Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie moje drogie mam takie głupie pytanie. Mój Mąż czasami pracuje na nocki więc nasze przytulanki są utrudnione. Ostatnio mi powiedział, że przecież mogę go przed moją praca obudzić na małe co nieco. Zastanawiam się jednak jak takie poranne budzenie wpłynie na mierzenie temperatury. Mierze o 6;30, a jak np obudze męża o 5 i poprzytulamy się to czy to zaburzy pomiar o 6:30?
-
Tak, zaburzy... Temperaturę mierzy się codziennie o tej samej godzinie, od razu po przebudzeniu, bez ŻADNEJ aktywności fizycznej, nawet nie można wstać po termometr
Ale przecież jak przegapisz kilka dni i nie zmierzysz tej temperatury to nic wielkiego się nie stanie, seks wazniejszyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2015, 16:24
Hashija, Doti87, redmann lubią tę wiadomość
-
cześć
mam do Was dziś ogromną prośbę. weźcie sprowadźcie mnie trochę na ziemię i każcie mi się ogarnąć - bo dzielnie się trzymałam cały cykl, a teraz zostało już tylko parę dni i zaczynam pękać.. już sobie coś wmawiam, już czegoś szukam. jakiegoś objawu, jakiegoś potwierdzenia że może się udało. staram się o tym nie myśleć i zajmować uwagę czymś innym, ale kurczę nie jest to takie proste jak bym chciała, ech..
ze smutnych rzeczy - wczoraj przeglądaliśmy z moim M gazetkę promocyjną z jakiegoś tam sklepu, i mój wzrok padł na pieluchy. pokazałam mu je palcem spodziewając się komentarza typu "dobrze, że chcemy mieć wielorazowe, to nie będziemy musieli wydawać tyle kasy" - a on popatrzył, mega posmutniał (pierwszy raz widziałam u niego takie smutne oczy) i powiedział: "nam na razie niestety nie są potrzebne.."
i się rozkleiłam. chlipałam potem do wieczora po trochu w kąciku. nie sądziłam, że on też się tak tym przejmuje..
pozdrawiam Was wszystkie w ten piękny poniedziałkowy dzień i życzę dużo nadziei i zdrowego rozsądku w nastawianiu na sukces, którego to rozsądku mi właśnie zaczyna brakowaćHashija, bacha8709 lubią tę wiadomość
Flp 4,6-7 -
Myshka mocno bardzo cie Tule..
Wiem jak to jest ciężko, Patrzeć na te ciuszki body pampersy... Mi serce pęka bo tak bardzo chce dziecka ehh no tak już niestety mamy, ale uda się końcu.. Musi się udać!!!!
A co do wmawiania sobie to ja tak miałam 2 ostatnie cykle gdzie wszystkie książkowe objawy były u mnie.. A teraz jak wiem ze nic w tym miesiącu nie będzie bo nie było pęcherzyka to dziwnym trafem nic nie mam.. Zero objawów.
Także nasz organizm niestety lubi platac figle... Zrelaksuj się kochana, wskocz do wanny wypij kieliszek winka i na spokojnie... pozdrawiam serdecznie -
nick nieaktualnyMyshka, my znowu idziemy łeb w łeb Też mi się zbliża termin i też staram się sobie nie wmawiać, ale wiadomo, że nadzieja zawsze umiera ostatnia
Ja staram się myśleć, że ten cykl był mało owocny i nie zaliczam go do starań
Do tego dopiero w połowie zaczęłam brać leki na prolaktynę i insulinę, więc nie miały jak nawet jeszcze dać rezultatów. No i wszystkie "dziwne" objawy przypisuję skutkom ubocznym leków.
Za to w następnym cyklu pewnie będę świrować ehh
-
Myshka kochana nawet ja się rozklejam pod koniec cyklu Tak że nie jesteśmy w stanie nad tym panować bo hormony biorą nad nami górę Ja tam w dalszym ciągu trzymam kciuki a w tym miesiącu moje kciuki cuda działająIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualnyTeż mam fazy na ciuszki i pieluszki, jak je widzę to od razu jest taka bezsilność. Ale wierzę, że już niedługo się uda, staram się być cierpliwa i wierzę, że to się opłaci:)Z każdą spotykaną kobietą w ciąży to sobie w duchu powtarzam. Wam też tego życzę. Jeszcze będziemy narzekać, że dzieci tyyle kosztują Chociaż ja już się boję, że je rozpieszczę, jak się w końcu doczekam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2015, 18:54
-
No a mnie czeka za 3 tygodnie zderzenie w cywilizacją i rzeczywistością - żyję od 5 miesięcy szczęśliwie odcięta od tego a tu wszystko na razIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Hej dziewczyny.
Kurcze miałam coś napisać, ale zapomniałam.
Wiecie co? Moja koleżanka jest w ciąży, a śmiesznie wyszło..
Starali się 8 cykli aż w końcu miesiąc temu odpuścili żeby odpocząć, a dzisiaj okazało się, że jest w ciąży.
Jest w 17tc, niby 'okres' normalnie dostawała, a dzisiaj poszła do ginekologa i wyszło. Już płeć mogła poznać, ale maluch nie chciał się pokazać.
