Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNogi i cała reszta już ogolone Za 2,5 wyruszam. A mam jeszcze głowę do umycia, mieszkanie do sprzątnięcia, paznokcie u nóg do umalowania (mam dwie lewe ręce do tych spraw i pewnie z godzinę mi to zajmie bo co chwila będę zmywała tak sobie nawyjeżdżam, że przy okazji pół palców sobie pomaluję )... Dobrze, że wczoraj leczo ugotowałam i dziś na obiad będzie. Jak wrócimy od ginekologa to sobie podgrzejemy i będzie jak znalazł.
Magduullina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej laseczki.
Pierwszy miesiąc bez starań, bez mierzenia temperatury, bez zagladania co chwile na ovufriend.
I wiecie czego mi najbardziej brakuje? No Was mi kochane brakuje, tęsknię za wspólnymi rozmowami ale o czym mam pisać jak nie które z was już zaszły a reszta się stara dalej
Pozdrawiam wszystkie już prawie mamuśki i przyszłe też.
Aaa zapomniałam dodać zaczęłam właśnie nowy cyklWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 17:50
magroz26, Magduullina, Nadzieja1988!, zFolwarku lubią tę wiadomość
-
Witajcie Kochane.Czekam na sprawozdanie z wizyt u mamusiek przyszłych.A tym co testują dwóch kreseczek.Ania jak fajnie żeś sie odezwała.Nie martw sie nie jestes sama starajaca sie,jeszcze troszkę nas(raczej Was)zostalo.Ja niestety ze staraniami musze rok poczekać bo nie ma juz wolnych miejsc a na nowy rok nie zapisują do poradni genetycznej dla dorosłych bo lekarze nie maja jeszcze swoich rozkładów pracy.Skierowanie mam ale co z tego jak nie ma terminów.Wiec moim celem zajscia w ciążę bedzie rok 2018.
-
nick nieaktualnyJa już po wizycie Wybaczcie, że dopiero teraz piszę ale jeszcze musiałam coś zjeść po powrocie nim zasiądę do komputera.
Z dzidzią wszystko ok. Dziś było to ważne usg połówkowe. Serce, nerki, wątroba, pęcherz moczowy, żołądek itd. wszystko dobrze. Dzidzia strasznie się wierciła i nie chciała ładnie pokazać ale udało się na 100% potwierdzić, że pod sercem noszę córeczkę.
Pytałam czy moja waga jest ok bo nawet pełnych 2 kg nie przytyłam ale lekarz mówi, że tylko się cieszyć, że tak przybieram z umiarem. Dzidzia waży 409 g (kawał baby hihi). Wielkość dobra jak na ten wiek ciąży. Poniżej parametry z dzisiejszego usg:
Przez to, że dzidzia nie chciała pokazać ani główki ani siebie ładnie w całości poza kroczem to zdjęcie jest słabe Mam więc foto kręgosłupa
Ale najważniejsze, że dzidzia żywa i że zdrowa
A oto ona:
Odnośnie moich wyników badań to morfologa ok co do moczu to ginekolog wypisał mi Furaginę. Z leków to mam odstawić Duphaston i już nie brać a kwas foliowy wybrać ten co mam w domu 5 mg i przejść na ten kwas zwykły w małej dawce. W poniedziałek mam jechać do szpitala na badania i będę między innymi miała robione posiewy. Kilka godzin i wrócę do domu.
Zagadałam ginekologa odnośnie cesarki i on do mnie, że jak nie ma przeciwskazań to kobieta rodzi siłami natury. A póki co u mnie nie ma przeciwskazań. Ale jeśli chcę to oczywiście może on mi wykonać cesarkę za życzenie w terminie około tydzień-dwa wcześniejszym niż termin sił natury i teraz najlepsze!!!! Po chwili dodał: "2500 zł i możemy umówić się na kolejnej wizycie na termin". Tak mi klapa opadła, że nie wiedziałam jak się zachować! Nie dość, że chciał kasę to jeszcze tyle!!! Ja pierniczę!!! No takiej kasy to ja nie mam!!! Co wizyta zostawiam u niego 150 zł. Nie raz byłam po 3 razy w miesiącu na wizycie a tu taka kwota!!! No jak nie będę miała wskazań to nic tylko czekać na żywioł i iść rodzić siłami natury bo takiej kasy to ja nie mam tym bardziej, że od dwóch miesięcy mój pracodawca nie płaci kasy i czekam na ogłoszenie upadłości firmy, w której jestem zatrudniona... O czym już Wam kiedyś pisałam...
Kolejna wizyta 26 września o 17:00.rosax3, madziara0080 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anka309 wrote:Hej laseczki.
Pierwszy miesiąc bez starań, bez mierzenia temperatury, bez zagladania co chwile na ovufriend.
I wiecie czego mi najbardziej brakuje? No Was mi kochane brakuje, tęsknię za wspólnymi rozmowami ale o czym mam pisać jak nie które z was już zaszły a reszta się stara dalej
Pozdrawiam wszystkie już prawie mamuśki i przyszłe też.
Aaa zapomniałam dodać zaczęłam właśnie nowy cyklMagduullina lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
O ja prdl tyle kasy nadzieja?! Co za lekarz...
