plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Beata wrote:tak Fedri ale wiesz jak to dział szkoła już sprawą sie nie zajmuje bo wie że by nie wygrała, wiec sprzedała ten dług
j atez byłam pewna że po 3 latach sie przedawnia wiec wszsytkie pisma i wezwania do zapłaty olaliśmy (przychodziły od pażdziernika
a teraz jest wezwanie na sprawę do sądu
umowy napewno żadnej nie ma
przez telefon przez te pare iesecy maz im mówił że nie mają żadnej podstawy bo on żadnej umowy nie podpisywał, oni mają tylko ptrośbe o przyjęcie/wznowienie studiów i to tyle
teraz wysłali że decyzja przyjęca była ale my nic nie dostaliśmy...
ale nawet gdybyśmy dostali (teoretycznie) to mieliby prawo żadac tej kasy po tylu latach bez umowy na jakiej podstawie?>
teraz do firmy odwołas sie to już nie bardzo teraz to nie wiem jakies pismo do sądu?
czy po prostu iśc na sparwę i jak sie do niej przygotować?
i czy przypadkiem nie obciążą wrazie czego jeszcze kosztami sadowymi?
jesli szkoła sprzedała dług i masz informację komu to mozesz się do tej firmy zgłosić z prośbą żeby przedstawiła Ci dokumenty na jakiej podstawie ten dług ściagają...
jeśli szkoła wysyłała pismo ze jest wznowienie studiów ta firma powinna takie dokumenty mieć i potwierdzenie na wysłanie takiego pisma...
nie wydaje mi się aby informacja o wznowieniu studiów była jednoznacznym powodem do rozpoczecia naliczania za nie opłaty według mnie mąż powinien podpisac umowę... jeśli jej nie ma nie ma podstawy do naliczania hyba ze było tak jak napisałam w poprzednim poście...Beata lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
plemniczka wrote:hej hej
Blondi ja przytylam juz 3 kg... i dzisiaj mierząc letnie szmatki, wyszlo ze w wiekszosc spodenek sie nie mieszcze
ja w tym roku kupowalam sobie krotkie spodenki ale taki normalne i jak narazie mam luzy jeszcze ;)ale w dzinsy jedne troche ciasno mam i kupiłam sobie taka wstawke do spodni żeby brzuszka nie cisnacFedra, Beata, aisa lubią tę wiadomość
-
Fedra wrote:takie sprawy przedawniają się po 3 latach jeśli dobrze pamiętam...
jeśli nie ma zadnej umowy ani informacji na adres korespondencyjny ze szkoła wznowiła mu naukę to tak np. nie ma podstaw do tego aby zadać spłaty jakich kolwiek zaległości...
mozecie zwrócić się do nich z pismem (wszystko musi być na piśnie) z prośbą o wyjaśnienie na jakiej podstawie zostało naliczone czesne plus odsetki najlepiej złożyć tą proźbę w sekretariacie i oczywiście zeby dali potwierdzenie złożenia takiego pisma...
EDIT: i mam nadzieję ze Twój maz był pewny ze składa podanie o ponowne rozpoczęcie a nie czasem umowę o rozpoczęcie? a i jeszcze jedno czy to było zaiwieszenie nauki i kontynuacja czy został skreślony z listy uczniów i teraz chciał ponowić przyjęcie?
jest to o tyle ważne ze jeśli nie nastąpiło rozwiązanie umowy ( w tym przypadku jest to skreślenie z listy uczniów/studentów) plus pisemna o tym informacja tak naprawdę umowa nie została zakończona ale zawieszona i prośba o przywrócenie jest wznowieniem z automatu tamtej umowy...
nie wiem czy doś jasno napisałam...
ale nie dostał na pismie że wciagają go znowu na listę
ale gdyby jakimś cudem okazało sie ze coś tam wysłali? to i tak czemu czakali tyle lat skoro mieli na to 3 lata? szkoła nie upomniała sie o nic tylko skreśliła z listy studentów w 2009 roku
kurde czyli co bo już zgłupiałam nie obędzie sie bez prawnika?Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beata wrote:NO TAK NAPEWNO NA PODANIU była prosba o wznowienie czyli kontynuację wg kierunku umowy pierwotnej po to był kolejny semestr a nie od początku wiec faktycznie umowy może nie musiało być...
ale nie dostał na pismie że wciagają go znowu na listę
ale gdyby jakimś cudem okazało sie ze coś tam wysłali? to i tak czemu czakali tyle lat skoro mieli na to 3 lata? szkoła nie upomniała sie o nic tylko skreśliła z listy studentów w 2009 roku
kurde czyli co bo już zgłupiałam nie obędzie sie bez prawnika?
a Twój maz się nie dopytywał czy go wciagneli na listę czy nie?
bo wiesz szkoła moze nie musieć wysyłać takiego pisma z potwierdzeniem odbioru...
ale mówiłas ze dostawaliście jakieś pisma z informacją o wezwaniu do zapłaty... ważne kiedy takie pismo przyszło jeśli pierwsze pojawiło się po upływie 3 lat od skreślenia z listy studentów to nie powinno w ogóle do Was przyjśc ale jeśli pojawiło się przed upływem 3 lat i nie było z waszej strony chęci wyjasnienia itp to sprawa nie przedawnia się tylko jest w toku...
aha i trzeba dokładnie dowiedzieć się czy faktycznie po 3 latach sprawa się przedawnia...
