plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa nawet (zmobilizowana przez koleżanki) założyłam bloga, w którym wszystkie perypetie z moim Starym opisywałam i regularnie chciałam pisać pozew o rozwód, ostatnimi czasy jest ok (coby nie zapeszać) ale nie , że idealnie i dlatego w ogóle zaczęłam znów myśleć o drugim dziecku, bo tak,to od dawna uważałam,że więcej dzieci z tym chamem nie chcę! I dlatego też, tak późno zaczęłam starania (późno, bo okres wypowiedzenia miałam 3miesięczny,więc od początku byłaby większa szansa)...i nawet na początku starań pomyślałam, jak się nie uda teraz to może to znak,że nie jest nam pisane być dalej z sobą
Po części filmiku wiem, że to niekoniecznie tak, bo to nie tak proste dla tych biednych plemniczków, hehehe (a chyba zaraz wrócę do oglądania, bo Szef wyjechał znów a Damian to jest wtajemniczony w moje plany i nawet kibicuje mi baaaaaaardzo:) baaa z Nim nawet więcej gadam o staraniach niż ze swoim Starym, hehehe)zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNIe ma niestety ideałów płci męskiej ale z drugiej strony nie ma też ideałów wśród kobiet!! ci nasi faceci tez muszą znosić nasze humory napady złości itp.
a najbardziej chyba nam w nich przeszkadza że nie potrafią okazywać nam swoich uczuć i to chyba nas najbardziej denerwuje!! my możemy w kółko o jednym gadać a oni niestety nie!!!
Dlatego to kobiety rodzą bo więcej uczucia i czułości mamy w sobie!!
jakby facet miał urodzić i sam wychować dziecko to robokop bez uczuć by wyszedł chyba!!!zosia-ktosia, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
agga84aa wrote:Zosia, widzę, że zwalanie "winy" na Ciebie ma tak samo miejsce u was jak i u nas.... U nas też jest tak, że zawsze to JA zaczynam, ja prowokuję, moja wina, itd...
ileś tam mogę wytrzymać, zacisnąć zęby i już.. ale moja cierpliwośc się kończy..
w końcu będą ciche dni..a od tego do rozstania chwileczka... - a nie chcę tego.. ale nie umiem chyba do niego dotrzeć -
zosia-ktosia wrote:Fedruś nie odzywam się już teraz wcale.. i wiesz co? seks jest jeszcze rzadziej... nie będę tego komentować..
a próbowaliście o tym wszystki na spokojnie porozmawiać ale tak szczerze czy Ci odpowiedział co jest spowodowane jego zachowaniem? bo może jak jesteście 6 miesięcy po ślubie to on po prostu chce się tobą nacieszyć i niechce na razie pakować się w pieluchy może chce pobyć z Tobą, nie wiem ale mój mi to tak tłumaczył że teraz jest czas że on ma mnie tylko dla siebie i że będzie taki czas że będzie musiał się mną podzielić ale nie chce robić tego teraz (tak mówił parę alt temu)...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Wiecie co ja zauważyłam, im bardziej jestem "obrażona" na M, im bardziej jestem "sucha" dla niego, tym gorzej. Przejęłam teraz taktykę, że nie krzyczę, nie kłócę się, nie obrażam. I on też trochę inaczej się zachowuje. Chociaż wielokrotnie moja cierpliwość też się kończyła. Rozumiem was doskonale dziewczyny.
-
zosia-ktosia wrote:no tak macie pewnie rację, każdy na swój sposób jest kochany i wkurzający jednocześnie..
ja po prostu sobie wmawiam że ze mną chyba nie chce dziecka, skoro ma już jedno z jakąs tam babką... jak sie go pytam to mówi że chce ale jak zbliżaja się TE dni to jemu się odechciewa.. nie rozumiem tego i niejeden raz przez to płakałam.. zawsze odzew jest taki sam: że to JA mam chwiejny nastrój i to JA zaczynam.. że ON nie robot i akurat mu się TERAZ nie chce - a że to TERAZ jest najważniejsze to nieważne.. - i tak mam co miesiąc od pół roku..
Tysiu, jestem pewna, że się "dotrzecie"... Może nie dziś, może nie jutro, ale na pewno niebawem. Po spadku zawsze następuje wzrost.
