Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
terka wrote:Alex a Ty dalej myślisz o Laurze albo Łucji?
A co jeśli będzie chłopak? bo mówiłaś coś ze czujesz że będzie synek
A dla chłopca Igor mi jest płeć obojętna, byleby zdrowe we wrześniu się urodziło;)Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
puszek369 wrote:Hej dziewczyny,
co do dokarmiania od 2019 r zmienił się standard opieki okołoporodowej i niby ma w praktyce lepiej to wyglądać Warto sie zapoznać
Co do palaczek, niestety dość często się zdarzają, zbyt często ... Taką krzywdę dzieciom robią, a potem pretensje, że dzieci niespokojne, bo krzyczą, mają głód nikotynowy.
Podobno sporo się zmienia z podejścia. Ale już wcześniej zmiany były a w niektórych miejscach wygląda tak jak wygląda
Papierki swoje a rzeczywistość swojehttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Wiesz co Nati myślę, że zależy od szpitala. U nas teraz wysyłają w zasadzie wszystkie położne z sali porodowej, żeby każda pacjentka mogła mieć zop (u nas anestezjolog jest, tylko była jedna piel/poł anestezjologiczna na dyżurze, wiec mogło być jedno, nawet ja uczestniczę w tym kursie. Teraz dziewczyny ważą po 2 godzinach dzieciaczka, żeby był nieprzerwany kontakt skóra do skóry, coraz więcej ochron krocza (aczkolwiek ja chce nacięcie), dziewczyny też proponują już pozycje wertykalne(oczywiście powoli to jest wprowadzane, wiadomo) nasz szpital przenosi się do nowego budynku na położnictwie będą tylko pojedyczne/podwójne sale z łazienkami. Więc serio na plus idzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2019, 11:38
-
alex0806 wrote:Tak, dla dziewczynki takie imiona ale moja przyjaciółka ma Łucję i nie wiem czy będę się powielać bo jej też się podobało i Luśka w kwietniu będzie miała roczek
A dla chłopca Igor mi jest płeć obojętna, byleby zdrowe we wrześniu się urodziło;)
Domyślam się że obojętne
Oj tam powielanie, każdy daje jak chce przecież a że takie samo się podoba... zawsze możesz dać Julia albo Zosia (nie żebym się czepiała czy miała coś do tych imion chodzi bardziej o częstotliwość nadawania )https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Wiecie z tym dokarmianiem.. Moim zdaniem naprawde zalezy to od sytuacji. Nie jestem za ttm ze raz sie nie udalo zjesc z piersi to juz butla. Ale w niektórych przypadkach chyba trzeba to dzieciątko podkarmic. U nas na szczęście się tego wystrzegamy bo nie ma problemu z jedzeniem.
Nati ale jaja na tej szkole rodzenia. :o
Ja też polecam hafiję. -
puszek369 wrote:Wiesz co Nati myślę, że zależy od szpitala. U nas teraz wysyłają w zasadzie wszystkie położne z sali porodowej, żeby każda pacjentka mogła mieć zop (u nas anestezjolog jest, tylko była jedna piel/poł anestezjologiczna na dyżurze, wiec mogło być jedno, nawet ja uczestniczę w tym kursie. Teraz dziewczyny ważą po 2 godzinach dzieciaczka, żeby był nieprzerwany kontakt skóra do skóry, coraz więcej ochron krocza (aczkolwiek ja chce nacięcie), dziewczyny też proponują już pozycje wertykalne(oczywiście powoli to jest wprowadzane, wiadomo) nasz szpital przenosi się do nowego budynku na położnictwie będą tylko pojedyczne/podwójne sale z łazienkami. Więc serio na plus idzie
Nie no jasne ze są miejsca gdzie szanuje się ja na swój naprawdę nie narzekam (chociaż nawet nie zerkneli na plan porodu ) bo robili co mogli, o wszystko pytali czy wyrażam zgodę, odpowiadali na setki moich pytań wybrałam sobie pozycje do rodzenia jaka ja chciałam, anastezjolog był cały czas więc w każdej chwili można było wziąć znieczulenie (ja bralam jakoś w środku nocy), sale 2 osobowe, jedzenie genialne gdyby nie ból to można rodzic
Puszek a z ciekawości - dlaczego chcesz nacięcie? Nie zawsze jest potrzebne przecieżhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Boję się pęknięcia takiego do III i IV stopnia, po za tym ochrona trwa dość długo, nie możesz przeć wtedy, dzieci takie zmęczone się rodzą. U wieloródek, jak krocze jest elastyczne pięknie idzie, ale u pierwiastki to już gorzej. Boję się powikłań (nietrzymanie moczu i stolca). Trochę mnie koleżanki postraszyły, mi nie pękło odpukać nigdy bardziej jak II stopnia (równoznaczne z nacięciem), ale widziałam takie pęknięcia.
