Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 92- starania
Odpowiedz

Rocznik 92- starania

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 marca 2020, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Powodzenia, by można było szybko się starać.

    My obecnie zawieszamy starania, przynajmniej do lata. Choć boję się, że na jesień wirus może powrócić niestety, a wtedy nie będzie mowy o ciąży już w ogóle.
    My też będziemy próbować od maja lub czerwca.. Oby ten wirus juz się uspokoił

    Mari92 lubi tę wiadomość

  • Aidil Przyjaciółka
    Postów: 93 217

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! To również mój rocznik. Staramy się z mężem ponad dwa lata. I jestem chyba na jednym z największych zakrętów podczas moich starań. Obiecaliśmy sobie, że podejdziemy tej wiosny do in vitro, bo na naturalną ciążę już chyba nie ma szans, ale wirus pokrzyżował nam plany :(

    Dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni podczas starań. Jedna z moich 5 przyjaciółek, z którymi się razem trzymamy od czasów studiów dzisiaj powiedziała mi ze jest w ciąży. Podczas Moich starań 4 zaszły bez większych problemow w ciąże. Za każdym razem był to dla mnie ogromny cios, przez co dodatkowo się podle czuję i mam wyrzuty sumienia, ze nie potrafię się cieszyć ich szczęściem. Jestem beznadziejna. Nie potrafię im szczerze pogratulować, bo czuję niewyobrażalny ból.

    Mam już dość mojej comiesięcznej urojonej ciąży, filmikow jak zajebiscie jest być na kwarantannie z cała rodziną w czasach koronawirusa, albo z drugiej strony wysłuchiwać zwierzeń moich koleżanek jak jest im ciężko wytrzymać w domu z nudzacymi się dziećmi. Mam dość oglądania zdjęć dzieci, które ciagle sobie przesyłają moje koleżanki w grupie na messengerze, mam wrażenie, że za każdym razem jak odpalam fb, snapchata, instagrama dostaję cudowną wiadomość, ze będę ciocią (hurrra!). To jest jakiś koszmar.
    I te ciągłe pytania: a wy kiedy? Jakbym na prawdę nie miała na czole od conajmniej roku napisane: NIE MOZEMY MIEĆ DZIECI. Bo tak strasznie się zaniedbałam przez ten czas. Oczy mam tak spuchnięte ze niedługo nie będzie ich widać. Ale nie mogę nawet się porządnie rozpłakać, bo wiem ze mój mąż jeszcze bardziej wtedy cierpi. Nie mogę się nikomu zwierzyć, bo on tak strasznie się tego wstydzi, ze robimy z tego oboje tajemnice. A i tak wydaje mi się, ze w tym całym naszym cierpieniu jestem straszna egoistką.

    Niedługo zacznie się sezon wesel i chrzcin w rodzinie, czekam na to jak na swoją egzekucję.
    Mam ochotę zapaść się pod ziemię i zniknąć żeby nikt nie miał okazji zapytać na co czekamy, że jeszcze dziecka nie mamy, albo co gorsza wypalić z żalem w głosie, ze najwyższy czas żeby wreszcie stał się dziadkiem lub wujkiem (bo to tez się nagminnie zdarza).

    a9216f79ec.png

    2018 - początek starań
    🙍🏽‍♀️AMH 2,76
    Immunologia przebadana
    Allo 23,5 👎🏻

    🙎🏼‍♂️
    asthenoteratozoospermia

    I IVF08.2020- rozpoczęcie stymulacji do pierwszego IVF- długi protokół
    Punkcja 11.2020: 11 pęcherzyków, 9 dojrzałych 7 zapłodnionych. Mamy: ❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.2 (przebadane genetycznie)
    1. FET: 7 dpt - beta 43 -> 10 dpt beta 24 😢 (Został ❄️ 4.1.2)
    2. FET 😢

    II IVF 6.2021 z ND
    Mamy: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5.11,4.11,3.11
    3. FET❄️ 5.1.1 7 dpt beta 57 , 9 dpt beta 105, 11 dpt beta 102 😢
    4. FET ❄️ 5.1.1 ❤️
  • Gosia895 Autorytet
    Postów: 934 1387

