Przyszłe/obecne mamy PLUS SIZE
-
WIADOMOŚĆ
-
K&K jesteś przykładem tego, że mimo wszystko nie można tracic nadziei 😍 Wiele przeszłaś, nie można sobie nawet wyobrazić tego, co czułaś, co czujesz... Bardzo cieszy fakt, ze jest tersz wszystko w porządku. Oby tak dalej. Życzę Ci wszystkiego dobrego. 😊
K&K lubi tę wiadomość
2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
K&K wrote:Cześć dziewczyny, szkoda że dopiero teraz znalazłam ten wątek, niestety nie uda mi się go nadrobić od początku 😞
Też jestem plus size i zawsze od kiedy pamiętam taka byłam i zawsze ciężko mi było cokolwiek zrzucić z wagi. Staraliśmy się z mężem od dziecko 11 msc. Nie wiem czemu po odstawieniu tabletek anty przytyłam 15 kg, na początku jakoś tego nie zauważyłam, ale im dłużej się staraliśmy tym bardziej się zastanawiałam czemu. W kwietniu poszłam do mojego Gin żeby zrobić jakieś badania, żeby mnie uspokoiły. Zleciła badania, ale poleciła też zadbać o BMI i wyluzować. Postanowiłam wtedy, że choćby nie wiem co muszę schudnąć. Weszłam na wagę a tam ponad 100kg, poprostu się załamałam, dosłownie dostałam załamania nerwowego. Po otrzymaniu wyników badań dodatkowy cios, diagnoza rezerwa jajnikowa (AMH 0,5) jak u kobiety po menopauzie, jedyna opcja klinika leczenia niepłodności. Oczywiście wyczytałam, że właśnie waga ma wpływ na to badanie co było kolejnym ciosem, że to moja wina i moje zaniedbanie doprowadziło do tego, że prawdopodobnie nigdy nie będę mieć dziecka. Byłam załamana, nie chciało mi się żyć.
W czerwcu postanowiliśmy z mężem pójść do kliniki, tam dodatkowo dowiedzieliśmy się, że u męża też jest problem, morfologia 0%. Lekarz stwierdził, że jedynym ratunkiem dla nas jest IVF i to prawdopodobnie z komórkami dawczyni. Zrobił USG i się zaskoczył bo się okazało, że jest pęcherzyk owulacyjny i to dość spory. Dostałam ovitrelle, ale nie dawał zbyt dużych nadziei.
Do tej pory ciężko mi uwierzyć, ale 21 czerwca zobaczyłam kreskę na teście, a w lipcu bijące serduszko.
Od kwietnia do czerwca udało mi się zrzucić 6kg, niestety dalej nie jest to rewelacja. Na pierwszej wizycie lekarz powiedział, że ze względu na wagę od 12tyg. będę musiała brać heparyne, bo niestety BMI było lekko pow. 35.
Bardzo się przejęłam, bo oczywiście na internecie pełno informacji, że takie ciążę nie kończą się dobrze, że będą jakieś problemy. Dostałam takiej blokady psychicznej, że przez pierwsze 3 tyg praktycznie nic nie jadłam, nie umiałam nic włożyć do buzi bo zaraz czułam, że zwymiotuje. Na początku sierpnia byłam na wizycie, z dzidziusiem wszystko w porządku, od początku ciąży schudłam 3kg, BMI spadło do 34, na razie nie muszę brać heparyny, jedynie acard. Dalej się okropnie martwię, żeby wszystko było dobrze.K&K lubi tę wiadomość
💔 2014 - Amelka 19 tc
❤️ 12.02.2017 - Krzyś (25tc)
-
K&K Twoja historia pokazuje, że nawet w bardzo trudnych przypadkach jest szansa i wszystko jest możliwe! Nigdy nie wolno się poddawać! Wspaniale, ze Wam się udało i że wszystko idzie w dobrym kierunku 💕 mocno trzymam za Was kciuki 😊😊😊
Swoją historią dodajesz innym wiary 🥰K&K lubi tę wiadomość
-
K&K dziękujemy za lekcje nadzieji )
Mi żaden gin nie powiedział nic o wadze, zaczynałam starania z waga prawie 107kg .... obecnie jest 93 i od kilku tyg nie chce zejść w dół bardziej. W sumie to lubię siebie taka jaka jestem ... no ale muszę schudnac jeszcze dla dobra bobaska jeśli w końcu mi się uda.
