Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
paaulla84 wrote:Trzymam mocno kciuki, aby wtorkowa wizyta Cię uspokoiła i było już bijące serduszko. Pamiętaj dbaj o siebie i nie przesadzaj z noszeniem Córci na rękach.
Podnoszenie Oli zostało ograniczone do minimum. Nie noszę jej wcale, tylko jak jestem sama w domu, to odłożyć czy wyjąć z łóżeczka, na przewijak, do wózka i na krzesełko do karmienia. -
JRY1984 wrote:Kochana wiesz ja nie czuję żadnych zmian ani jakiś niepokojących odczuć po parodelu. Ziólka też piję tak jak pisałam razem z mężem. Łykamy sporo witamin i jesteśmy dobrej myśli. A Ty kochana jak tam? Jakieś objawy masz?
-
Milcia! Moje gratulacje!
Nowatorka! Juz gratulowalam chyba co?
Wiecie, nie ogarniam troche. Czytam Was tak czesto jak sie da, ale coreczke mam laknaca mamusi wiec w wolba chwile albo ogarniam obiad albo pranie albo spanie.
Ale jest kochana taka, ze warto sie poswiecic.
Trzymam za Wasze dzialania kciukasy!
Buziaki!nowatorka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Milcia, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki za wizytę, by przyniosła ukojenie pochmurnych myśli :-*
Walcząca - YESSSSSSSSSSSSSS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratki!!!!!!!!!!!!!!
Mówiłam, że warto spróbować zwiększyć dawkę???
U nas niestety pierwszy dzień kolejnego, jedenastego cyklu ;/ Czekamy na wyniki Małża - zrobił dziś powtórną prolaktynę, by sprawdzić czy nadal będzie taka wysoka plus krzywą cukrową i insulinową.
Ja umieram po ciągu dyżurów, ale jeśli uda mi się jutro zmusić do wychylenia nosa z domu (nareeeeszcie wolne ), to pewnie polecę na badania - coś ostatnio mnie tknęło i napisałam do siostry ciotecznej czy u niej czasami nie wyszła parę lat temu mutacja MTHFR. No i wyszła, niestety ;/ Dobrze, że heterozygotyczna, ale powstaje pytanie czy wzięła po swoim tacie czy po mamie - czyli genach wspólnych z moimi.
Że też to wszystko nie może być prostsze... -
Dzięki :-*
Ale na początku zawsze jest troszkę ciężko. No i chodzi mi po głowie ta mutacja... Siostra miała straszne problemy z donoszeniem ciąży, prawidłowym rozwojem dziecka etc. Inne rzeczy genetyczne wyszły ok, więc pytanie, na ile przyczyniła się do tego ta mutacja. Zaskoczyła dopiero na mega dawkach, kw.foliowego, Clexane i sterydach...
Widzę, że na PRL bierzesz Parlodel. Łykałaś wcześniej Bromergon? Jeśli tak, skąd zmiana na Parlodel, jeśli mogę zapytać?
P.S. Ania? To tak, jak będzie u nas... Kiedyś... Anna Maria....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 22:34
-
Bratek wrote:Dzięki :-*
Ale na początku zawsze jest troszkę ciężko. No i chodzi mi po głowie ta mutacja... Siostra miała straszne problemy z donoszeniem ciąży, prawidłowym rozwojem dziecka etc. Inne rzeczy genetyczne wyszły ok, więc pytanie, na ile przyczyniła się do tego ta mutacja. Zaskoczyła dopiero na mega dawkach, kw.foliowego, Clexane i sterydach...
Widzę, że na PRL bierzesz Parlodel. Łykałaś wcześniej Bromergon? Jeśli tak, skąd zmiana na Parlodel, jeśli mogę zapytać?
P.S. Ania? To tak, jak będzie u nas... Kiedyś... Anna Maria....
Kochana nie brałam wcześniej Bromka to jest pierwszy lek jaki zaczęłam brać od tego cyklu. A to źle że nie biorę bromka tylko parlodel?