-
Dziewczyny właśnie ja bym chciała żeby chociaż 2h po porodzie maluszek był ze mną w kontakcie skóra do skóry, ale nie wiem jak to wygląda w moim szpitalu i zastanawiam się czy jest konieczność pisania planu porodu. Myślę żeby może zapytać się o to w środę swojego lekarza prowadzącego bo ona ogólnie jest przy porodach w szpitalu w którym będę rodzić.[/url]
[/url] -
Nati pytaj pytaj
Puszek rozumiem, ale od tego jest tam położna żeby zareagować na czas i pęknięć nie było takich ogromnych
Nie wiem jak gdzie indziej ale ode mnie babeczka nie odchodziła w pewnym momencie ani na minutę i pilnowała spraw. Nie obyło się bez cięcia ale najpierw była próba i na koniec dopiero poszło cięcie. A jak poszło cięcie to i dziecko wyskoczyło
Ale dziewczyna obok rodziła i nie miała nic, ani cięcia bo nie było trzeba ani pęknięcia. No cała i zdrowa
A ja taki hardcore (ale ona terminowo a ja wywołanie to tez pewnie miało znaczenie)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2019, 11:58
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
panipuchatkowa wrote:Wiecie z tym dokarmianiem.. Moim zdaniem naprawde zalezy to od sytuacji. Nie jestem za ttm ze raz sie nie udalo zjesc z piersi to juz butla. Ale w niektórych przypadkach chyba trzeba to dzieciątko podkarmic. U nas na szczęście się tego wystrzegamy bo nie ma problemu z jedzeniem.
Nati ale jaja na tej szkole rodzenia. :o
Ja też polecam hafiję.
Tak tylko tutaj chodzi o to, że dziecko po porodzie nie rodzi się głodne bo jeszcze ma zapasy z pępowiny i naprawdę niewiele mu potrzeba a w szpitalach pierwsze co robią jak spada waga to mówią, że trzeba podać mm bo jest nienajedzone chociaż utrata 10% wagi jest normą.[/url]
[/url] -
Po prostu nawet jak występują jakieś problemy związane z karmieniem większość położnych mówi jedynie, że nie ma pani pokarmu, dziecko się nie najada, trzeba podać mm, ale nie potrafią pomóc i w ogóle nie biorą pod uwagę tego czym jest FEEDS.[/url]
[/url] -
nati1992 wrote:Tak tylko tutaj chodzi o to, że dziecko po porodzie nie rodzi się głodne bo jeszcze ma zapasy z pępowiny i naprawdę niewiele mu potrzeba a w szpitalach pierwsze co robią jak spada waga to mówią, że trzeba podać mm bo jest nienajedzone chociaż utrata 10% wagi jest normą.
