Przygody tytułowej "Bożeny"
-
WIADOMOŚĆ
-
Jutro pierwszy dzień w nowej pracy, troszkę się stresuje 🙈 Nowe zajęcie, nowi ludzie, kompletnie nie wiem czego się spodziewać 🤷♀️
Lulu83, Joan, Susanne lubią tę wiadomość
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
nick nieaktualnyMoja gin sprowadziła mnie kulturalnie na ziemię 😣 Powiedziała, że co ja tutaj robię, że przecież ciąża była, a ja że no niestety biochemiczna. Ona na to jaka betaHCG, a ja że nie zdążyłam zrobić, a ona na to, że w takim razie nie możemy mówić o ciąży biochemicznej...
Powiedziała, że ja ewidentnie za bardzo chcę i na siłę szukam czegoś, żeby wyszło, że mam problem z zajściem w ciążę, a tak naprawdę jej zdaniem ja problemu żadnego nie mam poza stresem, który sama sobie wywołuję.
Rozkleiłam się 😣 Nie płakałam, ale oczy mi się zaszkliły. Nie mogłam jej powiedzieć - nie, wcale tak bardzo nie chcę - bo to nieprawda by była, ale potem sobie pomyślałam, że każdemu łatwo jest mówić jak nie jest w naszej sytuacji.
Zapytała czy ma mnie skierować do specjalistów, powiedziałam, że nie chcę, bo w klinikach dążą do in vitro wg mnie i to jest główny cel wizyt, a ja takiej decyzji jeszcze na ten rok podjąć nie mogę, bo chcę dać sobie szansę na naturalną ciążę.
Powiedziała, że muszę wyluzować, bo za bardzo się spinam...
Zrobiła mi szybki podgląd USG - nie wiem jakie endometrium, bo już z tego wszystkiego nie zapytałam. Lewy wyciszony, a na prawym dwa pęcherzyki obok siebie - na obrazie USG wyglądały na takiej samej wielkości (jakiej? Nie wiem - też nie zapytałam...) i powiedziała, że jeden jest zanikający (taki spłaszczony z boku) i wg niej został sobie z poprzedniego cyklu.
Kazała współżyć normalnie i przyjechać po weekendzie (owulację pewnie będę miała w 11dc czyli w czwartek), żeby zobaczyć czy pękły te pęcherzyki, bo jak nie to coś tam o zastrzyku przebąknęła.
Generalnie za bardzo chcę 😣😣😣 -
Dzudi wrote:Jutro pierwszy dzień w nowej pracy, troszkę się stresuje 🙈 Nowe zajęcie, nowi ludzie, kompletnie nie wiem czego się spodziewać 🤷♀️2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Dzudi wrote:Jutro pierwszy dzień w nowej pracy, troszkę się stresuje 🙈 Nowe zajęcie, nowi ludzie, kompletnie nie wiem czego się spodziewać 🤷♀️
Trzymam kciuki! Stresik przed czymś nowym,to normlana rzecz. Zobaczysz,że będziesz miała fajnych ludzi i fajna pracę 🍀 -
Kitka_87 wrote:Moja gin sprowadziła mnie kulturalnie na ziemię 😣 Powiedziała, że co ja tutaj robię, że przecież ciąża była, a ja że no niestety biochemiczna. Ona na to jaka betaHCG, a ja że nie zdążyłam zrobić, a ona na to, że w takim razie nie możemy mówić o ciąży biochemicznej...
Powiedziała, że ja ewidentnie za bardzo chcę i na siłę szukam czegoś, żeby wyszło, że mam problem z zajściem w ciążę, a tak naprawdę jej zdaniem ja problemu żadnego nie mam poza stresem, który sama sobie wywołuję.
Rozkleiłam się 😣 Nie płakałam, ale oczy mi się zaszkliły. Nie mogłam jej powiedzieć - nie, wcale tak bardzo nie chcę - bo to nieprawda by była, ale potem sobie pomyślałam, że każdemu łatwo jest mówić jak nie jest w naszej sytuacji.
Zapytała czy ma mnie skierować do specjalistów, powiedziałam, że nie chcę, bo w klinikach dążą do in vitro wg mnie i to jest główny cel wizyt, a ja takiej decyzji jeszcze na ten rok podjąć nie mogę, bo chcę dać sobie szansę na naturalną ciążę.
Powiedziała, że muszę wyluzować, bo za bardzo się spinam...
Zrobiła mi szybki podgląd USG - nie wiem jakie endometrium, bo już z tego wszystkiego nie zapytałam. Lewy wyciszony, a na prawym dwa pęcherzyki obok siebie - na obrazie USG wyglądały na takiej samej wielkości (jakiej? Nie wiem - też nie zapytałam...) i powiedziała, że jeden jest zanikający (taki spłaszczony z boku) i wg niej został sobie z poprzedniego cyklu.