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aidil wrote:
    Hej dziewczyny! To również mój rocznik. Staramy się z mężem ponad dwa lata. I jestem chyba na jednym z największych zakrętów podczas moich starań. Obiecaliśmy sobie, że podejdziemy tej wiosny do in vitro, bo na naturalną ciążę już chyba nie ma szans, ale wirus pokrzyżował nam plany :(

    Dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni podczas starań. Jedna z moich 5 przyjaciółek, z którymi się razem trzymamy od czasów studiów dzisiaj powiedziała mi ze jest w ciąży. Podczas Moich starań 4 zaszły bez większych problemow w ciąże. Za każdym razem był to dla mnie ogromny cios, przez co dodatkowo się podle czuję i mam wyrzuty sumienia, ze nie potrafię się cieszyć ich szczęściem. Jestem beznadziejna. Nie potrafię im szczerze pogratulować, bo czuję niewyobrażalny ból.

    Mam już dość mojej comiesięcznej urojonej ciąży, filmikow jak zajebiscie jest być na kwarantannie z cała rodziną w czasach koronawirusa, albo z drugiej strony wysłuchiwać zwierzeń moich koleżanek jak jest im ciężko wytrzymać w domu z nudzacymi się dziećmi. Mam dość oglądania zdjęć dzieci, które ciagle sobie przesyłają moje koleżanki w grupie na messengerze, mam wrażenie, że za każdym razem jak odpalam fb, snapchata, instagrama dostaję cudowną wiadomość, ze będę ciocią (hurrra!). To jest jakiś koszmar.
    I te ciągłe pytania: a wy kiedy? Jakbym na prawdę nie miała na czole od conajmniej roku napisane: NIE MOZEMY MIEĆ DZIECI. Bo tak strasznie się zaniedbałam przez ten czas. Oczy mam tak spuchnięte ze niedługo nie będzie ich widać. Ale nie mogę nawet się porządnie rozpłakać, bo wiem ze mój mąż jeszcze bardziej wtedy cierpi. Nie mogę się nikomu zwierzyć, bo on tak strasznie się tego wstydzi, ze robimy z tego oboje tajemnice. A i tak wydaje mi się, ze w tym całym naszym cierpieniu jestem straszna egoistką.

    Niedługo zacznie się sezon wesel i chrzcin w rodzinie, czekam na to jak na swoją egzekucję.
    Mam ochotę zapaść się pod ziemię i zniknąć żeby nikt nie miał okazji zapytać na co czekamy, że jeszcze dziecka nie mamy, albo co gorsza wypalić z żalem w głosie, ze najwyższy czas żeby wreszcie stał się dziadkiem lub wujkiem (bo to tez się nagminnie zdarza).
    Witaj mogę na priv 🙂

    Pierwsza procedura ivf 16.06 start💉
    17.07.2021-IMSI + Fertile Chip / 11 pęcherzyków/6 dojrzałych komórek.Zapłodnione 3 komórki 2BC
    20.07.2021 transfer zarodka- 8A
    7dpt - 1,62 ; 9dpt - 27,1 ;11dpt - 110,3 ;13dpt - 270,1 / prog 10.95 ;15dpt - 576,9 / prog 21,98 ; 17dpt - 1088 / prog 32, 17 🍀28dpt widoczne ❤️ 3mm szczęścia
    ♥️ 02.04.2022 Córeczka ♥️
    16.02 transfer 2AB ❄️
    5dpt - 7,9 / prog 14,1; 7dpt - 35 /prog 12,1 ; 9dpt - 132,2 ; 11dpt - 342,3 / prog 24,41 ; 13dpt - 715,13 / prog 20,03 ; 26dpt - 0,43cm szczęścia ❤️
    ♥️ 30.10.2023r Córeczka ♥️
    ♀️ : AMH 2.9
    ♂️ : parametry nasienia bardzo obniżone, morfologia 1%, HBA 93% / DFI 37%
    Dr. Paliga 01.2020r
    age.png
    age.png
  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aidil wrote:
    Hej dziewczyny! To również mój rocznik. Staramy się z mężem ponad dwa lata. I jestem chyba na jednym z największych zakrętów podczas moich starań. Obiecaliśmy sobie, że podejdziemy tej wiosny do in vitro, bo na naturalną ciążę już chyba nie ma szans, ale wirus pokrzyżował nam plany :(

    Dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni podczas starań. Jedna z moich 5 przyjaciółek, z którymi się razem trzymamy od czasów studiów dzisiaj powiedziała mi ze jest w ciąży. Podczas Moich starań 4 zaszły bez większych problemow w ciąże. Za każdym razem był to dla mnie ogromny cios, przez co dodatkowo się podle czuję i mam wyrzuty sumienia, ze nie potrafię się cieszyć ich szczęściem. Jestem beznadziejna. Nie potrafię im szczerze pogratulować, bo czuję niewyobrażalny ból.

    Mam już dość mojej comiesięcznej urojonej ciąży, filmikow jak zajebiscie jest być na kwarantannie z cała rodziną w czasach koronawirusa, albo z drugiej strony wysłuchiwać zwierzeń moich koleżanek jak jest im ciężko wytrzymać w domu z nudzacymi się dziećmi. Mam dość oglądania zdjęć dzieci, które ciagle sobie przesyłają moje koleżanki w grupie na messengerze, mam wrażenie, że za każdym razem jak odpalam fb, snapchata, instagrama dostaję cudowną wiadomość, ze będę ciocią (hurrra!). To jest jakiś koszmar.
    I te ciągłe pytania: a wy kiedy? Jakbym na prawdę nie miała na czole od conajmniej roku napisane: NIE MOZEMY MIEĆ DZIECI. Bo tak strasznie się zaniedbałam przez ten czas. Oczy mam tak spuchnięte ze niedługo nie będzie ich widać. Ale nie mogę nawet się porządnie rozpłakać, bo wiem ze mój mąż jeszcze bardziej wtedy cierpi. Nie mogę się nikomu zwierzyć, bo on tak strasznie się tego wstydzi, ze robimy z tego oboje tajemnice. A i tak wydaje mi się, ze w tym całym naszym cierpieniu jestem straszna egoistką.

    Niedługo zacznie się sezon wesel i chrzcin w rodzinie, czekam na to jak na swoją egzekucję.
    Mam ochotę zapaść się pod ziemię i zniknąć żeby nikt nie miał okazji zapytać na co czekamy, że jeszcze dziecka nie mamy, albo co gorsza wypalić z żalem w głosie, ze najwyższy czas żeby wreszcie stał się dziadkiem lub wujkiem (bo to tez się nagminnie zdarza).
    Starałam się ponad 4 lata. Mam córkę i dwa Aniołki. Najgorsze były pierwsze 2 lata. Potem zaczęliśmy działać już mocniej z pomocą lekarzy i tak naprawdę to jazdy cykl był nową nadzieją. Teraz mieliśmy zacząć starania o kolejne dziecko i też klapa.

    M&M
  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia895 wrote:
    Witaj mogę na priv 🙂
    Witaj , my z mężem staraliśmy się 18 miesięcy , ale się udało .
    Ale znam ten ból cały czas ktoś był w ciąży, a nas się ciągle pytali na co czekacie , przecież to żadna filozofia . Nie wiedząc jaki ból mi sprawiali .

    Oczywiście badania, kontrola cyklu, tabletki i w końcu się udało . Jak zaszłam w ciążę to mój mąż mi nie uwierzył , dopiero jak lekarz potwierdził.

    Także ja wierzę, że Wam się udało będę się za Was modlić .
    Ale warto też byc pod kontrolą lekarza ty i mąż również .

