plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola_czeka wrote:Ja polubiłam post Shaggusi 7 razy. Ale bodaj Wosebka polubiła coś kilkanaście razy, więc jest o co walczyć.
i drugiego 15 razy
ale tu juz nie pamietam czyj był
aha..wreszcie mam Ole na fbHURA
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2013, 11:30
Ola_czeka, Pismak, Beata, magdzia26, Shagga_80, Rucia, aisa lubią tę wiadomość
-
Wosebko no to super!
o Sandrus witaj jak miło że coraz częsciej piszesz czekamy na wyniki
idę już sobie piszcie sobie
papap buziakiSelena, magdzia26, Sandraa lubią tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
mauysia wrote:Pismaczku, nie pamiętam, który to był punkt mojej listy, ale pamiętaj że przed dniem spodziewanej @ nie ma żadnych obiektywnych objawów ciąży. A rosnąca ładnie temperatura jest po prostu objawem zdrowego, niepokręconego cyklu. Odrzucaj od siebie te wszystkie nakręcania!
PS) Ja wiedziałam, że tak będzie, jak tylko zobaczyłam Twój wpis - czułam, że któraś pęknie i nakręci - nie mogło być inaczej
Mauys ale ja właśnie przez tą twoją listę to pomyślałam o tym pęcherzuwiedziałam że u mnie to z normalnym częstym sikaniem objaw częstomoczu ciążowego czy jakikolwiek związany z sikaniem jest niemożliwy do obiektywnego zaobserwowania. No i się trochę zmartwiłam tym że coś złego się dzieje. ale już mam plan działania więc się dalej nie wkręcam
Beata, magdzia26, mauysia lubią tę wiadomość
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Ola_czeka wrote:Beata, jeśli zrobisz w fotoszopie kolaż na którym połączysz moje zdjęcie z awatarka ze zdjęciem ryana gosslinga w negliżu - wtedy uznamy, ze sprawa jest zamknięta. Póki co - foch.
nie znam sie na fotoszopie ani tego typu sprawach
umiem tylko wyszukać grafike w necie
a wiec żegnajcie skoro Ola nie chce mi wybaczyć choć tak sie staram nie zalajkowała żadnego mojego posta nawet tego z fotkami? moje życie straciło sensOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Beata wrote:no to ide się powiesić!
nie znam sie na fotoszopie ani tego typu sprawach
umiem tylko wyszukać grafike w necie
a wiec żegnajcie skoro Ola nie chce mi wybaczyć choć tak sie staram nie zalajkowała żadnego mojego posta nawet tego z fotkami? moje życie straciło sens
"Pretensje do Oli" odcinek 482716349magdzia26, a-koczek, Gunia lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:Kopciuszku, wczoraj wyprałam dwa staniki ręcznie i myślałam o Tobie. Jesteś wielka robiąc takie pranie kilka razy w tygodniu. I zazdroszczę, ze wykańczacie dom na fest, my zamieszkaliśmy w takim "niedomalowanym".
Olu, szkoda mi nowiuśkiej koszuli m. wrzucić do pralki- wiec musze ja wymiętolić ręcznie, a jak będe prac koszule to jeszcze sie coś do tego doplacze i tym sposobem wychodzi cały sznur ubrań...
A co do domku-to m chciał tylko dół zrobić. I taki mamy zamiar-wejsć tylko na dół,ale ja stwierdziłam,ze jak już będą fachowcy od płytek to szkoda by było tylko tej łazienki na górze nie położyć...Wanne już mielismy -kupilismy w lipcu czy czerwcu. Na dole mamy prysznic. A planuje Cyprusiowi chociaż pokoik wykończyć na górze-to i łazienka potrzebna-bo jak w nocy zachce mu sie siusiu to zanim doszedł by na dół to by sie zesikał,albo zaspany spadł z tych schodów. Więc dół cały robimy, a góra tylko jemu pokoik, łazienka, pralnia i korytarz. A reszta stopniowo na drugi rok jak nam fundusze pozwola-bo kredyt będziemy spłacać juz w całkowitych ratach-narazie spłacamy od uruchomionej transzy-choć już są wszystkie uruchomione.Ale dopiero jak oddamy dom do użytku i rozliczym się z kredytu będa całe raty.
