X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 20 listopada 2014, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehhh dziewczyny i po mojej diecie... Udało mi się ćwiczyć przez tydzień, zero słodyczy tylko owoce. Ale jak wczoraj kupiłam kawałek ciasta niby dla męża tylko, to jak dziś do kawy ukroiłam sobie malutki kawałeczek to normalnie prawie orgazm... Nie potrafię zrezygnować ze słodyczy :( I co z mojego codziennego wylewania potów, jak i tak nadrobię słodyczami. Jak żyć...? Chyba wrócę do fajek.

  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 listopada 2014, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jolaaa89 wrote:
    ehhh dziewczyny i po mojej diecie... Udało mi się ćwiczyć przez tydzień, zero słodyczy tylko owoce. Ale jak wczoraj kupiłam kawałek ciasta niby dla męża tylko, to jak dziś do kawy ukroiłam sobie malutki kawałeczek to normalnie prawie orgazm... Nie potrafię zrezygnować ze słodyczy :( I co z mojego codziennego wylewania potów, jak i tak nadrobię słodyczami. Jak żyć...? Chyba wrócę do fajek.

    A dawno fajki rzuciłaś?

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 20 listopada 2014, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie paliłam nałogowy tylko popalałam od czasu do czasu. A rzuciłam już chwile temu. Jakoś przed wakacjami.

  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 listopada 2014, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jolaaa89 wrote:
    nie paliłam nałogowy tylko popalałam od czasu do czasu. A rzuciłam już chwile temu. Jakoś przed wakacjami.

    Bo z tego co się orientuje, to własnie sporo palaczy po rzuceniu papierosów przerzuca się właśnie na jakieś słodkości, czy ogólnie przekąski.

    A ze słodyczy rezygnować nie musisz :) Tylko wystarczy je na takie trochę zdrowsze (najlepiej własnej roboty) zamienić i już :)

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 20 listopada 2014, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    w sumie to masz rację. Jak upiekę ciasto sama to i tak później nie chce mi się go jeść. Już samymi zapachami itd się najadam :)

  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 listopada 2014, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie do końca to miałam na myśli, ale... można i tak :D

    Wydaje mi się, że w tym naszym cierpieniu należy nam się odrobina słodkości. I od jednego kawałka ciasta świat się nie zawali.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 10:05

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 20 listopada 2014, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jolaaa89 nie warto wracać do fajek, ja kiedy tez paliłam, ale od roku nie pale i jestem bardzo zadowolona. Jakiś czy temu podkusiło mnie żeby sięgnąć po papierosa i źle sie później czułam. Paskudztwo!!! A jesli chodzi o słodycze to wiem co mówisz. Sama jestem uzależniona od czekolady i nie wyobrażam sobie dnia bez czegoś słodkiego. Kiedyś próbowałam zerwać z tym nałogiem, ale po tygodniu bylam tylko rozdrażniona, wiec po co sobie odmawiać takiej przyjemności?! Jedzenie to jedna z największych przyjemności życia

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 20 listopada 2014, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marronek wrote:
    Dzięki dziewczyny...
    Kurcze, nie pamiętam kiedy tak się stresowałam i bałam przed wizytą :(

    Miszka - witam Cię w naszym gronie.
    No niestety przez ciężarne naciągaczki, normalnym ciężarnym, czy po prostu młodym kobietom jest trudniej na rynku pracy

    Powiem Wam, ze znam wiele par, które mają związane ręce przez nasz wspaniały polski system. Marne zarobki, śmieciowe umowy.... wkurzona jestem na to wszystko, a jak czytam Wasze wpisy, to przez co przez co przechodzicie, dochodzi irytacja na popieprzona sprawiedliwość na tym świecie....

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 listopada 2014, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    System jak system. Ważna też jest mentalność pracodawców. Ci najchętniej chcieliby byś pracowała 24/7, oczywiście za darmo, albo lepiej abyś płaciła za możliwość pracy. No i oczywiście na własnym sprzęcie.
    Na szczęście nie wszędzie tak jest.