EDIT: mąż mi jeszcze podpowiedział ze sprawa tego typu może się nie przedawiać a jeśli nawet to może mieć dłuższy okres niz 3 lata...
po drugie jeśli studia były zawieszone np. Twój maż miał dziekankę itp to nie musieli nawet mu pisma wysyłać tylko z automatu wciagnąć na listę...
problemem jest to ze twój maż się o to nie pytał czy go wciagneli czy nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2013, 12:49
Kfjatus lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
ok napisze tu podsumowując jeszcze raz
bo widzę że i Kfjatek ma coś do wpowiedzenia
a wiec tak:
dzwoniliśmy do szkoły ale tam powiedzieli że nic w tej sprawie już nie wiedzą i nie mają żadnych dokumentów bo dług został sprzedany i wszelkie domumenty zostały przekazane firmie ściągającej długi
a firma najpierw długo nic nie przysyłała tylko ciągle dzwoniła z ponagleniami lub propozycją rozłożenia na raty, mu uważaliśmy ze to śmieszne i żre nie mają podstaw
wiec po jakimś czasie wyłsali na maila
zeskanowane domumenty i było tam:
umowa pierwotna podpisana w 2002 roku
potem pismo męza z 2008 roku z prośbą o przywrócenia na liste z pieczątką że zaakceptowane, ale my tego nie otrzymaliśmy ! wtedy kiedy to było konieczne
no jest jeszcze pismo skreślające z listy studentów z 2009 roku
tyle mają i naszym zdaniem nadal to nie sa podstawy do żadania zapłaty!
i tak jak kiedyś tu rozmawiałyśmy uważam że takie firmy żerują na zastraszonych klientach którzy dla świętego spokoju zapłacą
ale może nie mam racji?
edit:
dpoisując odpowiedź na Twoje ostatnie pytanie
pismo skreślające z listy jest z 04.2009
a pisma od firmy ściągającej długi jest z 10.2012 wiec nawet od tej daty minelo 3 lata, ale moim zdaniem jesli jest to 3 lata to liczy sie od daty powstania ewentualnego zobowiazania a nie zakończenia prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2013, 12:51
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
wspólczuje ale mysle że jest to do wywalczenia tylko sama nie dasz sobie rady bo firmy windykacyjne zbytnio nie bedą słuchac twoich argumentówBeata wrote:ok napisze tu podsumowując jeszcze raz
bo widzę że i Kfjatek ma coś do wpowiedzenia
a wiec tak:
dzwoniliśmy do szkoły ale tam powiedzieli że nic w tej sprawie już nie wiedzą i nie mają żadnych dokumentów bo dług został sprzedany i wszelkie domumenty zostały przekazane firmie ściągającej długi
a firma najpierw długo nic nie przysyłała tylko ciągle dzwoniła z ponagleniami lub propozycją rozłożenia na raty, mu uważaliśmy ze to śmieszne i żre nie mają podstaw
wiec po jakimś czasie wyłsali na maila
zeskanowane domumenty i było tam:
umowa pierwotna podpisana w 2002 roku
potem pismo męza z 2008 roku z prośbą o przywrócenia na liste z pieczątką że zaakceptowane, ale my tego nie otrzymaliśmy ! wtedy kiedy to było konieczne
no jest jeszcze pismo skreślające z listy studentów z 2009 roku
tyle mają i naszym zdaniem nadal to nie sa podstawy do żadania zapłaty!
i tak jak kiedyś tu rozmawiałyśmy uważam że takie firmy żerują na zastraszonych klientach którzy dla świętego spokoju zapłacą
ale może nie mam racji? -
mauysia wrote:O, to ja już wyczerpałam swój limit, bo już pewnie z 11 kg na plusie, a jeszcze prawie 3 miechy przede mną
Blondi22 lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
to zapytam inaczej:
czy Twój zaieszał studia?
czy brał dziekanę?
czy może zrezygnował ze studiów co było równoznaczne ze skreśleniem z listy studentów i potem po latach chciał dokończyć te studia?
te pytania wbrew pozorom są strasznie istotne...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nie no Blondi chudziutka to ja nie jestem, zresztą to pojecie wzgledne
bo jak waze powyzej tych 55 kg zle sie sama ze soba czuje, poprostu.
No ale teraz nie narzekam, chcialam to mamtylko tez nie chcialabym przytyc wiecej niz te 12 kg w ciazy, a zanosi sie ze raczej przekrocze limit z moim apetytem.
ja chyba dopiero na jesien kupie spodnie ciązowe, narazie za gorąco mi
Ja sie Beatko nie znam na tym, ale kurcze cos mi sie wydaje ze z firmami windykacyjnymi nie tak latwo bedzie wygrac kurdeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2013, 13:04
Blondi22, Beata, Fedra lubią tę wiadomość