WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Przygody tytułowej "Bożeny"
Odpowiedz

Przygody tytułowej "Bożeny"

Oceń ten wątek:
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Tyle, ze taka dieta już u nas jest. Czasem sobie pozwolę na jakieś grzeszki ale raczej staramy się jeść zdrowo. Tarczyce mam unormowana, prolaktyne tez super, PCOS wykluczone. Nikt nie potrafi mi powiedzieć gdzie są moje owulacje 😕
    Dawaj Joan!
    Jakie badania hormonalne miałaś robione pod kątem wykluczenia pcos ?

    klz9df9hix7ly771.png
  • Agawa85 Autorytet
    Postów: 913 2442

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Kitka ja miałam dokładnie tak samo jakiś czas temu (nie mówię, że teraz jestem święta, do tego mi bardzo daleko) ale u mnie było tak, że albo warczałam na starego albo się od niego odcinałam i w ogóle nie odzywałam, bo wiedziałam, że on mnie i tak nie zrozumie. Szczera rozmowa nie wchodziła w grę (o tym, że jest mi psychicznie bardzo ciężko), bo to by było jak do ściany (kilkukrotnie podchodziłam, czasem efekt lepszy czasem gorszy) i więcej mnie to stresowało niż dawało efektu. A on chyba to odcięcie przyjął jeszcze gorzej.
    Sama nie wiedziałam co robić, bo czułam, że między nami jest coraz gorzej. Kłopot był w tym, że on z brakiem dziecka się już dawno pogodził a ja wcale. Moje złe wyniki badań tylko to wszystko nakręciły (wydaje mi się, że wtedy się zaczęło najgorzej - podziałało to na moją psychikę strasznie - że kończy mi się czas)
    Wiem, że nie na każdego to podziała ale mi bardzo pomógł jeden webinar duchowej Agi. O relacjach i ich wpływie na płodność. Głównie (a w sumie tylko) o relacjach z partnerem. I patrzę na to teraz inaczej.
    I dalej nad sobą pracuje chociaż nie jest łatwo (praca nad sobą nigdy nie jest prosta)
    Nie słuchałam jej stricte siedząc i patrząc w monitor, bo mnie denerwuje jej słodko pierdzący głos. Słuchałam jej robiąc coś innego (akurat wtedy lasy w słoiku ;) ). Czasem wychodzilam na spacer z psem i w słuchawkach. Miałam ogromną potrzebę "naprawić siebie". Wtedy też Susanne podesłała mi swoje relaksacje:* . Wiedziałam, że ze mną zaczyna być źle.
    I po tym webinarze, zmieniłam podejście o 100 ° (tak, tak, niestety nie o 180° ale nad tym jeszcze pracuje).

    Jakbyś chciała, to mam gdzieś na kompie ściągnięty ten webinar. Mogę wrzucić na dysk google i podesłać Ci linka.

    .... do brzegu !
    Rozpisałam się dlatego, że chcę Tobie i Wam wszystkim pokazać, że warto pracować nad sobą i związkiem. Najgorsze co może być chyba to rozpad związku z powodu niepowodzeń w staraniach o dziecko. Przecież nikt tu nie jest winny. Czasem jak coś się popsuje to trudno to naprawić (a pewnych rzeczy nie da się naprawić jak się powie kilka słów za dużo). Trzeba działać tu i teraz aby przerwać te destrukcyjne działania.

    Same widzicie jak mój stary mnie czasem frustruje. Teraz widzę, że on potrzebuje więcej czasu i działania powoli (nie jak ja wariatka, już wszystko teraz, zaraz, wszystko na raz). I widzę efekty, że jest coraz lepiej. Nie naciskać a szczerze powiedzieć co leży na sercu.
    I np mimo, że mi się mega nie chcę to jak zaproponuje rower to jadę z nim. Jak zaproponuje w coś zagrać to zagram. Chociaż wczoraj mi wytknął, że nie spędziłam z nim czasu a jak przychodził do mnie to czuł jakby był nieproszony, więc wieczorem zaproponowałam grę (bo kilka dni pytał a mi się mega nie chciało). Fakt, że padał z nóg ale zamiast gry były seksy :P

    Mądre słowa.. u nas w związku to raczej ja jestem to złą. Mój facet jest przekochany, a ja taka złośnica😁 teraz i tak jest trochę lepiej jak kiedyś, gdy zawsze musiałoby jak ja chce. Choć nadal pracy dużo mam nad sobą. Nie wiem jak on to znosi🤭
    A jeśli chodzi o starnia to u nas jest odwrotnie, on nadal wierzy, że się uda, ja już powoli coraz mniej.

