Rocznik 83 zapraszam ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Anastazjaaa wrote:Hej dziewczyny szczęśliwego nowego roku
Niestety nie jestem w stanie was nadrobić
Ja wróciłam z polski z bólem brzucha i plamieniami
Teraz leze i wypoczywam.
U nas koniec grudnia początek stycznia mega wyprzedaże w sklepach nawet do 70 procent, więc pokupowalam małemu już prawiewszystko.
Został mi jeszcze tylko wózek i kosmetyki
Kretka trzymam kciuki wiem ze nie jesteś zwolenniczką bety ale w takiej sytuacji będę cię na nią namawiala, będziesz wiedziała na czym stoisz bo ta niepewność wykonczy cie nerwowo
juz lepiej?
moze te plamienia po locie?
ustały?
-
kretka83 wrote:Powtarzałam. Cały czas cień cienia, ledwie widoczny.
Czuję się dobrze, tylko cały czas mam katar. Z objawów ciążowo-okresowo-hormonalnych tylko cycki mnie bolą.
bo ja tez tak miałam, długo ciemniały kreski. -
ewelinka2210 wrote:A to może się sprawdzić, ale to dość kosztowne jest - same wizyty u instruktora min. 100 zł, potem lekarz różnie - około 150, a karmisz? No tam tez się na objawach śluzu dużo dla kobiet karmiących można dowiedzieć. A to przepraszam, jakoś zrozumiałam z Twojego posta, że już się staracie o trzecie dzieciątko
-
Helen wrote:jak u ciebie?
juz lepiej?
moze te plamienia po locie?
ustały?
Mały ruchliwy więc wszystko wróciło do normyHelen lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anastazjaaa wrote:Plamienia miałam w pierwszy i drugi dzień świąt i juz ustały, wydaje mi się ze przed wigilia trochę za mocno się urobilam.
Mały ruchliwy więc wszystko wróciło do normy
cieszę się bardzo
a u mnie jakaś cisza, coś się maleństwo nie wierci od paru dni i już świruję, a łożysko mam na przedniej ścianie, ale wczesniej coś czułam.
Dylematy są non stop.
Kredka to dziwne z tymi twoimi testami, gin i tak nic teraz ci nie pomoże, jesli doszło do zapłodnienia, to tylko progesteron cię poratuje, ale jesli jest coś nie tak to i tak żadna siła nie pomoże.
Mam nadzieję, że beta będzie na + i rozwiąże twoje problemy.
Jeśli widzisz powtarzający się problem to dobrze aby twoja gin porządnie się tobą zajęła i warto zbadać hormony, moze zrób sobie od razu progesteron jak będziesz robiła betę. -
Żabka, trafiłaś w sedno
Tak się składa, że leczę się na nerwicę lękową od lat...
To jeszcze jedna przeszkoda w posiadaniu dziecka, ale po przeczytaniu kilku forów anglojęzycznych (naszych nie znalazłam na ten temat) podjęłam decyzję, że odstawię antydepresanty dopiero, jak zajdę. Bo jak zaczęłam zmniejszać dawkę, nie mogłam normalnie funkcjonować (nawracające napady paniki). Więc najpierw zajdę, potem pójdę szybko na zwolnienie i odstawię psychotropy :-p
Ale akurat w kwestii ciąży jestem dziwnie spokojna. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie. Jeden dzień czy trzy dni nic tu nie zmienią. Jak jestem to jestem, a jak nie to nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 18:18
Tymoteusz: 26.11.2010
Drugie - in progress -
Anastazja, Helen, proszę się pochwalić brzuszkami
Kretka już teraz nie masz wyjścia chyba, musisz iść na betę
Ja tak puchnę po tych zastrzykach, tzn nie jestem jakaś gruba, ale od nie biegania i faszerowanie się hormonami zrobiła mi się oponka może to i dobrze, bo łatwiej robić zastrzyki
Dzisiaj zamarzam, do 20 muszę siedzieć w pracy a na zewnątrz minus 14, nie jestem stworzona do takiej temperaturyHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
11.2024 AMH 0,36 -
kretka83 wrote:Żabka, trafiłaś w sedno
Tak się składa, że leczę się na nerwicę lękową od lat...
