X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
Odpowiedz

Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę

Oceń ten wątek:
  • zFolwarku Autorytet
    Postów: 988 641

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja1988! wrote:
    Muszę się z Wami czymś podzielić. Od ponad tygodnia czułam delikatne ruchy jakby drętwienia w brzuchu, jakby pulsowania mięśnia... No nie wiem jak to opisać. A wczoraj wieczorem jak szłam spać to poczułam wyraźnie ruchy <3 <3 <3 Dziś dałam dotknąć mężowi :-) Najlepiej czuć i najwięcej jak się leży na plecach.
    Na karcie ciąży jest rubryka "pierwsze ruchy". Czy tam powinnam wpisać datę wczorajszą czy sprzed tygodnia?

    Nadzieja, to nie ma az takiego znaczenia. To daty orientacyjne dla lekarza i szpitala potem. Ich interesuje czy czujesz i mniej wiecej od kiedy. Gratuluje! Rozpycha sie :D

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    zpbny2v462noyt78.png
    gg64krhmfrbcubj1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magduullina wrote:
    nadzieja wpisuje się pierwsze wyraźne ruchy czyli te z wczoraj :)
    super ze poczulas mnie moje maleństwo coraz częściej informuje o tym ze jest dziś wystawilo chyba nogę kolo pępka ale zanim wzielam tel żeby zrobić zdjęcie to uciekło :)
    A to sama to wpisać mogę na kartę ciąży czy ginekolog powinien?

    Magduullina lubi tę wiadomość

  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja1988! wrote:
    A to sama to wpisać mogę na kartę ciąży czy ginekolog powinien?
    Zapisz sobie na kartce i wloz w to. On wpisze albo sama wpisz od razu. Ja bym karteczke wlozyla kolo tej rubryczki.

    Magduullina, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no tak jak rosax mówi :) karteczkę wloz

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapomniałam o moim odliczaniu :-)
    Zostało 17 dni do wizyty u ginekologa :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rosax3 wrote:
    Zapisz sobie na kartce i wloz w to. On wpisze albo sama wpisz od razu. Ja bym karteczke wlozyla kolo tej rubryczki.
    NIPu i adresu też mi nie wpisał to sama uzupełniłam :-) A ruchy wpisałam ołówkiem :-P

  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zbieram sie do lekarza. Mam byc na 15:10 ale jednak ponad 100 km musze jechac. Mam nadzieje ze ten lekarz nie wysle mnie z kwitkiem, ze nie powie "masz dziecko juz to staraj sie nadal a te ciaze niudane to przypadki" cos za duzo przypadkow.. Boje sie tej wizyty jak nie wiem co.. Nawet nie wiem co i jak go pytac.. W kolko inny lekarz w kolko te same pytania i w kolko ta sama odpowiedz.. "Przypadek" mam juz wykres wydrukowany to mu pokaze i kilka poprzednich mu pokaze.
    Wiecie? Zazdrosze osoba, ktore stycznosc z ginem maja tylko w ciazy.. Ja co chwile cos mam.. A nie lubie tego grzebania dowcipnego u pizdogrzebka..
    A no i najwazniejsze, zapytam czy mam ten jajowod. Jedni mowia ze mam inni ze go nie ma. W ksiazce tez pisze ze wyciety a facet ktory robil operacje wtedy i wpisywal to mowi ze blednie wpisal, a jajowod mam.. I kogo sluchac?! Haha ;D no nic. Cipa ogolona, jedziem do pana z dluugim sprzetem ;D

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam, u mnie temperatura dziś niższa

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja :-P Zdjęcie zrobione przed chwilą :-)
    Na początku ciąży koło 7-8 tygodnia ważyłam 55,3 kg dzisiaj 56,3 kg :-)

    7c0cc672.jpg

    madziara0080, Magduullina, zFolwarku, Tulipanowa lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rosax Ty chodzący wulgaryźmie nazywający wszystko po imieniu! Daj znać po wizycie! Trzymam kciuki! :-*

    SusannaDean, zFolwarku lubią tę wiadomość

  • madziara0080 Autorytet
    Postów: 820 682

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja, ślicznie wyglądasz :*

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    ug376iye929i107i.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madziara0080 wrote:
    Nadzieja, ślicznie wyglądasz :*
    Dziękuję :-*

  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja, pięknie :*

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marciaa wrote:
    Nadzieja, pięknie :*
    :-* :-* dziękuję :-P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nadzieja przepięknie wyglądasz!!!! ♥ a figurki zazdroszczę! :)