Powiem Wam,ze nie moge sie już doczekać zamieszkania tam,ale w sobotę oblecial mnie strach. Sprzatałam sobie i na chwilę się położyłam bo spiaca byłam i właczyło mi się myślenie,że to już wkrótce nastąpi, a ja będe miala maleńkie dzieciatko i nikogo do pomocy....i do tego Cypka, który wcale taki dorosły nie jest-za jakiego sie uważa
On tez wymaga duzej opieki i zainteresowania i do tego jeszcze dojdzie pewnie zazdrosć jak mały pojawi się na świecie. Do tego maż w pracy, zima, śnieg, dom 100 m od drogi asfaltowej-czyli te 100m trzeba jakos samemu pewnie odgranać. No i jakieś obowiazki domowe...Normalnie strach mnie taki obleciał,ze szok! Mama daleko- bo ok. 5 km polną drogą,ale nie ma prawa jazdy, popołudniami chodzi do pracy-sprząta w osrodku zdrowia. Więć napewno nie zamieszka ze mną przez pierwsze dni! Teściowa jest blisko-bo jakies 800 m moze,ale ja nie mam do niej zaufania i nie trawie jej za bardzo!!! Ale z braku laku to i kit będzie dobry
. Dlatego też Cyprusia nie wysłałam do przedszkola, bo ja musiałabym codziennie wozić go do szkoły, a kto zostawałby z maleństwem???A choroby przynoszone do domu tez teraz mi nie są potrzebne!!! Pójdzie dopiero na drugi rok-to drugi synio będzie miał juz. 9 mies. to bedziemy całą trójka do szkoły jeździć
. a na teściową też nie mogę liczyć w 100 % bo niestety-wstyd sie przyznać,ale babsko wstrętne uderzyło w alkohol! Przez co jeszcze bardziej jej nie trawie i nie mam zaufania. Ale nie chcę się na ten temat rozpisywac-bo to temat rzeka......przez który mój m traci zdrowie i nerwy.
-
kopciuszek126 wrote:Witajcie Kochane ovuprzyjaciółki
No ja wreszcie mogłam zasiaść i nadrobić to co dziś zeście naskrobały a wczoraj troszke wczorajszego dnia nadrobiłam-reszty nie próbuję nadrabiać bo robota czeka - pranie ręcznekilku rzeczy.
Beatko nie denerwuj sie na dziewczyny (kto wie może i na mnie masz nerwa?) , ale ja tak jak Ty mam zaległości forumowe (ostatnio bardzo duuuuuże) i nie daje rady nadrobić. I nie czytam-tylko ostatnich kilka stron zawsze. Takze jeśli ja Ci nie odpisałam na jakiegoś posta-tzn. ze nie przeczytałam go! Jeśli masz jakieś pytanka to lepiej napisz na privie i zawsze ktoś odpisze prędzej
Shaguś-super,ze udało się męża przekonać do SZ.R. U nas w O. nie jest konieczna szkoła rodzenia,zeby maż mógł byc przy porodzie. Ja nie chodziłam na SZ.R. ani w pierwszej ciaży ani teraz tym bardziej nie idę. W pierwszej ciąży miałam szczere zamiary sie zapisać i jakos tak zeszło...
Mauys super,że szyjka ok i wszystko inne. No dziwne, ze chociaż serduszka sie nie słucha na wizycie...Ja mam jednak ten luksus,że na kazdej wizycie widzę swojego kochanego synusia i słyszę jego serdunio
Blondi-TY CHUDZINO!!!! Ty nie jesteś w ciąży, Ty nas oszukujesz... 20 tyg. ciąży i brzucha ani widu ani słychu-toż to szok!!! A tak na poważnie- to tych 78 kg u Ciebie w ogóle nie widać! A i wiem,ze są takie dziewczyny jak Ty-poprostu maja taka budowę ciała,że to dziecko tak jakoś rozkłada sie w tym brzuchu, że praktycznie brzucha nie ma. Zazwyczaj są to dziewczyny o bardzo szerokich biodrach. Nie wiem jak tam u Ciebie z bioderkami???
Pismaku-wykresik bardzo ładny i to niedosikiwanie-to moze być od fasolkiCo prawda to takie niedosikiwanie-to ja mam dopiero teraz jak mam duzy brzuch,ale niektóre dziewczyny maja od początku ciaży. Życze Ci,zeby to było to!
Sylwia-pisałam juz pod Twoim wykresem- jest pieknyi test w 12 dpo nie musiał być pozytywny! Trzymam kciuki!!!
Aga30 - no zaobaczymy co Ci Twoja mistrzyni uczyni na tej główce??? Ja mam bardzo grube włosy-każdy fryzjer i każdy kto ich dotknie-nie moze sie nadziwić moim pięknym grubym włosom. W szkole były "wymacane" przez wszystkie nauczycielki, gdzie pojawiłam sie to każdy chciał złapać moja kitke- zawsze miałam długie włosy.Zaczęłąm je dopiero obcinać jak siostra cioteczna została fryzjerką i robiłam to stopniowo-najpierw jakieś cieniowania i lekko skrócone a potem coraz wiecej. Aż na ubiegłe Boże Narodzenie postanowiłam ściąż dosyć krótko - bardzo podoba mi się ta fryzurka-tylko wymaga niestety układnia!!!A nie zawsze jest czas na to
. wiec włosy w kitkę i heja!! I nie jest prawdą,ze krótkie wlosy-to łatwiej je ułożyć!!! Wręcz przeciwnie-krótkie włosy jest samemu trudniej ułożyć. Sama sie o tym przekonałam.
Effciu, Aisko - jak sie czujecie???
Kfjatku- życzę sukcesów i zadowolenia z nowej pracy!