Walczymy od 2 latach i nie mam zamiaru się poddać! Czekamy na wyniki badań nasienia oby były ok w co mocno wierzę z resztą wierzę wierzę każdą z Nas tutaj! Damy radę w kupie siła:)))K&K lubi tę wiadomość
TSH : 7.26 -> 3.97 -> 2.73 ))) poprawa <jupi>
Ft3 : 4.17
Ft4 : 11.70
Euthyrox 70
Pregna Start
Folik
Fertistim -
K&K wrote:Cześć dziewczyny, szkoda że dopiero teraz znalazłam ten wątek, niestety nie uda mi się go nadrobić od początku 😞
Też jestem plus size i zawsze od kiedy pamiętam taka byłam i zawsze ciężko mi było cokolwiek zrzucić z wagi. Staraliśmy się z mężem od dziecko 11 msc. Nie wiem czemu po odstawieniu tabletek anty przytyłam 15 kg, na początku jakoś tego nie zauważyłam, ale im dłużej się staraliśmy tym bardziej się zastanawiałam czemu. W kwietniu poszłam do mojego Gin żeby zrobić jakieś badania, żeby mnie uspokoiły. Zleciła badania, ale poleciła też zadbać o BMI i wyluzować. Postanowiłam wtedy, że choćby nie wiem co muszę schudnąć. Weszłam na wagę a tam ponad 100kg, poprostu się załamałam, dosłownie dostałam załamania nerwowego. Po otrzymaniu wyników badań dodatkowy cios, diagnoza rezerwa jajnikowa (AMH 0,5) jak u kobiety po menopauzie, jedyna opcja klinika leczenia niepłodności. Oczywiście wyczytałam, że właśnie waga ma wpływ na to badanie co było kolejnym ciosem, że to moja wina i moje zaniedbanie doprowadziło do tego, że prawdopodobnie nigdy nie będę mieć dziecka. Byłam załamana, nie chciało mi się żyć.
W czerwcu postanowiliśmy z mężem pójść do kliniki, tam dodatkowo dowiedzieliśmy się, że u męża też jest problem, morfologia 0%. Lekarz stwierdził, że jedynym ratunkiem dla nas jest IVF i to prawdopodobnie z komórkami dawczyni. Zrobił USG i się zaskoczył bo się okazało, że jest pęcherzyk owulacyjny i to dość spory. Dostałam ovitrelle, ale nie dawał zbyt dużych nadziei.
Do tej pory ciężko mi uwierzyć, ale 21 czerwca zobaczyłam kreskę na teście, a w lipcu bijące serduszko.
Od kwietnia do czerwca udało mi się zrzucić 6kg, niestety dalej nie jest to rewelacja. Na pierwszej wizycie lekarz powiedział, że ze względu na wagę od 12tyg. będę musiała brać heparyne, bo niestety BMI było lekko pow. 35.
Bardzo się przejęłam, bo oczywiście na internecie pełno informacji, że takie ciążę nie kończą się dobrze, że będą jakieś problemy. Dostałam takiej blokady psychicznej, że przez pierwsze 3 tyg praktycznie nic nie jadłam, nie umiałam nic włożyć do buzi bo zaraz czułam, że zwymiotuje. Na początku sierpnia byłam na wizycie, z dzidziusiem wszystko w porządku, od początku ciąży schudłam 3kg, BMI spadło do 34, na razie nie muszę brać heparyny, jedynie acard. Dalej się okropnie martwię, żeby wszystko było dobrze.K&K lubi tę wiadomość
25.08 - II
25.08 - beta 50,4
27.08 - beta 162 -
K&K 💕 dajesz nadzieję 💕
Wierzę że wszystko będzie dobrze ❤️🍀K&K lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny, że mój "przypadek" daje nadzieję 😊 chociaż ja sama jej nie miałam do samego końca, teraz wiem, że cuda się zdarzają i na pewno każda tego doświadczy 🍀
Kessa, Kejt88, Anuuula, Ayayanee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Piszczak wrote:Zaczynam się zastanawiać czy mój lekarz jest kompetentny. Na początku miesiąca byłam na badaniach połówkowych i tam na wynikach moje BMI już jest na poziomie 40(24 tc a przytyłam już 12 kg) . A jednak nikt nie zlecił mi brania heparyny.