    Nadzieja1988!, SusannaDean lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rosax3 wrote:
    Zbieram sie do lekarza. Mam byc na 15:10 ale jednak ponad 100 km musze jechac. Mam nadzieje ze ten lekarz nie wysle mnie z kwitkiem, ze nie powie "masz dziecko juz to staraj sie nadal a te ciaze niudane to przypadki" cos za duzo przypadkow.. Boje sie tej wizyty jak nie wiem co.. Nawet nie wiem co i jak go pytac.. W kolko inny lekarz w kolko te same pytania i w kolko ta sama odpowiedz.. "Przypadek" mam juz wykres wydrukowany to mu pokaze i kilka poprzednich mu pokaze.
    Wiecie? Zazdrosze osoba, ktore stycznosc z ginem maja tylko w ciazy.. Ja co chwile cos mam.. A nie lubie tego grzebania dowcipnego u pizdogrzebka..
    A no i najwazniejsze, zapytam czy mam ten jajowod. Jedni mowia ze mam inni ze go nie ma. W ksiazce tez pisze ze wyciety a facet ktory robil operacje wtedy i wpisywal to mowi ze blednie wpisal, a jajowod mam.. I kogo sluchac?! Haha ;D no nic. Cipa ogolona, jedziem do pana z dluugim sprzetem ;D
    haha oj rosax:) no daj koniecznie znać co ci powiedział! mocno trzymam kciuki!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na innym forum jedna z dziewczyn poprosiła mnie żebym opisała swoją historię. W skrócie opisałam jak to ze mną było i postanowiłam i Wam ku pokrzepieniu serc asyście NIGDY się nie poddawały napisać jak to ze mną było.
    czarnulka24 wrote:
    Witaj Nadzieja1988 - bardzo współczuje tylu strat , ale to musiał być dla Ciebie ból , kurcze .. aż brak mi słów żeby opisać jak naprawdę ci współczuję.. ..

    Mam kilka pytań odnośnie twoich strat , miło by gdybyś miała czas odpisać..byłabym bardzo wdzięczna ..

    otóż chciałabym zapytać ile najdłużej trwała twoja ciąża ?? brałaś wcześniej jakieś leki a mino to poraniałaś? czy te ciążę były prowadzone bez żadnych leków?
    A co obecnie stosujesz jakie leki ??

