plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Beata wrote:właściwie to wszytsko sprowadza sie do kasy mamy zupełnie inne poglady na te sprawy i każdy ma swoje priorytety?!
Beata to poważny problem, musicie gadać do skutku, no, bo żyjąc razem, funkcjonując, to inne spojrzenie na tą kwestię faktycznie może wywoływać burzę z niczego. 3mam kciuki żebyście się dogadali .Fedra, Beata, Spero, aisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam ponownie...zaliczyliśmy Biedronkę, Carefoura, zrobiliśmy małe zakupy i teraz Młody wcina parówki z szynki (nasze ulubione) a ja jednocześnie gotuję obiadek i ceruję sobie sukienkę,bo jest mega wygodna na upały a podarła mi się...niestety już nie będzie nadawała się na wyjście z domu,ale chociaż na tym naszym dusznym 4tym piętrze będzie mi wygodnie .
Dzięki za udział w sondzie ...ja uważałam,że lepiej wyglądałaby jako sukienka, ale są minusy, mimo,że jestem chuda (poza brzuchem) to jednak wypływa mi wtedy tu i tam...no i wersji spódnicowej jest wygodniej,choć nie jest taka przewiewna jakby wydawało się
Tak czy inaczej mam jeszcze prawie 3 tyg. to jeszcze zastanowię się...albo jak zwykle założę spodnie rybaczki ...kupiłam też spodnie ciążowe (i je wcześniej planowałam na tę okazję ubrać) ale niestety są za duże, właśnie musiałam je wystawić na Allegro, może uda się sprzedać.
Fedruś, cieszę się,że jesteś z nami dziś...jakie plany na resztę dnia? Ja zaprosiłabym Cię chętnie na lody ale obawiam się,że nie dojadę za szybko
Co do muzyki jaką zaproponowałyście to oczywiście pamiętam i e-rotic (choć akurat nie z tego przeboju a np
https://www.youtube.com/watch?v=iMxMOJYhN4c&feature=c4-overview&playnext=1&list=TLNv0qIkz-wTI
Ahhhh, kiedy to było....
Powiedzcie mi,nie przeraża Was fakt,że czasem trzeba powiedzieć,że coś było 20 lat temu? (jak np ja gdy mówię ile lat temu zaczęłam chodzić na dyskoteki, szkole na początek of kors!)Fedra, mauysia, Beata, Ilona, aisa lubią tę wiadomość
-
Beata wrote:właściwie to wszytsko sprowadza sie do kasy mamy zupełnie inne poglady na te sprawy i każdy ma swoje priorytety?!
ehhh musicie się dogadać bo nie ma co się spierać o tematy kasy moze jedno pójdzie troche na ustępstwo i drugie troche taki mały kompromis z każdej strony i moż ebędzie lepiej... no chyba że to sprawa funduszy grubszego kalibru...Beata lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
kochana to daj mi receptę na to? jesteśmy 8 lat małżeństwem wspólna kasę mamy naet dłużej bo przed slubem, teraz kiedy jest tyle wydatków opłat że własnie poszło się .... 2000, zł to za duzo wydatków
na wakacje odkładam zawsze ja ach szkoda gadać on ma pretensje że ja oszczedzam za jego plecami ale robię to dla nas i wspólnie to pożytkujemy (a on twierdzi że chce o tym wiedzieć, tylko że on nie umie oszczedzać!)
bo zawsze jak jest nadmiar gotówki to trzeba dokupić sprzet na rybki
dziś wypłacił 500zł i pojechał kupić sobie kolejną wędkę!!!
wiem że nie powinnam Was tym zadreczać bo teraz mój problem może Wam sie wydac błahty po tylu latach....
ale kupił ta wedkę bo ja rozmyslałam nad tym czy kupić sobie oryginalne perfumy w mega promocyjnej cenie 170 oczywiście sama zrezygnowałam bo szkoda kasy, ale on musiał postawic na swoim...
mi nic sie w życiu nie nalezy?i tak jest zawsze...jak sie… wkur...to pojadę na konieś świata i nie powiem gdzie jestemOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beciu no widzisz czyli nauczka na przyszłość jest taka ze jednak trzeba było sobie te perfumy kupić bo jak słusznie zauważyłaś od zycia się Tobie też coś należy...
