Przyszłe/obecne mamy PLUS SIZE
-
WIADOMOŚĆ
-
My mamy oboje po 34 lata, więc wiem co czujesz jeżeli chodzi o presję czasu bo miałam to samo. Mój mąż jest bardzo oporny i na początku nie chciał słyszeć o badaniu nasienia. Później z nim usiadłam i starałam się wytłumaczyć że jeżeli coś tam wyjdzie to mamy czas żeby to zmienić, a nic nie robiąc nie zmienimy nic. Koniec końców obyło się bez badań bo się udało ale wiem że by je zrobił. Niestety ale plemniki się wymieniają na nowe co mniej więcej 3 msc więc bez alkoholu musiałby też tyle się wstrzymać, żeby to coś dało. On się zapewne boi tych badań że wyjdą źle itp ale to wszystko można zmienić.
-
Wlasnie wiem... i tlumacze to, ze jak bedziemy zwlekac to nic sie nie zmieni i w koncu nic sie nie uda... tlumacze ze ja od ponad roku chodze na badania , faszeruje sie tabletkami i robie co moge zeby sie udalo, chociaz wiele rzeczy nie bylo przyjemnych... dlatego prosze zeby nie pil i zrobil badania, ale kurcze zawsze musi sie nadarzyc okazja zeby sie cos napic i jakos nie rozumie tego ze bede musiala czekac kolejne 3 miesiace od ostatniego picia ze moze cos sie polepszy... 😔 nie wiem juz co zrobic... jak wytlumaczyc... juz od jakis 5 miesiecy pilnuje zeby zazywal codziennie Fertilmen plus, ale nie wiem czy to cos daje, jesli i tak pije... 😕 mam nadzieje ze cos sie jednak rusza do przodu...
Jeszcze najgorsze jest to ze naprawde czasem sie zalamuje widzac ze moje kolezanki, moje rodzenstwo i rodzenstwo mlodsze meza juz ma conajmnien po jednym dziecku a my dalej nic, chociaz to zawsze bylo moim marzeniem... 😪😪
Staram sie nastawiac pozytywnie, ale szczerze mowiac jest to bardzo ciezka sprawa.... 😔 -
nick nieaktualnyAsika wiem co przeżywasz. Mój po prostu lubi piwo i codziennie potrafi wypić 3-4 butelki. Ja też byłam cały czas pod opieką lekarza, jego też już umówiłam na badania bo nic nie zaskakiwało. Ale oczywiście nie poszedł, bo skoro mamy jedno dziecko to i drugie przecież będzie. Ja 35 lat on 39. W końcu trochę odpuściłam, powiedziałam nie to nie. Ja nie będę się starać, a ty masz wszystko w d... I jakoś samo poszło.
-
Wiem... szczerze mowiac juz probowalam, ale problem polega na tym, ze moj maz nie ma jak dawniej takiegos czegos ze sam z siebie bedzie chcial serduczkowac... wszystko przez dosc duza otylosc. Nie powinnam sie tak zalic i mowic na meza, ale byl nawet taki czas, kiedy ja nic nie mowilam i czekalam az sam cos zainicjuje i minal rok... dopiero , kiedy poprostu powiedzialam jak dawno nie bylo, wtedy udalo sie i serduszkowalismy.
Sam mi nawet mowil jak ostatnio zalilam sie, ze teraz Mu ciezko i nie dziala to wszystko tak jak byl chudszy...
Wiec jesli odpuszcze to nic z tego raczej nie bedzie... 😔 ja pilnuje dni plodnych i ja staram sie o to zeby w tych dniach seduszkowac...
Dlatego chce jakos moze dieta i odchudzaniem cos zdzialac. -
Asika na Twoim miejscu rzeczywiście zaczęła bym od diety dla siebie i męża. Ale sama dieta nie wystarczy, mąż musi zrezygnować z alkoholu bo to są puste kalorie. Przede wszystkim porozmawiaj z mężem, bo jeśli to dla Was obu bardzo ważne żeby mieć dzieci to musicie razem się o nie starać. Samo nic się nie zmieni. Powiedz szczerze co czujesz, jakie to dla Ciebie ważne, że wiek też ma znaczenie. Jeżeli mężowi zależy to posłucha.