To jeszcze jedna przeszkoda w posiadaniu dziecka, ale po przeczytaniu kilku forów anglojęzycznych (naszych nie znalazłam na ten temat) podjęłam decyzję, że odstawię antydepresanty dopiero, jak zajdę. Bo jak zaczęłam zmniejszać dawkę, nie mogłam normalnie funkcjonować (nawracające napady paniki). Więc najpierw zajdę, potem pójdę szybko na zwolnienie i odstawię psychotropy :-p
Ale akurat w kwestii ciąży jestem dziwnie spokojna. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie. Jeden dzień czy trzy dni nic tu nie zmienią. Jak jestem to jestem, a jak nie to nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 19:55
-
Wombi, pójdę jeśli się okaże, że w labie nie ma wielkiej kolejki. Bo prosto stamtąd muszę do roboty jechać.
Lithe, biorę setaloft, w dawce 50mg w tej chwili. Jest to sertralina, czyli względnie najbezpieczniejsza substancja w ciąży. Moja psychiatra powiedziała, że absolutnie nie ma mowy, żebym to brała jak zajdę w ciążę. Ginka powiedziała z kolei, żebym się za bardzo nie martwiła - jak nie mogę na razie odstawić, to żeby brać, bo stres mi bardziej szkodzi prawdopodobnie, niż ten lek. W Polsce lekarze się boją, ale weszłam na fora angielskie, tam kobiety pisały, że brały w ciąży (oczywiście najmniejszą możliwą dawkę i odstawiały 6 tygodni przed porodem, żeby dziecko nie miało po urodzeniu objawów odstawienia) i było wszystko w porządku. Więc podjęłam tę decyzję samodzielnie. To ja będę się z tym zmagać, nie moja psychiatra. Mam oczywiście nadzieję, że jak zajdę, uda mi się odstawić, ale wtedy nie będę musiała jeździć do pracy. Bo ja mam lęki związane z byciem poza domem.
Przed pierwszą ciążą odstawiłam i dość szybko poszłam na zwolnienie. Doszło do tego, że jak mały się urodził, to nie byłam w stanie iść z nim na spacer dookoła bloku. Mąż zagroził mi rozwodem, jeśli czegoś z tym nie zrobię (całe szczęście!) i ten kop w dupę sprawił, że poszłam do psychiatry i wróciłam do leków. Powoli zaczęłam znów normalnie żyć, aż do niedawna, gdy zaczęłam z okazji zachodzenia w ciążę zmniejszac dawkę. Lęki zaczęły się znowu, więc dałam sobie spokój.
W psychoterapii byłam kiedyś, niby trochę pomogła, ale na chwilę i zniechęciłam się. Może jeszcze znajdę jakąś terapię odpowiednią dla siebie. Na razie setaloft ratuje mi życie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 20:04
Tymoteusz: 26.11.2010
Drugie - in progress -
kretka83 wrote:Wombi, pójdę jeśli się okaże, że w labie nie ma wielkiej kolejki. Bo prosto stamtąd muszę do roboty jechać.
Lithe, biorę setaloft, w dawce 50mg w tej chwili. Jest to sertralina, czyli względnie najbezpieczniejsza substancja w ciąży. Moja psychiatra powiedziała, że absolutnie nie ma mowy, żebym to brała jak zajdę w ciążę. Ginka powiedziała z kolei, żebym się za bardzo nie martwiła - jak nie mogę na razie odstawić, to żeby brać, bo stres mi bardziej szkodzi prawdopodobnie, niż ten lek. W Polsce lekarze się boją, ale weszłam na fora angielskie, tam kobiety pisały, że brały w ciąży (oczywiście najmniejszą możliwą dawkę i odstawiały 6 tygodni przed porodem, żeby dziecko nie miało po urodzeniu objawów odstawienia) i było wszystko w porządku. Więc podjęłam tę decyzję samodzielnie. To ja będę się z tym zmagać, nie moja psychiatra. Mam oczywiście nadzieję, że jak zajdę, uda mi się odstawić, ale wtedy nie będę musiała jeździć do pracy. Bo ja mam lęki związane z byciem poza domem.
Przed pierwszą ciążą odstawiłam i dość szybko poszłam na zwolnienie. Doszło do tego, że jak mały się urodził, to nie byłam w stanie iść z nim na spacer dookoła bloku. Mąż zagroził mi rozwodem, jeśli czegoś z tym nie zrobię (całe szczęście!) i ten kop w dupę sprawił, że poszłam do psychiatry i wróciłam do leków. Powoli zaczęłam znów normalnie żyć, aż do niedawna, gdy zaczęłam z okazji zachodzenia w ciążę zmniejszac dawkę. Lęki zaczęły się znowu, więc dałam sobie spokój.