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Nie, absolutnie nic w tym złego Po prostu nie znałam wcześniej tego leku, jest droższy, a niby substancja taka sama, więc jestem ciekawa Ja kiepsko znoszę Bromka i gdybym np.miała go zacząć łykać 2x dziennie ( a w sumie B. łykany raz na dobę mało mi tę PRL zbił), to nie wyobrażam sobie tego... Próbowałam - i zawsze min.pół dnia z głowy.... ;/
-
hej dziewczyny. no wlasnie ten parlodel to chyba to samo co bromek bo oba maja bromokryptyne.
Bratek kurcze z ta mutacja. wiesz tak pomyslalam ze ile osob o takich mutacjach nie wie a tez je maja bo po prostu sie nie badaja tak szczegolowo.
Bratek mysle ze ty jakbys miala zmienic lek to np na dostinex bo on podobno nie ma takich skutkow ubocznych i ma cos innego w skladzie, tylko ze jest drogi.Bratek lubi tę wiadomość
-
nowatorka wrote:hej dziewczyny. no wlasnie ten parlodel to chyba to samo co bromek bo oba maja bromokryptyne.
Bratek kurcze z ta mutacja. wiesz tak pomyslalam ze ile osob o takich mutacjach nie wie a tez je maja bo po prostu sie nie badaja tak szczegolowo.
Bratek mysle ze ty jakbys miala zmienic lek to np na dostinex bo on podobno nie ma takich skutkow ubocznych i ma cos innego w skladzie, tylko ze jest drogi.
Też czytałam dziś o tym moim leku. To to samo co bromek troszkę droższy i miej skutków ubocznych. A o co chodzi z tą mutacją? Czym to się objawia i jakie ma skutki?
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Milcia wrote:Po wizycie jest pęcherzyk ciążowy 13 mm z pęcherzykiem żółtkowym. Zarodka jeszcze nie było. Wg lekarza wczoraj było 5+1, więc jeszcze wcześnie. W piatek mam wizytę prywatną. A moja beta z poniedziałku 13759,82.
No i gitara kochana tak trzymaj!
Aha jeszcze jedno: Proszę mi po tamtej stronie zrobić miejsce bo ja się tam wybieram. Nie wpuścicie mnie drzwiami to oknem wejdę
Milcia lubi tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Cześć Dziewczynki,
ostatnio nie mam czasu za bardzo pisać bo zabiegana jestem:( napiszetylko pokrótce co u mnie. Od 13 chodzę jak w skowronkach, żę AMH 0,72. Wszystkie badania mamy porobione i dzisiaj była wizyta startowa. Radośc bo wszystko ok, brak torbieli, leki kupione więc sporo kasy poszło i... wszystko stoi pod znakiem zapytania. Pojebana ustawa wprowadzona 1 Listopada wymaga aby pacjentka miała udokumentowane to, że jest uodporniona na różyczkęe. Dzisiaj robiłam badania. Jeśli okaże się, że jestem uodporniona to ruszamy z procedurą. Jeśli okaże się, że nie to wówczas szczepienie i uwaga do in vitro będziemy mogli podejść dopiero za... 3 miesiąc. Czytałam na formum, że szczepienie 4 tygodnie przed planowaną ciążą daje już bezpieczeństwo w 90% ale oczywiście Ktoś sobie ubzdurał, że przy in vitro ma to być około 12 tygodni. Pic polega na tym, że gdyby lekarze wiedzieli wcześniej to wcześniej zlecali by takie badania a u Nas pół roku i trzeba będzie jeszcze czekać kolejne 3 miesiące:( Jestem przekonana, że wyjdzie mi brak odporności bo jak wszystko póki co szlo dobrze to zawsze coś musi pójść źle. Nigdy nie mogę mieć za dużo szczęścia. Wyć mi się chce:(Dwie nieudane IUI
2 nieudane ICSI - 3 transfery - dwie ciąże biochemiczne
Szczepienia immunologiczne
do 31.12.2016 liczymy na naturalny Cud potem 3 procedura
Odpuść, odpocznij, odzyskaj siły... Dopiero wtedy będziesz mógł zacząć na nowo walkę, dopiero wtedy będziesz mógł wygrać.