Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
terka wrote:Seli! Przywołuje Cię do porządku! wdech wyyyydech
Miałaś owulacje to już jest pewniak-wiec jej czuć nie będziesz na objawy i @ i dzidzi jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek czuć czuć będziesz jak sie zamelduje osobnik na dobre (po implantacji ) i wtedy tak naprawdę wychodzi dopiero beta-najprędzej w labie oczywiście i najpewniejsze ale nie wcześniej niż 10-11dpo. A najlepiej później, bo implantacja moze byc miedzy 4-12dpo (najczęściej ok 6-7 ale różnie bywa) i tak z 24h po dopiero cokolwiek jest wykrywalne chyba ze będziesz widziała taki odpał temperatur jak ja miałam to można myśleć ale od 10dpo najwcześniej
Co do kasy-nie wydawaj wszystkiego teraz bo będziesz żałować ze nie masz potem kasy na wydawanie na maluszka
Teść da kasę na maluszka (jakie to straszne myślenie ) A tak na poważnie, właśnie... Zastanawiam się kiedy ta owulacja była... Jestem przekonana, że to ten 17 dc bo wtedy miałam ten ból... I to taki ostry i trwał tylko parę godzin a potem znikł jakby nigdy nic. Pomyślałam, że przy dupku mogła być taka mocna, bolesna owu. -
Seli wrote:Teść da kasę na maluszka (jakie to straszne myślenie ) A tak na poważnie, właśnie... Zastanawiam się kiedy ta owulacja była... Jestem przekonana, że to ten 17 dc bo wtedy miałam ten ból... I to taki ostry i trwał tylko parę godzin a potem znikł jakby nigdy nic. Pomyślałam, że przy dupku mogła być taka mocna, bolesna owu.
Kto Cię kochana wie z tym cyklem niestety niewiele pomogę Ale jeśli mówisz o 17dc to trochę więcej niż 2dpo robiłaś progesteronhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Co do teścia i kasy-taaa mój tez ma ochotę wszystko nam pokupować i mogłabym to wykorzystać (1 wnuk to wiadomo ) ale czułabym sie dziwnie z tym jednak oczywiście jeśli będzie chciał to cos może kupić ale dalej wyprawki w jego ręce nie dam
Z doświadczenia wiem ze już więcej kasy w czasie ciąży idzie (lepsze jedzenie, witaminki, ewentualnie wizyty jeśli prywatne, badania itd) wiec warto jakiś zapas mieć jednak mimo wszystkohttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:Kto Cię kochana wie z tym cyklem niestety niewiele pomogę Ale jeśli mówisz o 17dc to trochę więcej niż 2dpo robiłaś progesteron
Mi się wydaje, że robiłam 8dpo... Ale nie wiem co z tym wzrostem. Obserwuje te tempki i siebie dość solidnie i wahań dobowych nie mam... a temperaturę mam ponad 36,90 czyli się ona zgadza.... Pozostaje czekać. Ale jakoś dzięki temu jestem spokojniejsza. Bo coś się zadziało, nie czuje się jakoś źle -
Witam was kobietki
Alex powodzenia w szpitalu
Seli nie zazdroszczę takiej sytuacji i życzę jak najszybszego rozjasnienia sytuacji oczywiście na pozytyw
A tak po za tym powiem Wam że staram się być spokojna w oczekiwaniu na kolejną wizytę he i w środku czuje ze będzie dobrze . Nadal mam nawyk mierzenia tempka utrzymuje się na poziomie 37-37,2 jak ja wytrzymam do lutego22 cykle walki- strata w 10 tc (02.03.18)
Nasz skarb jest z Aniołkami
KRUSZYNKO ROŚNIJ CZEKAMY NA CIEBIE :*
21 wrzesień 2019 -
terka wrote:Co do teścia i kasy-taaa mój tez ma ochotę wszystko nam pokupować i mogłabym to wykorzystać (1 wnuk to wiadomo ) ale czułabym sie dziwnie z tym jednak oczywiście jeśli będzie chciał to cos może kupić ale dalej wyprawki w jego ręce nie dam
