plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:tak prawdę mówiąc to zawsze cos sie znajdzie by "teraz nie był odpowiedni czas na dziecko".. ale to tylko wymówki.. ja tez tak miałam.. każdy tak ma.. wzbrania sie od tego bo mysli że będzie lepiej finansowo, mieszkalnie itp.. ale czasem nie jest a czas leci..
Dokladnie. My tak czekalismy na lepsze czasy, okej powoli u nas jest lepiej, ale do idealu daleko. Z tym, ze to co najlepsze mamy, co mozemy przekazac dziecku to szanujacy sie i kochajacy rodzice... i stwierdzilismy, ze czas juz przyszedl. Bo z finansami to zawsze bedzie raz lepiej raz gorzej, i ten idealny czas moze nigdy nie nadejsc, bo zawsze bedzie jakies ale. Poza tym przyczlapal wiek, ktory kazal nam dzialac:)muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBellaRosa wrote:Klamko ja oprócz SDMu to wolę cięższe brzmienie... od Nirvany, przez Irę po Iron Maiden czy Panterę Do tego dowalę muzykę latynoską i wszelkie popowe smęty i sie robi niezły młyn
aahhaha, no ja do latynoskiej uwielbiam tanczyc... u mnie tez w sumie misz masz... ale to lubie.
A moj maz jest w czepku urodzony, i jak nam potrzeba kasy, to ona zawsze "spada z nieba". Doslownie. Raz bylismy bez kasy, mielismy ostatnie grosze na jedzenie. Szlismy ulica i znalezlismy tyle akurat, co pozwolilo nam przetrwac. Innym razem moj szedl, tez z kilkoma zlotymi po chleb i marzyl o tym, jaki to on by sobie sok do tego kupil (to byly sobotnie zakupy sniadaniowe)... bam wrocil z cala siatka zakupow, kase znalazl na drodze... Innym razem obstawilismy mecz, a kasa nam byla potrzebna na wycieczke celebrujaca nasz 10-letni zwiazek do Paryza... bam, wygralismy dosyc duzo, i bylo na lepszy hotel;)... no z nieba spada, chociaz ja mu zawsze mowie, ze pieniadze trzeba szanowac, bo z nieba nie spadaja. On sie smieje, i mowi, ze jemu spadaja.muzarcia lubi tę wiadomość
-
klameczko będzie dobrze.
super że szczęściarze z was.
teraz wiele ludzi jest zawistnych więc nie wywyższajcie się z tym że "wam spada z nieba"..
bo ludzie bywaja okropniWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2012, 07:55
muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też miałam fazy na "3ha kalibra nirwanę metalikę ciężki metal" i wsjo co się da ale teraz głównie poezja, nawet na siłowni się śmieją ze mnie. Za mało wody piję to co się skończy kawałek sdm to popijam. Wgrałam całą niemalże płytotekę. Muszę coś bardziej energetycznego wgrać. Może bardziej się będzie chciało ćwiczyć. Co się tyczy ogólnie muzyki to przy przytulasach nie mogę włączyć, bo mojego m to za bardzo pod..grzewa(TEŻ TAK U WAS JEST???) a sobie chłop wyznaczył za priorytet, że najpierw ja 11 razy a później on I CO MAM ZROBIĆ?!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie powiem, że jest źle ale 1000 więcej rozwiązał, by dylemat. Mamy już swój domek i metraż pokaźny ale rozdzielkę trzeba zdjąć i stałe przyłącze zrobić, dach podnieść. Powiem tak...zadziałam i jak kiedyś miałam dewizę" nic na siłę, wszystko młotkiem" U nas wiek też problem. Ja 30 a on duuuuużo starszy. Ale póki co poobserwuję czy w ogóle owulka jest i co się tam dzieje.
