plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
AGA 30 wrote:Muska wrote:AGA 30 wrote:mauysia wrote:hej Aguś,
ależ dziś odnotowałaś niską temperaturę...
Mauyś to dla Muśki zmierzyłam tylko!! Dziś albo jutro @ przyjdzie bo już 12dc dziś i zaczynamy od nowa wszystkie badania i całą reszte!!
To cieszę się bardzo, tyle, że w pracy nie mam jak jej zobaczyć. Musze poczekac do wieczora, dopiero w domku pooglądam wykresiki.
A jaką masz?
Muśka dużo poniżej dolnej kreski 35.54 aż !!!
No to niska, ale jeszcze mamy czas. Termin przewidywanej @ masz na dzisiaj, no to czekamy w napięciu, ja dalej jestem za tym żeby @ nie przyszła.
A poza ytm to dzisiaj jest tak pięknie, słońce świeci, dni coraz dłuższe, no i w wiadomej sprawie to my już na nic nie mamy wpływu, to trzeba z tego pięknego dnia się cieszyć i nie mysleć o tym czego zmienić się nie da
alez ze mnie filozof dzisiaj wychodzi...
carpe diemLibra, AGA 30, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja się tak wczoraj uśmiałam ze znajomym, bo jemu się właśnie teraz drugie dziecko urodziło i tak opowiadał, że kumple mają problemy też zaciążyć żony i takie tam a potem w skrócie mówi co jednej a ja, że może to, to.... potem co drugiej a ja znowu jakieś przypuszczenie a on mówi, widzę, że się na tym znasz hehe mówię mu że czytam i dowiaduję się różnych rzeczy na forum, więc faktycznie AGA mi jak mi, ale Wam to już napewno nie daleko do profesjonalnych lekarzy
AGA 30, Kaja, Wosebka, Shagga_80, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej Babeczki...ja od "rana" przy kompie, bo miałam pilne zlecenie...i teraz zamiast robić śniadanie to ja MUSIAŁAM wejść do Was...przejrzałam tak pobieżnie więc pewnie przeoczyłam sporo ważnych faktów, mam nadzieję,że się nie pogniewacie
Muska, nie doczytałam co z Tobą a wykres nadal piękny, jakie masz plany?
2 kreski...gdy pisałam Ci o nie nastawianiu się i nie traktowaniu Twoich objawów jako na bank ciążowych to miałam właśnie to na myśli! Teraz jest Ci ciężko, bo bez względu na to jak tłumaczyłaś sobie to ja wiem,że naprawdę miałaś nadzieje co do tego cyklu...i w sumie przypominasz mi mnie z mojego pierwszego cyklu tu...dziewczyny pewnie pamiętająPrzyszłam z planem - MUSZĘ W 1 CYKLU ZAJŚĆ!Przecież z pierwszą ciążą w ogóle nie prowadziłam obserwacji ani nic to z pełną obserwacją to pójdzie jak z płatka! Tak naiwnie myślałam! Gdy przyszła znienawidzona @ byłam nawet przez moment załamana (choć nigdy tak by płakać czy coś,co to to nie) ale zaraz wytłumaczyłam sobie - nawet zdrowej parze zajście w ciąże może zająć od 3 do 6 miesięcy ...wytłumaczyłam sobie też - moje obserwacje są wciąż po omacku bo dopiero się uczę, zaraz zakupiłam nowy termometr (pierwszy cykl prowadziłam na zwykłym z 1 miejscem po przecinku) i testy owulacyjne i wytłumaczyłam sobie - nie ma tego złego - nauczę się swojego organizmu...drugi cykl już nieco więcej wiedziałam o swoim organizmie, ale czułam,że to jeszcze nie to - wciąż dużo nauki mnie czeka więc POWAŻNIE nie zmartwiłam się faktem gdy znów dostałam @ - miałam w końcu plan na nowy cykl - m.in. zrobienie hormonów tarczycy...3 cykl już czułam się znacznie bardziej obcykana (że tak się kolokwialnie wypowiem
) i też wykres zaczął wyglądać ładnie....i wygląda do dnia dzisiejszego bo to 3 i ostatni - udany cykl
Wniosek? Nie masz powodów do załamania! Bo co takiego niby się stało? Nie udało się za 1 szym razem ? A ilu parom udaje się?! Zaczniesz nowy cykl z nowymi nadziejami i więcej nie doszukuj się objawów ciążowych, bo niestety objawy jak mdłości, wzdęcia, ból głowy itd mogą oznaczać wszystko...ja np w pierwszy cyklu wpisywałam wszystkie objawy na wykres - efekt? detektor pokazał mi sporo szans na to,że zaciążyłam i ja sama w to uwierzyłam...aż wstyd pomyśleć , że już dzwoniłam do Ginki, bo byłam pewna ,że jestem w ciąży i chciałam dopytać jak przyjmuje w okresie międzyświątecznym (chwała Bogu,że Ona nie pamięta,że tak wtedy się wygłupiłam, hehehe)...od drugiego cyklu zupełnie zmieniłam nastawienie...i to myślę zaprocentowałoCzego i Tobie życzę