ale tak na poważnie to moze jak macie wspólną kasę to rozpisac wydatki miesięczne te stałe of kors i to co zostanie luźne podzielić na odłożenie na wakacje druga kupka coś dla meża 3 kupka coś dla Ciebie 4 kupka coś dla dziecka i tak dalej...
albo ustalić ze w miesiacu każdemu przysługuje 150 zł luźnej gotówki z którą moze robić co chce, wiem ze wtedy nie starczy na nową wędkę ale będzie musiał sobie uzbierać...
u Nas się to sprawdza tak jak i kilka innych patentówmauysia, Beata, Kfjatus, Libra, aisa, Gunia lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Beciu, może załóżcie sobie wysokooprocentowane konto, na które będziecie wpłacać oszczędności. Najlepiej takie, z którego nie będzie się opłacało wybierać pieniędzy (wysokie prowizje za wypłaty). I macie zakaz ruszania kasy z tego konta, dopóki naprawdę Was nie przypili.
My mamy takie właśnie konto. Co miesiąc coś tam na nie przelewamy, wypłacamy tylko w krytycznych momentach, i jakoś się zbiera ziarnko do ziarnka...Beata, Kfjatus, Fedra, Libra, Muska, Ilona, aisa, Selena, Gunia lubią tę wiadomość
-
Beti faktycnzie wkurzające. Musisz, albo walczyć- wytyczyć granice, obgadac wydatki szczegółowo, albo nauczyć się z tym żyć, albo zacznij jakąś inwestycję, my odkąd się budujemy Maż zaczął bardziej analizować wydatki
A jak piszesz o końcu świata.... to przed wyjazdem kup sobie chociaż te perfumy, które Ci się marząmauysia, Beata, Shagga_80, Fedra, Libra, Ilona, aisa, Gunia lubią tę wiadomość
-
Dobra Kobietki musze się położyć bo cos głowa mnie boli za bardzo...
a wiecie ze mój maż mi jeszcze zyczeń nie złożył ciekawe czy zapomniał czy moze złoży mi jak wróci z pracy razem z czekoladkami
dobra spadam zajrze wieczorem jak dam radę :*
jeszcze raz za wszystkie życzenia serdecznie dziękujeBeata, Kfjatus, Spero, mauysia, plemniczka, aisa lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
MAYUŚ MAMY TAKIE KONTO ale to ja decyduję ile tam przelewami i tego nie mozna ruszac! teraz już wie o wszystkim bo chciałam być fair w stosunku do niego, pomijając fakt że niedanwo kupiliśmy samochód,(co prawda stary ale nie o to chodzi)teraz planujemy wakacje... a miałobyć na komunię
on twierdzi ż ejednak momunii nie robimy dla całej rodziny bo to bez sensu
jest mi przykro ale to też jakoś musze przebolec, ale nie to że ja musz eco do grosza pokazywac ile wydałam na opłaty bo nie wierzy że uzbierało sie ponad 2 tysie a sam może ot tak pojechac kupić wędkę pomijając to żeja swojego hobby nie mam bo przeciez szkoda kasy (K U R W A)
dlaczego ja go tak nauczyłam
już nieraz powiedziałam mu że rzucę pracę i bęę siedziec w domu gotowac obiady a on niech na nas zarabia! to tym bardziej się wscieka na mnie że mi się robic nie chce? (jego mamusia po urodzeniu dzieci juz nigdy nie pracowała i na ten temat tzn. mamusi jest bardzo wyrozumiały, ostatnio Oliwka zapytała mamo czemu babcia nie pracuje ?za co oni zyją? j aodpowiedziałam nie wiem zapytaj taty... bo ja nie mam pojęcia jak tak można żyć
ale mój mąż wyrozumiale tłumaczy że to inne czasy były i trzebabyło sie zając dziećmi i domem?
