Robienie badań na własną rękę
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej. To już 15 cykl starań i nic. Wydrukowałam sobie wykresy i mam zamiar niedługo udać się do ginekologa,jednak chciałabym zrobić sobie kilka podstawowych badań żeby gin mógłby mi coś powiedzieć na pierwszej wizycie.
Rzadko chodzę po lekarzach i zupełnie nie wiem jak się zachować.
Najpierw mam iść do kasy,powiedzieć za jakie badania chcę zapłacić i z kwitkiem iść do laboratorium?
Nie chcę też robić od razu wszystkich badań. Co warto zbadać na początek? -
nick nieaktualnyPodstawowe badania to:
- zbadanie nasienia meza - abstynencja seksualna 3-5 dni, najlepiej pobrane w pokoju podczas masturbacji.
Twoje:
LH, TSH, FSH, Prolaktyna i Estriadol - na czczo w 3 dniu cyklu
- Progesteron zbadany na czczo 7 dni po owulaji i ponownie w tym dniu, ale po obciazeniu.
Mozesz tez zrobic usg jajnikow. -
Idziesz do laboratorium i mówisz jakie chcesz badania, a potem płacisz i idziesz oddać krew.. Na początek jeżeli jeszcze nic nie robiłaś to zrób sobie TSH, prolaktynę, FSH i LH (najlepiej 3-5 dzień cyklu, wszystkie możesz tak zrobić)i morfologię.. Jak ci nie żal kasy to polecam też anty-TPO i androstendion, ale w sumie tamte są najważniejsze, a te zazwyczaj robi się jak szuka się głębszych zaburzeń.
-
nick nieaktualnyAle blagam dziewczyny, nie nastawiajacie sie od razu, ze to w was jest cos nie tak i dlatego nie zachodzicie w ciaze. To bardzo czesto rowniez slabe nasienie powoduje brak ciazy. Statystyki wskazuja, ze problemy wychodza dokladnie po polowie - u faceta lub u kobiety. Sa jeszcze tacy ludzie na swiecie, ktorzy caly czas mysla, ze jak nie ma ciazy, to "wina" kobiety - i wysylaja ja na badania, podczas kiedy okazuje sie, ze to partner jest nieplodny.
vanessa, Ida, mizzelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rudasek wrote:aTPO o aTg, to hormony tarczycy, czesto samo tsh nie wystarczy, u mnie było idealne a ciazy nie było zrobiłam aTPO i było gigantyczne, zaczełam zbijać je lekami i udało sie :D:D
A udało Ci się pewnie dlatego, że zbiłaś tsh -
No widzisz własnie endo mi powiedziała coś innego i napwet dostałam lek na zapalenie ktory mial zwalczyc tak duze anty....tsh nie zbijała mi bo miałabym chyba zero..gdy do niej poszłam to miałam idealne 1,2 wiec tego nie mogła zbic bo wiecej sie chyba nie da!
aTPO da sie zbić, i nawet jak dzwoniłam do niej dwa dni temu to jeszcze raz kazała zrobić mi badania, zeby zobaczyć czy spadło...
-
nick nieaktualnyTo fakt, faceci sa bardziej wrazliwi niz kobiety. Ale w walce o dziecko nie ma czasu na slabosci. Trzeba dzialac. Jestem zdania, ze jesli kobieta biega na badania i sie meczy, to misio tez musi isc na badania. I nie ma to tamto, ze wrazliwy, ze sie zalamie. Moj maz tez odebral wyniki nasienia. Niby ok, ale morfologia tylko 2%. I sam polecial do urologa. A tez jest bardzo wrazliwy ogolnie na wszystko. Takze wysylajcie swoich facetow na badania. Niech nie siedza na czterech literach i mysla, ze tylko kobiety maja sie badac.
Kurka, brzmie jak zagorzala feministka -
Powiem Ci, że pierwsze słyszę. Mniemam więc, że leki dostałaś na co innego niż zabicie przeciwciał. Jakie lek brałaś i na co dokładnie?
Jestem po kilku wizytach u endo, przeczytałam niejedno forum i wiele artykułów na temat przeciwciał i w żadnym nie znalałzam informacji, że ATPO da się obniżyć lekami. Być może brałaś lek na zapalenie, czyli objaw Hashimoto, podziałało, więc lekarka myślała, że przeciwciała spadły. -
"...Jak najbardziej mogą (ale nie muszą) wymagać leczenia zaburzenia immunologiczne, współistniejące z chorobą Hashimoto. Często to właśnie choroba Hashimoto, lub tylko podwyższony poziom przeciwciał aTPO jest pierwszą wskazówką, iż przyczyna niepowodzeń położniczych wiąże się z problemami układu odpornościowego.."
