Sierpień- testujemy!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Będę się modlić za nas wszystkie tam ludzie z zagranicy na ten tydzień nawet przyjeżdżają, więc coś w tym musi być i czekam jeszcze na mszę w Sanktuarium dzieciątka Jezus w Jodłowej raz w roku jest msza dla par starających się o dziecko
-
Może szczęście w nieszczęściu, że ja ani serduszka nie zdążyłam usłyszeć ani usg nie miałam. To było tak, że 13dpo zrobiłam test, bo było mi rano niedobrze (miałam czekać do 14dpo) i był cień cienia, następnego dnia powtórzyłam, cień był jeszcze delikatniejszy, ale test z innej firmy, więc pewnie mniej czuły. Dzień później na betę (to był czwartek) i w piątek odebrałam wynik - coś koło 96. Pojechaliśmy wtedy na mazury do mojej rodziny więc powtórzyłam dopiero we wtorek po powrocie i wynik był już ponad 1000. Umówiłam się do lekarza, miałam wizytę równy tydzień później, ale lekarz stwierdził, że to jeszcze za wcześnie na usg i kazał mi przyjść jeszcze za tydzień (mam do teraz ogromny żal, że mi tego usg nie zrobił) a w sobotę zaczęłam krwawić. W szpitalu też usg zrobili mi dopiero po 5 dniach jak chciałam wyjść na żądanie, bo u nas jakichkolwiek badań się doprosić to graniczy z cudem, nawet krwi mi nie pobierali, tylko dali dupka, nospę i kazali leżećLandryneczka wrote:Omon strata dziecka to ciężki temat
przykro mi strasznie i życzę by Bóg Wam ją wynagrodził.
Ja sobie tak często myślę, że jakbym ja straciła dziecko to nie poradziłabym sobie. Jak są ciąże biochemiczne to jeszcze człowiek się tak nie przyzwyczaja bo to początek ale już jakbym usłyszała serduszko i zobaczyła na usg to ja nie wiem
podziwiam osoby które radzą sobie.
No a na usg po 5 dniach krwawienia nie było już śladu dziecka.
Też myślałam, że nigdy się z tym nie pogodzę, płakałam po nocach, nie mogłam patrzeć na inne dzieci itd. Ale ze wsparciem męża jakoś dałam sobie radę. Teraz przede mną tylko jeden ciężki dzień, czyli przybliżony termin porodu wyliczony przez ovufriend. No i wiadomo, że pewnie już do końca życia będę myśleć - teraz często sobie wyobrażam w którym tygodniu bym była, na jakim etapie rozwoju byłoby dziecko, jakbym wyglądała, jakbym się czuła, co bym kupowała itd. Tak samo pewnie w przyszłości będę myśleć w jakim wieku by było, jak by wyglądało itd. Ale chyba trzeba nauczyć się z tym żyć
-
Na św. Antoniego też są odprawiane msze w intencji par starających się o potomstwo, byliśmy w czerwcu ale nie pamiętam którego to było. Bo św. Antoni to patron nie tylko rzeczy zagubionych, ale też właśnie patron małżeństw a w szczególności tych pragnących mieć potomstwo. Więc do niego też warto się pomodlićpotforzasta wrote:Będę się modlić za nas wszystkie tam ludzie z zagranicy na ten tydzień nawet przyjeżdżają, więc coś w tym musi być i czekam jeszcze na mszę w Sanktuarium dzieciątka Jezus w Jodłowej raz w roku jest msza dla par starających się o dziecko
-
nick nieaktualny
-
witajcie dziewczyny moge dołczyc do sierpniowego testowania ? właśnie jestem w trakcie 2 @ po zabiegu łyżeczkowania straciłam maluszka w 14 tc juz 2 raz mam juz 2 aniołków w niebie i jeda 4letnią diablicę na ziemi
zaczynamy starania o rodzeństwo dla Juleczki testujemy 7 sieprnia
-
Bardzo proszę mnie wpisać na 5 sierpnia;)
współczuję kochane doświadczeń tak bardzo dla was przykrych...przytulam;)Demsik

synek 6-lat- 07.03.2010- 21.10- 3320g,54cm
hormony ok
hsg- prawa strona niedrożna,badanie nasienia- ok
staraliśmy się 6 lat i się udało;
-
o kurcze tego to nie wiem a co to jest ten Miovarian i inofem ja chciałam kupic witamine B6 magnez i wapno bo wyczytałam ze to pomaga na krótką faze lutealna a ja niby taka mam
-
Witam Dziewczyny w ten piękny, wietrzny dzień

Potforzasta- pewnie, że warto, dla polepszenia samopoczucia rownież
Dziewczyny, oczywiście sierpień jest nasz
Ja również zamówilam wczoraj inofem, mam nadzieje, że pomorze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 08:25