W psychoterapii byłam kiedyś, niby trochę pomogła, ale na chwilę i zniechęciłam się. Może jeszcze znajdę jakąś terapię odpowiednią dla siebie. Na razie setaloft ratuje mi życie... -
Witam was dziewczyny w Nowym Roku. Nie odzywałam się, ponieważ moje myśli skupiają się na pomocy siostrze, która cierpi przez jak się okazało nieudany zabieg. Jutro jedziemy do szpitala, niech zobaczą co zrobili źle i "naprawią". Nawet nie wiecie jakiego ona ma pecha odnośnie spraw ginekologicznych. Co chwilę coś...
Kretka ty to masz cierpliwość. Ale proszę, idź zbadaj tę betę, mam nadzieję że jutro nie będzie kolejek w laboratorium
Anastazja dobrze że już jest dobrze. Pewnie to z przemęczenia związanego z przygotowaniami do świąt, teraz już będzie spokojnie
Żabka a ty kiedy masz termin @? Chyba już niedługo będzie testowanie prawda? 7 stycznia usg czy pękły, na pewno będzie dobrze
Anastazja, renieczka i Helen - też czekam za zdjęciami waszych brzuszków, nie mówiąc już o zdjęciach dzieciaczków, ale poczekam do bezpiecznego terminu
Wombi dla mnie ty jesteś debeściara, że sama robisz sobie te zastrzyki.
Lithe witam się z tobą. Życzę żeby wszystko się ułożyło, mąż się przekonał i szybko poczęła się wasza trzecia dzidzia Może tym razem chłopczyk? Ty to musisz mieć sporo siły i cierpliwości, że pragniesz kolejne dziecko przy dwójce tak małych Szacun
Domili buziaki dla ciebie.
Renieczka jak po usg? Wiadomo czy chłopiec czy dziewczynka? Wszystko ok?
Ewelinka dzięki tobie poczytałam trochę o napro. Wiesz, ja cały czas zastanawiam się, czy by mi to pomogło... Ale jeżeli masz jakąś ciekawą stronę to bardzo poproszę o linka, może być na priv, albo jak masz jakieś ciekawe info. Oczywiście w wolnej chwili.
Mam nadzieję że nikogo nie pominęłam. Życzę wam przede wszystkim zdrowia i siły. Musi być dobrze!
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
Lithe, ja zaczęłam brać (po przerwie na ciążę), gdy mój syn jeszcze dwa razy dziennie ciągnął z cyca. Zaczynałam od małej dawki (wiadomo), brałam tuż po karmieniu porannym, żeby do wieczornego zmniejszyła się ilość substancji we krwi. Nic mu nie było. A jak doszłam do mojej normalnej dawki, to już akurat się odstawiał
Ania :-*Tymoteusz: 26.11.2010
Drugie - in progress -
nick nieaktualnyAniu przykro mi z powodu takich przygód siostry
Niech idzie i walczy o swoje! Zje. bali to niech naprawia.
Je pierdziele to są narządy oni są lekarzami co oni wyprawiają!!!!!!
Brak słów.......
Tak Aniu @ ma niby przyjść 12.012016
Biorę dupka 2x1 profilaktycznie co by może wspomóc.
Wizyta 7.01 Pamiętasz
Mam mieszane myśli nie wiem czego się spodziewać. Jeszcze się oczytałam nie potrzebnie w necie że nie pękają itd Głupia ja!!
Zdaję się na los
Juz nie modlę żeby nie rozśmieszać Boga!!!! hihi
No my zrobiliśmy swoje co ma być to będzie Nie mam już na to wpływu.
Zastanawiam się kiedy testować ale pierw wizyta żeby się upewnić co tam gra:-)
Teraz zajęłam się wyborem noclegu na wczasy
Muszę obdzwonić
Miłego dnia -
Helen ja wcześniej też miałam tak ze mały w jeden dzień mocno aktywny a w następny mniej, pewnie od ułożenia to zależy.
Jak u was dzisiaj? Więcej się rusza?
Jak tylko zbiorę się do pstrykniecia fotki to wkleję
Tak długo starałam się o to dziecko a teraz zaczynam się strasznie bać, Rety jak to będzie.... Czy dam radę....
Ogólnie z tiago miałam ciężki poród zakończony cc i pomału zaczynają te wspomnienia mnie nawiedzac.... Liczę że tym razem uda mi się naturalnie.wombi lubi tę wiadomość