    13.11.2024 transfer ❄️ 4.2.2 🙏🙏 encorton, sompfolipid, heparyna

    10dpt beta 33,12
    12 dpt beta 65,14
    14 dpt beta 132
    16 dpt beta 271
    22 dpt beta 1353
    29 dpt usg jest zarodek z bijącym serduszkiem❤️🥹 crl 0,45 cm
    36 dpt zarodek 1,2 cm z bijącym serduszkiem
    8tc💔

    27.03.2025 transfer ❄️ 4.2.2 🙏🙏 encorton, sompfolopid, heparyna
    10dpt beta< 2,3 😢

    29.04.2025 transfer❄️
    6dpt beta 54,6 🙏
    8dpt beta 102 🙏🙏
    10 dpt beta 211 🙏🙏
    13 dpt beta 584🙏🙏🙏

    12.05. 2021 transfer zarodeczka 4.2.2 AH + embroglue🙏
    6dp beta 78 mIU/ml🙏🙏
    8dp beta 240 mIU/ml🙏🙏
    10dp beta 640 mIU/ml
    13dp beta 2527 mIU/ml 🙏
    29.05 pierwsze usg🙏
    Mamy pęcherzyk ciążowy🙏
    11.06 mamy ❤ i 11 mm
    28.06 kropuś ma 3,1 cm😍
    24.01.2022 córeczka
    2❄️

    IVF
    KIR Bx brak 2DS3 i 3DS1
    NK 25%😔
    PAI-4G/5G układ homozygotyczny 😔
  • Siskaa Autorytet
    Postów: 4643 5122

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Jakie badania hormonalne miałaś robione pod kątem wykluczenia pcos ?
    Hormony mogą szaleć a obraz jajników być ok i odwrotnie. W piątek na wizycie lekarka mi powiedziała, ze policystyczne jajniki widać gołym okiem, są one tez powiększone.
    U mnie są one prawidłowe, lewy nawet jest dość małych rozmiarów, może dlatego nie ma na nim nigdy pęcherzyków?
    Musiałabym szukać badań ale robiłam wszystkie z 3-4 dc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2020, 09:11

    Starania od 09.2019

    02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)

    Drugie podejście do stymulacji IVF

    24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
    29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
    06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
    🍀
    10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
    11 dpt beta 353🍀🍀
    13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
    14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
    Jest pęcherzyk w macicy ❤️
    15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
    17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
    Beta 3101 mlU/ml
    21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
    28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
    13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
    21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
    29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
    34+3 mamy 2300g ❤️
    36+6 mamy 2606g ❤️
    38+0 mamy 3 kg ❤️
    38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️

    Mamy ❄️❄️❄️❄️

    "Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
    E.L.

    202112061756.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Te nieszczęsne pcos to też nie jest łatwa sprawa. Slyszlam,że wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe do zdiagnozowania. I często lekarze się myla i mówią,że nie ma pcos a później się jednak okazuje ,że jest pcos 🤯

    klz9df9hix7ly771.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Hormony mogą szaleć a obraz jajników być ok i odwrotnie. W piątek na wizycie lekarka mi powiedziała, ze policystyczne jajniki widać gołym okiem, są one tez powiększone.
    U mnie są one prawidłowe, lewy nawet jest dość małych rozmiarów, może dlatego nie ma na nim nigdy pęcherzyków?
    Musiałabym szukać badań ale robiłam wszystkie w 3-4 dc.

    Tak. Dlatego mi F mowil,że lekarze często błędnie mówią,że ktoś nie ma pcos a jednak je ma. F akurat się specjalizował właśnie w PCOS.
    I dlatego aby wykluczyć PCOS trzeba brać pod uwagę i obraz USG i przede wszystkim badania hormonalne. I to wtedy daje pełen obraz i diagnozę. Możesz mieć ładne jajniki a hormony pod kątem pcos wyjdą zle. I wtedy też jest pcos. Więc myślę,że warto się w to jednak zagłębić.

    klz9df9hix7ly771.png
  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurza twarz, rozpisałam posta i się nie dodał :(

    Siskaa, napisz mi co jesz przez jeden dzień, niech to będzie zeszły czwartek lub piątek. O weekend nie pytam bo zawsze coś ekstra wtedy wpada.

