plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyklamka wrote:Ja pilam siemie... nie mielilam, tylko takie cale zalewalam wrzatkiem... potem pijesz tego gluta.
klamka a jaki w smaku ten glut?:)a ciekawe czy nie mozna tak samych suchych ziarenek jesć..wiesz z tego co pamietam to te mielone babci nie były takim glutem....:)wiec moze lepiej mielić..a duzo wody dajesz ? i pije sie jak juz ostygnie tak?:)i bez różnicy jest pora dnia ?przepraszam za tyle pytan ..ale nigdy nie stosowałam tego a chciałabym spróbowac :)bo cos biednie u mnie ostatnio ze śłuzem płodnym..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2012, 07:10
staraczka2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa pilam na zoladek, na czczo. Dobrze jest wieczorem to przygotowac, i rano masz gotowe do picia. Smak ma taki zaden.
Wiesz co, na sluz to nie wiem co jest lepsze. Na perystatyke to raczej zmielone sobie dodajesz do jedzenia, np musli... na zoladek ten glut, a na sluz... hmmm.
-
nick nieaktualny
-
Klameczko my się staramy dopiero 1 cykl... Tyle, że przez rok czekałam, aż mi endo powie, ze można... TSH mam w normie, ale dosyć szybko spada, więc że tak brzydko powiem... spieszy nam się zeby zajść zanim TSH spadnie Bo potem kolejny rok będziemy musieli czekać.
-
Czesc. Monisiu pzykro mi ze twoja temperatura spadla tak:(, ale dobrze ze to Ci dalo kopa:) Co do wspomagaczy dla facetów, ja naczytalam sie ze bardzo dobre są Salfazin i maca. Moj od początku tego mojego cyklu łyka wlasnie Salfazin, te tabletki powodują wlasnie ze plemniki sa bardziej żywotne, szybsze i zdrowsze.
Ja mam duzy problem ze sluzem... ale odkąd łykam wiesiołka to jest naprawde lepiej. Wczesniej mialam 2 dni plodnego sluzu i to tylko jak pogrzebalam po szyjce....a w tym cyklu az 6 dni mialam taki sluz, wiec z pewnością to dziala. Siemie lniane tez jest super, piłam kilka dni i pomaga tez bardzo na sluz. Robi sie go tak ze te ziarenka zalewa sie woda i gotuje, jak sie zagotują to wyłączyc i odstawic az ostygnie i pić. Przestalam to to robic bo poprostu nie mialam czasu, no i kolejna sprawa bylo to dla mnie ochydne... tak jak klamka pisze w sumie bez smaki, ale ta konsystencja glutowata cieżko przez gardło mi przechodzila, wiec zostalam tylko przy wiesiolkuWoseba lubi tę wiadomość
-
No własnie to niech może i mi te jajniki sprawdzą i zrostów na macicy czy nie mam... bo ja jakieś zgrubienia tam czuję, ale się nie znam, poza tym one nie bolą a zrosty podobno bolą. Czy na sprawdzenie jajników można iść na zwykłe USG przez brzuch? Czy konieczne musi być robione przez pochwę?
-
No właśnie plemniczko myślałam o tych policystycznych jajnikach... tyle, ze ponoć najczęstszym objawem są nieregularne cykle a ja mam regularne. Krwawienie mam normalne... Boję się robić badania, bo jak mi coś jest, to chyba nie chce tego wiedzieć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Monisia no tak tez o tym czytalam by te glutki dodawac np do kisielu, jogurtu, czy budyniu... wtedy jak najbardziej to jest zjadliwe:), ale moze ty nie bedziesz miala problemów by to przełykac... tak sie zastanawiam czy są moze tabletki z siemieniem...
-
nick nieaktualny
-
No właśnie ja z miesiączkowaniem nigdy nie miałam problemów (raz jeden jedyny kiedy bałam się, ze wpadliśmy zaraz po ślubie dostałam @ dopiero w 42 dc ). Ale mam nadwagę (tyle, ze raczej od tarczycy... no ale różnie może być), jak widac brak owulacji... nie mam co prawda brody i wąsów czy trądziku, ale faktem jest, że od jakichś 2 lat pogorszyła mi się cera i wylazł taki delikatny wąsik (ale w sumie to jasny i tylko ja go widze ;P i mój tata... a reszta ludzi mówi, że jestem nienormalna )
-
nick nieaktualny