    Z góry dziękuję ;* ściskam .. trzymam kciuki ;)
    Byłam na lekach a mimo to ciąże obumierały bo nigdy nie poroniłam samoistnie :-( zawsze zabieg łyżeczkowania.
    Zrobiliśmy z mężem mnóstwo badań od kariotyów poprzez inne badania we wszystkich możliwych kierunkach w tym badania na krzepliwość, histeroskopia itd... Naprawdę było tego sporo. Na badania poszło naprawdę dużo pieniędzy. Wszystkie wyszły idealnie. A ja zachodziłam w kolejne ciąże i traciłam jedna po drugiej. Ostatnia moja ciąża była bliźniacza. Za każdym razem ten sam schemat. Plamienia i krwawienia. To był koszmar, gdy widziałam krew lub brązowy śluz na bieliźnie. Nigdy nie bolał mnie brzuch ani nic. Zawsze tylko te plamienia. Jeżdżenie po IP, leżenie w szpitalach by zatrzymać krwawienia... W każdej ciąży brałam Duphaston i witaminy. W pierwszej ciąży dostałam krwawienia i wtedy prócz Duphastonu dostałam jeszcze Luteinę. Niestety nawet zwiększanie ilości branych leków nie uniknęły najgorszego. Za każdym razem wyrok - serduszko nie bije, ciąża obumarła, poronienie zatrzymane. Potem szpital, tabletki założone dopochwowo inicjujące poronienie i zabieg...
    Przyczyna strat nadal nie znana.
    Ciąże obumierały w różnych tygodniach od 7 do 13. Nigdy nie udało mi się ukończyć pierwszego trymestru czyli czarodziejskich 13 tygodni i 6 dni :-(
    Nie było mi łatwo i po pierwszej stracie leczyłam się pół roku u psychiatry płacząc codziennie po kątach.
    Od półtora roku leczę się u innego ginekologa niż wcześniej, który zlecił mi te wszystkie badania i był przy histeroskopi oraz łyżeczkował moją macicę za każdym razem gdy z powodu straty kierował mnie do szpitala. Nie jest to jakiś wspaniały człowiek co robi to z dobrego serca bo za wizyty kasuje za każdym razem po 150 zł a zawsze jak coś się działo kazał przyjeżdżać na wizytę i czasami byłam u niego nawet 4 razy w ciągu miesiąca. Za to zawsze można do niego zadzwonić gdy cokolwiek by się działo. Nie poddawaliśmy się ale brakowało już sił. Wtedy mąż na dzień kobiet kupił mi psa. Naszą kochaną Lili yorka :-) To moje oczko w głowie i zwariowałam na jej punkcie :-P W tym cyklu nie udało mi się zajść w ciążę. Kolejnym miesiącem był kwiecień. Gdy testy owulacyjne wychodziły pozytywne mówiłam do męża to dziś bo testy pozytywne ale on nie chciał nic na siłę bo bał się że moja psychika tego nie wytrzyma. Po jakby się wydawało dniach płodnych kochaliśmy się tylko raz. I okazało się że ten raz wystarczył i jestem w ciąży <3
    Zaraz telefon do ginekologa z infornacją o pozytywnym teście ciążowym i przyrastającej becie. Potem wizyta i potwierdzenie ciąży. Ginekolog postanowił, że mimo wszystkich idealnych wyników badań w tej ciąży zastosuje na pierwszy trymestr profilaktycznie Claxane. Dodam że odkąd do niego chodzę biorę cały czas Acard.
    Tak też się stało jak postanowił, że zaszłam w ciążę i zaczęłam brać Claxane w dawce 0,4 mg 1x1. Prócz Claxane standardowo oczywiście Duphaston 2x2 i Acard 1x1 oraz kwas foliowy 5 mg 1x1. Dziewczyny, które tu na forum mają lub miały do czynienia z Claxanem bardzo krytykowały mojego ginekologa, gdy kazał po skończeniu pierwszego trymestru odstawić Claxane jako że nie jest mi już potrzebny bo domniewał, że u mnie problem był z zagnieżdżeniem jaja płodowego i łożyska. Nie raz gniewałam się na dziewczyny że mnie sresują bo one mówią bierz Claxane a lekarz nie bierz i wariowałam po tylu stratach bo nie wiedziałam kogo słuchać. Claxane odstawiłam jak kazał lekarz dokładnie w 14 tygodniu i 2 dni. I dzisiaj jestem w 18 tygodniu i 5 dni. W trakcie tej ciąży od początku były brązowe plamienia i krwawienia. Raz pewnego dni w 11 tygodniu nagle wyleciało ze mnie bardzo dużo krwi. Zaraz szpital i okazało się że wszystko ok ale strach mnie nie opuszczał. Po tygodniu bez krwawień wypisali mnie do domu. Dodam, że w szpitalu miałam tylko reżim łóżkowy i przyjmowałam swoje leki a oni tylko kontrolowali czy wszystko ok. Od tamtej pory nie było ani krwawienia, ani plamienia i codziennie biały jak nigdy śluz. Na ostatniej wizycie w 17 tygodniu i 0 dni dowiedzieliśmy się z mężem że to dziewczynka więc ku ogromnej radości mojego męża będzie córeczka <3 ja w głębi chciałam chłopca ale najważniejsze żeby ciążę donosić i żeby dziecko było zdrowe.

    SusannaDean, Magduullina, zFolwarku lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magduullina wrote:
    nadzieja przepięknie wyglądasz!!!! ♥ a figurki zazdroszczę! :)
    Dziękuję zawsze byłam drobnej kości :-)

    Magduullina lubi tę wiadomość

  • anusiak5 Autorytet
    Postów: 1657 522

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    E no co ty kto się w tych czasach przejmuje tym :)
    Zielony w kuchni ? To musi być klasycznie bardzo, ciemne meble?
    ja mam na szczęście płytki ale ja mam małą kuchnie to sobie mogłam pozwolić, z farbą też miałam na wynajmowanym i źle to wygląda jak ktoś nie dbał ale nie chcieliśmy malować komuś, logiczne :P Dużym plusem malowanej kuchni jest to, że można zmieniać wystrój co jakiś czas z płytkami nie ha ha chociaż ja chcę za około 2 lata robić na wymiar całą i wtedy też zmienić płytki szczególnie te na podłodze, chociaż moja kuchnia ma dopiero 2 lata to ja się szybko nudzę :) :) Teraz nie robiliśmy na wymiar bo trzeba było podzielić koszty na całe mieszkanie bo było nowo kupione :)
    wiesz co nawet nie myslala w ten sposob tak mnie matklo na ten kolor i koniec.a meble mamy proste ciemny brąż koło 10 letnie ale jeszcze super wygladaa bo dbam o nie.siostra męża wybierała zani się wprowadziłam.mamtroche płytek na ścianie i cała podłoge ale się nie gryza z tym zielonym wiec ok

    anusiak=niedoczynnosc tarczycy i hashimoto
    iv09jw4z4iotag22.png whjt3csz8ywysrrm.png
    8fd339fb5b3915db6590d59424627848.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja,naprawdę dajesz dużo nadziei :):)

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

‹‹ 871 872 873 874 875 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