Z doświadczenia wiem ze już więcej kasy w czasie ciąży idzie (lepsze jedzenie, witaminki, ewentualnie wizyty jeśli prywatne, badania itd) wiec warto jakiś zapas mieć jednak mimo wszystko
Mamy jakieś oszczędności... Szczerze... Oni nie potrafią okazywać miłości inaczej, o ile to tak można nazwać, w grudniu... Dostaliśmy ponad 2 tysie na moje leczenie... Teść też jak poprosiłam to i ze mną do endokrynologa pojechał. Zależało nam więc nie żałowałam, że wzięłam kasę bo po prostu wizyty i badania kosztowały. Potrafiłam jednorazowo w labie zostawić 600 zł Teraz też dopytywał. Całą wyprawkę sama kupię i wybiorę, ale wiem, że będą rozpieszczać kasą i super rzeczami... Jeszcze będę na to narzekać. Ale oni.. Jak dają nam kasę nigdy nie wtrącają się do niczego. Mam wrażenie, że dzięki temu czują się lepiej. Bo od zawsze dawali kasę mojemu mężowi. Nie rozmawiali z nim, mieli go gdzieś ale dostawał kasę... Więc są... "super rodzicami" -
Kaassiia wrote:Witam was kobietki
Alex powodzenia w szpitalu
Seli nie zazdroszczę takiej sytuacji i życzę jak najszybszego rozjasnienia sytuacji oczywiście na pozytyw
A tak po za tym powiem Wam że staram się być spokojna w oczekiwaniu na kolejną wizytę he i w środku czuje ze będzie dobrze . Nadal mam nawyk mierzenia tempka utrzymuje się na poziomie 37-37,2 jak ja wytrzymam do lutego
Czekanie najgorsze. Jeśli okaże się, że jestem w ciąży to nie wiem jak wytrzymam do pierwszej wizyty -
Seli lepsi tacy rodzice niż ci co w ogóle nie pomagają swoim dzieciom ani finansowo ani rozmową, opieką
A tak poza tym rozmawiałam wczoraj z moim mężem i ustaliliśmy że od lutego już na poważnie będziemy się starali o maleństwo, także mam jeszcze miesiąc na uregulowanie organizmu swojego i przygotowanie się fizycznie i psychicznie do ciąży
A jeśli chodzi o wydatki to pytanko mam: chodźcie do gina na nfz czy prywatnie? Bo ja chodzę narazie prywatnie i jakoś sobie nie wyobrażam żeby w ciąży zacząć chodzić na nfz tylko trochę przerażają mnie te koszty -
MissKathy92 wrote:Seli lepsi tacy rodzice niż ci co w ogóle nie pomagają swoim dzieciom ani finansowo ani rozmową, opieką
A tak poza tym rozmawiałam wczoraj z moim mężem i ustaliliśmy że od lutego już na poważnie będziemy się starali o maleństwo, także mam jeszcze miesiąc na uregulowanie organizmu swojego i przygotowanie się fizycznie i psychicznie do ciąży
A jeśli chodzi o wydatki to pytanko mam: chodźcie do gina na nfz czy prywatnie? Bo ja chodzę narazie prywatnie i jakoś sobie nie wyobrażam żeby w ciąży zacząć chodzić na nfz tylko trochę przerażają mnie te koszty
Niestety, to kosztuje. Jednak ja nie wyobrażam sobie nfz... Chodzę tylko prywatnie. Po pierwsze na nfz nie mają dobrego sprzętu a tylko na dobrym zobaczysz wszystko co trzeba, a do tego idziesz i się nie martwisz... Lekarz się wczuje, a nie oleje. -
Seli wrote:Niestety, to kosztuje. Jednak ja nie wyobrażam sobie nfz... Chodzę tylko prywatnie. Po pierwsze na nfz nie mają dobrego sprzętu a tylko na dobrym zobaczysz wszystko co trzeba, a do tego idziesz i się nie martwisz... Lekarz się wczuje, a nie oleje.
