Sierpień- testujemy!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
sandri_1 wrote:Pati, przepraszam ze pytam. Mam nadzieje ze sie nie pogniewasz. Mozesz powiedzieć jakis byl powód twojej straty ciazy? Dlaczego obumarła? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj.
decyzja nie byla latwa, nie wiadomo wogole czy ciaze bym donosila, czy synek by przezyl porod, a nawet jakby by przezyl ile by zyl, bo mial wiele wad, na pewno by byl uposledzony ruchowo i umyslowo
wszystko dokladniej mam opisane w pamietnikuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2016, 17:55
-
sandri_1 wrote:Pati widze robilas badanie MTHFR. Kurcze, ja tu na forum dowiaduje sie o takich cudach różnych na ktore mozna chorowac, a które moga powodowac niepłodność. ... Nigdzie indziej nie znalazlabym takich informacji.
Moze mi Pati powiedzieć gdzie i za ile robiłaś to badanie?
czesto tez dziewczyny robia mthfr po poronieniach, koszt prywatnie to okolo 300-400zl, a na nfz przysluguje po poronieniach lub w takim przypadku gdy kobieta urodzila chore dziecko -
BitterSweetSymphony wrote:Landrynka proszę wykreśl mnie z listy testujących.
Wiem, że to słabe pocieszenie, ale u mnie w tym miesiącu też nic z tego. Nie będziesz w tym cyklu prowadzić wykresu, bo widzę, że nie jest udostępniony?
Nie poddawaj się, jestem pewna, że nam się uda
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Ja cierpię na LUF więc u mnie co cykl to samo Miałam nadzieję, że zioła pomogą, ale niestety nie.
Figulina miałam udostępniony, ale odhaczyłam. Nie ma sensu go prowadzić bo i tak zakończy się @.
Uda to się chyba tylko z in vitro. Mój lekarz jest bezradny.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Nie bedzie tak zle bitter jeszcze zaskoczy w kazdym roku uvzdrowej kobiety moga zdarzyc sie jeden dwa cykle bezowulacyjne i to jest jak najbardziej w porzadku, takie uroki kobiet a zdarza sie ze inna ma wszystkie owulacyjne.ty tez doczekasz sie fasolki i tego bardzo ci zycze
Pati podziwiam za decyzje jaka podjelas ale uwazam ja za sluszna.pracuje z dziecmi niepelnosprawnymi i wiem jak to wyglada od podszewkiDemsik
synek 6-lat- 07.03.2010- 21.10- 3320g,54cm
hormony ok
hsg- prawa strona niedrożna,badanie nasienia- ok
staraliśmy się 6 lat i się udało;
-
sandri jak to wygląda i czy pomaga na LUF??
Demsik ja mam LUF. Miałam monitorowanych chyba z 6-7 cyklu. W żadnym pęcherzyk nie pękł, nawet po podaniu hcg (pregnylu).
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter, przepraszam, że o to pytam, ale jest jakaś forma leczenia tego schorzenia? Wcześniej nigdy o tym nie słyszałam, ale zaczęłam trochę czytać na ten temat podyktowana ciekawością, bo jest wiele przypadłości, o których jeszcze rok temu nie miałam pojęcia. Są jakieś charakterystyczne objawy, po których można rozpoznać chorobę, czy jest ona do zdiagnozowania dopiero po badaniu ginekologicznym?
Pytam ponieważ moje cykle niby wyglądają na owulacyjne, ale też jakoś się nie udaje, muszę więc być przygotowana na każdą ewentualność.
W połowie nowego cyklu wybieram się do ginekologa, zobaczymy co mi powie. Zauważyłam, że większość dziewczyn, u których zostały zdiagnozowane jakieś problemy narzeka na cykle - długie nieregularne, bolesne - ja mam raczej książkowe cykle obecnie 28-29 dni (zanim zaczęłam pić zioła 30 dni), prawie wcale ich nie odczuwam, raczej nie mam PMS, temperatury też są przyzwoite, więc sądziłam, że to dobry znak, ale zaczęłam się zastanawiać nad tym, że może są schorzenia, które nie dają żadnych objawów, a cykle są idealne, dlatego pytam.
Wiem, że bardzo często się tak mówi, bardziej dla pocieszenia, ale naprawdę są sytuacje, w których lekarze rozkładają ręce, a tu nagle niespodzianka:
Moja szwagierka, gdy zaszła w pierwszą ciążę miała wykrytego mięśniaka macicy, przez co ciąża była zagrożona. Po porodzie ginekolog powiedział jej, żeby dziękowała Bogu, że w ogóle udało jej się zajść w ciążę, a szanse na kolejne dziecko są znikome. Pogodziła się z tym, ale po 3 latach zaczęła, wbrew temu co mówił lekarz, starać się zajść w ciążę. Próbowała pół roku i udało się. Ciąża przebiegła bez żadnych problemów, poród także.
Moja koleżanka ma stwierdzony PCOS, starała się o dziecko 10 lat, lekarz powiedział, że jak się uda, to będzie cud (cykle miała w cały świat) i cud nastąpił. Po jakimś czasie usłyszała, że nie ma już szans na kolejne dziecko, a dwa lata później była w drugiej ciąży (nie starała się o to, była w wielkim, ale miłym szoku).
Nie wiem jak to wygląda u Ciebie, ale powyższe przykłady pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych!Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
sandri_1 wrote:Figulina jak czytam takie historie o takich cudach to sie zastanawiam dlaczego mnie taki cud nie spotkal... Niby nie staramy sie o dzidziusia dlugo bo ok 9miesiecy, ale mimo wszystko jest to dla mnie strasznie trudne.
Rozumiem, Cię bo mam tak samo, wiem jakie to okropne uczucie, kiedy ma się nadzieję, że może w tym miesiącu się udało, a tu znów to samo. Za te dwa przypadki ręczę, bo to osoby z mojego bliskiego otoczenia. Czasem na taki cud trzeba poczekać nawet kilka lat, ale życzę Ci, aby udało się wcześniej
Pewnie gdzieś ta odpowiedź już padła, ale codziennie pojawia się tu mnóstwo postów i ciężko to przewertować - czy Ty masz stwierdzoną jakąś przypadłość, bierzesz może jakieś leki?
Ja staram się już rok i do lekarza idę w sierpniu.
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
sandri_1 wrote:Fajnie ze jest nas coraz więcej Dziewczyny dawajcie znac o efektach! I piszcie co stosujecie na poprawę plodnosci
Ja biorę acti globin i magnez, drugi cykl stosuję borowinę, czasem piję czerwone wino na endometrium. Mój bierze salfazin i wit c
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
Figulina, poki co to tylko bylam na monitoringu. I to jest ok. Nigdy nie mialam zadnych cyst ani tego podobnych. Rok temu w czerwcu odstawilam pigulki i od tamtego czasu nie stosujemy zabezpieczeń. Pilam ziola sroki 3 cykle. Teraz mam cykl przerwy. Stosuje borowine drugi cykl. Zastanosowanie tych dwoch w poprzednim cyklu przyspieszylo owulke i skrocilo cykl o 5dni. Teraz widze ze ten juz wraca do normy. Dzis 17dc i owulki jeszcze nie bylo i nie zapowiada sie- testy negatywne. Wiec pewnie znow bedzie ok 19, 20dc, a @ 34, 35dc.