Ja nie wiem czy spadły, ale u mnie TSH było idealne a aTPO strasznie wysokie, podobno dlatego ze miałam zapelenie tarczycy ale nie jest to HASH...stad dostałam metypred na zwalczenie anty tym samym na ich obniżenie...Jestem w ciąży wiec coś sie zmieniło..a czy aTPO sie obniżyły to ja nie wiem, mam jeszcze leki na 3 tyg- Metypredu nie biorę już, kazała odstawić! robię badania za 3 tyg to sie dowiem co sie zmieniło
Tak czy siak aTPO dobrze jest zrobić wraz z TSH ponieważ samo TSH nic nie wykazuje...a u mni epodwyzszone aTPO pokazały dużo, stad leki i teraz CIĄŻA
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 13:08
-
Ida wrote:Kochana, gwoli ścisłości - przeciwciał takich jak aTPO czy a TG nie da się w żadnej sposób zbić lekami! Leki dostałaś na zbicie tsh. Przeciwciała, jeśli ktoś je ma, to będzie miał zawsze, przez całe życie. Raz możesz mieć niewiele ponad normę, a raz kosmicznie, ale ZAWSZE.
A udało Ci się pewnie dlatego, że zbiłaś tshRudasek, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Iownka wrote:Iduś, Rudasek ma może trochę racji, bo stan podwyższonej odporności organizmu = przeciwciała można oszukać/zbić stosując kontrowersyjne leczenie kortykosteroidami. Mają one wpływ na hormony nadnerczy, co "może" chwilowo oszukać przeciwciałka.
Najważniejsze jednak, że udało jej się zajść -
Bo to prawda, że Hashimoto nie leczy się kortykosteroidami, bo Hashimoto i tak jest nieuleczalne.
Ale nam chyba nie zależy na wyleczenie Hashimoto, a na zajściu w ciążę, prawda?
Często bez encortonu to niemożliwe, bo sama obecność Hashimoto daje znać, że w organizmie toczy się inny proces autoimmunologiczny najczęściej (hashimoto rzadko występuje samo). Jego zidentyfikowanie nie jest możliwe, bo nie ma takich badań. Dlatego oszukuje się organizm sterydami.
Rację masz w tym, że Hashimoto się tak nie leczy.
Przeciwciała przeciwtarczycowe atakują tarczycę - nie ciążę, jednak samo ich podniesione miano (a zwlaszcza anty-TG) jest gwarantem obecności w organizmie innych przeciwciał skierowanych na inne tkanki.
-
Najwyraźniej na Rudaska szybko ta metoda ze sterydami podziałała. I dobrze. Zastanawiam się czy u mnie by też tak było, gdyby endo przepisałą mi ten lek.Iownka wrote:Bo to prawda, że Hashimoto nie leczy się kortykosteroidami, bo Hashimoto i tak jest nieuleczalne.
Ale nam chyba nie zależy na wyleczenie Hashimoto, a na zajściu w ciążę, prawda?
Często bez encortonu to niemożliwe, bo sama obecność Hashimoto daje znać, że w organizmie toczy się inny proces autoimmunologiczny najczęściej (hashimoto rzadko występuje samo). Jego zidentyfikowanie nie jest możliwe, bo nie ma takich badań. Dlatego oszukuje się organizm sterydami.
Rację masz w tym, że Hashimoto się tak nie leczy.
Przeciwciała przeciwtarczycowe atakują tarczycę - nie ciążę, jednak samo ich podniesione miano (a zwlaszcza anty-TG) jest gwarantem obecności w organizmie innych przeciwciał skierowanych na inne tkanki. -
ja sie przeraziłam tym lekiem na początku, bo wyczytałam ze to steryd ale tez wyczytałam ze sporo ludzi go zażywa troszke mnie pocieszył fakt ze dostałam tylko 2mg, wiec nie za wiele
NAjwazniejsze ze zadziałało !!!Ida lubi tę wiadomość
-
Nie wiem właśnie, ja je biorę, ale pewnie mi nie pomogą...
A biorę dawkę 4 razy wyższą niż Rudasek.
Endokrynolog jak usłyszał, że biorę metypred powiedział : "I tak to Pani nie pomoże" Dziwnie się poczułam, tak jakby mi powiedział: I tak jest pani bezpłodna, proszę iść do domu, następny.
Endokrynologia nie stosuje kortykosteroidów, medycyna niepłodności już tak.
W sumie logiczne, bo endokrynolog leczy Twoją tarczycę, która zostala uszkodzona przez złożone procesy immunologiczne w organizmie. On leczy tylko koniuszek góry lodowej, który został przez te procesy bezpośrednio uszkodzony.
On tych procesów nie uleczy lewotyroksyną.
I dlatego też endokrynolodzy nie podadzą sterydów, bo ich działką jest tarczyca, a nie to, żebyś Ty zaszła w ciążę
-
Iownka wrote:Nie wiem właśnie, ja je biorę, ale pewnie mi nie pomogą...
A biorę dawkę 4 razy wyższą niż Rudasek.
Endokrynolog jak usłyszał, że biorę metypred powiedział : "I tak to Pani nie pomoże" Dziwnie się poczułam, tak jakby mi powiedział: I tak jest pani bezpłodna, proszę iść do domu, następny.
Endokrynologia nie stosuje kortykosteroidów, medycyna niepłodności już tak.
W sumie logiczne, bo endokrynolog leczy Twoją tarczycę, która zostala uszkodzona przez złożone procesy immunologiczne w organizmie. On leczy tylko koniuszek góry lodowej, który został przez te procesy bezpośrednio uszkodzony.
On tych procesów nie uleczy lewotyroksyną.
I dlatego też endokrynolodzy nie podadzą sterydów, bo ich działką jest tarczyca, a nie to, żebyś Ty zaszła w ciążę