    Może Tobie się wydaje, że jesz zdrowo a wcale tak nie jest. Może masz za dużo tłuszczy nasyconych, a za mało zdrowych? Tłuszcze są bardzo ważne w trakcie starań. Może masz za mało białka?
    Dawaj zrobimy szybką analizę i może wystarczy mała zmiana, a owulki wrócą? Dieta to nic strasznego, tak jak pisze Sus - myśl o dziecku, myśl o dziecku :)

    ZielonaHerbata lubi tę wiadomość

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • Siskaa Autorytet
    Postów: 4643 5122

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Te nieszczęsne pcos to też nie jest łatwa sprawa. Slyszlam,że wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe do zdiagnozowania. I często lekarze się myla i mówią,że nie ma pcos a później się jednak okazuje ,że jest pcos 🤯
    Z tego co już kilku mi powiedziało, to najważniejszy jest obraz jajników. Tzn widocznych korali drobnych pęcherzyków.
    Nawet jak pytałam o moje AMH to 3 lekarzy powiedziało, ze to nie wielkie odchylenie i jak dla nich jest ok i absolutnie nie wskazuje na PCOS

    Starania od 09.2019

    02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)

    Drugie podejście do stymulacji IVF

    24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
    29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
    06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
    🍀
    10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
    11 dpt beta 353🍀🍀
    13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
    14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
    Jest pęcherzyk w macicy ❤️
    15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
    17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
    Beta 3101 mlU/ml
    21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
    28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
    13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
    21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
    29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
    34+3 mamy 2300g ❤️
    36+6 mamy 2606g ❤️
    38+0 mamy 3 kg ❤️
    38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️

    Mamy ❄️❄️❄️❄️

    "Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
    E.L.

    202112061756.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Kitka ja miałam dokładnie tak samo jakiś czas temu (nie mówię, że teraz jestem święta, do tego mi bardzo daleko) ale u mnie było tak, że albo warczałam na starego albo się od niego odcinałam i w ogóle nie odzywałam, bo wiedziałam, że on mnie i tak nie zrozumie. Szczera rozmowa nie wchodziła w grę (o tym, że jest mi psychicznie bardzo ciężko), bo to by było jak do ściany (kilkukrotnie podchodziłam, czasem efekt lepszy czasem gorszy) i więcej mnie to stresowało niż dawało efektu. A on chyba to odcięcie przyjął jeszcze gorzej.
    Sama nie wiedziałam co robić, bo czułam, że między nami jest coraz gorzej. Kłopot był w tym, że on z brakiem dziecka się już dawno pogodził a ja wcale. Moje złe wyniki badań tylko to wszystko nakręciły (wydaje mi się, że wtedy się zaczęło najgorzej - podziałało to na moją psychikę strasznie - że kończy mi się czas)
    Wiem, że nie na każdego to podziała ale mi bardzo pomógł jeden webinar duchowej Agi. O relacjach i ich wpływie na płodność. Głównie (a w sumie tylko) o relacjach z partnerem. I patrzę na to teraz inaczej.
    I dalej nad sobą pracuje chociaż nie jest łatwo (praca nad sobą nigdy nie jest prosta)
    Nie słuchałam jej stricte siedząc i patrząc w monitor, bo mnie denerwuje jej słodko pierdzący głos. Słuchałam jej robiąc coś innego (akurat wtedy lasy w słoiku ;) ). Czasem wychodzilam na spacer z psem i w słuchawkach. Miałam ogromną potrzebę "naprawić siebie". Wtedy też Susanne podesłała mi swoje relaksacje:* . Wiedziałam, że ze mną zaczyna być źle.
    I po tym webinarze, zmieniłam podejście o 100 ° (tak, tak, niestety nie o 180° ale nad tym jeszcze pracuje).

    Jakbyś chciała, to mam gdzieś na kompie ściągnięty ten webinar. Mogę wrzucić na dysk google i podesłać Ci linka.

    .... do brzegu !
    Rozpisałam się dlatego, że chcę Tobie i Wam wszystkim pokazać, że warto pracować nad sobą i związkiem. Najgorsze co może być chyba to rozpad związku z powodu niepowodzeń w staraniach o dziecko. Przecież nikt tu nie jest winny. Czasem jak coś się popsuje to trudno to naprawić (a pewnych rzeczy nie da się naprawić jak się powie kilka słów za dużo). Trzeba działać tu i teraz aby przerwać te destrukcyjne działania.

    Same widzicie jak mój stary mnie czasem frustruje. Teraz widzę, że on potrzebuje więcej czasu i działania powoli (nie jak ja wariatka, już wszystko teraz, zaraz, wszystko na raz). I widzę efekty, że jest coraz lepiej. Nie naciskać a szczerze powiedzieć co leży na sercu.
    I np mimo, że mi się mega nie chcę to jak zaproponuje rower to jadę z nim. Jak zaproponuje w coś zagrać to zagram. Chociaż wczoraj mi wytknął, że nie spędziłam z nim czasu a jak przychodził do mnie to czuł jakby był nieproszony, więc wieczorem zaproponowałam grę (bo kilka dni pytał a mi się mega nie chciało). Fakt, że padał z nóg ale zamiast gry były seksy :P

    To prawda Joan co piszesz i wiesz... Najgorsze, że ja to wszystko wiem i w teorii jakbym miała komuś doradzić to zrobiłabym to tak jak Ty, ale ta praktyka...

