plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKfjatus wrote:hmmm.... poproszę przepis na to drugie, bo ładnie brzmi
I tyleKfjatus, aisa lubią tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Robi ciasto jak na naleśniki (ale gęstsze,choć dałabym głowę,że w przepisie z neta,gdzie go znalazłam było,że ciasto powinno być rzadsze) ale oczywiście niesłodzone, pierś kroję w kosteczki i posypuję czym mi przyjdzie do głowy - pieprz, papryka, czosnek, bazylia, oregano, sól i jak trochę postoi w tych przyprawach to potem mieszam z ciastem i smażę
I tyle
i jest pyszne? tak?
Kubuś lubi?Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBeatko,czytałam co mi pisałaś i bardzo mi przykro i rozumiem Cię doskonale...a czy mnie nie frustruje,że nie daje mi kasy? Nie, przywykłam już...u nas jest tak,że to On robi zakupy - wiesz hurtowe co tydzień - w biedrze zostawia 200zł, tyle samo w mięsnym (mamy dużą zamrażarkę to mrozimy hurtowo) a jako,że On dostaje tygodniówki w pracy to zwykle po takich zakupach nie zostaje Mu nic (a przynajmniej ja nic więcej w portfelu nie widzę u Niego...choć czasem zastanawiam się,skąd wziął w międzyczasie na coś tam)...więc to nie tak,że On nie daje na jedzenie, tylko,że On uważa,że wszystko co potrzebujemy On kupuje...tyle,że wiecie,zawsze coś się skończy, albo coś potrzebuję,czego On nie przewidział podczas zakupów...dla mnie najlepsze byłoby, gdyby oprócz tych zakupów cotygodniowych dawał mi jeszcze kasę na wszelki wypadek (szczególnie,że ja jestem meeeeeeeega oszczędna i nie kupię sobie czegoś za te pieniądze)...albo potem gdy zachodzi potrzeba,że On musi coś sobie kupić to nie oszczędza a ja,co? Obkupiłam się w ciąży w używane ciążowe ciuchy.
No cóż...przywykłam do tego stanu rzeczy...choć wciąż liczę na to,że nasze małżeństwo wciąż ewoluuje więc i kiedyś i to się zmieniBeata, Fedra, aisa lubią tę wiadomość
-
Spero masz racje ale czy przejdzie taki patent? własciwie powinnam to twardo ustalić że dzielimy sie kasa własnie pól na pól z wydatkami a reszte niech każdy wydaje na co chce? ale czy to aby dobry pomysł? nie mielibyśmy wtedy chyba nigdy wakacji bo jemu byłyby pewnie nie potrzebne..
ja uważam że trzeba oszczedzać na przysżłośc dziecka (np. studia) on tego nie popiera, bo uważa że mamy za dużo wydatków
ja chciałabym ją zapisac na angielski on nie koniecznie bo po co?
Kfjatuś no więc tak, on czyta wszystko co robie w necie, pewnie nie codziennnie i nie zawsze mu sie chce ale tak...
Olu jasne że nie rzucę roboty ja jestem za bardzo wyzwoloną kobietą (i nie wyobrazam sobie żyć jak moja tesciowa i prosić na farbę do włosów)
ale specjalnie tak mówię albo rzuciłabym na złośc jemu heheh żeby zobaczyl jak to jest utrzumać samemu rodzinę (nie wypominając broń boze na Picie mam wiecej od niego, gdy on miał więcej śmialo o tym wspominał)Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sZAGUŚ TEGO cI ZYczę aby zmieniało sie na lepsze
i dlatego wlasnie gadam o tym rzuceniu pracy bo gdybym wiedziała że to on na nas zarabia moż epodchodziłabym do tego z większa pokorą a tak to jak mam to przeboleć A tak skoro wiem ze zarabiam wiecej a on ogranicza moje wydatki?
choć tak pieknie potrafi tłumaczyć ze chce żebyśmy sie porpozumiewali we wszystkich wydatkach, ale jak ma focha to jak baba idzie na złosc mi coś sobie kupić?>
o kurde juz powinnam wyjśc z pracy a siedze i żalę sie...
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Gdyby mnie mój Mąż sprawdzał co robię w necie, telefonie czy, gdzie tam jeszcze można, chyba bym zrobiła mu krzywdę...
Nie wiem jak do tego podchodzicie, ja naprawdę nie mam przed Mężem tajemnic, ale nie wyobrażam sobie sprawdzania, kontroli itp. Czułabym się jak więzień,a nie równoprawny partner na życie...
Obecnie moja praca nie jest zbyt dochodowa i w zasadzie jestem na utrzymaniu Męża, ale nigdy się nad tym nie zastanawiałam, bo nigdy tego nie odczułam. Jasne z pewnością będę pracować, bo chcę, wiem, ze to będą wspólne pieniądze, tak jak te, które teraz zarabia Mąż.zbikowa, Fedra, Spero, Ilona, aisa lubią tę wiadomość
-
Beciu, nikogo nie wypłoszyłaś
Chętnie bym sobie jeszcze z Tobą popisała i powymieniała się pomysłami na to, jak zaradzić Waszej sytuacji, ale muszę już lecieć.