Kazała współżyć normalnie i przyjechać po weekendzie (owulację pewnie będę miała w 11dc czyli w czwartek), żeby zobaczyć czy pękły te pęcherzyki, bo jak nie to coś tam o zastrzyku przebąknęła.
Generalnie za bardzo chcę 😣😣😣
Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
Kitka_87 wrote:Moja gin sprowadziła mnie kulturalnie na ziemię 😣 Powiedziała, że co ja tutaj robię, że przecież ciąża była, a ja że no niestety biochemiczna. Ona na to jaka betaHCG, a ja że nie zdążyłam zrobić, a ona na to, że w takim razie nie możemy mówić o ciąży biochemicznej...
Powiedziała, że ja ewidentnie za bardzo chcę i na siłę szukam czegoś, żeby wyszło, że mam problem z zajściem w ciążę, a tak naprawdę jej zdaniem ja problemu żadnego nie mam poza stresem, który sama sobie wywołuję.
Rozkleiłam się 😣 Nie płakałam, ale oczy mi się zaszkliły. Nie mogłam jej powiedzieć - nie, wcale tak bardzo nie chcę - bo to nieprawda by była, ale potem sobie pomyślałam, że każdemu łatwo jest mówić jak nie jest w naszej sytuacji.
Zapytała czy ma mnie skierować do specjalistów, powiedziałam, że nie chcę, bo w klinikach dążą do in vitro wg mnie i to jest główny cel wizyt, a ja takiej decyzji jeszcze na ten rok podjąć nie mogę, bo chcę dać sobie szansę na naturalną ciążę.
Powiedziała, że muszę wyluzować, bo za bardzo się spinam...
Zrobiła mi szybki podgląd USG - nie wiem jakie endometrium, bo już z tego wszystkiego nie zapytałam. Lewy wyciszony, a na prawym dwa pęcherzyki obok siebie - na obrazie USG wyglądały na takiej samej wielkości (jakiej? Nie wiem - też nie zapytałam...) i powiedziała, że jeden jest zanikający (taki spłaszczony z boku) i wg niej został sobie z poprzedniego cyklu.
Kazała współżyć normalnie i przyjechać po weekendzie (owulację pewnie będę miała w 11dc czyli w czwartek), żeby zobaczyć czy pękły te pęcherzyki, bo jak nie to coś tam o zastrzyku przebąknęła.
Generalnie za bardzo chcę 😣😣😣
Kiteczko,przytulam mocno😙Z jednej strony babka ma racje,bo nie raz słyszy się,że jak kobieta odpuści to ciąża sie pojawia.Ja tak mialam z pierwszym dzieckiem,po półtora roku odpuścilam wszystko,dalam miesiąc staremu i mial isc potem na badania nasienia,a w międzyczasie zaszlam w ciążę w drugim cyklu i na prawdę wtedy nie myslalam.No,ale z drugiej strony nie do końca,bo o drugum jak zaczelismy myslec to pomyslalam sobie że co ma być to bedzie ,wyluzuje to moze sie uda.Noi nic z tego,minęły ponad 3 lata luzu a ciąży nie było,noi nadal nie ma.
Może spróbuj zmienić lekarza,skoro ta ma takie podjeścieKitka_87 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny! Joan! Spójrz na moją homocysteine 👏👏🎊🎊🤩🤩
Bardzo Ci dziękuję, że w porę poleciłaś mi suple od Jarrow. Coś niesamowitego, jaką poprawa. To samo przy B12Joan, Morwa lubią tę wiadomość
JA 34l, starania 2lata.
11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników
19.12.2020 - 12dpo ⏸️
21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥
03.07.2020 INV 😔
23.07.2020 HSG
AMH 0,5
MTHFR_667C>T hetero
MTHFR_1298A>C hetero
PAI-1 4G hetero
ANA,ASA.AOA ujemne
KOAGULANT TOCZNIA ujemny
KIRy Genotyp AA.
HLA-C meża C2 homoz.
Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
Aktywność NK: 25,4%
-
ZielonaHerbata wrote:Jutro idę badać prolkatyne. Mysliscie, że mogę iść dziś na siłkę,czy lepiej sobie odpuścić ?2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
nick nieaktualnyOgólnie to trochę racji miała w tym co mówiła, w sumie nawet uderzyła w czuły punkt, więc gdzieś pękłam delikatnie, aczkolwiek rozumiem gdybym przyszła do niej po pół roku i jęczała. Ale tak naprawdę z tego wszystkiego minął rok, rok który wszyscy lekarze uważają za granicę niepłodności. Fakt, mam zrobionych mnóstwo badań, ale też nie będę się oszukiwać, bo wszystkie moje koleżanki bez wyjątków zachodziły w ciążę w 1-6 cyklu starań. U mnie jest 17! i może i dla mojej gin to nie była ciąża biochemiczna, ale ja wiem swoje w tej kwestii - jakbym w sobotę poleciała na betę do szpitala to bym mogła jej to udowodnić. BetaHCG nie rośnie bez niczego i testy z kilku firm też nie pokazują kreski od tak sobie.