Agaaaaaaaa- ależ ta Twoja tempka poleciała na łeb na szyję, czy Ty spałaś w ogóle w nocyWiesz co, wczoraj dużo myślałam o Tobie...i wiesz,doszłam do wniosku,że teraz może się okazać,że porobisz badania może jakieś leczenie dostaniesz (zakładając,że lekarza zmienisz,albo tego zmusisz do innego działania!) i myślę,że kolejna inseminacja potrzebna nie będzie
Coś przeoczyłam? Jak jakieś niusy są jeszcze a ja nie doczytałam, wybaczcie...jest prawie 11 a my bez śniadania...taka matka wyrodna ze mnieRobota ważniejsza była ...ehhhhhhhhhh
mauysia, Dodi, Libra, AGA 30, Fedra lubią tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Hej Babeczki...ja od "rana" przy kompie, bo miałam pilne zlecenie...i teraz zamiast robić śniadanie to ja MUSIAŁAM wejść do Was...przejrzałam tak pobieżnie więc pewnie przeoczyłam sporo ważnych faktów, mam nadzieję,że się nie pogniewacie
Muska, nie doczytałam co z Tobą a wykres nadal piękny, jakie masz plany?
2 kreski...gdy pisałam Ci o nie nastawianiu się i nie traktowaniu Twoich objawów jako na bank ciążowych to miałam właśnie to na myśli! Teraz jest Ci ciężko, bo bez względu na to jak tłumaczyłaś sobie to ja wiem,że naprawdę miałaś nadzieje co do tego cyklu...i w sumie przypominasz mi mnie z mojego pierwszego cyklu tu...dziewczyny pewnie pamiętająPrzyszłam z planem - MUSZĘ W 1 CYKLU ZAJŚĆ!Przecież z pierwszą ciążą w ogóle nie prowadziłam obserwacji ani nic to z pełną obserwacją to pójdzie jak z płatka! Tak naiwnie myślałam! Gdy przyszła znienawidzona @ byłam nawet przez moment załamana (choć nigdy tak by płakać czy coś,co to to nie) ale zaraz wytłumaczyłam sobie - nawet zdrowej parze zajście w ciąże może zająć od 3 do 6 miesięcy ...wytłumaczyłam sobie też - moje obserwacje są wciąż po omacku bo dopiero się uczę, zaraz zakupiłam nowy termometr (pierwszy cykl prowadziłam na zwykłym z 1 miejscem po przecinku) i testy owulacyjne i wytłumaczyłam sobie - nie ma tego złego - nauczę się swojego organizmu...drugi cykl już nieco więcej wiedziałam o swoim organizmie, ale czułam,że to jeszcze nie to - wciąż dużo nauki mnie czeka więc POWAŻNIE nie zmartwiłam się faktem gdy znów dostałam @ - miałam w końcu plan na nowy cykl - m.in. zrobienie hormonów tarczycy...3 cykl już czułam się znacznie bardziej obcykana (że tak się kolokwialnie wypowiem
) i też wykres zaczął wyglądać ładnie....i wygląda do dnia dzisiejszego bo to 3 i ostatni - udany cykl
Wniosek? Nie masz powodów do załamania! Bo co takiego niby się stało? Nie udało się za 1 szym razem ? A ilu parom udaje się?! Zaczniesz nowy cykl z nowymi nadziejami i więcej nie doszukuj się objawów ciążowych, bo niestety objawy jak mdłości, wzdęcia, ból głowy itd mogą oznaczać wszystko...ja np w pierwszy cyklu wpisywałam wszystkie objawy na wykres - efekt? detektor pokazał mi sporo szans na to,że zaciążyłam i ja sama w to uwierzyłam...aż wstyd pomyśleć , że już dzwoniłam do Ginki, bo byłam pewna ,że jestem w ciąży i chciałam dopytać jak przyjmuje w okresie międzyświątecznym (chwała Bogu,że Ona nie pamięta,że tak wtedy się wygłupiłam, hehehe)...od drugiego cyklu zupełnie zmieniłam nastawienie...i to myślę zaprocentowałoCzego i Tobie życzę
Agaaaaaaaa- ależ ta Twoja tempka poleciała na łeb na szyję, czy Ty spałaś w ogóle w nocyWiesz co, wczoraj dużo myślałam o Tobie...i wiesz,doszłam do wniosku,że teraz może się okazać,że porobisz badania może jakieś leczenie dostaniesz (zakładając,że lekarza zmienisz,albo tego zmusisz do innego działania!) i myślę,że kolejna inseminacja potrzebna nie będzie
Coś przeoczyłam? Jak jakieś niusy są jeszcze a ja nie doczytałam, wybaczcie...jest prawie 11 a my bez śniadania...taka matka wyrodna ze mnieRobota ważniejsza była ...ehhhhhhhhhh
Cześć Shagguś.