Nie no (raczej-mam taką nadzieję) że podają mm jak już powyżej tych 10% spadnie... Mam taką nadzieję przynajmniej. U nas obyło się bez (mam ogromną nadzieję że nie podawali małemu mm jak był u nich) koleżance z sali kazali dawać mm co chyba 3h bo mało jadła i spadała tylko z wagi i chyba przekroczyła próg 10%. Co się nastresowala ta dziewczyna... Ale wyszlysmy razem do domu. Razem rodzilysmy (ona godzinę później urodziła) razem do domu poszlysmy (ja kilka godzin po niej )https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Nati idź lepiej na "zwiedzanie szpitala-sali porodowej" Zadzwoń tylko na oddział, czy jest możliwość o tej godzinie, bo czasami wszystkie salę są zajęte porodami, na pewno położne lepiej Ci powiedzą, jak lekarz, bo to my ogarniamy sprawy pielęgnacyjne i właśnie kontakt sds itp do nas panie często przychodzą na zwiedzanie przygotuj pytania itp
Inaczej jest z karmieniem dziecka z ciąży fizjologicznej, ciąży powikłanej cukrzycą (tutaj monitorujemy cukry i niestety często mają hipoglikemię, jak na mleku mamy nie odbija to trzeba dać mm, albo podłaczyć dożylnie glukoze. U Puchatkowej był to wcześniaczek, wiec też troszkę inaczej taka pielęgnacja itp wyglądają, bo nie ma możliwości wtedy przewiezienia dziecka do mamy, bo musi być w inkubatorze, pod pulsoksymetrem itp, a tutaj było cc, więc mama też musiała dojść do siebie
Standard dotyczy fizjologii, jak wchodzimy w patologię to ważniejsze jest zdrowie mamy i dziecka/ oczywiscie mama może się nie zgodzić na np dokarmianie raz mieliśmy i dzieciaczek miał potem glukozę toczoną. Raz dziecko stękało i miało być dogrzane w inkubatorze (po cc), tata się uparł na kangurowanie, dziecko się wyziębiło i już do mamy nie mogło jechać, bo miało zaburzenia adaptacji (tata nie chciał oddać dziecka do inkubatora), potem przeprosił, bo myślałam, że chcemy mu na złość zrobić...
Terka wiadomo, że poród strikte fizjologiczny będzie inny niż taki wywołany ważny efekt zdrowy Andrzejek miałaś indukcję, bo cukrzyca?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2019, 12:08
-
nati1992 wrote:Po prostu nawet jak występują jakieś problemy związane z karmieniem większość położnych mówi jedynie, że nie ma pani pokarmu, dziecko się nie najada, trzeba podać mm, ale nie potrafią pomóc i w ogóle nie biorą pod uwagę tego czym jest FEEDS.
Straszne co piszesz... Przykre...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Puszek jejciu
Nie no jak coś trzeba to trzeba i koniec. Nie ma co się kłócić jak coś się dzieje albo może dziać.
Dziewczynom chodzi o nadużycia po prostu
Fizjologiczna ciąża fizjologiczna. Ale też w porządku poród musi być.
Ja nie miałam małego na 2h zaraz po porodzie bo bym przypadkiem małego zabiła przecież, taka słaba byłam... Miałam go na chwilkę, potem ja do szycia i leżeć. 15 minut i podłączenie elektrolitow bo odleciałam. Takie przypadki też są, nie wiem jak często ale są... dostał go mąż a potem leżał sobie koło mnie w wozeczku, w każdej chwili mogłam go wziąć do siebie do karmienia czy coś ale leżał w wozeczku... I to było moim zdaniem rozsądne rozwiązanie w moim przypadku.https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Nati nie zgodzę się ja uświadamiam mamy, że w pierwszej dobie dziecko zazwyczaj się przyssie (40 min życia) największy odruch ssania występuje i pójdzie spać i mama ma wtedy iść spać też i dpocząć, bo na drugi dzień dziecko odpocznie i chce jeść non stop i musi mieć siły na karmienie maluszka, a co robią mamy siedzą w gościach, siedzą w telefonie i tak wygląda pierwsza doba. Potem na drugą przychodzą, dziecko głodne itp i już nie jestem w stanie jej przekonać ,ze dziecko potrzebuje ssania, pokazuje piersi ile mleka potrzeba dziecku itp tylko płacze, że chce mleko, jak nie dam wyzwie mnie od terrorysty laktacyjnego. Oczywiście dziecko od pierwszego dnia smok w buzi, jak ja powiem ,że do 6 tyg życia smok zaburza ssanie, to mi powie, że mam się nie wtrącać. Potem są problemy, pogryzoione brodawki itp, jeszcze kapturek założy i to źle, bo nakładki należy założyć, żeby się zassały i tylko w określonych sytuacjach, ale po co położnej posłuchać. Na trzecią dobę jest nawał i to też fizjologia, wtedy dziecko widocznie po zjedzeniu idzie spać. Ważne nastawienie i wiedza, ja swoje cieżarne na to przygotowywałam, ale w szpitalu za chiny ludowe mnie nie posłuchają.