-
nick nieaktualnyK&K wrote:Wiesz co, mi lekarz też powiedział że to nie jest jakiś mus, obowiązek, że to jest jedynie zastosowanie bardziej profilaktyczne, bo osoby z nadwagą/otyłością są bardziej skłonne do zakrzepicy i nadciśnienia. Może dla własnego spokoju na następnej wizycie podpytaj jaki jest jego stosunek do stosowania heparyny. A acard stosujesz?
Oprócz tego że mam niedoczynność i biorę euthyrox to nie stosuje żadnych leków. Ostatnio tylko przepisał mi Tardyferon bo trochę hemoglobina i hematokryt spadły. -
Hej dziewczyny,
ja wróciłam do domu po weekendzie pełnym wrażeń. Miałam nadzieję wrócić z pełnią nadziei, dziś 7dpo a mnie zaczęły piersi dziwnie boleć. Tak samo było w poprzednim cyklu i ostatecznie cykl trwał 25 dni (a moja średnia to 27-28). Wychodzi na to, że znowu będzie krótki i nie wiem czemu. Mój cały optymizm uleciał...15.04.2022 Aleksander 🥰 -
Ja to już ciągle skupiam się na tych piersiach , czy bolą czy są wrażliwe czy czuję mrowienie. Mój N już ma mnie dosyć , co będzie po takich 9 miesiącach 🤭😂
Jutro odbieram z apteki zamówienie , w tym dwa testy ciążowe. Zastanawiam się czy dam radę jutro nie zatestować 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2021, 21:11
💔 2014 - Amelka 19 tc
❤️ 12.02.2017 - Krzyś (25tc)
-
Ja zawsze mam przed okresem ból piersi, ale taki który czuje dopiero w momencie ściągnięcia stanika - wtedy takie są mega ciężkie, i najczęściej wtedy spię w staniku. A teraz bolą zupełnie inaczej, obok sutków. I w zeszłym cyklu pierwszy raz tak bolały, teraz drugi raz. No i standardowo nie boli mocno, a w zeszłym cyklu aż sie popłakałam z bólu i samo dotknięcie lekkie przyprawiało o dreszcze. Można zgłupieć...15.04.2022 Aleksander 🥰
-
A można... Odkad obserwuje dokladniej swoje cialo mam wrażenie, ze w kazdym cyklu te piersi bolą mnie inaczej 🤦♀️🤦♀️ i zawsze myślę "o, jest inaczej niż zawsze", a potem okazuje sie, ze jednak chyba było tak samo.
Naprawdę... Ja juz sama wiem, że za mocno sie nakręcam na wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2021, 21:23
2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Kochane mnie bolaly piersi podczas udanej próby dużo wcześniej niż przed miesiączka i mocniej. Dlatego Tari nie poddajmy się ja trzymam kciuki.
K&K jak mnie cieszą takie historie tak bardzo Ci gratuluję i mam nadzieję że wszystko będzie w porządku z kruszynka.
Ayajanee dzieki za info o badaniach planuje je zrobić po powrocie do domu. U mnie nie wiem czy nie będzie problemu jak cos wyjdzie bo mam niedobór jednego z czynników krzepniecia i mam zakaz brania heparyny i acardu:/
U mnie w dalszym ciągu czekam na pierwszą miesiączkę po zabiegu. Wczoraj minął równo miesiąc od dnia kiedy musiałam się pożegnać z moją córeczką tak bardzo bym chciała żeby ta cala historia się nie wydarzyła ale chce wierzyć że jeszcze wyjdzie dla.mnie slonce.
10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Tari wrote:Ja zawsze mam przed okresem ból piersi, ale taki który czuje dopiero w momencie ściągnięcia stanika - wtedy takie są mega ciężkie, i najczęściej wtedy spię w staniku. A teraz bolą zupełnie inaczej, obok sutków. I w zeszłym cyklu pierwszy raz tak bolały, teraz drugi raz. No i standardowo nie boli mocno, a w zeszłym cyklu aż sie popłakałam z bólu i samo dotknięcie lekkie przyprawiało o dreszcze. Można zgłupieć...
Dlatego czuję że chyba się udało , ale boje się że nie zobaczę ⏸️Megi_85 lubi tę wiadomość
💔 2014 - Amelka 19 tc
❤️ 12.02.2017 - Krzyś (25tc)