    Właśnie u nas to już padło kilka słów za dużo... Z mojej strony. A Stary jak kamizelka kuloodporna w tym wszystkim. Mało tego, on mi w tym wszystkim jeszcze powie, że mnie kocha 😔

    Serio muszę się wziąć w garść, ugryźć czasem w język, przemilczeć i przestać się na wszystko nakręcać tak negatywnie, bo ja sama czuję, że zwariuję.

    Sama ten mur wybudowałam i sama muszę go zburzyć.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Tak. Dlatego mi F mowil,że lekarze często błędnie mówią,że ktoś nie ma pcos a jednak je ma. F akurat się specjalizował właśnie w PCOS.
    I dlatego aby wykluczyć PCOS trzeba brać pod uwagę i obraz USG i przede wszystkim badania hormonalne. I to wtedy daje pełen obraz i diagnozę. Możesz mieć ładne jajniki a hormony pod kątem pcos wyjdą zle. I wtedy też jest pcos. Więc myślę,że warto się w to jednak zagłębić.

    ktoś ostatnio pisał, że lekarz jej powiedział, że nie ma PCOS uwaga: bo nie jest gruba !
    no dramat.


  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    To prawda Joan co piszesz i wiesz... Najgorsze, że ja to wszystko wiem i w teorii jakbym miała komuś doradzić to zrobiłabym to tak jak Ty, ale ta praktyka...

    Właśnie u nas to już padło kilka słów za dużo... Z mojej strony. A Stary jak kamizelka kuloodporna w tym wszystkim. Mało tego, on mi w tym wszystkim jeszcze powie, że mnie kocha 😔

    Serio muszę się wziąć w garść, ugryźć czasem w język, przemilczeć i przestać się na wszystko nakręcać tak negatywnie, bo ja sama czuję, że zwariuję.

    Sama ten mur wybudowałam i sama muszę go zburzyć.

    dobry Ci się stary trafił :)
    ale pamiętaj też, że jak będziesz tak dalej to jemu też w końcu puszczą nerwy.

    Kitka_87 lubi tę wiadomość

  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Z tego co już kilku mi powiedziało, to najważniejszy jest obraz jajników. Tzn widocznych korali drobnych pęcherzyków.
    Nawet jak pytałam o moje AMH to 3 lekarzy powiedziało, ze to nie wielkie odchylenie i jak dla nich jest ok i absolutnie nie wskazuje na PCOS

    Ja bym jeszcze na Twoim miejscu zrobiła te androgeny aby mieć święty spokój 😊no ale zrobisz jak uważasz.
    Mi F moiwl,że te korale wcale nie są najważniejsze. W sensie,że brak korali pechrzykow nie jest żadnym wyznacznikiem,że u kogoś nie występuje PCOS.
    Bo pcos może objawiać się też właśnie inaczej i właśnie dlatego wiele lekarzy skupia się głównie na obrazie usg zapominając o reszcie i jak ktoś nie ma korali to błędnie wykluczają pcos. A sprawa z pcos nie jest taka oczywista.

    No ale sama musisz czuć 😊
    Ja pcos dość mocno drazylam bo się właśnie bałam,że je mam.

    klz9df9hix7ly771.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    ktoś ostatnio pisał, że lekarz jej powiedział, że nie ma PCOS uwaga: bo nie jest gruba !
    no dramat.

    Też to słyszałam 😁😁😁

    klz9df9hix7ly771.png
  • Dzudi Autorytet
    Postów: 5990 9077

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Relacje damsko-męskie są ciężkie. Wyobraźcie siebie, że potrafię się wkurwić tak wkurwić na starego jak zapyta po co mi tyle testów ciążowych 🤦‍♀️ Przez pół godziny potrafię mu nagadać co on sobie myśli, że mi takie głupie pytania zadaje a on twierdzi, że nie miał nic złego na myśli. Dopiero później do mnie dochodzi, że ja sama to wszystko nakręcam. Tylko po co? 🤔🤷‍♀️

    LJOgp2.png

    Starania od 2014r. ☹️

    INVIMED POZNAŃ

    IVF - maj 2021
    Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
    PUNKCJA - 21.05 💉
    CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔

