Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Andii już o tym myślałam ale boję się że rodzina a w szczególności mąż mnie wysmiejeAndii wrote:MissKathy92 wydaję mi się, że sama sobie nie poradzisz, musisz z kimś o tym porozmawiać, najlepiej z psychologiem, szkoda Twoich nerwów i stresu który też nie sprzyja staraniom więc może rozważ taką wizytę, dla dobra siebie i przyszłego potomka

alex0806 na pewno podołasz
Trzymam kciuki za jutrzejszy Twój dzień
bo oni twierdzą że to od leków, może poniekąd to prawda bo dopóki nic nie brałam to było wszystko ok a od lutego jak zaczęłam brać euthyrox wszystko zaczęło się sypać
może po prostu tak jak wspomniała Alex mam kombo leków plus stres i to są tego efekty
-
Puchatkowa nawet nie wiesz jak bardzo staram się wrzucić na luz ale to takie trudnepanipuchatkowa wrote:Patulka super pazurki! Bardzo ładne. Sexy mama.
miss kochana bardzo stres Cię zzera ale z drugiej strony chcesz być fair w stosunku do pracodawcy i do siebie.. Rozumiem to ale mysle że musisz troszke na luz wrzucić bo to dla Ciebie takie aż niebezpieczne.
-
Dobrze wiedzieć że na świecie jest ktoś taki jak jaDoooooorka16 wrote:Hej, powiedzcie jakie badania zrobic w 7dpo? Prog i co ewentualnie jeszcze? Nigdy nic nie sprawdzalam i pomyślałam, że w koncu warto. Dostane skierowanie od lekarza czy musze za wszystko placic?
A co do stresu to Miss widzę, że w tej kwestii jesteśmy chyba siostrami
potrafię się stresować jak zanoszę podanie o urlop. Do tego stopnia, że boli mnie brzuch, głowa i chce mi się wymiotować. Eh
chyba taka nasza natura, panikary dwie
-
Alex na pewno się nie zbłaźnisz i będziesz super pracownikiemalex0806 wrote:Miss, ja czasem też tak mam i mocno reaguję na stres. Dzisiaj też już się schizuję, bo jutro mam to szkolenie i nie wiem, czy podołam nowej pracy... Pocieszeniem jest to, że ma mnie szkolić kolega, ale już będę jakieś zadania musiała wykonać i nie chcę się zbłaźnić przed nim