Dzidzia przeslodka nawet jesli to tylko kregoslupNadzieja1988!, Magduullina lubią tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualnyHej kobietki. Po wizycie super. Rozwarcia brak. Szyjka sie nie skraca. Serduszko bije mocno Mała wazy 1800. Juz coraz blizej do zobaczenia kruszynki. Kolejna wizyta 22 wrzesien 15.20:-)
Ja tez sie pytalam o cesarke Nadzieja, pierwsza mialam. I lekarz mowil ze tez nie mam przeciwskazan bo wszystko jest ok. wiec sie okaze jak to bedzie, choc przyznam ze po pierwszym traumatycznym porodzie chce cesarke druga. Kumpela rodzila 2 tyg temu i miala tez pierwsza cesarke i sie jej pytali czy chce probowac sn czy cesarke wiec mam nadzieje i ze mnie sie zapytaja...choc ja tak powiem ze chce cesarke hihhih :p
Nadzieja1988!, Magduullina, zFolwarku lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyrosax3 wrote:O ja prdl tyle kasy nadzieja?! Co za lekarz...
Dzidzia przeslodka nawet jesli to tylko kregoslupMagduullina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysuper dziewczyny ze z dzieciaczkami wszystko ok.... ajc ja rodzilam sn i stwierdzam fakt ze nie chcialabym cc . chyba ze będzie coś zagrazac zyciu dzoecka dziewczyny po nat p. szybko się dochodzi do siebie a bol się zapomina wszystko jest do wytrzymania cesarka spoko ale nie jestem za . ale kazda ma swoje zdanie
ja jutro wizyta na 11:15 ahh wy juz po a ja bede jutro dzidziusia oglądać... ciekawe jak tam moje badania i krzywa bo moje ida do lekarza i dopiero na wizycie wiem wynikizFolwarku lubi tę wiadomość
-
Nadzieja a po co Ci ta cc? Powiem Ci z mojego doswiadczenia. Rodzilam sn ze znieczuleniem zewnatrzoponowym. W I fazie meczylam sie bo mijaly godziny i nie bylo postepu - stanelo na 4cm i nic dalej. Dali mi znieczulenie. Jak reka odjal, odpoczelam, z Mama pogadalam, z Mezem sie posmialam, polazilam. Bylo spoko. Przyszla faza parcia - 1,5h (to dlugo) i szczerze - to bardziej wysilek fizyczny niz bol. Dalam rade. Po porodzie, ktory lacznie od poczatku trwal 15h wstalam ot tak i normalnie funkcjonowalam OD RAZU, bez zadnych problemow. A po cc? Lezysz potem pocieta w bolach jak kloda i dopiero sie zaczyna cierpienie, bo to powazna operacja. A i po zagojeniu ran moga zaczac sie problemy ze zrostami w macicy itd. Ja rozumiem wskazania medyczne do cc itp i to jest bezdyskusyjne, ale jesli mozna rodzic sn to jak najbardziej. Naprawde nie taki diabel straszny. Ja sie balam okrutnie porodu sn a teraz jak urodzilam to moge z cala pewnoscia powiedziec, ze polecam sn. Nie mowiac o korzysciach dla dziecka z porodu sn. Poczytaj o tym. Dziecko duzo zyskuje dzieki naturalnemu porodowi. Naprawde z mojego doswiadczenia sn to jest to. W razie co jak juz nie mozesz z tymi bolami rozpierajacymi to bierzesz znieczulenie zewnatrzoponowe i tyle. A i jest jeszcze aspekt psychiczny - taki porod sn daje sile kobiecie naprawde. Nagle zdajesz sobie sprawe, ze mozesz wszystko i wszystko pokonasz. Masz te moc!
marciaa, Magduullina, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
marciaa wrote:Zfolwarku, dobrze napisane ))
A powiedzcie te co rodziły sn, rozcinali wam krocze?
Tak. I w ogole dajcie sobie spokoj z robienie z tego jakiejs potwornosci. Szczerze, nie poczulam NIC, tylko leciutkie szczypanie przez moze 1 sekunde. Powiedzialam wprost poloznej, ze jesli mam peknac to ma mnie naciac i tyle. I zrobila to. Potem szew (na znieczuleniu wiec tez nic nie czulam) i koniec. Zaden temat. W necie strasza jakby nie wiem co to bylo. NIC sie nie czuje. A ja balam sie jak ostatnia wariatka dopoki kolezanka mi nie powiedziala co i jak i co czula jak ja nacieli itd. Smiech na sali. Nie wiem po co w ogole jest to tak demonizowane i po strasza kobiety. Oczywiscie jak mozna nie ciac to po co ale jak trzeba to bez jaj. Sluzowka sie zrasta raz dwa.
Magduullina lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, cieszę się, że z Waszymi ciążami wszystko ok Oby tak dalej
Nadzieja, mnie akurat zachowanie lekarza nie dziwi Osobiście, jestem już prawie w 100% zdecydowana na cesarkę, zarówno ze względów własnych jak i uważam, że jest to bezpieczniejsze dla dziecka Ale to tylko moje zdanie. Lekarze są jednak nie za bardzo chętni i nie ma się im co dziwić. Że biorą za to kasę, też się nie dziwię. Z drugiej strony skoro jest to na życzenie, to dlaczego ma być na NFZ. Ja jestem w pełni gotowa, że będę musiała zapłacić. No i niestety mało to nie kosztuje. Tak osobiście polecam Tobie psychiatrę i diagnozę w postaci tokofobii To mój patent
zFolwarku, wszystko super, tylko pomimo ustawy, w wielu szpitalach znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest dostępne, albo jest dostępne tylko teoretycznie bo jest tak mało anastezjologów, że nie ma znieczulenia kto podać. A bez... hm nie rodziłam, ale wiele moich koleżanek tak i nawet te najtwardsze wymiękały, także ja dziękuję. Poza tym mnie osobiście np poród obrzydza. Przepraszam za to wyrażenie, ale jak sobie o tym pomyślę... Może to się zmieni w ciąży, bardzo bym chciała i mam taką nadziejęMagduullina lubi tę wiadomość