ale ja nie moge zająć się dziećmi? mogę urodzić jeszcze trójke heheheh
no to sobie przeskrobałam co Kochany Męzu wiem że pewnie to przeczytasz..... no cóż nie mam siły...Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualnyPowiem Ci Beciu tylko jedno (odnośnie problemów z kasą w małżeństwie) bo my Baby to czasem jesteśmy właśnie sobie winne...przynajmniej ja tak mam..niczego dla siebie nie oczekuję - do fryzjera idę raz na ruski rok (ostatnio podcięłam nieco popalone końcówki) a farbuję się sama. Jak nosiłam grzywkę to sama ją podcinałam.O paznokcie dbam sama (teraz kupiłam fajna odżywkę do paznokci i pomalowane nią pazurki wyglądają jak po frenchu
Ubrania też za często nie kupuję (pomijam teraz,gdy kupowałam bo to z musi, w nieciążowe ciuchy nie mieściłam się) bo jakoś nie potrzebuję, a za to Stary ostatnio (od paru lat) szaleje z zakupami,kiedyś kupował tanie buty, spodnie,koszulki a teraz tylko "markowe" i sama łapię się na tym,że Go jeszcze namawiam do kupna czegoś "powinieneś, kupić sobie nowe buty,bo tamte letnie pewnie Ci przemakają" no i czy On docenia,że ja kosztem swoich potrzeb oszczędzam?
Oczywiście nie!
Niby jak Mu to mówię to mówi "czy ja Ci bronię iść do fryzjera, kosmetyczki czy kupić coś sobie?" ale prawda jest taka,że my trzymamy razem kasy więc moja szybko się kończy,szczególnie teraz, gdy zaczełam kompletować rzeczy dla Maleństwa i jeszcze z mojej kasy są płacone rachunki...nierzadko na coś mi brakuje, a On najczęściej "nie ma" albo "wiesz,że oszczędzam,żeby we wrześniu dopłacić do lokaty".
EDIT: Dodam jeszcze,ze np wczoraj byłam bliska wylicytowania poduszki do karmienia,ale uznałam,że jak spłukam się z reszty kasy to dziś nie będe miała na najpotrzebniejsze rzeczy...że nie wspomnę,że do jedzenia nic kupię,bo za co, skoro M mi nie daje grosza, nawet teraz,gdy to ja często robię zakupy z racji,że siedzę w domu!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2013, 15:15
Beata lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBeatko, bardzo dobrze Cię rozumiem. U nas też jest podobnie, z tym, że konta mamy osobne, ale wydatki są wspólne. Ja oszczędzam, rzadko sobie coś kupię, bo może się pieniądze przydadzą na coś innego, ważniejszego, a mój ciągle o jakichś samochodach mów, jakieś felgi (nikomu do szczęścia nie potrzebne) kupuje, tablety, smartfony. Non stop coś.
Rozwiązaliśmy to tak, że oddaje mi jakąś kwotę ze swojej wypłaty, a ja wpłacam to na konto i tak co miesiąc udaje się pooszczędzać, a jak chce coś kupić, to już myśli, czy mu starczy czy musi poczekać do przyszłego m-ca.
Beata lubi tę wiadomość
-
Szaguś tak to dokładnie jest w tym problem, napisałam Ci czytałaś, ze mam dokładnie takie samo podejście i tez go nieraz namawiam i na nic nie żałuję, a moglabym wypominac wszsytko
ale to nie dociera bo potem jak mu wykrzyczę to on powie tak jak Tój ja i nie żałuję kup sobie...ale foch na całego
ja namawiam go nieraz albo sama mu kupuję...
do fryzjera tez nie chodze ani do kosmetyczki (hehe własnie podeszła klientka i pyta mogę o coś zapytac:gdzie pani robiła rzęsy? a ja ale o co chodzi? umwlowałam tylko? a ona naprawdę myslałam ze zagęszczane ... heheh
i tak mi mąż wmawia że wszystko mam ładne i nic nie potzebuję...ale w żartach mówi mi motylem byłem bo wie ze mnie to wkurza!!! na maksa sam przybrał prawie 30 kg w małżeństwie i uważa sie za bóstwo i ciągle oczekuje komplementów, a ja przy mojej wadze 57/169 czuję się jak hipopotam...Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beatko, jesteś pewna, że chcesz rzucić pracę i nie mieć już w ogóle "swoich" pieniędzy.
Piszę >swoich< w cudzysłowie, wiem, że w małżeństwie pieniądze są wspólne, ale w sytuacji, którą przedstawiasz - miałabym wątpliwości...Beata, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:Beatko, jesteś pewna, że chcesz rzucić pracę i nie mieć już w ogóle "swoich" pieniędzy.
Piszę >swoich< w cudzysłowie, wiem, że w małżeństwie pieniądze są wspólne, ale w sytuacji, którą przedstawiasz - miałabym wątpliwości...Beata lubi tę wiadomość