Ruciu, Koczku, Madzia ,Agafia, Ola, Jeju dla Was śle po buziaczku :*
p.S. mam nadzieje,ze o nikim nie zapomniałam. A ja sie pochwale,ze wczoraj glazurnicy zakonczyli kładzenie płytek. Będę troszke wolniejsza przez parę dni. Bo od 16 września mój tata będzie kładł w pom. gospodarczych,kotłowni, garazu, pralni i na tarasach i schodach- to wtedy znowu musze przejąć dowodzenie na budowie
. Musze zakupić jakieś płytki, kleje itp. Kolejnym etapem jest malowanie scian
Miłego dnia wszystkim życzęzgadza sie mam szerokie biodra niestety 105cm w biodrach to sporo i moze dlatego brzucha jeszcze nie mam
-
nick nieaktualnyHej Baby!!!!!!!
My dziś spaliśmy UWAGA do 10Młody wczoraj spał po południu (przez tę wyprawę na Szkołę Rodzenia) i przez to do po 23 zasnąć nie mógł
Przez to spaliśmy też dłużej dziś... Potem zanim zrobiłam śniadanko zanim zjedliśmy /...i tak teraz jestem u Was, nadrobiłam czytanie,więc przywitam się
Odniosę się tylko do paru wypowiedzi a mianowicie do prania Kopciuszka, ja piorę ręcznie tylko gdy coś mi farbuje, nie szkoda mi nawet nowych koszul Starego, bez przesady nic nim w pralce nie będzie...szczególnie,że programów jest cała masa i można wybrać najbezpieczniejszy i tak też robię,że rzeczy o które szczególnie się boję piorę w delikatnych programach...a pranie dżinsów ręcznie to już w ogóle jakaś abstrakcja dla mnie,pamiętam,że kumpela na studiach (na jednym z wynajmowanych przeze mnie mieszkań) prała spodnie dżinsowe ręcznie ale to raczej z powodu braku pralki na stancji i rzadkiego jeżdżenia do domu...tak czy inaczej podziwiam Kopciuszku,bo mnie nie chciałoby się...a inna sprawa,że nie widzę,by ciuchy jakoś ucierpiały na praniu mechanicznym więc po co życie utrudniać sobie...że nie wspomnę,że teraz z brzuchem nie wyobrażam sobie schylania się do miskiAle tak jak zawsze powtarzam,nie neguję cudzych praktyk,bo nic mi do tego
Beatko,wybacz,ale do Twoich dzisiejszych wypowiedzi nie odniosę się za bardzo...zakładam,że masz jakąś huśtawkę nastrojów i ostatnio chyba nie było osoby, do której nie napisałaś "chyba przeoczyłaś mój post"...żeby nie dołować Cię (a siebie denerwować) swój udział w tym temacie zakończę w tej chwili.
Aga - jak ja ścinam włosy to też zwykle konkretnie..nie znoszę półśrodków, albo tak by było widać albo wcaleI tak np zwykle gdy ścinałam włosy na zupełnie krótko (ok 1-1,5 cm) to obcinałam je z długaśnych włosów, a przynajmniej takich jak mam teraz...gorzej,że najczęściej jestem nie zadowolona...moje włosy są fatalne do układania (tzn nieułożone są straszne, a ja nie znoszę układać włosów!)a inna sprawa,że zwykle nie trafiam,by fryzjer umiał mi na głowie zrobić to co na fotce...no cóż....dlatego od dłuższego czasu do fryzjera chodzę tylko podcinać końcówki , bardzo sporadycznie...a był czas,że sama szalałam z nożyczkami i obcinałam grzywkę na Sylwię Grzeszczaki i nawet było raz tak,że nie chciało mi się dłubać nożyczkami i poszłam z tą robótką do fryzjerki...i w domu poprawiałam,bo sama zrobiłam to bardziej prosto
Blondi, Wy obie z Rucią jesteście grube...może to powietrze mazowieckie, co? Masakra, ja tak przed ciążą wyglądałam
Pismak, ja ostatnio podobno miałam zapalenie pęcherza (mówię podobno,bo sama nie czułam żadnych objawów,poza częstomoczem,który zrzucałam na ciążę),dostałam furaginum i rzeczywiście ten objaw ustąpił...aż do teraz,gdy (jak wczoraj dowiedziałam się od Położnej) mój organizm przygotowuje się do porodu i główka prawdopodobnie już naciska na pęcherz...
Mauysia, zawsze coś tam dowiesz się na Sz.R....albo Ty nauczysz Panią prowadzącą,hehehe...ja te 3 lata temu dużo dowiedziałam się na Sz.R. i przede wszystkim uspokoiłam i byłam bardzo wdzięczna,że tam było to wymagane...inaczej M na bank by się nie zgodził...teraz na szczęście wystarczyło jedno spotkanie i dobrze,bo obawiam się,że też potraktowałabym to jako stratę czasu,bo nie spodziewałabym się raczej nowościChoć akurat wczoraj było fajnie, konkretnie i bez zbędnego owijania
Rutka, podoba Ci się mój post? Mam nadziejęPismak, Ola_czeka, magdzia26, AGA 30, Sandraa, Rucia, a-koczek, Blondi22, aisa, zbikowa lubią tę wiadomość