Patulka, piękne pazurki
Ale ja bym z takimi nie potrafiła żyć. Mialam takie długie na ślubie, żelowe. W poniedziałek po weselu leciałam do kosmetyczki je skracać
Bo mam soczewki do pracy i nie potrafiłam funkcjonowac. Teraz zapuszczam, udaje mi się nie obgryzać, więc może na wesele będę mogła sobie ładnie pomalować 
ale wiadomo stres ogromny przy nowej pracy
-
Tak ja wiem że mógłby pomóc i naprawdę sama o tym myślałam i szukałam ale u mnie w mieście to raczej nikogo dobrego nie znajdępanipuchatkowa wrote:Miss ale jesli psycholog miałby Ci pomóc to dlaczego nie? Przecież rodzina nie musi wiedzieć o tym.
nawet moja rodzinna mówiła że lepiej i nas nie iść bo można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc
A dalej nie mam możliwości jechać żeby nikt nie wiedział... no i tak znalazłam się w kropce
ciągle rozmawiam z moją przyjaciółką której mogę powiedzieć wszystko i chyba narazie to mi musi wystarczyć
gorzej by było gdybym nie miała jej, Was i wszystko bym dusiła w sobie
A jak się komuś wygadam to mi trochę lepiej
-
Dziękuję dziewczyny:) co do długości to i tak nie są najdluzsze jakie miałam
ale jak to dziś stwierdziłam to zrobione takie długie mi nie przeszkadzają, ale jak już mam odrost to zaczynają
co do funkcjonalności/użyteczne to kwestia przyzwyczajenia. Dwa lata temu jak pierwszy raz przedłużyłam, to pierwszy dzień był masakra, a teraz już wszystko robię nimi. Dosłownie, bo ile mogę tyle pomogę przy remoncie. A do pracy też chodziłam z takimi i też wszystko robiłam.. a dodam że miałam w niej bardzo malutkie śrubki i bez problemu je chwytalam
jedyny problem który nie opanowałam do tej pory, to podniesienie monety z ziemi
męczę się z nią i męczę jak spadnie
oczywiście przy dziecku je na początku skróce.. ale myślę że od grudnia znowu zacznę stopniowo zapuszczać... No i muszę mieć je utwardzone żelem a nie sama baza bo wtedy by mi się łamały.. mam strasznie słaba płytkę paznokcia odkąd pamiętam... I nic jej nie pomaga.. dlatego też sie zdecydowałam na płacenie raz w miesiącu za zrobienie nich, by czuć się choć trochę piękna
a co do soczewek Alex, to z zakaldaniem nie mam problemu, gorzej było ze ściąganiem, ale teraz już mam sposób 
Miss, ja na stres się uodporniłem po jakimś roku pracy w moim zakładzie. Na początku też strasznie się przejmowałam i stresowałam wszystkim chociaż każdy miał na wszystko wyjebane.. więc w pewny momencie i ja podeszłam tak do życia.. lecz niestety może ja się nie stresuje teraz już, ale z przypadłości 'krytyki', chociaż to i tak za duże słowo to się nie wyleczyłam... Chodzi o to że jak ktoś zwróci mi uwagę że można zrobić coś tak a nie jak ja to czasami potrafię się rozpłakać... Albo jak ktoś mnie opieprzy za jakąś rzecz... Nie zawsze płacze, ale są sytuacje gdzie nie umiem się powstrzymać i placzz na końcu nosa .
Alex, jutro napewno sobie poradzisz... Tym bardziej że szkolić będzie cię osoba która znasz a nie 'obcy'. Znajomy ma czasem wiecej cierpliwości no i nie będzie się też tak stresował
-
Alex my tu wszystkie kciuki za Ciebie trzymamy
pamiętaj że szkolenie jest po to żeby się szkolić. Masz prawo czegoś nie wiedzieć. Nie zrobisz z siebie durnia jak o cos spytasz
kolega Cie zarekomendował - znaczy mu zależy żebyś tam była
i będzie robił tak żeby tak było 
Miss wykończysz się
smutne bardzo jak tak rzutuje na zdrowie już...
U Ciebie cały czas mo chodzi po głowie tarczyca jeszcze... Wiem ze ją co jakiś czas kontrolujesz a jednak caly czas mi po głowie chodzi to. Nie wiem czemu...
Patulka- ja raz miałam takie mega dłuższe jak Ty teraz... I byłam podrapana jak nigdy
sama sobie krzywdę robiłam 
Kasia- no to miłego działania
i skutecznego
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Ja też myślę o tej mojej biednej tarczycyterka wrote:Alex my tu wszystkie kciuki za Ciebie trzymamy
pamiętaj że szkolenie jest po to żeby się szkolić. Masz prawo czegoś nie wiedzieć. Nie zrobisz z siebie durnia jak o cos spytasz
kolega Cie zarekomendował - znaczy mu zależy żebyś tam była
i będzie robił tak żeby tak było 
Miss wykończysz się
smutne bardzo jak tak rzutuje na zdrowie już...
U Ciebie cały czas mo chodzi po głowie tarczyca jeszcze... Wiem ze ją co jakiś czas kontrolujesz a jednak caly czas mi po głowie chodzi to. Nie wiem czemu...
Patulka- ja raz miałam takie mega dłuższe jak Ty teraz... I byłam podrapana jak nigdy
sama sobie krzywdę robiłam 
Kasia- no to miłego działania
i skutecznego 
może to przez nią mam taki podły nastrój i źle samopoczucie? Nie wiem
do końca sierpnia powtórzę sobie pakiet tarczycowy, może po tej biopsji trochę się uspokoje... wiesz co? Ja myślę że za dużo na mnie naraz spadlo i dlatego zaczęłam się tak mocno wszystkim stresować 
Może niepotrzebnie tak szybko wszystko badalam zamiast choć kilka cykli oddac się beztroskim staraniomWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2018, 19:58
-
Miskathy taki stres zdrowy nie jest
spróbuj się zreleksować w jakiś przyjemny spośób 
Alex ty też wrzuć na luz, na pewno będzie dobrze
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
Hej
jestem nowa.
Kilka słów o sobie: rok po ślubie, staramy się pierwszy cykl (ten chyba przepadł beta negatywna- owulacja była-ciałko żółte uwidocznione). Insulinoorność i niedoczynność tarczycy, podejrzenie PCO. Podchodziliśmy na luzie do tego cyklu, zdaje sobie sprawę ze statystyk, jednak jakieś rozczarowanie pozostaje. Pozdrawiam wszystkich:)

-
Witaj puszek, miło powitać kolejna staraczkepuszek369 wrote:Hej
jestem nowa.
Kilka słów o sobie: rok po ślubie, staramy się pierwszy cykl (ten chyba przepadł beta negatywna- owulacja była-ciałko żółte uwidocznione). Insulinoorność i niedoczynność tarczycy, podejrzenie PCO. Podchodziliśmy na luzie do tego cyklu, zdaje sobie sprawę ze statystyk, jednak jakieś rozczarowanie pozostaje. Pozdrawiam wszystkich:)Starania o drugie dziecko -
Witaj puszek

Mamy podobnie: rok po ślubie i również mam io, niedoczynność i pco
my się staramy od początku tego roku 
Bierzesz już jakieś leki?
Na pewno niedługo nam wszystkim się uda
-
Witam wtorkowo

Brzuch mnie boli, przeczyscilo mnie, czuję jakbym się stresować czymś a tak naprawdę nie mam czym. Dzisiaj mam jechać samochodem dłuższą trasę a ja ogólnie boję się jeździć ale wielokrotnie tam jeździłam więc nie możliwe żeby mnie z tego powodu aż brzuch bolał, denerwuje się miejscem do parkowania ale bez przesady. Fatalnie dzień się zaczynaStarania o drugie dziecko -
Hej dziewczyny;) witaj puszek, miło powitać nową staraczkę. Oby na jak najkrócej;)
Ja się szykuje na szkolenie. Na 10 idę ale już spać nie mogłam dłużej więc właśnie wstałam. Dzisiaj temperatura poszybowała w górę więc to chyba nie okres za rogiem... A już myślałam bo brzuch lekko okresowo boli.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









