Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
bacha8709 wrote:Patuś sprawdź teraz hormony. Najlepiej w 3 dc.
Ja też starałam się mega regularnie i nic i załamka za każdym razem jak przychodziła @ a okazało się że jednak wina leży po stronie zbyt wysokiej prolaktyny.
Cykle mam regularne co 30 dni. Przed ostatni okres dostałam jednak już w 26 dniu cyklu. Ostatni okres był skąpy, bez skrzepów i w ogóle nie bolesny (co u mnie nie spotykane, bo miesiączki mam mega bolesne i tylko silne przeciwbólowe pomagają)
Dzięki:) za pomoc;)mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Jussio możesz zmienić ja na razie z przyczyn braku męża w miesiącu-Maj...starania rozpocznę od czerwca;/ powodzenia życzę wam DO KOŃCA ROKU KAŻDA Z NAS BĘDZIE MAMUSIĄ:***********
@ nie wiem już teraz, wipsz tak jak jest....zrobie badania na te hormony zobaczę...
Patus_777__________23______4(czerwiec kolejne starania)________1______@???.06.2015mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Patuś ja też starania przekładam na czerwiec. Obstawiam, że z moją prolaktyną to i tak owulacji teraz mieć nie będę. Ale dobrze, chyba tego mi trzeba było takiego psychicznego odprężenia. Mam dni płodne, a nie mam spiny jak w poprzednich miesiącach. Jedynie co mną teraz kieruje, to znaleźć przyczynę i zacząć z nią walczyć, aby już nic nie stanęło na drodze do dzidziusia.
Ten weekend tez dał mi dużo do myślenia. Podsumowałam sobie dużo rzeczy i uświadomiłam sobie, że większość celi, które sobie postawiłam udało mi się osiągnąć. Wcześniej czy później, ale się udaje. Dlatego wierzę, że z dzieckiem też nam się uda. To już tylko kwestia czasu.Patus_777, myshka84 lubią tę wiadomość
-
bacha8709 wrote:Patuś ja też starania przekładam na czerwiec. Obstawiam, że z moją prolaktyną to i tak owulacji teraz mieć nie będę. Ale dobrze, chyba tego mi trzeba było takiego psychicznego odprężenia. Mam dni płodne, a nie mam spiny jak w poprzednich miesiącach. Jedynie co mną teraz kieruje, to znaleźć przyczynę i zacząć z nią walczyć, aby już nic nie stanęło na drodze do dzidziusia.
Ten weekend tez dał mi dużo do myślenia. Podsumowałam sobie dużo rzeczy i uświadomiłam sobie, że większość celi, które sobie postawiłam udało mi się osiągnąć. Wcześniej czy później, ale się udaje. Dlatego wierzę, że z dzieckiem też nam się uda. To już tylko kwestia czasu.
To jesteśmy razem;) do końca roku się uda:) ja muszę przełożyć starania bo mojego teraz przez 3 tyg nie będzie...od czerwca będziemy silniejsze;) ja sobie porobię badania może gin mi to ustabilizuje...
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnybacha8709 wrote:Dziewczyny podpowiedzcie mi proszę.
Czy moje wyniki lepiej skonsultować z endokrynologiem?
Planuje powtórzyć badania hormonów, ale nie wiem, czy interpretacja tych wyników przez gina wystarczy? Czy jednak lepiej utwierdzić sie i odwiedzić endokrynologa.
Pytam, ponieważ kolejki do endo. na nfz są u mnie strasznie długie i musiałabym czekać kilka miesięcy, więc wchodzi w grę tylko prywatnie.
Bacha, jak zadzwoniłam do swojego gina, że mam podwyższoną prolaktynę (wtedy 25,6 przy normie do 24 jakoś) to z miejsca wysłał mnie do endokrynologa. A on wykrył jeszcze inne rzeczy, także polecam udać się do endo. -
Po namysłach też podjęłam taką decyzję.
Boje się tylko tych wydatków. Badania hormonów, wizyty u endokrynologa, wizyty u gin + monitoring, no i pewnie lekarstwa.
Nie chorowałam kilka dobrych lat to teraz nadrobię, ale czego się nie robi dla swojego dzieciątka. -
nick nieaktualnyWydatki niestety są, ja nawet nie podliczyłam, ile wydałam w ciągu ostatnich 2 miesięcy na badania hormonalne i endo. Tyle dobrze, ze z ginekologa na razie zrezygnowałam, bo skierowął mnie do endo i tyle.
Znajdź sobie jakiegoś dobrego, ja prywatnie czekałam chyba ze 2 tygodnie;/ A na nfz to w ogóle tragedia.
Właśnie dziś wykupiłam leki i zaczynam, zobaczymy jak będzie -
Dowiadywałam się u nas w mieście to na nfz musiałabym czekać co najmniej 6 miesięcy Jak dla mnie to jakaś paranoja (ale w temacie naszej opieki zdrowotnej się już nie wypowiadam).
Szukam teraz prywatnie, ale u nas w mieście jest raptem dwóch endokrynologów. Szukam teraz w Krakowie, ale z tego co udało mi się już dowiedzieć, to trzeba czekać nawet i 2-3 tygodnie ;(
Zobaczymy co mi gin powie we środę.Patus_777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hashija wrote:Smuzka na bellybestfriend jest kalkulator bety czy dobrze przyrasta. Sprawdzisz?
Sprawdziłam i wklejam to co tam napisali: HCG podwaja się co 1 dni 5 godzin (30 godzin).
Średni dwudniowy przyrost to 37 mlU/ml (208.3%) (w normie).
Przyrost hormonu HCG jest w normie. Uzyskany wynik z dużym prawdopodobieństwem świadczym o tym, że Twoja ciąża rozwija się prawidłowo.
Zambia wrote:Smużka - wg nie Twój przyrost jest ok. Nie wiem czemu gin nie jest zachwycony ...
Kurcze też nie wiem bo jak odebrałam wynika to sobie pomyślałam że jest dobrze, a jak zadzwoniłam do gina i powiedział że słabo przyrasta to się załamałam. Teraz tak się zastanawiam może coś źle usłyszał. Sama nie wiem już co myśleć. W czwartek powtórzę jeszcze tą betę pójdę na wizytę i się może czegoś dowiem, chyba że wcześniej zwariujeHashija lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynataliano wrote:Violett który jest godny polecenia?;)ile bierze za wizyty
Polecam dr Gawrysia - ma wiele pozytywnych opinii na znanym lekarzu i wydaje się rzeczowy, podchodzi indywidualnie do człowieka. Jeszcze mi nie pomógł, ale czuję, że jestem w dobrych rękach
Bierze 150 zł, a później można z nim się konsultować mailowo za 80 zł.