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 kwietnia 2020, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aidil wrote:
    Hej dziewczyny! To również mój rocznik. Staramy się z mężem ponad dwa lata. I jestem chyba na jednym z największych zakrętów podczas moich starań. Obiecaliśmy sobie, że podejdziemy tej wiosny do in vitro, bo na naturalną ciążę już chyba nie ma szans, ale wirus pokrzyżował nam plany :(

    Dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni podczas starań. Jedna z moich 5 przyjaciółek, z którymi się razem trzymamy od czasów studiów dzisiaj powiedziała mi ze jest w ciąży. Podczas Moich starań 4 zaszły bez większych problemow w ciąże. Za każdym razem był to dla mnie ogromny cios, przez co dodatkowo się podle czuję i mam wyrzuty sumienia, ze nie potrafię się cieszyć ich szczęściem. Jestem beznadziejna. Nie potrafię im szczerze pogratulować, bo czuję niewyobrażalny ból.

    Mam już dość mojej comiesięcznej urojonej ciąży, filmikow jak zajebiscie jest być na kwarantannie z cała rodziną w czasach koronawirusa, albo z drugiej strony wysłuchiwać zwierzeń moich koleżanek jak jest im ciężko wytrzymać w domu z nudzacymi się dziećmi. Mam dość oglądania zdjęć dzieci, które ciagle sobie przesyłają moje koleżanki w grupie na messengerze, mam wrażenie, że za każdym razem jak odpalam fb, snapchata, instagrama dostaję cudowną wiadomość, ze będę ciocią (hurrra!). To jest jakiś koszmar.
    I te ciągłe pytania: a wy kiedy? Jakbym na prawdę nie miała na czole od conajmniej roku napisane: NIE MOZEMY MIEĆ DZIECI. Bo tak strasznie się zaniedbałam przez ten czas. Oczy mam tak spuchnięte ze niedługo nie będzie ich widać. Ale nie mogę nawet się porządnie rozpłakać, bo wiem ze mój mąż jeszcze bardziej wtedy cierpi. Nie mogę się nikomu zwierzyć, bo on tak strasznie się tego wstydzi, ze robimy z tego oboje tajemnice. A i tak wydaje mi się, ze w tym całym naszym cierpieniu jestem straszna egoistką.

    Niedługo zacznie się sezon wesel i chrzcin w rodzinie, czekam na to jak na swoją egzekucję.
    Mam ochotę zapaść się pod ziemię i zniknąć żeby nikt nie miał okazji zapytać na co czekamy, że jeszcze dziecka nie mamy, albo co gorsza wypalić z żalem w głosie, ze najwyższy czas żeby wreszcie stał się dziadkiem lub wujkiem (bo to tez się nagminnie zdarza).
    Aidil świetnie Cię rozumiem. U nas już też 2 lata starań. W między czasie ciaza pozamaciczna i usuniety jajowod. Dla mnie najcięższe było to jak się dowiedziałam że moja siostra jest w kolejnej ciazy. I też miałam wyrzuty że zamiast się cieszyć to strasznie to przeżyłam...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2020, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wszystkie ujrzymy 2 wymarzone kreski na testach ! Zobaczycie ❤️❤️

    Mari92, alex0806 lubią tę wiadomość

  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 27 kwietnia 2020, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek na pewno 🙂

    Lelek lubi tę wiadomość

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 28 kwietnia 2020, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.

    Przydaloby sie mysle pozytywnie ! Ja 6 miesiecy bylam na klomifenie I progestereon dodatkowo. Niestety ciagle nic. W maju mielismy zaczac latac do Polski zeby zrobic wszystkie badania Ale niestety wirus pokrzyzowal plany :( u mnie już 2 lata i 4 miesiące staran i najgorsze że łapią mnie straszne zalamki:( mam nadzieję że wam się uda tak jak sobie wymarzylyscie!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2020, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiśnia, nie zalamuj się :) Mam nadzieje, ze w maju juz kliniki itd sie otworzą, tylko na kwarantanna po powrocie nie zachęca... A gdzie mieszkacie?

  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 2 maja 2020, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie to będzie najgorsze :( kwarantanny po powrocie :( mam nadzieję że to jakoś zniosą chociaż wiem że to mało rozsądne. A mieszkamy Angli. Wkurzam mnie to że lekarze niechcący zrobić tutaj więcej badań i od razu mówią o in vitro. Ale może jakoś się ułoży.