-
nick nieaktualnyKiteczko wszystkie chcemy za mocno i za bardzo ale nikt i nic tego nie zmieni. Nawet ostatnio kobieta w pracy jedna, starsza pani z która rozmawiam na ten temat i ona wie co się u mnie dzieje mówiła, ze ja chce tego dziecka jak nikt.
Mam koleżankę w moim wieku która ma dwoje dzieci, ledwo wsadził i już w ciąży... i ona mi non stop KURW non stop powtarza „aaaa nie myśl tyle” „aaaa wmawiasz sobie”. Dlatego kuzwa nawet nie mam ochoty już z nią w ogóle rozmawiać. Nikt nas nie zrozumie, NIKT.Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
Kitka, może i po części Twoja lekarka ma rację. Stres nie jest wskazany w staraniach, wszystkie dobrze o tym wiemy. W praktyce niestety gorzej to ogarnąć. Ale nie zgodzę się z tym, że szukasz na siłę "problemu" do zajścia w ciążę. Owszem szukasz, ale powodów dla których ta ciąża się nie pojawia albo pojawia się dosłownie na chwilę.
Dziwi mnie to, że tyle czasu masz styczność z tą Panią doktor a ona nagle wyjeżdża Ci z takim podsumowaniem.
Moim zdaniem babeczka ewidentnie nie wie już co może dalej zrobić z Twoim przypadkiem i w taki sposób daje Ci do zrozumienia, żebyś szukała pomocy w innym miejscu.
Może warto się zastanowić nad zmianą lekarza ze znajomością problemu niepłodności?Kitka_87 lubi tę wiadomość
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
Kitka_87 wrote:Ogólnie to trochę racji miała w tym co mówiła, w sumie nawet uderzyła w czuły punkt, więc gdzieś pękłam delikatnie, aczkolwiek rozumiem gdybym przyszła do niej po pół roku i jęczała. Ale tak naprawdę z tego wszystkiego minął rok, rok który wszyscy lekarze uważają za granicę niepłodności. Fakt, mam zrobionych mnóstwo badań, ale też nie będę się oszukiwać, bo wszystkie moje koleżanki bez wyjątków zachodziły w ciążę w 1-6 cyklu starań. U mnie jest 17! i może i dla mojej gin to nie była ciąża biochemiczna, ale ja wiem swoje w tej kwestii - jakbym w sobotę poleciała na betę do szpitala to bym mogła jej to udowodnić. BetaHCG nie rośnie bez niczego i testy z kilku firm też nie pokazują kreski od tak sobie.
Nie przejmuj się, prześpij się z tym i idź dalejKitka_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, właśnie tak myślę, że lekarzowi, który ma mnóstwo pacjentek to ciężko się identyfikować z sytuacją konkretnej pacjentki.
Wg mnie ona dziś nie miała dnia - nie mogę powiedzieć nie krzyczała czy nie wyzywała mnie - ale naszły jej się trzy pacjentki takie na chwilę, a ona po urlopie i chyba coś się jej pomieszało, bo mówi, że tak umawiać teraz nie może, bo są inne zasady.
Powiedziałam jej, że przychodzę, bo nie udało się do tej pory zrobić monitoringu, a też ustaliłyśmy, że mamy sprawdzić moje owulacje.
Przecież nie będę na monitoringu jeździć 100km czy więcej do kliniki, bo jak mam tam trafić to już chcę konkretów.
W sumie to się spodziewałam, że ona każe mi przyjechać w czwartek, ale tak mnie zbiła z założonej postawy tą swoją psychologiczną pogadanką, że olałam już to.
Pojadę w poniedziałek - tak jej w piątek napiszę smsa, że chcę się tak pojawić - jak pęcherzyka nie będzie zapytam ją wprost czy da mi coś na stymulację cyklu jak zapewniała. Jak powie mi coś znowu, że mam wyluzować i się po prostu starać to poszukam kogoś innego po cichu.
Muszę się jej trzymać, bo mnie zna długo, a ja chcę rodzić pod jej okiem, bo w moim mieście to za nic się na porodówkę nie położę. -
Kitka szkoda,że Ci nie powiedziała jakiej wielkości pechrzyk. Ale skoro kazała działać i masz przyjść na sprawdzenie, to pewnie oznacza to ,że owulka się szykuje i jest pechrzyk dominujący.
I właśnie za ten pechrzyk trzymam mocne ✊Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
Joan wrote:Jak w gabinecie to najprawdopodobniej sono hsg. Zwykle hsg CHYBA tylko w szpitalu, bo musi być sprzęt rtg.
Tak jak napisałam wcześniej ja sono nie ufam.
Bywało tak, że na sono drożne a po zwykłym zrobionym niedługo później niedrożne.
Może to powiem Fże słyszałam,że są takie przypadki i dlatego też nie chce robić tego sono u niego za 1200 tylko zywkle hsg jak już.
Joan lubi tę wiadomość