-
MissKathy92 wrote:Dzięki, pocieszylas mnie ogromnie myślałam że sobie coś ubzduralam że prywatnie będzie lepiej no ale jednak chyba wolę trochę się wykosztowac i mieć pewność że wszystko jest ok
Od pensji odcinają mi ponad 600 zł miesięcznie ;/ a iść na nfz na cokolwiek to jakaś masakra... -
U nas jest tak, że na moich rodziców możemy zawsze liczyć pod każdym względem , ale nie chcemy od nich kasy, szczególnie jak tata jest teraz po operacji.. A poza tym narazie nieźle dajemy sobie sami radę. A co do teściów to nie wiem czy m moglibyśmy liczyć na ich pomoc, teściowa dopiero mnie toleruje od momentu kiedy dowiedziała, że staramy się o dziecko..Nawet teściowa stwierdziła, że u nich na działce jest stary wózek, który ma jakieś 27 lat wiec nie będziemy musieli kupować, myślałam że zabije ją wzrokiem..
09.04.2018 punkcja
ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
Crio 29.05.2018 -
22.06.2018 histeroskopia
Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
10.09.2018 scratching endometrium
Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
Klinika Novum kwiecień 2017. -
Prywatnie jest lepsza opieka niż na NFZ, jeżeli nam się udało, to w naszej klinice też zostajemy na prowadzenie ciąży. Tylko wiąże się to z wysokimi kosztami, ale coś za coś.
09.04.2018 punkcja
ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
Crio 29.05.2018 -
22.06.2018 histeroskopia
Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
10.09.2018 scratching endometrium
Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
Klinika Novum kwiecień 2017. -
Ja nie wiem czy mogę na inną niż finansową pomoc liczyć, mamy się dobrze, ale ostatni zastrzyk pozwolił nam na spore oszczędności dlatego nie wahamy się z leczeniem i badaniami.
-
Seli wrote:Mi się wydaje, że robiłam 8dpo... Ale nie wiem co z tym wzrostem. Obserwuje te tempki i siebie dość solidnie i wahań dobowych nie mam... a temperaturę mam ponad 36,90 czyli się ona zgadza.... Pozostaje czekać. Ale jakoś dzięki temu jestem spokojniejsza. Bo coś się zadziało, nie czuje się jakoś źle
No najważniejsze ze dzieje sie dobrze zobaczymy co dalej będzie wzrost po owulacji jest normalny a później jak dalej rośnie i rośnie to tylko sie cieszyć zobacz sobie mój wykres to zobaczysz jak to było u mnie jak rosla i roslahttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
gosia1992 wrote:U nas jest tak, że na moich rodziców możemy zawsze liczyć pod każdym względem , ale nie chcemy od nich kasy, szczególnie jak tata jest teraz po operacji.. A poza tym narazie nieźle dajemy sobie sami radę. A co do teściów to nie wiem czy m moglibyśmy liczyć na ich pomoc, teściowa dopiero mnie toleruje od momentu kiedy dowiedziała, że staramy się o dziecko..Nawet teściowa stwierdziła, że u nich na działce jest stary wózek, który ma jakieś 27 lat wiec nie będziemy musieli kupować, myślałam że zabije ją wzrokiem..
O kurde grubo! Wozek starszy od nas!https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:No najważniejsze ze dzieje sie dobrze zobaczymy co dalej będzie wzrost po owulacji jest normalny a później jak dalej rośnie i rośnie to tylko sie cieszyć zobacz sobie mój wykres to zobaczysz jak to było u mnie jak rosla i rosla
Tak... Bo ja nigdy takiej temperatury nie miałam... ja jestem w ogóle z tych nisko temperaturowców