  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 11 czerwca 2020, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobietki jak tam wasze starania? 😉

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 11 czerwca 2020, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie okropnie ! Jestem zalamana . Drugi dzień okresu ostatni cykl 37 dni ;( nawet badań jakichś nie mogę porobić bo nie mam jak jechać do Polski:( nie wiem co robić czy probowac w angli prywatnie robic badania co będzie kosmicznymi sumami czy przeczekać i jechać do polski. Ech.... :( a jak u was ?

  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 12 czerwca 2020, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiśnia_16 wrote:
    U mnie okropnie ! Jestem zalamana . Drugi dzień okresu ostatni cykl 37 dni ;( nawet badań jakichś nie mogę porobić bo nie mam jak jechać do Polski:( nie wiem co robić czy probowac w angli prywatnie robic badania co będzie kosmicznymi sumami czy przeczekać i jechać do polski. Ech.... :( a jak u was ?

    Podobno od soboty można przejechać granice bez kwarantanny. Może najpierw spróbuj w Polsce. A poźniej płatne .

    Bierzesz ovarin? Ja brałam i stosowałam żel cencitiv, ale podobno ma już inną nazwę . A do owulacji stosuj olej z wiesiołka .

    Życzę ci ,żeby się udało z całego serca ☺️

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 13 czerwca 2020, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak czytałam o tych granicach ale znowu w Anglii wprowadzili 14 dni po powrocie. Wiec chyba narazie nie mam wyjścia i będę musiała czekac na rozwój sytuacji. Przez 6 miesięcy brałam clomid i progesteron i również używam ten żel conceptive czy coś takiego. Musze sobie zamowic ten ovarin bo jeszcze tego nie próbowałam.

    Dziekuje za wsparcie ;*

  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 16 czerwca 2020, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki oby się udało ☺️

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 lipca 2020, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiśnia, jak tam? Latasz już do PL?

    Są jakieś nowe staraczki? ;) jesli tak - zapraszamy!

  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 18 lipca 2020, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Lelek ! ;*

    Lece do Polski w srode w czwartek kolejna wizyta z ginekologiem w koinice nieplodnosci ;) jutro badania krwi bo akurat 3 dzien cyklu... !! Tak sie ciesze ze ruszylismy w koncu z czyms !!! Zapowiada sie szalony tydzien w Polsce !!

    Buziaki ;*

    Lelek lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 lipca 2020, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiśnia_16 wrote:
    Hej Lelek ! ;*

    Lece do Polski w srode w czwartek kolejna wizyta z ginekologiem w koinice nieplodnosci ;) jutro badania krwi bo akurat 3 dzien cyklu... !! Tak sie ciesze ze ruszylismy w koncu z czyms !!! Zapowiada sie szalony tydzien w Polsce !!

    Buziaki ;*

    To cudownie! Powodzenia - oby wszystko się już ułożyło ❤️ Dawaj koniecznie znaki jak po wizycie :)
    Szalony tydzien nie wiem dokladnie z jakiej czesci Polski jestes, ale oby tez pogoda dopisała :)

  • wiśnia_16 Znajoma
    Postów: 21 6

    Wysłany: 20 lipca 2020, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek wrote:
    To cudownie! Powodzenia - oby wszystko się już ułożyło ❤️ Dawaj koniecznie znaki jak po wizycie :)
    Szalony tydzien nie wiem dokladnie z jakiej czesci Polski jestes, ale oby tez pogoda dopisała :)


    Lelelk,

    Dziekuje ;* oby wszystko się ułożyło jak trzeba :).
    Z Krakowa jestem w wizyty u lekarza w katowicach takze troche sie najeżdże:) ale samochod sobie wypożyczyłam wiec mam nadzieje ze wszystko ogarnę ;)
    A co do pogody i tak nigdy nie wiem co mam ze sobą zabrać 🤣🤣

‹‹ 2309 2310 2311 2312 2313 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