Jak życie potrafi zaskakiwać.tysiaa93, Ola_45, redmann lubią tę wiadomość
05.10.2015, Emily
16.08.2016, Gabi -
Wiem co miałam napisać.
Ja też schudłam..
Przed ciążą ważyłam 49kg, potem przytyłam i ważyłam 50kg, a teraz 47kg..
W czwartek do ginekologa, to porozmawiam z nim o tym, bo przy wzroście prawie 170cm ważyć 47kg w ciąży..trochę mnie niepokoi.
Jak tam u was?05.10.2015, Emily
16.08.2016, Gabi -
Nadziejka kiedy masz prenatalne??
pochwalę się, ale jeżeli nie chcecie to koniecznie dajcie znać, bo rozumiem, że może Was to drażnić.
to mój brzusio w 10t1d
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0385dd9964f8.jpgtysiaa93, violett, jussio, nataliano, Doti87, Bajkaanna, She86, redmann, Smużka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja też się dzielnie trzymałam przez ostatnie dwa tygodnie.
Nawet kobiety w ciąży spotkane u gin czy na ulicy nie robiły na mnie wrażenia.
Nie patrzyłam na nie z zazdrością (że im się udało a mi nie), a z uśmiechem na twarzy.
Dziś coś we mnie pękło. Dowiedziałam się ze dwie koleżanki są w ciąży.
Jedna już w 8 miesiącu. Jakoś tak mi się smutno i przykro zrobiło. A wiecie co jest najlepsze, że jakiś czas temu oglądałam ich zdjęcia na fb i tak mnie coś tknęło, że one to pewnie w ciąży (wtedy nie miały zdjęć z brzuszkami- nic a nic po nich nie było widać). Moja intuicja jednak ma moc. hehe - szkoda ze dla siebie takiej nie ma m, że sobie pomyślę i się udaje.
Teraz prawie co druga dziewczyna z mojego rocznika jest w ciąży, więc kurcze muszę się jakoś nauczyć patrzeć na nie obojętnie. Ale jak?
starająca się15 to może zacznij mierzyć temperaturę o 5 zaraz po przebudzeniu.
Stosunek płciowy na pewno zaburzy odczyt twojej temperatury.
myshka84 wiem, co przeżywasz. Ja też nie zapomnę miny mojego faceta, jak się dowiedział w poprzednim cyklu, że test negatywny i jednak @ przyszła. Do tej pory się trzymał, ale ostatnim razem pękł. Teraz też widzę jak zależy mu na tym aby zostać ojcem.
violett ja się śmiałam do mojego M że w czerwcu nam się uda. Takie mam jakieś przeczucie, więc w tym cyklu bardzo lajtowo podchodzę do starań. Nawet nie liczę na 2 kreski, bo jakoś szczególnie się nie staraliśmy. W dodatku ta wysoka prolaktyna. Dopiero zaczynam łykać bromka więc na jakieś efekty trzeba zaczekać. W sobotę idę powtórzyć badania.
agisia co do monitoringu, to nie ma się czego bać. Monitoring to zwykłe badanie dopochwowe. Nic nie boli, można czuć tylko lekki dyskomfort. Mnie fascynowało oglądanie swoich pęcherzyków. Cieszyłam się jak małe dziecko, jak mogłam iść sobie je podpatrzeć. Wole nie wiedzieć jak będę się cieszyć jak będę oglądać zamiast pęcherzyków naszą małą fasolkę. A w którym dniu cyklu idziesz?
emilanka trzymaj zatem i za mnie kciuki. Na pewno się przydadzą. Zderzenie z rzeczywistości może być ciężkie, ale trzymam kciuki, żeby jednak poszło wszytsko po twojej myśli.
-
Myshka rozumiem Cie i znam ten bol, ja to jak widzę reklamy w tv to sie wkur... Ale co zrobić, ja świruska jestem nawet nie tydzien po zabiegu, kilka dni po obu jesli byla a juz objawów szukam hahahaBo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
dziękuję Wam
jeszcze tylko trzy dni, przyjdzie w czwartek @ i będzie znów spokój.
bo teraz się rozklejam niepotrzebnie. to chyba rzeczywiście hormony..
nie sądziłam, że jeszcze będę czekać na @. nigdy nie czekałam, zawsze wolałam żeby się spóźniła - życie jednak potrafi płatać figle
dobra, koniec tego dobrego. trzeba wracać do domu i brać się do roboty.
może w ferworze sprzątania, kąpieli i malowania paznokci zapomnę o tym, że boli mnie brzuch, mam zgagę i całą masę objawów ciążowych (albo zatrucia pokarmowego ).
dobrego wieczorkaHashija lubi tę wiadomość
Flp 4,6-7 -
nick nieaktualnyBacha, a jakie badania masz na myśli? Prolaktynę?
Emilanka, pewnie Ci szalenie szybko ten czas zleci w naszej "cywilizacji"
Mówisz, że masz magiczne kciuki? To ja też poproszę
Ja to znowu coś myślę o lipcu, jako Tym miesiącu, czyli wkręcania sobie ciąg dalszy