Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny, ja tylko na dwa słowa. Jutro mam wizytę u psychologa Nawet nie wiecie jak się cieszę
Madziu, Twój lekarz pewnie pracuje tak jak mój. Ma prywatną praktykę i nie pracuje w żadnej poradni na nfz, a w szpitalu przyjmuje tylko na oddziale. Mój kiedyś powiedział mi, że jakbym chciała coś tam załatwić to mam przyjść do poradni w szpitalu, w którym on pracuje, ja go spytałam czy do niego, a on mi powiedział, że nie, bo w poradni nie pracuje. Ale za to już zabieg mi robił bo byłam przyjęta do niego na oddział
A teraz uciekam, bo mąż zaraz wyjdzie z kąpieli Miłego wieczoru i spokojnej nocy :* -
Zobaczycie już niedługo same będziecie wychodziły z gabinetu z uśmiechem na twarzy! Pozytywne myślenie i optymizm to podstawa! Ja, mimo, że zżera mnie zazdrość jak widzę ciężarne lub bobasa w wózku, to staram się tę zazdrość zamienić na fascynację. Całą swoją niespożytkowaną miłość przelewam na półrocznego bratanka. Pamiętam, jak się urodził i bylam odwiedzić w szpitalu, to jakbym dostała liścia, ale przełamałam się. Później zaczęły się pierwsze kolki, gorączki, szczepienia we wszystkim aktywnie uczestniczyłam. Kiedy sie nim zajmuję nie myślę o sobie i swoich pragnieniach. Liczy sie tylko on, mimo, ze nie jest mój....
-
Polu - trzymam kciuki za wizytę Oby znowu Ci pomogła.
A z tym szpitalem pewnie masz rację
Kurczę... siedzę jak na szpilkach i czekam na ten telefon.
A właśnie dziewczyny, czy któraś z was miała laparo? Czy wszystkie hsg tylko?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Oj Madziu, współczuję Ci tego czasu przed wizytą. I właśnie dlatego ja nie daję się w żadne dyskusje w kolejce do lekarza wciągnąć. Bo wiem, że inne kobiety mogą być właśnie w takiej sytuacji jak ty wczoraj. Tylko, że nie każda kobieta ma problem z zajściem w ciąże i nie zdaje sobie z tego sprawy jak może strasznie boleć słuchanie o tym. Ale laparo na NFZ to super pozytywna wiadomość za to! Mam nadzieję, że nie będziesz musiała czekać długo na termin!
Luzia, Glucophage i inofolic pomogą Ci szybko, zobaczysz też brałam jakiś czas glucophage, potem sam inofolic i się dobrze bardzo po nim czułam. -
Lekarz kazał mi policzyć kiedy mam mieć okres w styczniu i lutym, a po namyśle stwierdził, żebym grudzień też sprawdziła, bo może się uda jeszcze w tym roku.
Na telefon dalej czekam... Myślę czy nie zadzwonić do niego, jak powiedzmy do 16 on sam nie zadzwoni.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
A mam dylemat dziś. Miałam się odezwać do mojej gin koło 12 dc żeby ustalić kiedy mogę przyjść do przychodni na monitoring. Tyle tylko, że kazała mi napisać sms-a na swój prywatny numer komórki. I kurcze tak dziko mi się wydaje. Wolałabym zadzwonić, ale skoro kazała sms-a pisać to tak zrobię. Tylko już od 15 min siedzę i formułuję wiadomość Masakra jakaś.
-
Dzień dobry Wczoraj zajrzałam tylko na chwilkę. Madziu doskonale rozumiem jak się czułaś w poczekalni... Niedługo święta, a zawsze w drugi dzień świąt spotykamy się u teścia. Będą dwie siostry mojego męża z partnerami i córeczkami i syn partnerki mojego teścia z narzeczoną i nowo narodzoną córką. No i my... To będzie straszne, ale co zrobić.
A ja już po wizycie u psychologa Zadzwonili do mnie z rana czy mogłabym przyjechać szybciej. Wracając podjechałam jeszcze do sklepu. Dzisiaj oczywiście rozmawiałam chwilkę z panią psycholog o ciąży, ale poruszyłam też problem rozmowy kwalifikacyjnej. Dziewczyny, jak ja się tego panicznie boję Już czas, żeby zacząć rozsyłać swoje CV i szukać czegoś, a mi na samą myśl o rozmowie wnętrzności tańczą jak szalone No ale nic, dostałam małe ćwiczonko na zwiększenie swojej śmiałości. Mam nadzieję, że trochę mi pomoże No i następną wizytę mam za półtora tygodnia więc tym razem nie będę czekała tak długo
Jola i jak tam? sms wysłany? -
ok wysłałam Jestem z siebie dumna Swoją drogą ciekawe czy kiedyś będziemy umawiać się na wizyty np przez fejsa. Wyobrażacie to sobie? Taka wiadomość: " Dzień dobry Pani Doktor. Świetna fotka, a tak przy okazji kiedy mogę wpaść na monitoring?"