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 20 listopada 2014, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marronek masz rację. I nie stresuj się przed wizytą, będzie dobrze. Wiem, ze łatwo sie gada, ale dopóki będziesz pozytywnie myśleć to bedziesz mieć więcej siły

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 listopada 2014, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Cie miszka :-)

    Magda trzymam kciuki za pozytywy podczas wizyty :-)

    Ja juz prawie depreche mam przez kolejny pachmurny dzien. Zero slonca, ciagle jakas mzawka i zimno. Ja chce lato! Albo chociaz wiosne juz :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 13:40

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 20 listopada 2014, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatuszku, u mnie też cały dzień ponury :( w zasadzie to już się zaczyna robić ciemno.
    Zbieram się i lecę na wizytę, już się boję.

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 listopada 2014, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luzia powodzenia !

    Luzia, Madzia dajcie znac po wizycie jak bylo.

    Ja sie zapisalam do gina na 2 grudnia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 17:13

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 20 listopada 2014, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pamiętajmy aby trzymać jutro kciuki za Darię ! :-)

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 20 listopada 2014, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wróciłam :D

    Mam zapisany Glucophage XR na insulinę i dodatkowo na pco mam brać inofolik dwa razy dziennie.
    Biorę od dziś, następny cykl jak dostanę w terminie okres to ok, jak nie to po duphaston mam iść. Ogólnie to ten cykl i następny jest na to, żeby leki zadziałały i od stycznia monitoring i ewentualna stymulacja jeżeli insulina się uspokoi :)

    czekolada lubi tę wiadomość

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 20 listopada 2014, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luzia tez pije iofolic :) i tez 2 saszetki bo na mnie tylko taka dawka działa. Kupuj przez neta bo duzo taniej.
    Oby Ci szybko Ci pomogły leki :)

    Madzia czekamy na info :)

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 20 listopada 2014, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    będę kupowała, tylko dziś wzięłam w aptece żeby mieć od razu:)

  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 20 listopada 2014, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czeka mnie laparo. Na całe szczęście będzie ono na NFZ.
    Termin będę ustalała jutr - telefonicznie, jak pan doktor będzie w szpitalu (jednak pracuje w szpitalu, dziwne bo jak szukałam na necie gdzie przyjmuje to tylko prywatna praktyka mi wyskoczyła).
    Czyli jednym słowem... czekamy dalej.

    Ale w poczekalni u lekarza myślałam, że się poryczę. Godzinę tam siedziałam (byłam przed czasem). Razem ze mną czekała kobieta już praktycznie na wybuchu - po wyjściu mówiła, że jak do niedzieli się akcja porodowa nie zacznie to ma przyjść do szpitala i będą wywoływać poród. Inne kobiety podchwyciły temat i... zaczęła się gadka gdzie najlepiej rodzić. Pozostałe dwie panie rozmawiały właśnie o porodzie, opiece nad małym dzieckiem i o... nadziejach, że tym razem będzie inna płeć. Tak obie panie były już w pierwszych tygodniach ciąży. Potem przyszła kolejna ciężarna... I gadają wszystkie trzy o dzieciach, nadziejach, planach, wózkach, imionach, pieluszkach... ich faceci też dodają, ze trochę im brak tego tupotu małych nóżek. A pośród tej wesołej gadki ja... bliska łez. I mój mąż ściskający z całej siły moją rękę... Gdyby nie on, to nie wiem jak bym tam wytrzymała.

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 20 listopada 2014, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia bardzo współczuje...ja miałam podobne doświadczenia w poniedziałek.
    Nie dość ze same ciężarne to jeszcze było słychać jak lekarz wykonywał ktg no koszmar.
    Same ciężarne wkoło mnie nawet przyszła dziewczyny z wynikami i okazało się ze beta i co?? pozytywna.
    Swieczki w oczach :-(

    W tym wszystkim tyle dobrego że na nfz.

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 20 listopada 2014, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda super że udało się na NFZ
    Co do poczekalni to ja też zawsze łapie tam depresję. I co gorsze to mam ochotę udusić te wszystkie baby w ciąży, które gadają w kółko o zachciankach, mdłościach itd. w poczekalni. Nie zdają sobie sprawy, że nie dla wszystkich kobiet wizyta u ginekologa = ciąża. Wiem, że jestem okrutna, że tak mówię, ale po prostu to jest to co czuję w takich sytuacjach. I doskonale Cię rozumiem. Fajnie, że mąż był z Tobą. Ja zawsze chodzę sama, bo mojemu ciężko tak się wyrwać.

‹‹ 341 342 343 344 345 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