka byla... wiec licze na to ze do kilku dni bedzie. Dziwnie bo przez ostatnie 3 dni mialam sluz rozciągliwy, a dzisiaj jest go duzo ale jest kremowy

nie rozumiem. No i chcialam wam powiedziec ze ja tez mieszkalam za granicą prawie 5 lat... dokladnie w Amsterdamie w Holandii. Zjechalismy z mezem kilka miesiecy temu... i wcale nie jestem teraz przekonana czy to byla dobra decyzja. Chociaz ja sie meczylam w obcym kraju. Duzo pozytywów z tego bylo: odlozona kasa, duzo zwiedzilismy swiata dzięki temu, mnóstwo znajomych z różnych zakątków, super podszlifowany angielski.... ale nigdy czlowiek nie czuje sie jak u siebie, jest tesknota za rodzina, przyjaciólmi, na obczyznie nie ma prawdziwych przyjaciol, szczególnie z tego samego kraju, zawsze jest ukryta zawiść, zazdrość jesli ktos ma lepiej... no i najwazniejsze ja wyjechalam kilka dni po obronie pracy magisterskiej i jezeli nie planowalam ukladac sobie zycia za granicą to uwazam ze to byl błąd.dlatego ze wracając teraz po kilku latach mam prawie 30 lat, zero doswiadczenia w zawodzie, bez stażu, w sumie bez niczego... pieniedzy zarobionych na mieszkanie nie wystarczy wiec czlowiek jest niemal z niczym i zaczyna od początku... nie wyjeżdzając mialabym juz kilkuletni staz pracy, doswiadczenie, moze swoje lokum, na kredyt ale bynajmniej bym ten kredyt dostała, a nie tak jak teraz... wiec ja generalnie odradzam taki wyjazd... no chyba ze ktos wyjezdza z myslą o zostaniu tam, to twedy tak owszem... lepiej sie zyje niz w Polsce, no ale coś za coś, jak zawsze...