Niecierpliwa Pola, Rubi lubią tę wiadomość
-
No i mam termin - 15.01.2015
Jedyne koszta jakie mnie czekają to anestezjolog - 150 zł.
Teraz tylko trzymać kciuki za to by mojej małpie się nie odwidziało i by dalej przychodziła terminowo.Rubi lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Jola!! pisz smsa
Madzia, to już coś, dobrze, że na nfz no i że jest szansa nawet na grudzień....
co do takich niekomfortowych sytuacji, to ja po poronieniu chciałam się skonsultować z nowym lekarzem..i on był tak fantastyczny, że kazał mi przyjść po swoich godz. konsultacji żebym nie patrzyła na wszystkie brzuchate kobiety...więc już na wstępie się zakochałam w tym lekarzu, że pomyślał o czymś takim...niestety nie udało się uniknąć "brzuchów" i co gorsza noworodków wypisywanych z kliniki, bo dr miał gabinet przy rejestracji więc ciągle ktoś się przewijał...a jak po zabiegu przyszła do mnie 2 letnia chrześnica to nie mogłam powstrzymać łez...
ten czas był dla mnie okropny...nigdy nie zapomnę tych wydarzeń..
Madzia życzę Ci żeby udało się zrobić laparo jeszcze w tym roku..
miszkaa witaj..to może dla oszczędności czasu zacznijcie starania za 3 miesiące..jak się uda to przecież nikt się nie zorientuje od razu że masz lokatora ;)a będziesz już "do przodu" z czasem..Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Madziu super, że masz już termin Teraz tylko wyczekać do niego i będzie dobrze.
Jola, mój ginekolog ma stronę internetową z możliwością samodzielnej rejestracji. Ja bardzo to lubię, bo tak jest mi łatwiej dopasować termin. Widzę jakie dni i godziny ma wolne i na spokojnie wybieram. A tak przez telefon, jak mi pani rzuca jakąś przykładową godzinę to zawsze się zastanawiam, czy na pewno o czymś nie zapomniałam i czy nie będę musiała później czegoś przestawiać. A sms'em to faktycznie tak trochę dziwnie, bo jak to w ogóle ubrać w słowa -
witam sie w koncu weekendowo
Madzia współczuje Ci tego momentu w poczekalni. Przykre, ze niektórzy nie rozumieją jak trudne moga byc sytuacje w zyciu i maja wszystko podane na tacy. Oczywiscie nikomu nie zycze źle ale niektorym mała lekcja pokory by sie przydała.
Ciesze sie bardzo, ze masz juz termin, szkoda, ze nie udało sie na grudzien bo szybciej bys miała juz za soba ale dobrze, ze jestescie o krok dalej w staraniach.
Marlenko pij inofem. Jeśli działa tak samo jak infolic to pobudza do pracy jajniki a co za tym idzie owulacje. Wiele dziewczyn po nim czuło popreawe ale nie wszystkie od razu. a jak czujesz prace jajników to bardzo dobrze
A w CV ja tez chyba mam pominiete liceum.Marronek lubi tę wiadomość
-
Dorotko...trochę się w sumie nie zgodzę...bo przecież te kobiety mogły zwyczajnie nie pomyśleć, że w kolejce siedzi ktoś z problemami..zwłaszcza jeśli im gładko przyszło zaciążenie to takie osoby często są nieświadome tematu...więc też nie można powiedzieć że przydałaby im się lekcja pokory..niech się po prostu cieszą, że im się udało bez problemowo i już...Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Oczywiście niech się cieszą. Też bym się cieszyła. Ale ja spotkałam się nie raz w poczekalni z robieniem wokół siebie mega zamieszania. Nie wiem czy chodziło o zwrócenie na siebie uwagi czy co. W każdym razie głośne rozmowy, wyciąganie wszystkich badań , papierów łącznie z zabieraniem swoich młodszych pociech, które robią jeszcze większe zamieszanie według mnie jest nie na miejscu. Na prawdę niektóre kobiety, nie wszystkie oczywiście, ale duża część u ginekologa chyba myśli, że jak im sie udało to każda, która tam siedzi razem z nimi na pstryknięcie palcem też zaciąży. A ja na przykład przed każdą wizyta się stresuję, bo nie wiem co znów usłyszę. Chcę spokojnie poczekać na swoją kolej a nie słuchać, bo nie da się nie słyszeć jak to się ma takie zachcianki, dziecko kopie tyle razy i wszystkie inne tematy związane z ciążą. Teraz na szczęście chodzę do kliniki leczenia niepłodności i spotykam więcej par starających się. Kobiety w ciąży praktycznie nie widać. Może mają inne terminy wizyt nie wiem tego. W każdym razie tam ludzie czekają w spokoju i nie informują wszystkich np. ile razy już mieli inseminację.