    20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
    16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
    21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
    27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
    35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
    12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
    13t6d - 90g 👶
    15t0d - 118g 👶
    17t0d - 177g 👶 SYN 💙
    17t6d - 200g 👶
    21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
    21t6d - 500g 👶
    24t5d - 804g 👶
    26t6d -1100g👶
    30t6d -1650g👶
    32t6d -1900g👶
    34t6d -2500g👶
    36t6d -2750g👶
    38t6d -3400g👶

    Alex
    08.04.2022
    9:04
    3760g ❤️
  • Siskaa Autorytet
    Postów: 4643 5122

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zyzia akurat ostatnie dwa tygodnie u mnie był bez diety.
    Stary złości się na mnie, ze już przesadzam. Ze pewnie dla tego nie mam owulacji, bo biorę garść leków i tu jest problem.
    Poza tym boje się wejść w dietę, bo kilka lat temu omal nie wpadłam w anoreksję.

    Starania od 09.2019

    02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)

    Drugie podejście do stymulacji IVF

    24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
    29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
    06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
    🍀
    10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
    11 dpt beta 353🍀🍀
    13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
    14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
    Jest pęcherzyk w macicy ❤️
    15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
    17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
    Beta 3101 mlU/ml
    21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
    28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
    13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
    21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
    29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
    34+3 mamy 2300g ❤️
    36+6 mamy 2606g ❤️
    38+0 mamy 3 kg ❤️
    38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️

    Mamy ❄️❄️❄️❄️

    "Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
    E.L.

    202112061756.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam swojemu nie mówię kiedy testuje. Ale ja testuje zazwyczaj raz w miesiącu 14dpo lub czasami jeszcze 12dpo. A czasami to nawet nie zdążę zatestowac 😁
    Wydaje mi się,że tak jest lepiej bo przez to się nie nakręcam i nie mam miliona testów w domu,które mnie kuszą. Ale rozumiem, że każda jest inna. Ja akurat mam cierpliwości co do testowania i gdybym miała robić testy od 10dpo to wiem,że by to na mnie negatywnie działało i bym pewnie łapała doła. A tak unikam doła testując raz😁

    Ale wiem,że część z Was woli oswajać się z bielą :P

    klz9df9hix7ly771.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Zyzia akurat ostatnie dwa tygodnie u mnie był bez diety.
    Stary złości się na mnie, ze już przesadzam. Ze pewnie dla tego nie mam owulacji, bo biorę garść leków i tu jest problem.
    Poza tym boje się wejść w dietę, bo kilka lat temu omal nie wpadłam w anoreksję.

    Siskaa nikt nie każe Ci się odchudzać i być na redukcji. Tylko tak jak dziewczyny pisaly-zdrowo jeść, zmienić nawyki, więcej ruchu bo jest mega ważny. Czasami nam się wydaje,że zdrowo jemy a wcale tak nie jest.

    klz9df9hix7ly771.png
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ula wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek aby móc podglądać Twój wykres :P

    Ładną macie ilość serduszek :)

    Ulaa lubi tę wiadomość

  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siskaa wrote:
    Zyzia akurat ostatnie dwa tygodnie u mnie był bez diety.
    Stary złości się na mnie, ze już przesadzam. Ze pewnie dla tego nie mam owulacji, bo biorę garść leków i tu jest problem.
    Poza tym boje się wejść w dietę, bo kilka lat temu omal nie wpadłam w anoreksję.

    I tu jest problem bo mylisz pojęcia :) Ty nie masz być na diecie a zmienić nawyki żywieniowe. Masz jeść tyle kalorii ile Twój organizm potrzebuje ale muszą to być zdrowe, dobre i zbilansowane kalorie. Masz jeść to co lubisz ale z drobnymi modyfikacjami.

    Powiem tak, schudnąć możesz jedząc chipsy i pijąc piwo. Jeśli tylko będziesz w deficycie to kilogramy będą spadać. Ale będzie to wyjątkowo wyniszczające dla organizmu.

    Jeśli się zdecydujesz na analizę to pisz śmiało. Drobne zmiany mogą przynieść ogromny rezultat.

    ZielonaHerbata, Joan, Kitka_87, Lulu83 lubią tę wiadomość

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też przed dieta na IO bałam się,że schudne a tego nie chciałam bo ważę 45-47kg.
    Ale przy dobrze ustawionych i połączonych posiłkach wszytsko jest ok😊

    klz9df9hix7ly771.png
  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 27 lipca 2020, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nawet nie zwróciłam uwagi na datę. Dziś jest trzecia rocznica kiedy pożegnałam drugiego Aniołka.

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
‹‹ 1096 1097 1098 1099 1100 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