Może z Młodym zahaczę po żłobku o jezioro (tak, jest w pobliżu)!
Trzymajcie się ciepło, PA!Kfjatus, Shagga_80, Fedra, Ilona, aisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBeatko, pisz jak masz potrzebę...zawsze wysłuchamy...chociaż doradzić się nie da,bo każdy niestety musi wypracować sobie własny "system" we wszystkim
Ściskam mocno i uciekam do garów...
PS. Młody właśnie skończył histerię z powodu zjedzonych parówekFedra, Spero, Ilona, aisa, Beata, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBeatko, nikogo nie wypłoszyłaś... ja bynajmniej mam nawał roboty w pracy, dlatego zamilkłam
poza tym mój dzień bytności na forum dobiega końca i ulatniam się dalej na uroki ovuurlopu:)
więc się żegnam tymczasem, pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązania problemów wszelkich sfer waszego życia
trzymajcie się, buziole dla wszystkichFedra, Ilona, aisa, gadgeta, Selena, Beata lubią tę wiadomość
-
Selena wrote:Aha Mauyś
kochana super ten patent z gumką recepturką
na za ciasne spodnie
tym o to sposobem mam na sobie ulubione rybaczki
gdzie mi zbrakło kilku cm do zapięcia
Fedra, Ilona, aisa, Selena lubią tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Kurcze....ja już dawno zapomniałam , że jadłam śniadanie a Młody dopiero drugą kanapeczkę je...masakra ile u nas to trwa
PS. A jeśli jesteśmy w temacie spodni w ciąży to ja niestety kolejne spodnie ciążowe nie dopasowałam do siebie...liczyłam,że Bratowa weźmie ode mnie,ale nie wzięła..ehhh!
a ja upolowałam sobie w koncu sukienke na wesele na wrzesien ;)taka jaka chciałam -
Shagga_80 wrote:Musiałam wrócić ,bo już miałam się szykować do sklepu...ale pomyślałam,że coś przymierzę sobie...i wpadłam żeby zaproponować Wam sondę
Wrzucę dwie fotki (+ trzecia gratis) na jednej jestem w sukience (jaką ostatnio kupiłam) a na drugiej w tej samej sukience,ale założonej jako spódnica i poproszę o rady,jak lepiej wygląda
Sukienka:
http://imageshack.us/a/img191/4817/v2c2.jpg
Spódnica:
http://imageshack.us/a/img853/8539/rxum.jpg
GRATIS :
http://imageshack.us/a/img521/2711/esmx.jpg
Po wyniki wejdę po powrocie
EDIT: Wybieram strój na urodziny mojej Babci (90te).
mi bardziej podoba sie wersja spodnica -
Dziewczynki u nas jest tak, że m. zarabia a ja mam grosze... z moich 600 zł bagatela za siedzenie z młodym w domu i opiekę nad nim w jego chorobie- płacę swoje tel. młodego telefon, ratę w wysokości 150 zł i to daje w sumie 250 złotych i połowę za telefon stacjonarny...tj. ok 70, 80 czasem 90 zł na głowę...z ostatniego właśnie mam zamiar zrezygnować, bo za drogo...także w sumie 350 zł. zostaje mi na ciuszek, kosmetyk, zachcianki typu zasmaczysty jogurt itp.
M. kasa idzie na ratę w banku, opłaty rzędu 1500zł...środki czystości, wspólne kosmetyki i całą resztę...po tym co napisałyście ,że kobieta , która nie pracuje jest mniej wartościowa, że nawet dzieci nie rozumieją za co wówczas się żyje gdy jedna tylko z osób pracuje itp...poczułam, że muszę albo solidnie zaoszczędzić albo poszukać zajęcia choćby za marną najniższą krajową...
To tak z moich przemyśleń...w sumie marzy mi się kolejny kierunek i pouczyłabym się jeszcze ale jak tak czytam, to macie rację...jak tak można żyć...
gorąco, upał...ok 14tej zrobiło mi się słabo w ogródku i głowa mnie rozbolała, czułam jakby pulsowanie z przodu i w pewnym momencie nie wytrzymałam i poszłam do sypialni...położyłam się po łyknięciu tabletki i zasnęłam...obudziłam się punkt 15-ta, na obiad m. dostał jajecznicę...nie marudził, widział, że jakoś słabo mi...
Mama mnie wkurzyła, schudła 5 kg do tego ma śliczną sukienkę na wesele i wszystko gotowe a ja waga w górę mimo diety...fakam to wszystko już...tak mi nerwy zszarpała, że hej...jak się wkurzę, to nie pojedziemy, 100zł stracę zaliczki na nocleg, z 500 zł wyślę w prezencie i tyle...kurdę zawsze mnie dobije do końca...Fedra lubi tę wiadomość