A co do odpuszczenie to bardziej chodziło mi o głowę, jeżeli za bardzo zafiksujemy się na ciążę to zazwyczaj nic z tego nie wyjdzie. Uprawiaj seks w dni płodne, najbliżej owulacji ale nie zastanawiaj się nad tym czy się uda.
W miesiącu w którym u nas się udało ja planowałam wakacje za granicą i myślałam o tym że jak zajdę to wakacje w kraju a szczerze to chciałam się wygrzewać jak flądra na greckiej plaży i tylko raz uprawialiśmy seks w dni płodne. I jak widać wystarczyło 😂 -
Dziekuje za slowa otuchy. Mam nadzieje ze rzeczywiscie jesli troszke schudnie i wezmie sie za siebie, to cos z tego bedzie.
Ustalilismy sobie jutrzejszy dzien jako nowy poczatek - bez alloholu, dieta i w miare mozliwosci wychodzenie na basen. I narazie tak do Swiat Bozonarodzeniowych.
Mam nadzieje ze mezowi spodoba sie taki styl zycia i po Swietach znowu bedziemy tak samo robic. Jak schudnie i bedzie sie lepiej czul to oby chcial wiecej 😁 jeszcze raz bardzo Ci dziekuje 😊 -
HrabinaZ wrote:No witaj 🙂 jakoś leci 🙂 za mną kolejna wizyta u ginekologa, z małym wszystko ok. A u Ciebie co słychać?
HrabinaZ, Asika lubią tę wiadomość
25.08 - II
25.08 - beta 50,4
27.08 - beta 162 -
nick nieaktualny
-
Asika wrote:Dziewczyny czy wiecie cos na temat Inozytolu? Czy ktoras z Was zazywala kiedys Inozytol?
Ja stosowałam w preparacie ferstim od końca września, wyczytałam o nim na forum:)Początek 03.2021 - starania o pierwsze 👶
2 cykle starań: 💔 31.05.21 - 8tc
4 cykle starań: 26.11.21 - ⏸
13.12.21 - jest ♥️!
25.01.22 - prenatalne 👌 👨🦱
22.03.22 - połówkowe 👌 👨🦱
26.05.22-badanie III trymestru 👌👨🦱
❤️1.08.2022 - mamy synka! ❤️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Piszczak wrote:Co tu taka cisza nastała?
Ja już rozpakowana od 01.12. Planowane cc. Nie powiem było ciężko.
Gratuluję 😊 i tylko się domyślam, że ciężko.. Mnie też na 100% czeka cc i staram się na razie tym nie stresować. Jaka waga dzidziusia, tak z ciekawości? Bo ja mam cały czas na USG synka do przodu i niby wiem, że w rodzinie zawsze się rodzą duże dzieci ale stres i tak jest. Jak Wasze cukry?15.04.2022 Aleksander 🥰 -
nick nieaktualnyTari wrote:Gratuluję 😊 i tylko się domyślam, że ciężko.. Mnie też na 100% czeka cc i staram się na razie tym nie stresować. Jaka waga dzidziusia, tak z ciekawości? Bo ja mam cały czas na USG synka do przodu i niby wiem, że w rodzinie zawsze się rodzą duże dzieci ale stres i tak jest. Jak Wasze cukry?
Na usg w szpitalu dzień przed miał mieć ok 4kg. Finalnie 3560 i 52cm. Malutki w porównaniu do mojej pierwszej, która miała 3710 i 62cm.
Dzisiaj byłam na kontroli i zdjęciu szwow i lekarz wytlumaczyl mi czemu aż tak ciężko przebiegła operacja. Ponoć były tak straszne zrosty po pierwszym cc i wogole macica była przyrośnięta do ściany brzucha. Trzeba było to wszystko doprowadzić do porządku. I najlepiej jakbym zamknęła już fabrykę. Całe szczęście bo więcej już nie planuje. -
To rzeczywiście nieduże dziecko jak na cukrzycę ciążowa i porównanie do pierwszej pociechy.
Przykro mi, że takie zrosty. Ale przez to dochodziłaś do siebie dłużej? O ile można mówić o czasie przeszłym bo to nadal dość świeży temat. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze15.04.2022 Aleksander 🥰