-
muzarcia wrote:Nie powiem, że jest źle ale 1000 więcej rozwiązał, by dylemat. Mamy już swój domek i metraż pokaźny ale rozdzielkę trzeba zdjąć i stałe przyłącze zrobić, dach podnieść. Powiem tak...zadziałam i jak kiedyś miałam dewizę" nic na siłę, wszystko młotkiem" U nas wiek też problem. Ja 30 a on duuuuużo starszy. Ale póki co poobserwuję czy w ogóle owulka jest i co się tam dzieje.
kochana no z domkiem to zaszwe jest cos do roboty.. ja co prawda w bloku mieszkam ale kiedys mieszkałam w domu. ciągle było cos do zrobienia..muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak potrzeba to mój m też znajduje środki...ale jak mówi klameczka jest na normalne funkcjonowanie bez szaleństwa. Jedno jest pewne...albo się jakiś biznes rozkręci pod moim skrzydłem albo sama zadziałam a w ostateczności może to być i przypadek;-) he he
Woseba lubi tę wiadomość
-
muzarcia wrote:Jak potrzeba to mój m też znajduje środki...ale jak mówi klameczka jest na normalne funkcjonowanie bez szaleństwa. Jedno jest pewne...albo się jakiś biznes rozkręci pod moim skrzydłem albo sama zadziałam a w ostateczności może to być i przypadek;-) he he
mnie wiem jak u ciebie w regionie ale u mnie biznas to strata czasu i kasy niestety.. tu nic nie idzie.. jakis marny ten środek Polski..muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZosieńka- ktosieńka...my tę ruinkę kupiliśmy za grosze ale w remont poszło dwa razy tyle... wygląda już rewelacja ale często pewne rzeczy robione są doraźnie.
Ja TV wyłączam najczęściej. A w ogóle jak słyszę coś śmiesznego w tle, to nie mogę się skoncentrować czy wyluzować.Woseba lubi tę wiadomość
-
no u mnie z tym skupieniem bardzo podobnie.. kiedyś cos mnie bardzo rozsmieszyło... i klapa.. przeze mnie mąż nie mógł bo też go rozsmieszyłam.. teraz już wiem że nie będę robić grobowej miny ale przytulanki to jednak nie kabaret:)
muzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam kawałek swojego budynku i nie musze wtedy płacić za wynajem....myślę o szmatlandzie...u nas w obrębie 5 km wokoło nie ma takowego. Mieszkam vis a vis szkoły podstawowej i gimnazjum, wzdłuż trasy gdzie jadą ludki z wielkiego zakładu pracy. Może się uda, tylko zacząć. A z PUP może będą środki do wzięcia.
Woseba lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj tak....ile razy ja traciłam ochotę, bo jakaś myśl mi do glowy wpadała niechciana. jakiś smutek czy inny kłopot....popatrzcie jakie to ma znaczenie...gdy problemów nieco mniej to mój m oddycha z ulgą i częściej jest blisko. Poza tym u nas to działa jak dwie sinusoidy. Ja nie chcę, on chce.Ja chcę on nie ma ochoty. Dziwna zależność. Jesień nam najbardziej służy...no i zima.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2012, 08:14
zosia-ktosia, Woseba lubią tę wiadomość
-
święta prawda muzarcia.
a z tym lumpeksem to dobry pomysł, ale zabawy trochę jest z przywożeniem tego..
ja kiedyś myślałam o sklepie "wszystko za 2,99" czy jakos tak ale teraz tego sie narobiło jak grzyby po deszczu wiec dałam spokóójmuzarcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nie. każdy sobie.. bratowa pracuje w takim sklepie..
początki: właściciel w ciemno sprowadzał z chin te badziewia, nieraz dostawał puste pudła... z czasem dopiero gdy sie dorobił zaczął sam tam jeździć.. dziś ma 15 sklepów w całej polsce.. i jeździ porsche koloru RED.
on otworzył te sklepy gdy było zapotrzebowanie.. teraz już się dorobił.. a ma cos koło 35latmuzarcia lubi tę wiadomość