My też mieliśmy jazdy parę miesięcy przed ślubem (zaręczeni byliśmy dwa lata). Dowiedziałam się, że JA jestem winna wszelkich niedomówień i kwasów, że to JA powinnam przepraszać, do tego doszły jeszcze problemy z moim libidopo czym dowiedziałam się, że ja go w ogóle nie pociągam, on mnie kocha tylko platonicznie i nie jest w stanie mi zagwarantować że kiedyś mnie nie zdradzi!!! (Stworzyłam nawet wtedy - w 2006 roku - taki wątek na kafe i wszyscy wróżyli, że nasz związek jest skazany na porażkę). Na szczęście udało się pokonać przeszkody i dziś nie ma po nich śladu. Ostatnio nawet przeczytałam sobie jeszcze raz ten wątek i byłam w szoku, że tak to mogło kiedyś u nas wyglądać.
A dam sobie rękę uciąć, że mój m to W OGÓLE nie pamięta tych akcji...
Więc głowa do góry tysiu! Po złym zawsze nadchodzi dobre, grunt, żeby kompromisu chciały obie strony. A jestem pewna że Twój m go zachce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 11:39
-
nick nieaktualnyA ja po kłótniach najbardziej lubie godzenie sie w łóżku!!!
Odrazu mija mi i mojemu M złośc!!!i znowu słońce wychodzi!!
\
Mówią ze najgorsze 7 lat małżeństwa lub zwiąsku!!! potem jest już dobrze !!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 11:35
-
No ja jestem wybuchowa i na spokojnie nie umiem rozmawiać.. ale oczywiście poruszaliśmy ten temat niejednokrotnie.. najpierw były kłopoty finansowe, potem już mu przeszło z finansami ale mówił że nie umie na siłę się kochać a jak nie ma ochoty to nic i nikt go nie zmusi.. - wiem to bo kiedyś próbowałam GO postawić w gotowości i nic z tego..
ja się wkręcam że mnie nie chce, nie kocha i nie uważa ża "godną" do noszenia dziecka a tamtą wywłokę co go zdradzała uważał za odpowiednią..
nie umiem tego zorzumiec jak kochające się małżeństwo nie dąży do dziecka a takie w którym są same kłótnie i brak miłości mają dziecko..
chciałam mu dawac witaminki, że nawet jakby seksik był nie dokładnie przed owu to żywsze plemniczki by wytrwały, ale on NIE będzie nic łykał, bo jest nie systematyczny i tabletek nie lubi.
może on mnie nie kocha? buuuuuuuuuuuuuu. mam depresję
ps. a po kłótni nawet jakbym chciała się poprzytulać tak na zgodę, to mówi że on nie umie się tak szybko przestawić jak ja.. i zasypiamy obok siebie a tak naprawdę daleko siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 11:36
-
wiecie co ale sobie wybrałyśmy dołujący temat na tą 500 strone ehh nie ma co
a tak odbiegając od tematu to chyba mi się owulka zbliża i coś jeszcze zaobserowowałam że to jets pierwszy cykl gdzie pierwszą faze mam bardzo spokoją bez górek i dołów hmm zastanawiające ale i optymistyczne
zosia-ktosia, Libra lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra wrote:Kasiulek215 wrote:A może zrobimy wątek tylko do umieszczania fajnych linków? Bo potem trzeba szukać
W ogóle to cześć Dziewczyny! Dawno mnie nie było bo się szkoliłam w miejscu bez internetu
Stęskniłam się za Wami i tymi emocjami z Ovufriend. Co z Muzarcią?
Hej
Muzarcia odpoczywa od forum musi nabrać dystansu ale obiecała że jak się zregeneruje to wróci
Czekamy muzarciu, czekaaaamy!!! -
nick nieaktualnyzosia głowa do gory!! mój M też ideałem nie jest,, najbardziej mnie denerwuje jego podejście że jak już raz od męża odeszłam to od niego też mogę odejść i innego znaleść !!! i bądż tu człowieku mądry z zachowania facetów. Ja mojemu powtarzam często WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY !! A i tak on swoje!!
zosia-ktosia lubi tę wiadomość
-
Nie Zosiu, to bardzo dobrze, że o tym piszemy. A co - mamy tylko sobie tu słodzić i pisać o ptaszkach, kwiatkach i ciasteczkach?