Ja nie mam planu. Czekam. Wczoraj z moim m w nocy rozmawiałam. Podszedł do tegor eczowo - "ile się spóźnia? 4 dni? To nie spóźńienie. Będziemy myślec jak będzie 2 tygodnie". No i to sa chłopy właśnie, czysty realizm, cienia emocji... Ale dobrze, troche mnie ochłodził. Ja tam rano się cieszę że temperatura wysoko, sprawdzam szyjkę (od paru dni, douczylam się w tym temacie i na razie jest ok) i czekam na to co kolejny dzien przyniesie. Teraz to ja już nic zrobić nie mogę. Wszystko zależy od tego czy coś się stało pare dni temu...
Może jutro po test wieczorem pojadę jakiś?
W sumie to w zawieszeniu trwam, cieszę się słoneckziem i tym, ze jutro znowu jedziemy oglądac dzialkę pod nasz przyszły domekWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2013, 09:58
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
zapomniałam dodać, że jak wcześniej rozmawiałam z tym kumplem to mówił mi, że starają się o drugie dziecko i mówi: zobaczymy komu się prędzej uda
jak widać on już ma dzieciaczka kolejnego a ja dalej czekam... swoją drogą jak ten czas zapiernicza:(
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:...ale dni dłużą mi się straaaaaaasznie
Muska, jak dla mnie możesz być nawet w 11 dniu fazy lutealnej, wiec teścik w weekend będzie jak znalazł
Mi tez się dłużą dni... A teraz jeszcze patrzę przez okno na słoneczko i niebieskie niebo i cholery dostaję, że muszę siedzieć w biurzeMuska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuska,mój Mąż przy Kubie (jak @ spóźniał mi się tydzień) powiedział "przecież zdarza Ci się tak" (a nigdy mi się nie zdarzyło
)...następnego dnia testowałam i były dwie grube krechy
Ale co racja to racja, trochę zdroworozsądkowego spojrzenia na te sprawy przyda się
A co do badania szyjki, to wiesz,że rano zwykle jest wysoko? Wieczorem po całym dniu szyjka się obniża, dlatego trzeba sprawdzać szyjkę zawsze o tej samej porze:)
I teraz znikam,na śniadanieMuska lubi tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Muska,mój Mąż przy Kubie (jak @ spóźniał mi się tydzień) powiedział "przecież zdarza Ci się tak" (a nigdy mi się nie zdarzyło
)...następnego dnia testowałam i były dwie grube krechy
Ale co racja to racja, trochę zdroworozsądkowego spojrzenia na te sprawy przyda się
A co do badania szyjki, to wiesz,że rano zwykle jest wysoko? Wieczorem po całym dniu szyjka się obniża, dlatego trzeba sprawdzać szyjkę zawsze o tej samej porze:)
I teraz znikam,na śniadanie
Czyli lepiej sprawdzac wieczorem, bo wtedy może byc niżej i jeszcze niżej? W sensie jest latwiej, czy wtedy jest bardziej wiarygodne to badanie?
Ja teraz ledwo ją sięgam, także to chyba dobrze, sprawdzam i rano i wieczoremale wpisuję tylko pomiary z wieczora. Ale nie wiem jaka jest różnica z odczuciem zaraz przed i po @ także nie mam odniesienia...
Popróbuję i w następnym cyklu, to wtedy będe wiedziec jakie sa umnie różnice.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMuska wrote:Shagga_80 wrote:Muska,mój Mąż przy Kubie (jak @ spóźniał mi się tydzień) powiedział "przecież zdarza Ci się tak" (a nigdy mi się nie zdarzyło
)...następnego dnia testowałam i były dwie grube krechy
Ale co racja to racja, trochę zdroworozsądkowego spojrzenia na te sprawy przyda się
A co do badania szyjki, to wiesz,że rano zwykle jest wysoko? Wieczorem po całym dniu szyjka się obniża, dlatego trzeba sprawdzać szyjkę zawsze o tej samej porze:)
I teraz znikam,na śniadanie
Czyli lepiej sprawdzac wieczorem, bo wtedy może byc niżej i jeszcze niżej? W sensie jest latwiej, czy wtedy jest bardziej wiarygodne to badanie?
Ja teraz ledwo ją sięgam, także to chyba dobrze, sprawdzam i rano i wieczoremale wpisuję tylko pomiary z wieczora. Ale nie wiem jaka jest różnica z odczuciem zaraz przed i po @ także nie mam odniesienia...
Popróbuję i w następnym cyklu, to wtedy będe wiedziec jakie sa umnie różnice.
Nie wiem, czy lepiej wieczorem (choć ja sprawdzałam właśnie wieczorem) wiem,że na pewno powinno się mieć stałą porę bo jak sprawdzisz rano a potem wieczorem to zdziwisz się,że opadła...a rano znów pewnie będzie wysoko
Nooo, właśnie skończyłam śniadanko...pora może ogarnąć się -
nick nieaktualny
-
Witam nawet dalam trade was nadrobic nie wiem czy dzis wolniej piszecie czy to dlatego ze wczesniej weszlam watek
to chucham tu i dmucham na was lapcie ile wlezie
dlakażdej wystarzy i chetnie oddam mdlosci itd.Dodi, AGA 30, Muska, gocha04 lubią tę wiadomość
-
sylwia1985 wrote:jak myslicie kiedy powinnam zaczac robic testy owu.Moj cykl trwal 28 dni.Jak zaczne 13? czy za pozno?moze tym razem testy wyjda pozytywne bo tamten cykl nic nie wykazal
wiesz co moze lepiej idz do gin niech na usg zobaczy jak wyglada pecherzych, jaki jest duzy moze to bedziej wiarygodne:) testy zaczelam robic praktycznie po @ i wychodzily pozytywnie a im blizej owu wychodzile negat. wiec sama juz nie wiem na ile one sa skuteczne06-11-2013 [*] 9tc mój Aniołek
-
przyjemnego dzionka Shagga
Ami ja może mdłości wezmę, ale kiedy indziej he he
wiecie, że ja na moim termometrze kuchennym za oknem, mam dzisiaj w słońcu 27 stopni!!!!!!!!!!!!!!!!!! m powiedział żebym sobie leżak na ogródek wyniosłaLibra, Muska, Blondi22, Shagga_80, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
a u mnie to tak: wrocilam od kardiologa, okazuje sie ogolnie wyniki mam calkiem dobre, ta moja arytmia to okreslił że to już cyba taka moja natura, i lek mam brac w najslabszej dawce tylko jak bede miec atak, bo wtedy uspokoi i zatrzyma arytmie a ta dla dziecka jest gorsza niz sam lek wiec jestem spokojna że już wiem co robic jakby co
oczywsicie bylam prywatnie u niego, pogratulowal i slubu i dziecka, bo ostatni raz u niego bylam jako panna jeszcze
a dzis na 18 mam podjechac do niego do poradni przy szpitalu, klinice serca JPII w krk i tsam mi tez zalozy karte i wszystko bo mam od rodzinnego skierowanie a powiedzialam ze chce u niego miec zeby i na nfz i prywatnie byl tylko onogólnie jestem bardzo zadowolona
mam nadzieje ze Dorka tez wroci z samymi dobrymi wiadomosciami,
po wizycie bylam w kościółku mariackim i akurat trafiłam na Msze św. wiec sobie zostalam i się za wszystkie szczególnei te z problemami pomodliłam i komunie św. przyjęłam w waszej intencji. wierzę że z Bożą pomocą wszystko będzie u was dobrzeDodi, Fedra, Wosebka, gocha04, Muska, kiti, Blondi22, gadgeta lubią tę wiadomość