Ja wierzę, że u Was to tylko przejściowy problem. Grunt, żeby próbować o tym rozmawiać (choć pamiętam, że pisałaś, że Twój m nie jest skory to takich wynurzeń - ale próbować trzeba), bo najgorsze są niedomówienia.AGA 30, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:No ja jestem wybuchowa i na spokojnie nie umiem rozmawiać.. ale oczywiście poruszaliśmy ten temat niejednokrotnie.. najpierw były kłopoty finansowe, potem już mu przeszło z finansami ale mówił że nie umie na siłę się kochać a jak nie ma ochoty to nic i nikt go nie zmusi.. - wiem to bo kiedyś próbowałam GO postawić w gotowości i nic z tego..
ja się wkręcam że mnie nie chce, nie kocha i nie uważa ża "godną" do noszenia dziecka a tamtą wywłokę co go zdradzała uważał za odpowiednią..
nie umiem tego zorzumiec jak kochające się małżeństwo nie dąży do dziecka a takie w którym są same kłótnie i brak miłości mają dziecko..
chciałam mu dawac witaminki, że nawet jakby seksik był nie dokładnie przed owu to żywsze plemniczki by wytrwały, ale on NIE będzie nic łykał, bo jest nie systematyczny i tabletek nie lubi.
może on mnie nie kocha? buuuuuuuuuuuuuu. mam depresję
ps. a po kłótni nawet jakbym chciała się poprzytulać tak na zgodę, to mówi że on nie umie się tak szybko przestawić jak ja.. i zasypiamy obok siebie a tak naprawdę daleko siebie.
Ja z kolei ze swoim mam tak - jak mamy ciche dni (a czasem bywa,że miesiąc dwa żyjemy z sobą jak kot z psem (a mam nadzieję,że to przeszłość) i potem pogodzimy się, to tamten zgwałciłby mnie nieważne gdzie i kiedy i może nawet przy dziecku,wciąż się łasi itd...potem po kilku dniach mija Mu i znów moglibyśmy równie dobrze spać w dwóch osobnych łóżkach...ale jakby spytać,czy On ma ochotę to powie,że ON ZAWSZE MA,ale wygląda to tak,że jak sam nie ma ochoty to sam nie wyjdzie z inicjatywą...gdy teraz zaczęliśmy starać to początkowo pasowało Mu i sam prowokował sytuacje i tylko czekał aż Młody pójdzie spać...ale teraz chyba limit wyczerpany, więc znów zasypia nie wiadomo kiedy a ja właśnie m.in. dlatego wczoraj doła złapałam,że musiałam Starego budzić, gdy Młody zasnął wreszcie a Tamten od dawna spał i jeszcze coś wczoraj wieczorem źle się czułam , miałam jakieś mdłości i kochałam się z Nim tylko z przymusu
Na koniec mojego wywodu, dodam,że kiedyś oglądałam (chyba w DDTVN) jak seksuolog się wypowiadał,że faceci często jak słyszą o owulacji, dniach płodnych itd itp to spinają się i nic z tego nie wychodzi,więc trzeba może myśleć za Nich a niekoniecznie Ich informować -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyczesc dziewuszki
zosku- glowa do gory, niedlugo juz bedziesz miala lepszy humorek- juz my sie o to postaramy
a do Torunia wszystkich zapraszam- jakby co to macie mete u mnie, no i darmowego przewodnika po miescie...
a na forum dla ciezarowek sie nie wybieram.... tu mi dobrze z wami i tutaj zostaneWoseba, mauysia, Fedra, zosia-ktosia, AGA 30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya z m-ami to roznie bywa jak juz same wspomnialyscie...
no ale wspolne zycie to nie ciagla idylla tylko czasem wzloty czasem upadki...
no ale trzeba jakos do przodu...
zosku mocno Cie przytulam- naprawde bedzie dobrze
klamus-daj znac jak juz bedziesz po zabiegu... myslimy o Tobie i trzymamy kciuki kochanazosia-ktosia lubi tę wiadomość